Fly4free.pl

Rozporządzenie (WE) nr 261/2004 Art 8 pkt 1 a

_________________

" gdy opóźnienie wynosi co najmniej pięć godzin, pomoc określoną w art. 8 ust. 1 " tutaj raczej opóźnienie nie wyniosło 5 h ale dobrze wiedzieć na przyszłość

_________________

Opiszę Wam dzisiejszy lot TSE-WAW LO196, LF bliski 100%

Lot wykonywany był na nowym 737 MAX 8 "Dumni z niepodległości Polski". Na pokładzie bardzo dużo obywateli Rosji, Kazachstanu i Niemiec. Polaków na palcach dwóch rąk można było zliczyć. Bagaż w Warszawie odbierało mniej niż 20 osób. Większość byli to pasażerowie transferowi, którzy lecieli przez Warszawę dalej na zachód.

Przechodząc już do lotu i dalszego rozwoju sytuacji...

Wylot z Astany zgodnie z rozkładem. Serwis bez większych zastrzeżeń, choć stewardesy trochę niemiłe, a jedzenie przeciętne, ale dało się zjeść. Ogólnie sam przelot 737 MAX 8 w barwach LOTu uważam za bardzo przyjemny. MAXy są nieźle wyciszone. Lądowanie w Warszawie trochę przed czasem.

I tutaj dochodzimy do sedna sytuacji, która w sposób brutalny zniszczyła dobrą opinię o podróży LOTem.
Po wylądowaniu samolot zatrzymał się na płycie, a nie podjechał do rękawa. Myślę trudno, podjedziemy autobusem i tyle. Po 10 minutach od zatrzymania maszyny, wszyscy pasażerowie opuścili samolot i siedzieli już w dwóch autobusach. Czekamy 5 minut w zatłoczonym autobusie, a tu nic, nie odjeżdża, nic się nie dzieje. Czekamy dalej, 10, 15 minut, dalej nic. Ludzie zaczęli wychodzić z autobusów i chodzić w koło. Pomyślałem chcą, abyśmy podziwiali nowe cacko LOTu z malunkami niepodległościowymi. Dobra, ok chwilę można, ale nie aż tyle czasu. Po 20 minutach niektórzy pasażerowie zaczęli się kłócić z kierowcą stojącym obok autobusu. Do dyskusji włączył się nawet kapitan samolotu. Po 25 minutach siedzenia w rozgrzanym autobusie okazało się na co tak na prawdę wszyscy czekamy. A czekaliśmy na pracowników szanownego LS Services, którzy po podjechaniu pod samolot, wyjęli z luku bagażowego dwa wózki dla dzieci i przekazali rodzicom maluszków. Myślę sobie, dobra już pójdzie z górki. Jednak nie ;/ Do terminala autobus jechał 10 minut. Po wyjściu z autobusu większość podróżujących pobiegła w kierunku transferu, aby zdążyć na swoje dalsze loty.
Kończąc lot w Warszawie skierowałem się po odbiór bagażu. I jak już myślałem, że już zaraz opuszczę lotnisko, okazało się, że tak wcale szybko nie będzie. Na bagaż przy karuzeli czekało może 15-17 osób. Po pół godziny w końcu ruszyła karuzela. Wszyscy uradowani czekali swoich walizek, plecaków, itp. Karuzela pokręciła się z 5 minut, ani jeden bagaż nie wyjechał i się zatrzymała. Myślę sobie, co jest k...? Po chwili uspokoiłem się i czekam dalej. Po kolejnych 20, może 30 minutach podobna akcja. Znowu karuzela pokręciła się chwilę, ani jeden bagaż nie wyjechał i się zatrzymała. Po tym zniknął nawet napis na monitorze, że z tej taśmy będzie odbiór bagaży z Astany i pokazał się komunikat, że teraz będą wyjeżdżały bagaże z Budapesztu. Znowu zrobiło się nerwowo. Oczywiście nikogo z obsługi nie ma. Babuszka z Rosji pyta się mnie co z jej bagażem, dlaczego tyle czasu go nie ma. Odpowiadam, nie mam pojęcia, pójdę się dowiem do biura LS. Idę do biura i widzę, że tam niezła awantura już trwa. Trzech Polaków, którzy również czekali na swoje bagaże próbują w złości dowiedzieć się o co chodzi z brakiem informacji o bagażach i dlaczego ich dalej nie ma. Po kilku minutach wracam do taśmy i widzę, że w końcu nie wiadomo skąd, bez żadnej informacji wyjeżdżają bagaże, które przyleciały z Astany.

