Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 3 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
#1 PostWysłany: 30 Wrz 2013 18:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Mar 2013
Posty: 256
Loty: 23
Kilometry: 27 962
niebieski
Tutaj pytanie dla tych którzy byli zwiedzili i mogą co nieco więcej podrzucić na temat Małej Fatry. Planuje pojechać na weekend i udać się na nocleg tu:

http://www.chatavyhnana.sk/

a reszty chciałbym się dowiedzieć od was . Może i jakaś relacja jest do znalezienia. ;)
_________________
Zmiany! tuż tuż...
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Zbiór okołoweekendowych lotów do Francji z Krakowa od 186 PLN Zbiór okołoweekendowych lotów do Francji z Krakowa od 186 PLN
Nowość! Wakacyjne loty Ethiopian Airlines do RPA i Tanzanii z bagażem z Warszawy od 2376 PLN Nowość! Wakacyjne loty Ethiopian Airlines do RPA i Tanzanii z bagażem z Warszawy od 2376 PLN
#2 PostWysłany: 01 Lis 2013 13:05 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Mar 2013
Posty: 256
Loty: 23
Kilometry: 27 962
niebieski
Sobota 8:00 ruszamy w stronę Małej Fatry. Pasma górskiego leżącego na terytorium Słowacji. Przed nami 150 km. Koło 11 docieramy na miejsce spotkania z pozostałymi osobami biorącymi udział w wyprawie. Nie czekając na zakwaterowanie wyruszamy na szlak. Korzystając ze słonecznego dnia udajemy się w stronę Wielkiego Rozsutca.


