Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

Majorka (Mallorca)...byłeś może?
majorka-mallorca-byles-moze,1255,6691
Strona 9 z 35

Autor:  ewaolivka [ 25 Sie 2013 13:06 ]
Temat postu:  Re: MAJORKA (Mallorca)...byłeś może?

Można tym zabytkowym pociągiem do Soller-ładne widoki po drodze, ale drogo 12 e w jedną stronę. Potem tramwajem do Port du Soller wśród gajów pomarańczowych. Miałam tylko bilet na pociąg, w tramwaju chcałam dokupić, ale z powodu tłku konduktor nie dotarł do naszego wagonu i siła rzeczy kurs był darmowy... Port du Soller malowniczo położony. Ale do Palmy wracałam juz busami, z przerwami na wioskę Deia(cudo!, polecam spacer do zatoki w dole), i na Valldemossę (też warto, choć mocno komercyjnie). I za bilety dużo taniej.

Autor:  dialam [ 27 Sie 2013 07:31 ]
Temat postu:  Re: MAJORKA (Mallorca)...byłeś może?

dzięki za wskazówkę :) nie pomyślałam że można wrocić autobusem, przy kilku osobach za ten pociąg i bilet RT robi się faktycznie niezły koszt.

Autor:  bkolakowski [ 02 Wrz 2013 15:43 ]
Temat postu:  Re: MAJORKA (Mallorca)...byłeś może?

ma ktos jais przewodnik w pdfie? po polsku najlepiej


I moze ktoś posiada jakieś zrzuty ekranu ze swoich tras samochodowych po wyspie? :)

Autor:  orfik11 [ 05 Wrz 2013 23:27 ]
Temat postu:  Re: MAJORKA (Mallorca)...byłeś może?

WITAM. Czy orientujecie się czy w Cala Bona jest bodega? Czy plaża jest typowo piaszczysta, czy też należy zaopatrzyć się w odpowiednie buciki plażowe? Pozdrawiam

Autor:  George23 [ 06 Wrz 2013 00:27 ]
Temat postu:  Re: MAJORKA (Mallorca)...byłeś może?

W Cala Bona nie widziałem plaży. Zejścia do wody były wyścielone palmowymi odpadami. Bardzo ładne plaże są niedaleko w Cala Mayor. Bodegi są nad brzegiem morza.

Autor:  orfik11 [ 07 Wrz 2013 00:59 ]
Temat postu:  Re: MAJORKA (Mallorca)...byłeś może?

Witam. Jak to nie ma plaż? Nie da się pływać, poleżeć na plaży? Czy w tych bodegach sprzedają wino z beczki? Pozdrawiam

Autor:  Andree [ 07 Wrz 2013 09:47 ]
Temat postu:  Re: MAJORKA (Mallorca)...byłeś może?

bkolakowski napisał(a):
witam!

Orientuje się ktoś gdzie jest cennik komunikacji publicznej? muszę przedostać się z Palmy do Can Picafort i za nic nie mogę znaleźć cennika, pozdrawiam

Autobus z Palmy do Can Picafort kosztuje ok 5 euro ( chyba 4,80 nie pamiętam dokładnie ) i jedzie godzine i pare minut.
Jeśli chodzi o Soller to polecam, z Can Picafort masz autobus ale jedzie okolo 3 godziny i to raz dziennie więc lepiej pojechać do Palmy i złapać zabytkowy pociąg ( drogo ale warto ) lub autobus (dużo taniej ).
Pociag zabytkowy odjeżdża z innego miejsca (FERROCARILLE de SOLLER) niz pozostałe pociagi ( PLACA d ESPANYA) ale wystarczy wyjść głównym wyjściem skręcić w prawo przejść przez ulicę i już.

Autor:  lokpiotr [ 07 Wrz 2013 10:38 ]
Temat postu:  Re: MAJORKA (Mallorca)...byłeś może?

