Chciałem krótko opisać moje doświadczenie z wynajmu auta w Maroku. Rezerwowałem przez Ryanair Car Rental, gdzie kolejnym pośrednikiem był Thirfty, a fizycznie obsługiwał mnie Hertz.
Odbiór auta na lotnisku w Rabacie, zwrot również, po 14 dniach. Samo oczekiwanie o rozpoczęcie obsługi to około 1,5 h. Potem problemy z blokadą depozytu. Jak się okazało po zalogowaniu do banku pobrali sobie depozyt automatycznie, ale Pan powiedział, że nie wyda mi auta dopóki nie będzie miał wydruku z terminala o blokadzie pieniędzy. Koniec końców zablokowali mi podwójną wartość depozytu.
Nie mieli auta które rezerwowałem- Diesla, zaproponowali benzynę w tej samej kategorii (Peugeot 208) i poinformowali, że jutro zadzwonią i podstawią Diesla pod wskazany adres, a całe paliwo które do tego czasu wykorzystam będzie na ich koszt. Samochód nie był zatankowany do pełna (zaznaczono to w dokumentach) i świeciła się kontrolka silnika (powiedzieli, że to nie problem).
Ponieważ odbieraliśmy samochód po zachodzie dopiero następnego dnia zauważyliśmy jak uświnione jest auto w środku! W skrócie napiszę tylko, że nie dostarczyli auta przez kolejne 14 dni, pomimo, że sam dzwoniłem kilkanaście razy i przypominałem się oraz byłem w miastach gdzie mają swoje oddziały. Usłyszałem wiele słów i obietnic, ale na tym się kończyło, moje coraz częstsze telefony zaowocowały brakiem podnoszenia słuchawki.
Jakoś 11 dnia, pojawiły się problemy z akumulatorem, ciężko zapalał. Po 2 dniowej przerwie bez jazdy było trzeba zapalać na pych. Tego już nie zgłaszałem bo stwierdziłem, że i tak nie pomogą.
Przy zwrocie nie było żadnych problem, nawet nie zapalili auta. Poszedłem porozmawiać do gościa który mi wynajmował samochód- kłamał jak z nut, odwrócił kota ogonem i kompletnie nie rozumiał o co mi chodzi. W akcie dobroci zaproponował mi upgrade przy kolejnym wynajmie!!! Jak powiedziałem, że zgodnie z umową proszę o pokrycie kosztów paliwa do czasu wymiany auta (czyli całkowitych) to się obraził i nie chciał gadać.
Niestety nie mieliśmy czasu, żeby gnębić gościa, ale tak naprawdę nie robiłem sobie nadziei, byliśmy na przegranej pozycji.
Typ przedstawił się jako Muhammed (jak co drugi Marokokańczyk) nazwiska nie podał. Załączam zdjęcie.
Moje wnioski:
-nie ufać pracownikom Hertz w Maroku
-nie korzystać z usług Hertz w Maroku
-nigdy, nie godzić się na układ, że jeżeli nie ma tego co zamówiłem to, dostanę coś gorszego, a potem dostarczą mi dokładnie to co chciałem, albo lepsze. Trzeba żądać od razu czegoś lepszego, jak będą mieli to co zamówiłem to wymienimy.
-straciliśmy ok. 100-150 zł i trochę nerwów
-Hertz pomimo, że jest firmą globalną nie trzyma jakości usług na tym samym poziomie. W bardzo bliskim terminie korzystaliśmy z Hertz w Londynie i kompletnie inna półka i mogę polecić.
| Załączniki: | Komentarz do pliku: Kłamca, kłamca...
20170930_181921.jpg [ 179.75 KiB | Obejrzany 4663 razy ]
| |
Samochód wypożyczony bez wcześniejszej rezerwacji. Stargowane na 600 dhm za 48 godzin. 