Czeka nas ponad 5 godzin marszu, a trzeba jeszcze uwzględnić odpoczynki oraz dostosować tempo do pozostałych osób, a także zdążyć zejść ze szlaku przed zmrokiem. Wyruszamy ze Stefanovej zielonym szlakiem w kierunku Sedla Medziholie. Tutaj spotykamy pierwsze niespodzianki. Nasze kroki spowalnia błoto, powodując miejscami istną ślizgawkę, a my w celu ochrony przed upadkiem chwytaliśmy się drzew a nawet wysokiej trawy. Czasami nawet można było wpaść całym butem w rozmoczoną glinę. Żadne buty i spodnie nie przetrwały tej wędrówki w czystości.
Po niecałych 2 godzinach docieramy do pierwszego punktu naszej wspinaczki – Sedlo Medziholie. Chwila odpoczynku na polanie, gdzie krzyżują się szlaki prowadzące na pobliskie szczyty. Stąd rozpościera się niesamowity widok na Wielkiego Rozsutca – góra na którą zmierzamy. Pozostało nam do pokonania zaledwie 425 m w górę, jednak rzut okiem na szlak od razu wskazuje że łatwo nie będzie. Jeśli ktoś lubi wchodzić po skałkach, z także po łańcuchach, kładkach i drabinkach oraz miejscami wspinaczka na czworaka, to właśnie tutaj zaczyna się „prawdziwa” zabawa. Przy ładnej pogodzie i dobrej widoczności już z tego miejsca można podziwiać Tatry. Nam pogoda trafiła idealnie i pozwoliła na podziwianie ośnieżonych szczytów Tatr. Trzeba przyznać, że im wyżej się wspinaliśmy tymi widok stawał się piękniejszy, Praktycznie co chwilę się przystawało, żeby nacieszyć oczy tym co nas otacza. Natrafiliśmy także na zjawisko „pełzającej gęstej chmury po szczytach gór” kontrastującej z błękitem nieba i promieniami słońca. Nie da się tego opisać, tak żeby przedstawić wrażenie, jakie wywołało to zjawisko. W niecałe półtora godziny dotarliśmy na szczyr (1610 m. n. p. m.). Cel osiągnięty, zmęczenie i radość jednocześnie. Widok wynagrodził każdy wysiłek. Także i na szczycie spotkała nas niespodzianka – śnieg i szron na północnym stoku Wielkiego Rozsutca. Z tej perspektywy miejsce naszego pierwszego odpoczynku wygląda jak gwiazda z której rozchodzą się w różnym kierunku szlaki. Na drogę powrotną wybraliśmy szlak czerwony, prowadzący przez Sedlo Medzirozsutce a dalej przez Horne Diery, Sedlo Vrchpodziar w kierunku Stefanowej. Teraz pozostało już tylko zdążyć zejść ze szlaku przed zmrokiem. Północny stok ze względu na szron i zmarzniętą glebę okazał się śliski, spowalniając nasze schodzenie. Pokusiliśmy się także o przejście kawałku szlaku „na skróty”, co w rzeczywistości miejscami okazało się przedzieraniem przez kosodrzewinę. Po północnej stronie góry ukazały się naszym oczom miejscowości położone w dolinach między górami. Zupełne przeciwieństwo widoków po południowej stronie. Zejście do Sedla Medzirozsutce zajęło nam niespełna godzinę. Teraz zostały na Diery, gdzie teren stał się troszkę podmokły ze względu na płynący bezpośrednio koło szlaku strumyk. Szlak ten dostarcza wrażeń pod względem chodzenia po wodospadach, łańcuchach, kładkach i drabinkach.
Niestety ale tego dnia nie udało nam się wrócić do Chaty przed zapadnięciem zmroku i już pod koniec wędrówki w ruch poszły latarki. Zakwaterowaliśmy się dopiero o 19. Chwila odpoczynku na zregenerowanie sił i czekało nas wspólne spotkanie integracyjne przy ognisku.
Następnego dnia zbiórka o 10, już spakowani gotowi do drogi ruszamy na kolejny szlak. Dzisiaj naszym celem jest Sokolie (1171 m. n. p. m.). Trase rozpoczynamy wspinaczką niebieskim szlakiem z Teisnavy. Wspinaczka ciągnie się po schodkach do góry, z chwilowymi odpoczynkami na podziwianie widoków, a także wędrówka skalistym zboczem. Do asekuracji użyto tutaj metalowe liny albo łańcuchy ułatwiających przejście, a nawet już w pobliżu Małych Naclahy napotkaliśmy jedną drabinę, a za nią to już tylko kawałeczek drogi był do rozwidlenia szlaku w kierunku Sokolie. Tutaj zrobiliśmy troszkę dłuższy odpoczynek czekając na pozostałych aż dotrą do tego miejsca. Pozostało nam zaledwie 45 minut wędrówki do góry na sam szczyt. W porze jesiennej leży tu tyle liści, że czasami nie wiadomo było gdzie nogę postawić żeby się nie potknąć albo nie poślizgnąć.
Jednak wejście na sam szczyt nagrodziło nasz wysiłek. Widok zapadający głęboko w pamięć, Z Sokolie może podziwiać potęgę Wielkiego Rozsutca , widać także Małego Rozsutca, dolinę którą biegną Diery oraz najwyższy szczyt Wileki Kryvań. Wbrew pozorom zarówno wchodzenie jak i schodzenie tym samym szlakiem dało nam w kość. Wchodząc nie zdawaliśmy sobie sprawy że jest to tak strome podejście, a przy schodzeniu trzeba uważać gdzie stawia się nogę. Z Sokolie schodziliśmy tym samym żółtym szlakiem w kierunku rozwidlenia. Po dotarciu na Małe Naclahy na droę powrotną wybraliśmy kontunuację niebieskiego szlaku w kierunku Obsivanki. Zejście okazało się trudne i strome, pełne schodków, wystających ogromnych „gwoździ”, pełne zakrętów. Przystawaliśmy jedynie podziwiać to co się przed nami ukazywało przedstawić to na zdjęciach i zapamiętać co natura potrafi stworzyć. Nie brakowało tutaj także przejść przy skalnej ścianie z zabezpieczeniami w postaci metalowej liny.
Po praktycznie 6 godzinach na szlaku dotarliśmy do samochodów, chwila odpoczynku, czas na wymienienie wrażeń i nadszedł czas na powrót do domu. Zmęczeni ale uśmiechnięci i zadowoleni z tego co się doświadczyło.
Podsumowujące: Stefanova to miejsce gdzie początek ma najwięcej szlaków. Idelane miejsce na bazę noclegową. Jeśli chodzi o wejście na Wielki Rozsutec to nasz wybór był bardzo dobry – zielony szlak szczególnie jeśli wcześniej padał deszcz, ze względu na błoto poślizgowe po którym zdecydowanie lepiej się wchodzi, a także samo podejście jest krótsze niż od strony Dierów. Mała Fatra jest bogata w wiele szlaków o różnych poziomach trudności, lecz nawet najmłodsi dają sobie radę.. Z pewnością osób szukających niezapomnianych wrażeń nie zawiedzie i przykuje swoją uwagą nie tylko pod względem ukształtowania terenu, ale tym jakie odkrywa przed nami widoki. My z pewnością tam wrócimy i to jeszcze nie jeden raz.
_________________
Zmiany! tuż tuż...
Góra
 Profil Relacje PM off
Astarloa12 lubi ten post.
 
      
#3 PostWysłany: 06 Sty 2020 13:32 

Rejestracja: 02 Sty 2020
Posty: 21
Mała Fatra jest genialna! jeśli tylko lubisz chodzić po górach to świetna destynacja. Co warto?

1 Janosikowe Diery (taki mini Słowacki Raj)
2 Rozsutec - choć tutaj trzeba uważać, bo szlak czasowo na wiosnę jest zamykany
4 Fatrzańska Graniówka
5 Przyjemny jest nocleg w schronisku Pod Chlebem
6 Wodospad Szutowski
7 Zamek Strečno - też jest ok

Jeśli szukasz jeszcze fajnych szlaków w okolicy to mega ciekawe są Sulowskie Skały (koło Ziliny) lub Szypska Fatra (bliżej Kubina) :)
_________________
mój blog o górach i podróżach - https://hasajacezajace.com/
Góra
 Profil Relacje PM off
Zbyszko lubi ten post.
 
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 3 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group