Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 1 post ] 
Autor Wiadomość
#1 PostWysłany: 15 Sie 2021 12:45 

Rejestracja: 04 Lut 2017
Posty: 297
Loty: 201
Kilometry: 193 619
niebieski
Kolejna odsłona małomiasteczkowej Ukrainy. Tym razem kilka dni spędziliśmy z dziewczyną w Truskawcu, a ja w międzyczasie wyskoczyłem do pobliskiego Borysławia.
Jako że moja lepsza połowa nie najlepiej czuje się w autokarach, to do Truskawca dotarliśmy w dziwny sposób. Z Warszawy przylecieliśmy do Lwowa samolotem, spędziliśmy noc w bardzo fajnym hotelu (nie hostelu) Yurus w pobliżu dworca kolejowego, by następnego dnia o poranku pojechać do Truskawca pociągiem (100 km). Kto miał okazję jechać na Ukrainie pociągiem – nazwijmy to łagodnie – pośredniej jakości, czyli w wagonie z otwartymi „przedziałami” po sześć osób, to wie, o czym piszę. Wagon wygląda tak, jakby miał ze sto lat, kibelek lepiej omijać szerokim łukiem, trzeba zapomnieć o klimatyzacji i dziękować Bogu, jeśli uda się uchylić wiekowe, mega brudne okno.
W takim wagonie – nota bene najtańszym cenowo – na miejscach można albo siedzieć, albo leżeć. Ja dwugodzinną podróż przesiedziałem, moja dziewczyna jak królowa podróż przespała w świeżej pościeli. Tak, można zamówić pościel, a dodatkowo herbatkę. Pociąg był bardzo długi, miał chyba z 16 wagonów, a pomocą służył w każdym wagonie „prowodnik”, czyli ktoś w stylu konduktoro-konsjerża.
Dworzec kolejowy w Truskawcu, jak to na Ukrainie, był o wiele za duży, jak na lokalne potrzeby. Pod dworcem oczywiście tubylcy z ofertami zakwaterowania, podwiezienia „taksówką”, czy wiekowe marszrutki jako shuttle busy do sanatoriów.
Załącznik:
1.jpg
1.jpg [ 400.83 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Pociąg jechał z dalekiego Dnipro do Truskawca i jak się można domyśleć, przeważali w nim kuracjusze. Truskawiec to jeden z najlepszych na Ukrainie kurortów, którego historia sięga XIX wieku. Przypomnijmy, że tereny te były kiedyś polskie i nic zatem dziwnego, że na kuracje przyjeżdżali najznakomitsi Polacy tamtych czasów, na przykład Józef Piłsudski, Eugeniusz Bodo, czy Julian Tuwim. Powstało mnóstwo reprezentacyjnych willi i hoteli, z których część przetrwała do dzisiaj.
Tym, co wyróżnia Truskawiec, to wody mineralne. Podobno najlepszą jest woda o jakże zachęcającej nazwie Naftusia. Tak, skojarzenia z naftą, ropą i tym podobnymi substancjami nie są przypadkowe. Woda ma wyraźny posmak i zapach … znicza cmentarnego. O jej walorach zdrowotnych pisze się od dziesięcioleci, podobno nie do końca zbadano, jak działa i jak powstaje. Wodę można degustować w pijalni leżącej na skraju parku uzdrowiskowego.
Załącznik:
2.jpg
2.jpg [ 518.18 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
3.jpg
3.jpg [ 451.54 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Swoją drogą bardzo ciekawy jest system dystrybucji Naftusi i innych wód. Nie, nie są one darmowe, to już nie te czasy. Teraz należy podejść do kasy, dostaje się bezpłatnie kartę elektroniczną, którą doładowuje się wskazanymi wartościami (na przykład pół litra kosztuje 12 hrywien, czyli około 1,80 zł). Z kartą idzie się do wybranej wody, przystawia ją do elektronicznego czytnika, podaje się objętość, którą chce się nalać i schodzi to z limitu na karcie. Łatwe i skuteczne rozwiązanie.