orfik11 napisał(a):
WITAM. Czy orientujecie się czy w Cala Bona jest bodega? Czy plaża jest typowo piaszczysta, czy też należy zaopatrzyć się w odpowiednie buciki plażowe? Pozdrawiam


kilka dni temu wróciłem między innymi z Cala Bona(y?) - co do plaży, to ciężko faktycznie, na wysokości ulicy "Avinguda de la Magnòlia" jest nieduża plaża, ale nie należy ona do najładniejszych, i tutaj buty do wody by się przydały, jej plusem jest to, że nie jest przeludniona, idąc głębiej w stronę Cala Bona plaży nie widać, dużo osób wybiera się w stronę Cala Millor (około 15 min spacerem, od ulicy która wyżej wymieniłem), tam już plaża ładniejsza, przede wszystkim fajne wejście do morza (buty nie potrzebne), ale przeludniona! - a jak już będziesz w okolicy i lubisz spacery, to polecam wybrać się na "zamek" za Cala Millor, w stronę Sa Coma i S'Illot , zamek jakiegoś wrażenia nie robi, ale dość fajne widoczki a i ludzi mniej. Docelowo można zejść sobie już z niego do S'Illot i wrócić np City Busem do Cala Bona (koszt chyba 1,5/2 euro)

Autor:  orfik11 [ 07 Wrz 2013 13:21 ]
Temat postu:  Re: MAJORKA (Mallorca)...byłeś może?

Witam. Ślicznie dziękuję za informację. Każda jest bardzo dla mnie ważna, jutro startujemy. Pozdrawiam

Autor:  pawi [ 12 Wrz 2013 09:50 ]
Temat postu:  Re: MAJORKA (Mallorca)...byłeś może?

Ja byłem w Can Pastilla, czyli niedaleko lotniska - w 2011 roku. Bardzo miło wspominam :-)

Autor:  orfik11 [ 16 Wrz 2013 09:57 ]
Temat postu:  Re: MAJORKA (Mallorca)...byłeś może?

Witam. Wróciłem z Cala Bona. Faktycznie z plaży w Cala Bona w zasadzie nie da się korzystać. Pod wodą głazy, kamienie, w jednym miejscu 1,5 m głębokości ale pół kroku obok 20 cm. Łatwo o kontuzję. Korzystaliśmy z plaży w Cala Millor. Fajna ale nawet teraz mocno zatłoczona. Pozdrawiam

Autor:  orfik11 [ 27 Wrz 2013 11:12 ]
Temat postu:  Re: MAJORKA (Mallorca)...byłeś może?

Witam. Dzień po powrocie z Majorki poleciałem do Santa Susanna i o dziwo na Costa Brava ceny były wyższe niż na Mojorce. Generalnie nie ma drogo na wyspie. Jest ok. Pozdrawiam

Autor:  Agna [ 03 Paź 2013 15:38 ]
Temat postu:  Re: MAJORKA (Mallorca)...byłeś może?

pehape napisał(a):
Dodam tylko, że komunikacja na Majorce działa bardzo dobrze.


A mnie zaskoczyła kultura jazdy kierowców - bardzo wysoka! Nie wiem czy to stała cecha ruchu drogowego na Majorce czy kwestia szczęścia, ale nie widziałam by ktokolwiek przekraczał dozwoloną prędkość czy miał problem z przepuszczeniem pieszego na pasach :shock: :D

Autor:  Komornik [ 03 Paź 2013 15:41 ]
Temat postu:  Re: MAJORKA (Mallorca)...byłeś może?

Agna napisał(a):
pehape napisał(a):
Dodam tylko, że komunikacja na Majorce działa bardzo dobrze.


A mnie zaskoczyła kultura jazdy kierowców - bardzo wysoka! Nie wiem czy to stała cecha ruchu drogowego na Majorce czy kwestia szczęścia, ale nie widziałam by ktokolwiek przekraczał dozwoloną prędkość czy miał problem z przepuszczeniem pieszego na pasach :shock: :D


Bylas pierwszy raz za granica?
Na zachod od Odry i na polnoc od Baltyku takie zachowanie jest normalne.
W Norewgii bylem swiadkiem zatrzymania przez policje samochodu, ktory nie przepuscil ludzi, ktorzy stali przed pasami.

Autor:  orfik11 [ 03 Paź 2013 15:49 ]
Temat postu:  Re: MAJORKA (Mallorca)...byłeś może?

Witam. Prawda. W Hiszpanii wystarczy, że jesteś kilka metrów od przejścia dla pieszych a już się kierowca zatrzymuje, po mieście nikt nie pędzi. Ale to norma w Europie. Inna kultura jazdy. Oczywiście w tej "normalnej" części Europy bo np. w Mediolanie bym nigdy nie usiadł za kółkiem. Szaleństwo. Majorka jest bardzo klimatyczna i ogromnie mi się podobało. Pozdrawiam

Autor:  namteH [ 03 Paź 2013 15:53 ]
Temat postu:  Re: MAJORKA (Mallorca)...byłeś może?