Od zatrzymania się samolotu na płycie i wyłączenia silników, do czasu wyjazdu bagaży na taśmę minęła 1h i 45 minut. Wiem, że LS Services ma kłopoty kadrowe, ale taką obsługą LOT strzela sobie w kolano. Wielki prezes LOTu, chce aby Warszawa była wielkim hubem przesiadkowym, ale z taką obsługą naziemną daleko nie zajadą. Jeśli nie rozwiążą w Warszawie problemów z LS Services, który powoduje liczne opóźnienia i takie o to kwiatki czarno widzę tak głośno zapowiadany przez prezesa Milczarskiego rozwój LOTu.

Cała ta sytuacja nieźle mnie zdenerwowała, ale jeszcze bardziej kierowcę, który po mnie przyjechał i czekał w pobliżu lotniska, w samochodzie przez 2h w upale. Na koniec mam do Was pytanie: czy istnieje jakieś rozporządzenie ULC lub dyrektywa unijna, która określa maksymalny czas na wyjęcie bagażu z samolotu i wrzucenie ich na taśmę bagażową przez obsługę naziemną lotniska? Nie chodzi mi o jakiekolwiek odszkodowanie, po prostu jestem ciekawy czy takie rozporządzenie istnieje. A jeśli tak, czy jest w jakikolwiek sposób egzekwowane?

_________________
Relacja z wyprawy na wulkan Yake Dake w Alpach Japońskich

Relacja z Gruzji

Nie istnieje.

no masakra z tymi bagazami, grrr...

Pozostaje tylko słać skargi do LOTu, który w ten sposób może wywierać presję na LS Airport Services. Chyba nie ma innego wyjścia.

W Gdańsku też tragedia. Już pisałem w innym wątku, miesiąc temu wyszedłem z lotniska niemal godzinę po wylądowaniu (które miało miejsce o 1-ej w nocy, więc pora tym bardziej niesprzyjająca takim przypadkom) właśnie z powodu czekania na bagaż. W dodatku wyjechał jako jeden z ostatnich mimo oznaczenia "priority".

_________________

U mnie w weekend (krajówka) było o tyle lepiej, że dodatkowy kwadrans przetrzymali nas po wylądowaniu w samolocie w WAW, a nie w autobusie.
Było na pewno chłodniej, co nie zmienia faktu, że tak być nie powinno ...

tutaj jest problem w Pl. skarb Państwa jest właścicielem LOT, LS service, chyba większościowym udziałowcem w Wro-Lot i zapewne innych firm handlingowych obsługujących polskie lotniska . Jak LOT może narzekać na LS albo na odwrót, przecież :kierownictwo" jest jedno tym kierują

_________________

Ale biedny szarak niekoniecznie jest tego świadomy, więc można odbić piłkę.

Tydzień temu też czekałem na Chopina na autobus (chyba dobre 10 minut i stewka od razu ogłosiła, że to nie wina LOT, tylko obsługi lotniska.

A jak chciałem złożyć skargę na obsługę w GDN, to parę razy usłyszałem, że to nie u nas, tylko u nich.

_________________

zero odpowiedzialności , bo jak np. LOT może zagrozić karą finansową za to że LS nie ma ludzi do przerzucenia walizek z samolotu do samolotu, sami sobie wypłacą ???

_________________

Ale lecąc każdą inną linią lotniczą moglibyście mieć ten sam problem. Niezależnie czy handlingiem zajmowałby się LS czy WAS. Raz, że teraz jest w ogóle niewielu chętnych do pracy za te stawki i mają braki, a dwa, że linie chcą płacić jak najmniej, więc firmy handlingwe tak układają pracę, by pracowników było jak najmniej, by tu też ponosić jak najmniejsze koszty. I gdy są jakieś opóźnienia, spiętrzenia lotów, to brakuje rąk do pracy.

A firmy handlingowe płacą kary linii lotniczym za opóźnienia w obsłudze, szczególnie jeśli samolot za późno wyleci, ale też pod warunkiem, że nie było to"niezalezne" od nich, czyli na przykład już nie przyleciał opóźniony. Sprawa pokazuje jak ważna jest konkurencja na właściwym rynku, aby z punktu widzenia klienta wszystko działało prawidłowo (vide obecna sprawa przetargu na obsługę listów z sądów).

_________________
Przez Bliski Wschód i Kaukaz - Relacja z wyprawy do Turcji, Iranu, Armenii i Gruzji

O pasażerach z Izraela się nie wypowiem natomiast mam bardzo świeże doświadczenie z różowej landrynki, w której po wylądowaniu z BTS spędziliśmy jeszcze zdrowe 15-20 minut zanim podjechał autobus.