Załącznik:
4.jpg
4.jpg [ 360.57 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
5.jpg
5.jpg [ 364.01 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
6.jpg
6.jpg [ 423.36 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Sam park zdrojowy to oczywiście miejsce skomercjalizowane. Wygląda jak deptak nadmorski z kramami, przez cały dzień dwie baby przez głośniki zachęcały do nabywania biletów na koncerty ukraińskich gwiazd i gwiazdeczek, a ludzie łazili od lewej do prawej. Skąd my to wszyscy znamy?
Załącznik:
7.jpg
7.jpg [ 451.91 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
8.jpg
8.jpg [ 558.42 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
9.jpg
9.jpg [ 411.91 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Liczba sanatoriów jest bardzo duża. Są i te klasy ekonomicznej, jak i obiekty pięciogwiazdowe, pod którymi parkują samochody za setki tysięcy złotych. Truskawiec to jednak także zwykłe miasto z blokami mieszkalnymi, sklepami, bazarami i swoimi problemami. Jeśli spojrzeć na mapę całego miasta, to jest ono otoczone drogą, której przejście zajmuje około 1,5 godziny.
Załącznik:
9.jpg
9.jpg [ 411.91 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
10.jpg
10.jpg [ 471.53 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
11.jpg
11.jpg [ 479.27 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
12.jpg
12.jpg [ 424.08 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
13.jpg
13.jpg [ 462.65 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
14.jpg
14.jpg [ 495.46 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
15.jpg
15.jpg [ 475.25 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
16.jpg
16.jpg [ 440.51 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
17.jpg
17.jpg [ 470.41 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
18.jpg
18.jpg [ 457.1 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Jedną z największych atrakcji Truskawca jest delfinarium. Nie jest to tanie miejsce, bo bilety kosztują około 40 złotych, ale na pewno warto obejrzeć show z delfinami i fokami. Byliśmy już w kilku delfinariach i na Ukrainie, i na Malcie, ale po raz pierwszy pokazy miały miejsce w zamkniętym pomieszczeniu. Na koniec oczywiście można było dokupić pływanie z delfinami, czy zrobić sobie z nimi zdjęcie. Mimo wysokich cen chętnych nie brakowało.
Załącznik:
19.jpg
19.jpg [ 420.65 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
20.jpg
20.jpg [ 469.15 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
21.jpg
21.jpg [ 476.56 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
22.jpg
22.jpg [ 475.48 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
23.jpg
23.jpg [ 459.91 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
24.jpg
24.jpg [ 473.53 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
25.jpg
25.jpg [ 470.35 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
26.jpg
26.jpg [ 448.76 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
27.jpg
27.jpg [ 451.75 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
28.jpg
28.jpg [ 464.3 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
29.jpg
29.jpg [ 426.39 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
30.jpg
30.jpg [ 437.52 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
31.jpg
31.jpg [ 503.69 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
32.jpg
32.jpg [ 514.77 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
33.jpg
33.jpg [ 430.23 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

W Truskawcu jest także sporo obiektów, których budowy nie dokończono z powodów ekonomicznych. Kryzys dopadł także wiele istniejących sanatoriów-molochów i stoją one puste. Widok iście czarnobylski, ale nie można wchodzić do środka obiektów i – co ciekawe - nie są one zdewastowane. Niektóre z sanatoriów są nieczynne podobno aż od 2014 roku, czyli od aneksji wschodnich obszarów Ukrainy przez Rosję. Swoje dołożyła także obecna pandemia.
Załącznik:
34.jpg
34.jpg [ 481.78 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
35.jpg
35.jpg [ 521.14 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
36.jpg
36.jpg [ 432.96 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
37.jpg
37.jpg [ 354.26 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
38.jpg
38.jpg [ 490.71 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Spragnieni i głodni kuracjusze mają do dyspozycji mnóstwo lokalów gastronomicznych. Ceny nie są wygórowane, by nie powiedzieć, że niskie. My dwukrotnie byliśmy w barze, gdzie lane craftowe piwo kosztowało od 4,50 zł, a przekąski były nader intrygujące, jak na przykład smażone uszy świńskie.
