boots napisał(a):
Wszystko to, na czym Ci zależy, zrealizuje się po zapłaceniu wymaganej kwoty.
Jak się pewnie domyślasz, nie zadałem pytania na forum po to, żeby dowiedzieć się, że jak zapłacę mandat to będziemy kwita.
@Tomasz101
Dzięki za odpowiedź. Co do odwołania się w odpowiednim terminie to trochę olałem temat po przeczytaniu m.in. tego wątku. List rejestrowany przyszedł po terminie, po angielsku, bez zdjęcia i to raczej wezwanie do zapłaty a nie mandat. Z ich strony przesyłka została prawidłowo doręczona, a z mojej strony wygląda to tak, że wysłali list polecony na stary adres z prawa jazdy, który listonosz wrzucił do skrzynki, co niestety w tych czasach traktowane jest jako skuteczne doręczenie.
Rozumiem, że gdyby sprawy potoczyły się mocno na moją niekorzyść i polski sąd chciałby mnie ścigać to nie będzie problemu z wytłumaczeniem, że nie odpisałem, bo po angielsku, a mandat nie został doręczony w ciągu 360 dni?
Też mnie zastanawia ile czasu minie po okresie 5 lat od wykroczenia, zanim "zniknę" z systemu.
Włoska mentalność jest mi znana, ale na wszelkich wypadek na wycieczkę zabiorę ze sobą to przeterminowane pismo i będę próbował się tłumaczyć.
@jacek96, dzięki za wpis.
