Newsy z Tuzli. Pod lotnisko nic publicznego nie podjeżdża. Jesteście skazani albo na autobus podmiejski, albo na taryfę. Po przylocie skorzystałem z autobusu - należy przejść z 500 metrów (jest tylko jedna droga) i przy rondzie poszukać przystanku - autobus będzie jechał w lewą stronę patrząc od kierunku lotniska. Bilet kupuje się u kierowcy za 4 marki, czyli 2 euro. Do Tuzli jedzie autobus nr 11. Niestety, na żadnych przystankach nie ma rozkładów jazdy i informacji, jakie numery autobusów zatrzymują się na nich. Również w internecie ciężko o wiarygodny rozkład. Podsumowując - dojazd autobusem to loteria, można czekać i się nie doczekać. Plusem jest to, że nr 11 jedzie wzdłuż głównych ulic przez całą Tuzlę.
Z powrotem złapałem taksi. Jest ich pełno, mniej lub bardziej oficjalne. Nie działają w Tuzli bolty, czy ubery. Cena za dojazd z dowolnego punktu miasta na lotnisko powinna kosztować 20 marek, czyli 10 euro. Takie ceny można znaleźć na stronach internetowych oficjalnych korporacji taksówkowych. Wszystko ponad 20 marek to już naciąganie.
Na lotnisku niespodzianka - każdy pasażer przed odlotem musi w okienku opłacić podatek lotniskowy w wysokości 2 marek, czyli 1 euro. Dopiero potem podchodzi się do stanowiska Wizzair. Jest kilka lotów dziennie, wszystko obsługuje Wizzair. Lotnisko malutkie, jedna sala oczekiwania, jeden bar, jeden sklep duty free. |