Agna napisał(a):
pehape napisał(a):
Dodam tylko, że komunikacja na Majorce działa bardzo dobrze.


A mnie zaskoczyła kultura jazdy kierowców - bardzo wysoka! Nie wiem czy to stała cecha ruchu drogowego na Majorce czy kwestia szczęścia, ale nie widziałam by ktokolwiek przekraczał dozwoloną prędkość czy miał problem z przepuszczeniem pieszego na pasach :shock: :D

tylko Ci powiem, ze część z tych kierowców słowa po hiszpańsku nie zna ;)

Autor:  namteH [ 03 Paź 2013 15:55 ]
Temat postu:  Re: MAJORKA (Mallorca)...byłeś może?

orfik11 napisał(a):
Witam. Prawda. W Hiszpanii wystarczy, że jesteś kilka metrów od przejścia dla pieszych a już się kierowca zatrzymuje, po mieście nikt nie pędzi. ...

i pierwszym stwierdzeniem się zgodzę ale przy drugim ciężko się powstrzymać ze śmiechem ;)

Autor:  basmar [ 08 Paź 2013 19:43 ]
Temat postu:  Re: MAJORKA (Mallorca)...byłeś może?

Komornik napisał(a):
Agna napisał(a):
pehape napisał(a):
Dodam tylko, że komunikacja na Majorce działa bardzo dobrze.


A mnie zaskoczyła kultura jazdy kierowców - bardzo wysoka! Nie wiem czy to stała cecha ruchu drogowego na Majorce czy kwestia szczęścia, ale nie widziałam by ktokolwiek przekraczał dozwoloną prędkość czy miał problem z przepuszczeniem pieszego na pasach :shock: :D


Bylas pierwszy raz za granica?
Na zachod od Odry i na polnoc od Baltyku takie zachowanie jest normalne.

ale chyba nie w przypadku Włochów ;)

co do Majorki mnie też zaskoczyła kultura jazdy, ale wydaje mi się że była ona spowodowana tym, że było pełno aut z wypozyczalni na drodze=turyści.

Cytuj:
W Norewgii bylem swiadkiem zatrzymania przez policje samochodu, ktory nie przepuscil ludzi, ktorzy stali przed pasami.
norwegia to w ogóle osobny przypadek. Kultura jazdy tam jest wymuszona nei tylko przez mentalność i generalnie dobre i życzliwe nastawienie, ale również przez ceny mandatów ;)

Autor:  orfik11 [ 08 Paź 2013 20:26 ]
Temat postu:  Re: MAJORKA (Mallorca)...byłeś może?

Witam. Mówiąc o kulturze jazdy Hiszpanów mam tu na myśli nie tylko Majorkę ale regiony w których byłem ogólnie. Chciałbym aby kiedyś u nas tak było. Pozdrawiam

Autor:  basmar [ 08 Paź 2013 20:34 ]
Temat postu:  Re: MAJORKA (Mallorca)...byłeś może?

To może i ja dorzucę parę groszy do tematu (chociaz moglabym tu pewnie cały elaborat napisać, postaram się tak w skrócie). Jako że moja podróż na Majorkę zaczęła się miesiąc temu, ale jeszcze nie do końca ochłonęłam z jakże pozytywnych wrażeń :)
Na pewno tam wrócę, przez tydzień nie udało nam się wszystkiego zobaczyć - moze to i dobrze, apetyt na resztę miejsc mamy ogromny - tym razem będzie trzeba z google maps bardziej szukać plaż dzikich (chociaż na szczęście i tego nie zabrakło w podróży) ;)

Z moich spostrzeżeń (subiektywnych rzecz jasna :)):

Rejony Alcudii, Can Picafort i generalnie północ wyspy, wydały mi się droższe od wschodu (moja podróż podzielona była na 2 miejsca noclegowe na północy w Can Picafort i na wschodzie w Cala Millor), widać to było szczególnie po cenach jedzenia w restauracjach. Poza tym mimo cudownej (mimo że miejskiej) plaży w zatoce alkudyjskiej, wschód wyspy zrobił na mnie dużo większe wrażenie (a Cala Millor mimo ze turystyczne, znacznie bardziej poukładane i wizualnie ładniejsze niż Can Picafort).
Polecam wszystkim wybranie się na te bardziej dzikie plaże, a nie przy kurortach. Warto czasem przejść drogą między krzakami i drzewami te 15 min, żeby zobaczyć coś tak niezwykłego :) Plaże te robią znacznie większe wrażenie, mimo że ludzi bywa sporo, to i tak nie da się tego porównać z widokami i zapełnieniem jakie jest na plażach miejskich. O plażach może napiszę w osobnym temacie który się znajduje na forum.

