Fly4free.pl

Cześć Czy ktoś próbował dostać się z Groningen do Amsterdamu? Jak najlepiej? Jak rozumiem polskich studentów nie obowiązują bilety ulgowe w Holandii?
Pobyt piątek-poniedziałek piątek-sobota Groningen, sobota-niedziela Amsterdam i niedziela-poniedziałek Groningen. W jaki bilet najlepiej się zaopatrzyć? Czy jest coś w rodzaju karnetów, biletów 2-dniowych na całą komunikację w Holandii?
Z góry dzięki za odpowiedź.

Zerknij może na ten post i 2 poniżej: jaki-budzet-amsterdam,1479,58107#p529478

Nie ma zniżek dla studentów, karnetów, ani żadnych tym podobnych. Jeżeli masz na miejscu jakichś znajomych z holenderskim kontem, to można od czasu do czasu kupić bilety w ramach tzw. treinacties. Polega to na tym, że jakaś holenderska instytucja/sklep (AD, Hema, Blokker, AH, itp) wypuszcza we współpracy z kolejami państwowymi tańsze bilety, np. jednodniowy powrotny na dowolną trasę za 18 euro albo jednodniowy na weekend za 14 euro (to przykłady z dwóch ostatnich akcji, w których sama kupiłam bilety). Średnio jest jedna-dwie tego typu akcje w miesiącu i trzeba się spieszyć z kupowaniem. O akcjach na bieżąco informuje ta strona:
http://www.treinreiziger.nl/reizen/kortingsacties
(tylko w wersji niderlandzkiej, podobnej po angielsku niestety nie znam)

Poza tym wielu Holendrów ma wykupioną zniżkę 40% na podróże pociągiem. Wtedy mogą zabrać ze sobą 3 osoby towarzyszące, które też jadą ze zniżką. Możesz kupić zniżkowy bilet, a potem popytać na peronie, czy ktoś Cię na swoją zniżkę nie weźmie. No ale to już na własne ryzyko, bo na podróż do Amsterdamu musiałbyś znaleźć co najmniej 2 takie osoby (nie ma pociągów bezpośrednich, trzeba się przynajmniej raz przesiąść).

_________________
Metia jest kobietą, powtarzam, metia jest kobietą.

Dziękuję za odpowiedzi. Znalazłem połączenie pociągowe Groningen - Lelystad - Amsterdam w kwocie 25 EUR czas podróży ok 2h 10 min więc myślę, że wezmę to bez zniżek.
A jeśli chodzi o sam Amsterdam warto brać bilety komunikacji miejskiej czy postawić na rower? Czy w komunikacji miejskiej są bilety jedno-dwudniowe?

Zależy, co chcesz zobaczyć i jakim jesteś piechurem. Centrum można spokojnie zwiedzić na piechotę (w jednym z postów na forum widziałam trasę na parę godzin). A co do biletów - tak, info na ten temat było w jednym z 2 ww. postów. Tu masz stronę z bardziej aktualnymi cenami: http://www.iamsterdam.com/en/local/abou ... -transport .

W samym Amsterdamie masz już pełen przegląd biletów:
http://en.gvb.nl/gvb-dag-meerdagenkaart (strona po angielsku)
Ale uwaga: jeżeli kupisz bilet GVB, to możesz jeździć tylko komunikacja GVB. A po Amsterdamie jeżdżą też inny przewoźnicy, zwłaszcza autobusowi (np. Conexxion).

Ale jeżeli będziesz w Holandii tak długo, to na Twoim miejscu zainwestowałabym w tzw. anonieme OV-chipkaart, czyli kartę na podróże, którą ładujesz odpowiednią kwotą i możesz na niej jeździć wszelką komunikacją w całym kraju. Mając tę kartę zaoszczędzisz też 1 euro na każdym bilecie na pociąg (jak kupujesz bilet papierowy, to on zawsze kosztuje 1 euro więcej). Karta kosztuje 7,50 euro, jest do kupienia w automatach na dworcach. Wersja anoniem jest na okaziciela, więc możesz ją potem np. komuś sprzedać.

_________________
Metia jest kobietą, powtarzam, metia jest kobietą.

Jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi, jutro przeanalizuję wszystkie podane przez Was informacje.
Czy w Amsterdamie można kupić jeden bilet dla wszystkich (albo części) atrakcji w Amsterdamie? Głównie chodzi mi o muzea.

Jak komuś zależy, to można kupić zintegrowany na wszystkich i on jest ważny w całym regionie, ale chyba nie warto.


Tyle, że żeby wsiąść do pociągu, trzeba na niej mieć €20, bo tyle blokuje bramka wejściowa, co z kolei oznacza, że z całą pewnością zostanie na niej niewykorzystana kwota.
Natomiast jeżdżenie na jednorazowych się niby nigdy nie opłaca, ale oni mają bardzo dziwny system liczący z kilometra i uwzględniający przesiadki, więc jeśli przesiądziesz się w ciągu 35 minut, to przejazd 1 przystanku tramwajem może kosztować np. €0,09. A żeby wydłużyć ten czas, wystarczy wyjść i wejść do metra.
O, a kiedy obniżyli cenę w pociągach dla posiadaczy jedynie słusznego wynalazku? Jak byłem w 2010, to było chyba tak, że taniej było na powrót, a przy zapłacie kartą owa niższa cena liczyła się nawet w jedną stronę. A potem to znieśli.

Fakt, zapomniałam o tych 20 euro minimum przy podróży pociągiem. Ale za podróż powrotną będzie płacił 25 euro, więc przy dobrej kalkulacji powinno się udać wykorzystać.