Załącznik:
39.jpg
39.jpg [ 403.33 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
40.jpg
40.jpg [ 483.49 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
41.jpg
41.jpg [ 449.34 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Po czterech dniach w Truskawcu niestety z żalem musieliśmy wracać do Polski. Jako że nie zgrał nam się pociąg i samolot, zmuszeni byliśmy skorzystać z autokaru. Podjechał pojazd mający swoje lata świetności dawno za sobą, w środku było brudno, ale za to cena była dość konkurencyjna, bo około 14 zł za przejazd do Lwowa. Zaletą autokaru było to, że stawał tam, gdzie chciał klient, a nie jak u nas, że są wyznaczone na stałe przystanki i kierowcy bardzo niechętnie zatrzymują się na nie swoich przystankach. Nas szofer wysadził 2 km od lotniska, skąd wróciliśmy samolotem do Warszawy.
Załącznik:
42.jpg
42.jpg [ 385.46 KiB | Obejrzany 2535 razy ]


Tyle o Truskawcu, pora wspomnieć o Borysławiu, do którego planowałem pojechać już od dawna, ale jakoś zawsze było za daleko. Do miasta dostałem się marszrutką, ale na upartego możnaby pójść na piechotę, bo Truskawiec i Borysław dzieli około 7 kilometrów.
Na miejscu skontaktowałem się telefonicznie z wygooglowaną prezeską polskiego stowarzyszenia w Borysławiu, ale niestety była ona chora, jednak skontaktowała mnie z dyrektorem miejscowego muzeum i tak to oto z panem Andriejem jego samochodem zwiedziłem całe miasto. Za kilka godzin zapłaciłem mu tylko 220 hrywien, czyli nieco ponad 30 złotych. Więcej nie chciał.
Spotkaliśmy się pod polskim kościołem, którego nie ma na mapie. W jego pobliżu znajduje się kilkanaście tablic pamiątkowych.
Załącznik:
43.jpg
43.jpg [ 396.27 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
44.jpg
44.jpg [ 506.61 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
45.jpg
45.jpg [ 566.2 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
46.jpg
46.jpg [ 468.15 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Następnie podjechaliśmy na cmentarz, gdzie znajduje się masowa mogiła Polaków zamordowanych w 1941 roku przez NKWD, czyli przez Rosjan. Później w muzeum zobaczyłem zdjęcia dokumentujące pochówek i przedmioty znalezione w mogiłach, w tym pociski, którymi zamordowano ofiary …
Załącznik:
47.jpg
47.jpg [ 431.64 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
48.jpg
48.jpg [ 451.11 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
49.jpg
49.jpg [ 367.25 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
50.jpg
50.jpg [ 477.4 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
51.jpg
51.jpg [ 618.39 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Imponujące wrażenie robi cerkiew Świętej Anny. W środku znajdują się relikwie chyba około 1200 świętych, w tym Jana Pawła II (włosy). Zbiór ten udało się pozyskać z Watykanu dzięki rodzinie jednego z kapłanów z Borysławia. Sama cerkiew przechodziła burzliwe dzieje, ale obecnie wygląda imponująco, a od złoceń aż kapie.
Załącznik:
52.jpg
52.jpg [ 332.1 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
53.jpg
53.jpg [ 563.16 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
54.jpg
54.jpg [ 545.95 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
55.jpg
55.jpg [ 523.25 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
56.jpg
56.jpg [ 472.21 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
57.jpg
57.jpg [ 548.91 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
58.jpg
58.jpg [ 418.12 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Muzeum Historyczno-Krajoznawcze, którego dyrektorem był pan Andriej, znajduje się w historycznym budynku, o czym informuje stosowna tablica. Samo muzeum jest starego typu, czyli próżno szukać multimediów, ale ekspozycja jest ciekawa i zróżnicowana. Można znaleźć zbiory fauny, flory, poznać tematykę dotyczącą ropy, sztuki lokalnej, ukraińskich pisarzy, zasłużonych osób, Majdanu w Kijowie i walk na wschodzie Ukrainy.
