@samaki9 formularz marokanski: https://www.onda.ma/form.php
No dobra , to i ja troche opisze sytuacje na miejscu i dolot.
Lot PL-BCN-RAK by FR. Do Hiszpanii wiadomo - PLF na spth.
1 dzien w BCN na tranzyt i przypomnienie sobie dobrych tapas.
Nastepnego dnia boarding na FR do RAK - T2 w BCN.
- aby wejsc na poklad wystarczy tylko paszport,
- po przylocie, formularz https://www.onda.ma/form.php i immigration i w 30min poza lotniskiem.
Kilka uwag; formularz wcale nie musi byc podpisany, zbieraja i rzucaja na kupe, sprawdzanie oczywiscie za pomoca interfejsu bialkowego - 3 sekundy - ale wylapane, ze lot z Hiszpanii i pytanie o test PCR...a ja.... eeee....., ze co? Ale mialem wpisane, ze tranzyt z Polski, wiec po nastepnych 3 sekundach, GO
Oczywiscie paszport covidowy obowiazkowy - wg. TIMATIC/NOTAM. Co ciekawe Hiszpanie musieli okazywac test PCR. Polska jest na zielonej liscie wiec nie trzeba tego "bajeru". Immigration sprawnie - prawie wszystkie stanowiska otwarte - calosc zajela moze 10 min. A to przez jakiegos barana z osciennego kraju, ktory nie mial potrzebnych dokumentow do wjazdu i go wzieli ostatecznie na secondary. Wybranie troche kasy z bakomatu i z buta na autobus. Transport dziala po staremu. 11/12/18 do centrum - 4MAD - 10min. (Pozniej opisze jeszcze przeboje przy wypozyczaniu samochodu w Green Motion.)
Poszlo by szybciej (pewnie nawet ponizej <10min calosc) ale akurat byla mala kumulacja i wyladowal tez inny FR i cos jeszcze, i polowa "tamtych" dala rade ustawic sie w kolejkach przede mna. Ale w sumie, to o niebo sprawniej niz ostatnim razem przed pandemia.
A jak jest "na miescie"?
Zycie toczy sie w 98% normlanie,
-1% za to, ze sa maseczki - ale tu chcialem napisac, ze obowiazje stara zasada projektowa 90/90 (przez 90% czasu projekt ma 90% zaawansowania
) ale w Maroku ta zasada ulegla mutacji do 50/99 - 50% ludzi ma maseczki, z czego 99% na brodzie albo w innym miejscu nie przypominajacym nosa...-1% za godzine policyjna - jest miedzy 21 a 6 rano. ALE! No wlasnie duze ale. Jak przedmowca pisal. 21 i po Dżami al-Fana, czyli po souq'u zaczynaja jezdzic jakby polskie "suki" i mrygac pomaranczowo-zielonymi kogutami i wlaczac sygnal zakłócajac lekko lokalna impreze. To znak, ze trzeba konczyc handel. I tak, ta zabawa w "przepedzanie" miejscowych trwa z godzine. Prawie o 22 jeszcze w pojedynczych miejscach mozna cos kupic do jedzenia. Ale 21 jest tak naprawde umowna. Jest to znak do zakonczenia handlu i zbierania sie do domu. W sumie do polnocy ludzie jeszcze laza, samochdy i skutery jezdza. I tylko jakby troche mniej i widac, ze wiekszosc jednak sie zabiera do domow/hoteli. W hotel obecnie jakies 30% oblozenia, w lato bylo podobno 70%. Na miescie bajka. Jak na poludniu Europy w zeszlym roku, zero masowej turystyki. Bialasy to jakies 1% calosci. W Marrakeszu jeszcze troche widac - zwlaszcza w hotelu. Ale np. w Warzazat - widzialem 3 bialych przez 2 dni. Podsumowujac ruch na miescie jak dawniej, moze pare procent mniej, ale to nawet trudno wyczuc. Zarowno Marrakesz i Warzazat zyja jak dawniej. Po 21 trzeba powoli kierowac sie w strone lokum. Maseczki niby obowiazkowe ale 99% nie nosi albo nosi na brodzie. Podobno mozna dostac mandat nawet, ale chyba by wszyscy wysmiali policianta, ktory by to chcial zrobic. W Warzazat byl nawet patrol, ktory niyb cos sprawdzal, ale ograniczylo sie do bardzo grzecznego zwrocenia uwagi i poproszenia o zalozenie maski (mnie), miejscowych nawet nie zaczepiali. 100m dalej dostosowalem sie z maska do trendu w otaczajacy tlumie
Cielkawa sprawa - na trasie N9 przez Atlas z Marrakeszu do Warzazat w sobote chyba 20 patroli policji, z czego 1/3 to standardowe check-point'y na wjezdzie/wyjezdzie z miast, 1/3 - profesijonalne suszenie i zarabianie na na tych co o 5km/h przekrocza predkosc np. na glupich ograniczeniach do 40km/h. A pozostala czesc, to nawet nie wiem co robila....
A jeszcze ciekawiej wygladal powrot - caly 1 patrol/check-point po drodze. Spadek intensywnosci kontroli o 95%...
Pogoda SUEPR. Dzien w interiorze 25-35C, noc 15-20, nad oceanem kilka stopni mniej w dzien, noc mniej wiecej tak samo.
Ilosc turystow, na moje niewprawne oko 3-5% tego co zwykle. Nic tylko leciec i sprawdzac jak znow wyglada fajny kraj bez zalewu masowa turystyka ChRL/EU.
Powrot - sie zobaczy - ale przez ES i BE w tranzycie chyba tez bez testu PCR mozna wrocic do PL. Ewentualnie mozna sie zadekowac do listopada czekajac na jesienne loty FR AGA-KRK
Nastepnie przechodzi sie juz do klasycznej kontroli paszportowej, tutaj prosba o okazanie karty pokladowej lotu do Maroka, pytanie o zawód i adres na czas pobytu (pan nieco sie zdziwil, ze jestem tylko na jeden dzien bez noclegu, ale wpisal sobie do systemu moj lot z Maroka do Belgii), czyli te same informacje, ktore byly dawniej zapisywane na formularzach przylotowych/wylotowych (takie male biale i zolte karteczki, ktore potem wycofano). Na deser jeszcze skanowanie bagazu i mozna opuscic lotnisko.