Problem owszem leży w niewystarczającej liczbie rąk do pracy w LS/WAS ale tylko w części, olbrzymim problemem jest po prostu Lotnisko Chopina, którego infrastuktura jest nieprzygotowana na obsługę tak dużej liczby pasażerów i które to lotnisko w szczycie sezonu staje się niewydolne, a przyczyny opóźnień tak prozaiczne jak chociażby to, że ze względu na wąski gardła w bagażowni tworzą się najzwyklejsze w świecie korki do wyrzucenia bagażu na karuzele.

Nie, nie jestem orędownikiem dobrej zmiany. Po prostu nie neguję czegoś dla samej zasady ("bo to pomysł naszego wroga") bo widzę i wiem jak jest. Warszawa potrzebuje porządnego lotniska, a w sytuacji w której na istniejącym nie ma możliwości wybudowania nowego pasa startowego równoległego (!) do jednego z dwóch już istniejących (jeszcze nie tak dawno taka możliwość była, ale pogrzebano ją wraz z budową obwodnicy na poziomie ziemi zamiast w tunelu) to nie ma sensu pchać bez końca środków w lotnisko z dwoma krzyżującymi się drogami startowymi bo niedługo to nie LS czy sortownia bagażu tylko właśnie liczba możliwych do wykonania operacji startów/lądowań stanie się problemem nie do przeskoczenia i zatrzyma rozwój połączeń lotniczych w stolicy i największym mieście naszego kraju.

No cóż, moim skromnym ludzie budujący się/przeprowadzający się w okolice lotniska wiedzieli na co się piszą. Podobnie jak ci, co kilka lat temu protestowali po przywróceniu pociągów do Balic.

W ta niedziele na trasie z Kijowa do Warszawy LOT-em, przed startem poszedlem do Pani z obslugi i poprosilem o szklanke wody.
Otrzymalem odpowiedz: "Wie Pan co, dam Panu cala butelke".
Szok, ale uwielbiam taki luzik, nie otrzymalem jeszcze tak wielkiej 1.5 litrowej butelki w zadnych liniach, nawet w business!
Zastanawiam sie, czy dlatego ze wczesniej dalem biednej starszej Pani na miescie troche grywien, czy tez Pani przeczytala w moich oczach, ze sobie ladnie pobalowalem na Ukrainie i mialem spore pragnienie.
Za kare musialem podarowac Pani dobrodziejce czekolade.
Tutaj zestaw za ktory zaplacilem 5 USD, a najbardziej podobalo mi sie ze mozna zaplacic nawet w dolarach kanadyjskich.

Pozdr.

_________________
Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe, uderzy w ciebie ze zdwojoną silą i nie bądź tchórzem i kłamcą.

Znów prymitywne ataki!

Socotra / Afganistan
Afryka / Goryle
Wyprawa na Biegun lodołamaczem atomowym, Antarktyda, Polska Stacja Arctowski, Arktyka etc.
Fotorelacje na życzenie przez PW

Mam kupione loty W6 KTW-LWO-KTW, powrót został przesunięty o kilka godzin do przodu (przylot 18.35), przez co nie wyrobię się na lot KTW-WAW o 18.05 Bilety lotem kupowane przez onetwotrip w najtańszej taryfie, w takiej sytuacji nie mam żadnych możliwości zwrotu biletów na LOT? Dwie różne linie więc loty nie mają nic wspólnego ze sobą i nikogo to nie interesuje ogólnie?
Jedyna szansa w takiej sytuacji to liczyć na opóźniony odlot krajówki do Warszawy? Często się to zdarza?

_________________

Nie wiem czy ci się uda, ale krajówki LOT'em są bardzo często opóźnione. Jak lecisz na jednym bilecie z przesiadką to oczywiście czekają, ale tu to nie zachodzi...

_________________

Czasem zdarza im się polecieć bez czekania. Jakiś miesiąc temu wracałem LOTem TBS->WAW->WRO. Ten pierwszy był opóźniony i lądował dokładnie w momencie startu samolotu do Wrocławia (wystartował punktualnie). Sytuacja o tyle ciekawa, że samolot nie musiałby długo czekać. Nas przenieśli na następny samolot do Wrocławia, który miał wylądować 2:50 później względem pierwotnego. Jednakże on też był spóźniony (tym razem czekano na pasażerów transferowych) przez co wylądował 3:02 co już się łapie pod rekmponsatę.

Niezależnie od klasy rezerwacyjnej biletu (nieważne czy najtańszy ekonomik czy najdroższy biznes) zawsze przysługuje zwrot podatków i opłat dodatkowych, o które będziesz mógł się ubiegać po terminie odlotu.
Bezpowrotnie w tymnorzypadku przepada tylko albo aż taryfa biletu.

W tanich taryfach LO nie zwraca też opłaty paliwowej (YQ). Jest to wątpliwe prawnie, ale dobrowolnie nie oddadzą.

_________________