W Luksorze spaliśmy 3 noce w Guest House po zachodniej stronie Nilu (co stanowczo polecam). W związku z tym już przed wyjazdem znalazłem knajpkę z mega opiniami na google maps tuż obok hotelu. Poszliśmy więc od razu przetestować i już nie jadaliśmy nigdzie indziej...
Freedom - Unnamed Road, Al Bairat, Luxor, Luxor Governorate
Siedzi się tuż przy samy Nilu! Próbowaliśmy: beef tagine, kofta, mixed grill - wszystko pyszne. Warto zauważyć, że dania wjeżdzają w asyście ryżu, hummusu, ogromnej ilości arabskiego chlebka, zupy, ziemniaków i jeszcze jakiegoś sosu. Nie do przejedzenia, więc braliśmy jedną porcję na 2 osoby. Z napojami i napiwkiem płaciliśmy zawsze około 300 EGP (~25 PLN). Polecam absolutnie.
Natomiast gdyby ktoś miał ochotę na piwko (i nie tylko), to w tym miejscu: Street, Khaled Ibn Al Walid, 85111, w jednym budynku sa 2 puby!
Na 1 piętrze jest Sunrise, a na 2 King's Head. W obu ceny podobne, oba polecam, z tym, że w tym drugim jest fajne egipskie winko za około 30 PLN za butelkę. W obu też chętnie pakują i można zabrać "na wynos" Dla nas było to o tyle znaczące, że byliśmy w Ramadanie i wypić cokolwiek w Egipcie graniczyło z cudem. W tych miejscach jednak bez problemu, a piwko na tarasie z widokiem na Nil (w hotelu), po całym dniu w upale, to było to! Obok jest jeszcze 3 pub (irlandzki), ale tam nie byliśmy, więc się nie wypowiadam. Nie wiem jak jest z alko dla turystów normalnie, ale w Ramadanie nigdzie go nie było (czy to w Kairze, czy Luksorze), poza tym jednym miejscem...Nie mówię oczywiście o lobby barach w drogich hotelach dla turystów, bo tam po prostu nie zaglądałem.