Załącznik:
59.jpg
59.jpg [ 373.19 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
60.jpg
60.jpg [ 308.64 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
61.jpg
61.jpg [ 499.96 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
62.jpg
62.jpg [ 467.79 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
63.jpg
63.jpg [ 455.85 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
64.jpg
64.jpg [ 318.87 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
65.jpg
65.jpg [ 341.04 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
66.jpg
66.jpg [ 412.71 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
67.jpg
67.jpg [ 418.19 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
68.jpg
68.jpg [ 418.05 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
69.jpg
69.jpg [ 329.11 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Dochodzimy właśnie do tego, z czego Borysław słynął. Ropa i gaz. W drugiej połowie XIX wieku w tym mieście i jego okolicach znajdowało się nawet kilkanaście tysięcy szybów, często bardzo prymitywnych, obsługiwanych przez dwóch, trzech ludzi. W Ameryce była gorączka złota, w Borysławiu gorączka ropy. Jedni bogacili się, inni tracili życie z powodu pożarów, wybuchów i zatruć oparami. Miasto kwitło, powstawało wiele budowli, ściągali tutaj naukowcy usprawniający proces wydobycia ropy i wydzielania różnych ropopochodnych produktów. Można je zobaczyć w Muzeum Historyczno-Krajoznawczym.
Miło było popatrzeć na dawne świadectwa szkolne, a dokładniej na dawne zwroty na nich, np. obyczaje – wzorowe; pilność – chwalebna; postęp w przedmiotach naukowych – zadowalający, celujący, chwalebny. A jakie przedmioty były wtedy? Dla przykładu: język polski, język niemiecki, język ruski, kaligrafia, gimnastyka, rysunki z wolnej ręki, historya naturalna, arytmetyka.
Co ciekawe, obecnie w Borysławiu działają mini szyby (tak można je chyba nazwać), które pozyskują niewielkie ilości ropy i gazu. Jest to robione dlatego, żeby nie kumulowały się one pod powierzchnią. Nie znam się za bardzo na tym, ale z tego, co pan Andriej powiedział, całkiem niedawno zapadła się na jednej z ulic jezdnia i wylała ropa, o czym świadczy niezaasfaltowany fragment.
Załącznik:
70.jpg
70.jpg [ 468.03 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Miejsca wydobycia wyglądają bardzo niepozornie. W parku jest ich kilka, a na niektórych umieszczono ważne postacie, m.in. Roberta Domsa, piwowara ze Lwowa.
Załącznik:
71.jpg
71.jpg [ 582.95 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
72.jpg
72.jpg [ 590.79 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
73.jpg
73.jpg [ 586.29 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
74.jpg
74.jpg [ 487.63 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

W parku jest także mini muzeum o nazwie Muzeum Apteka Jana Zeha. Był on polskim naukowcem, pionierem przemysłu naftowego i jako jedyny posiadał uprawnienia do przetwarzania ropy naftowej w Galicji. Słyszeliście zapewne o lampach naftowych i Ignacym Łukasiewiczu? Zeh maczał w tym temacie palce, bo był współtwórcą mikstury, która świeciła w tych lampach. Wynalazek lampy naftowej był genialny w swojej prostocie, a przyczynił się do wielkiego rozwoju różnych dziedzin życia. Ostatecznie Zeh wrócił do wyuczonego zawodu, czyli ponownie został aptekarzem. Jego apteka, nazwana „Gwiazdą”, znajdowała się w innym miejscu, niż obecne muzeum. Muzeum jest bardzo fajne, dziewczyna tam pracująca chętnie pokazuje i opowiada o ropie, jej pochodnych i historii miasta.
