Co do transferu na lot przesiadkowy w Maladze (AGP), to może on też wyglądać jak na fotkach poniżej.
Załącznik:
IMG_20250207_095447.jpg [ 159.46 KiB | Obejrzany 697 razy ]
Załącznik:
IMG_20250207_095512.jpg [ 256.92 KiB | Obejrzany 697 razy ]
Czyli lot z POZ do AGP Ryanairem. Nie podjechaliśmy samolotem pod rękaw jak wiele innych linii lotniczych, tylko autobusem do pomieszczenia z karuzelami, gdzie odbiera się bagaże nadawane. Bez możliwości przejścia do strefy odlotów. Czyli jakbyśmy mieli przesiadkę, to musielibyśmy przejść security. Drzwi na pierwszym zdjęciu były zamknięte, a pracownik lotniska stanowczym gestem wskazywał wejście obok, właśnie do tej dużej hali z karuzelami. Lepiej jest to widoczne na drugim zdjęciu. Po lewej stronie, około 20 metrów za nami, są drzwi, którymi przechodzi większość przylatujących do Malagi. Czyli pasażerowie, którzy wychodzą z samolotów rękawami do hali odlotów.
Wylądowaliśmy o 9:36, w hali z bagażami byliśmy o 9:54 (trochę nas trzymali w samolocie po zatrzymaniu), dalej długi spacer do wyjścia i pod tym gigantycznym dachem byliśmy o 10. Jeszcze tylko krótki spacer schodami na wyższy poziom i byliśmy przy kontroli bezpieczeństwa. Nie jest źle. Security w dniu naszego przylotu do AGP oraz nazajutrz przy wylocie było zatłoczone, ale sprawnie działało. Nasz następny lot był liniami Vueling i też po boardingu jechaliśmy do samolotu autobusem.
Na przesiadkę 2,5h z podręcznym jeszcze bym się połasił, bo nawet w mojej wersji przylotu zdążyłbym przejść security.