Z 'górskich klimatów' zachwyciły mnie miasteczka - Valdemossa (naprawdę warto), Deia (tylko ogromny problem z parkowaniem z racji umiejscowienia miasta) i miasteczko obok Soller.. Fornalutx chyba, żaluję tylko ze więcej czasu tam nie mogłam spędzić, bo podobało mi się o wiele bardziej niż Soller (chyba ze względu na niezwykle malownicze położenie).

Warto zobaczyć Alcudię, jest niezwykle klimatyczna. Warto zobaczyć też Artę - katedrę i zamek. oraz Pollencę - również urokliwa.

Odradzam Coves del Drah, chyba że z czystej ciekawości gdy ktoś nie ma co zrobić z 14EURO (w tym momencie już bym wiedziała jak z moim narzeczonym wykorzystać te 28EURO zamiast przeżywać wątpliwą przyjemność w tym tłumie:P). Mimo że jaskinie są piękne, to masy ludzkie, które są wpakowywane do środka, skutecznie zniechęcają do kontemplowania piękna przyrody... Ciągłe flesze (i strażnicy ciągle wołający że nie można robić zdjęć z fleszem), hałas, niekiedy ścisk. No i niesamowicie żenujący koniec wycieczki w postaci kwartetu smyczkowego wypływającego w ciemnościach na wodę (łódki podświetlone tylko) - szkoda tylko ze nie za bardzo widać było piękna tego jeziora i form skalnych, ponieważ nie było żadnej gry świateł, nic co by podkreślało to niezwykłe miejsce. Coś takiego nie powinno tyle kosztować :P Dla mnie żenujące, ale może to po prostu nie moja stylistyka?

Okolice 'stolicy' - dramat. Mówię o Arenal itp. plaża nie umywa się do żadnej z tych co widziałam, a miejscowość jest naprawdę jak dla mnie..najzwyczajniej brzydka.
Samej Palmy dużo nie widziałam - Katedra robi wrażenie z zewnątrz (w środku nie dane mi było zobaczyć - jakieś remonty były i wejścia były mocno ograniczone do grup, a czas nas gonił bo to był dzień wylotu. No ale... mamy punkt na następny raz:)), uliczki też bardzo sympatyczne, klimatyczne.

Formentor - owszem warto zobaczyć (niestety widoczność była średnia w naszym przypadku więc może nie było takiego efektu), ale nie zrobiło to na mnie jakiegoś powalającego wrażenia (chyba mam skrzywienie po norweskich fiordach ;)).

Sa Calobra - też warto ale na mnie również nie zrobiła takiego powalającego wrażenia - możliwe że przez kiepską pogodę na którą wtedy trafiliśmy, zachmurzone niebo i burza która nagle przyszła jak wracaliśmy.

Generalnie pogodę mieliśmy bardzo zmienną - podobno typowo wrześniową. Dlatego to kolejny argument za autem. Chmury przemieszczały się naprawdę dziwnymi pasmami i bardzo szybko. Niejednokrotnie zdarzało się nam że gdy leżeliśmy w pelnym słońcu na plaży w południe gdzieś w okolicach Cala D'or, po godzinie dwóch przychodziła chmura, my się pakowaliśmy i zmykaliśmy na południe parenaście kilometrów (np. do Cala Llombards), gdzie do końca dnia mieliśmy pogodę bez chmurki. Auto naprawdę daje tam dużą swobodę.

Miało być bardziej zwięźle, ale mogłabym godzinami opowiadać. Dla mnie wyspa jest naprawdę genialna, ale tylko jeśli się ją zwiedza samemu, niezależnie. Ma się autko, jeździ się swobodnie, zwiedza bez ograniczeń. Tam jest tyle pięknych miejsc do zobaczenia!
Naprawdę nie rozumiem jak można jechać na Majorkę i spędzić cały pobyt w hotelu przy plaży i w okolicach. Można wtedy naprawdę żałować :)

Strona 9 z 35 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/