Załącznik:
75.jpg
75.jpg [ 483.27 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
76.jpg
76.jpg [ 361.31 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
77.jpg
77.jpg [ 349.19 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
78.jpg
78.jpg [ 454.68 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
79.jpg
79.jpg [ 437.76 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
80.jpg
80.jpg [ 470.16 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
81.jpg
81.jpg [ 443.27 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Kolejna ciekawostka: przez Borysław przejeżdżał słynny spalinowy pociąg Luxtorpeda, czyli dość luksusowy i ekstremalnie drogi pociąg (bilet na przejazd mógł kosztować tyle, ile przez cztery miesiące zarabiał robotnik). Podobno do tej pory Luxtorpeda ma niepobity od 1936 roku rekordowo krótki czas przejazdu pociągiem z Krakowa do Zakopanego – 2 godziny i 18 minut.
Załącznik:
82.jpg
82.jpg [ 358.78 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Tradycyjnie, jak to na Ukrainie, w mieście można znaleźć pomniki upamiętniające m.in. II wojnę światową, walki w Afganistanie, walki ATO na wschodzie kraju, czy związane z katastrofą w Czarnobylu.
Załącznik:
83.jpg
83.jpg [ 408.53 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
84.jpg
84.jpg [ 430 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
85.jpg
85.jpg [ 419.92 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
86.jpg
86.jpg [ 385.66 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Załącznik:
87.jpg
87.jpg [ 573.45 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Na koniec tradycyjnie trochę ciekawostek, nietypowości, osobliwości, chociaż tym razem jest ich naprawdę niewiele, bo po prostu w Truskawcu i Borysławiu nie napotkałem ich. Było strasznie normalnie.
Ciekawy napis na jednym z bloków:
Załącznik:
88.jpg
88.jpg [ 428.12 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Siłownia plenerowa w barwach narodowych:
Załącznik:
89.jpg
89.jpg [ 546.63 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Automat z wodą pitną. Płacisz, lejesz litrami i zabierasz do domu. Cena litra to około 15 groszy.
Załącznik:
90.jpg
90.jpg [ 330.51 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Karawan na podbudowie polskiego Poloneza:
Załącznik:
91.jpg
91.jpg [ 474.73 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Lokal „Pijana Wiśnia”, znana m.in. ze Lwowa, czy z Warszawy. Zimą podają nalewkę wiśniową grzaną, latem na szczęście w normalnej temperaturze. Cena niezmiennie za wysoka.
Załącznik:
92.jpg
92.jpg [ 517.36 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Napój/drink o jakże pięknej nazwie „Kołowaniec”. Pół Pepsi, sporo lodu, reszta piwa jasnego. Wbrew nazwie nie wywołuje niczego.
Załącznik:
93.jpg
93.jpg [ 274.64 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Samochód z wiele mówiącą rejestracją. „Wolia” to więcej, niż wolność – tak tłumaczył kiedyś w Kijowie jeden z przewodników. Podobno tylko Ukraińcy potrafią zrozumieć sens tego słowa. Jest ono wpisane także w trójząb, który znajduje się co krok na różnych instytucjach, budynkach itp.
Załącznik:
94.jpg
94.jpg [ 422.6 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

Genialne rozwiązanie przed sklepem osiedlowym. Sprzedawcy niezmiennie dziwią się, że nie można w Polsce wypić legalnie piwka bezpośrednio po jego zakupie. Dla spragnionych wynaleziono takie coś: na górze otwiera się butelkę, kapsel siłą grawitacji spada i jest łapany przez silny magnes. Do magnesu może przyczepić się wiele kapsli. Super pomysł na zachowanie czystości.
Załącznik:
95.jpg
95.jpg [ 427.2 KiB | Obejrzany 2535 razy ]

No i na koniec stylizowany napis „I love …”
Załącznik:
96.jpg
96.jpg [ 533.21 KiB | Obejrzany 2535 razy ]
Góra
 Profil Relacje PM off
8 ludzi lubi ten post.
elwirka uważa post za pomocny.
 
      
Majówka w USA: Seattle + Bozeman lub Missoula od 2639 PLN Majówka w USA: Seattle + Bozeman lub Missoula od 2639 PLN
Urlop nad Gardą za 1031 PLN. Loty do Włoch z Katowic, noclegi przy jeziorze i auto Urlop nad Gardą za 1031 PLN. Loty do Włoch z Katowic, noclegi przy jeziorze i auto
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 1 post ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group