Co do zmiany cen - na pewno od roku, może od dwóch. To jedno euro płaci się za wydanie jednorazowej chipkaarty z biletem, jeżeli kupujesz go w papierowej formie. Dodatkowo 0,5 euro za płatność kartą kredytową. I często można zapłacić tylko Maestro (w ogóle z Visą/Mastercardem jest w Holandii duży problem). Dlatego ja zdecydowałam się na tę anonieme OV-chipkaart, którą doładowuję gotówką w automatach. Minimalne doładowanie to 5 euro.

_________________
Metia jest kobietą, powtarzam, metia jest kobietą.

W automatach GVB da się dowolną kwotą. Ale fakt, z płatnością kartami jest problem, bo oni postawili się Visie i Masterowi, tak jak Niemcy. A jeśli Visa, to często działa tylko z Citibanku (podobnie jak w kilku innych krajach). Kiedyś w Hadze pół godziny stałem przy automacie RETu, próbując kupić bilet na metro.
Hm, chcesz powiedzieć, że w kolei przeszli na jedynie słuszne elektroniczne? Żenada, w Polsce by to nie przeszło, choć w sumie w Warszawie też do każdego jednorazowego jest dodawana karta magnetyczną. No ale za darmo. Że też cały świat ma ten irracjonalny owczy pęd do tych elektronicznych zabawek... Tylko Niemcy trzymają poziom. A bramki w metrze zamknęli?

@Szybki Bill, na tej stronie znajdziesz opis lub linki do 3 opcji: http://www.amsterdam.info/museums/museumkaart/ .

A to wystarczy mieć na karcie 20, wtedy zostanie na pamiątkę karta że stanem -5, więc się zwróci jej zakup. Nawiasem mówiąc, za ten przejazd w ogóle można zapłacić tylko 20, nie przytykając karty przy wysiadaniu, ale teoretycznie jest to nieuczciwe. Ja tam skrupułów bym nie miał, bo mnie nie raz ten system wydymał. Że też zawsze muszę trafić na jakieś wyjątkowe sytuacje...

Bilet jednorazowy na pociąg jest jednorazową chip-kaartą, dlatego liczą za nią ekstra. Droga technologia, tak to argumentują. Generalnie Holendrzy to naród bardzo posłuszny i w tej chwili ok. 90% społeczeństwa ma ov-chipkaartę imienną. To jest bardzo wygodne rozwiązanie i 100% moim znajomych sobie je chwali. Na kartę można wgrać różnego rodzaju zniżki, bilety miesięczne. Dobrze działa tez system anulowania błędnych transakcji, doładowywanie przez internet, itp. Karta na okaziciela jest tych opcji pozbawiona niestety.

Co do pytania - w metrze w Amsterdamie/Rotterdamie bramki zamknięte. Co więcej - przymierzają się do uszczelnienia systemu i zamknięcia bramek również na dworcach. Gdzieś mi się obiło o uszy, że mają to testować w Lejdzie i Rotterdamie, jak tylko dostosują bramki do otwierania również e-biletami (w tej chwili większość dworców nie ma takich bramek w dużej ilości, a e-bilet nie jest czytany przez zwykłe bramki). Ale wydaje mi się, że to nie przejdzie, bo wiele dworców ma w części okołoperonowej różnego rodzaju gastronomię, z której korzystają również ludzie bez biletów.

Jeżeli planujesz do Holandii szybko nie wracać, to sposób obiboka faktycznie przejdzie. Ale przy następnej wizycie znowu trzeba będzie zainwestować w nową kartę. Oczywiście nie namawiamy do złego Ja - stety/niestety - bywam w Holandii często w związku z pracą, więc męczę moją anonieme ov-chipkaart.

_________________
Metia jest kobietą, powtarzam, metia jest kobietą.

A komuś przeszkadzały dotychczasowe? Zresztą inne przedsiębiorstwa jakoś tej opłaty nie pobierają. No mówię - u nas by to nie przeszło; im obojętne, bo bogaci.

Nie wiem, czy posłuszny, bo koledzy z EBS mi mówili, że na liniach nocnych większość pasażerów nie odbija się przy wysiadaniu, by zapłacić €4 zamiast €8. I oni nieoficjalnie przyznają, że to jest... ok, bo 8 to za drogo.

Dla mnie to jest dobry przykład na to, jak nowoczesne społeczeństwa. Z punktu widzenia taryfy poprzedni system ze strippenkaart był o wiele lepszy - dawał pełniejszą integrację. Można było nawet kupić za śmieszne pieniądze dobówkę na cały kraj. Teraz nie dość że jest gorzej, koszmarna taryfa kilometrowa a la PKS-y, zlikwidowali im abonamenty narodowe, to jeszcze muszą się odbijać dwa razy jak małpy. Koszmar.


Właśnie o dworce mi chodziło. Ciekawe jak sobie to wyobrażają dla przyjezdnych z innych krajów z biletem międzynarodowych. Albo dla Niemców, u których bilety internetowe w postaci zwykłych wydruków zaczynają dominować.


Ja też z zasady bym do złego nie namawiał, ale jak mówię - przez błędy systemu trochę kasy już straciłem, więc skrupułów nie mam.
Aha, uwaga! W Groningen trzeba uważać, żeby się nie stuknąć na kasowniku Arrivy. Kiedyś tak wtopiłem €20, ale to dłuższa opowieść.

MOD: Uprzejmie proszę skupić się na temacie wątku, jakim jest transport z Groningen do Amsterdamu. Atrakcje Amsterdamu omawiamy w odpowiednim do tego temacie. Część postów przeniosłem. //Roku