darope napisał(a): A jak się dostać, najtaniej, na blue lagoon tak żeby tam trochę posiedzieć)? Będę w Qawrze (środek czerwca), może w pobliżu jakiś tani rejs?
Ogólnie lagune warto połączyć ze zwiedzaniem Gozo. Nie wiem czy jesteś typem tylko leżakowicza czy zwiedzanie tez Cie interesuje, ale Gozo jest naprawdę fajne. Jeśli chodzi o samą lagune to musisz dojechać do porciku w Cirkewie. Bilet z centrum (Valetta) kosztował 1.60EUR, dobrze jest mieć wyliczoną kasę bo kierwcy często nie wydaja reszty/biorą ile się im da itp (oczywiście na plus dla nich).  Twój bilet powinien być tańszy bo masz tam bliżej. Po dotarciu na miejsce po prostu szukasz łódki która Cie tam zabierze.
Ja osobiście polecam Ci poświecić ten dzień też na Gozo.
Bierzesz prom, który teoretycznie miał kosztować 4.5EUR, praktycznie jednak nie zapłaciliśmy za niego nic bo zdaje się, że opłatę pobierają dopiero przy kursie powrotnym, a my wracaliśmy właśnie przez lagune także prom mieliśmy za free.
Dopływasz do Gozo i zaraz obok portu (stoisz przed portem, plecami do portu i po Twojej lewej stronie) będą budynki, jest tam takie mini biuro turystyczne, można wypożyczyć skuter/rower podrzutke i odbiór z wybranej przez siebie plaży itp. Ogólnie przefajna starsza babka tam szefowała, na pewno się dogadacie i coś sobie dobierzecie ustalając też cenę:) Mają też całodzienną wycieczkę po Gozo, którą właśnie kupiliśmy i którą polecam.
Kosztowała 15 EUR. Zbiera się grupka i razem z przewodnikiem jeździsz busikiem po Gozo. Najpierw rzucają Cie do centrum i tam masz ~1.5h czasu dla siebie. Chodzisz/zwiedzasz/jesz/pijesz.
   
Wracasz do punktu zbiórki i ruszacie dalej.
Następny pit stop to był zdaje się jakis punkt widokowy w Xahgrze. Były tam też jakieś jaskinie ale akurat trafiliśmy na jakaś większą wycieczkę, która wypełniła je po brzegi i wejśc się nie dało.
 
Później rybacka zatoczka Marsalforn. Oczywiście też czas wolny. Pyszne świeże ryby.
  
Później "fabryka" soli:)
I starożytny kościół Ta' Pinu, który odwiedził nasz Papież i w którym dochodziło ponoć do różnych uzdrowień.
  
Wreszcie główna atrakcja Gozo - Azure Window.
(jeśli ktoś ogląda grę o tron, sceny ślubu blondyny z dzikusem były kręcone właśnie tam)
  
Do obejrzenia z lądu/z wody/z łódki/ praktycznie z każdej strony. Oczywiście przewodnik już miał nagranego rybaka, który chyba za 3.5EUR/na głowę opływał z nami łódeczką kilka grot i podpływał praktycznie pod samo 'okno'.
  
Jeśli nie byłeś w blue grotto na malcie warto sobie dokupić.
Zdjęcia/kąpiel...
i powrót do portu.
Teraz czas na blue lagoon, która też chcieliśmy zobaczyć. Przeszliśmy cały port, wszystkich 'kapitanów', ciapków, tunezyjczyków, którzy jeszcze oferowali tam kursy/mogli zorganizować kurs, ale jakoś się nam to nie kalkulowało, nie pamiętam dokładnie bo to już rok czasu minął ale albo było za drogo albo za krótko albo nie chcieli potem nas rzucić na Maltę tylko z powrotem na Gozo ( w sensie płacisz płyniemy tam na godzinę i wracamy tutaj). Wróciliśmy więc do wspomnianej wcześniej babeczki, pogadaliśmy chwile, podzwoniła w kilka miejsc i wezwała bardzo fajnego miejscowego chłopaka, który popłynął tam z nami za 15EUR, mieliśmy tam być 1.5h, byliśmy 2h, później jeszcze dogadaliśmy się z nim i opłynął z nami druga hotelową plaże hotelu Comino, chciał za to 10EUR, dostał 5 i był zadowolony. Odwiózł nas oczywiście na Maltę. Całość wyszła więc za 20EUR/4osoby. Piąteczkę na osobę:)
     
To pierwsze zdjęcie sobie zapisz/wydrukuj, pokaż babce jak będziesz na miejscu i powiedz, że to z nim chcesz płynąć
Miłego pobytu. |
