Fly4free.pl

omg wiem że to jeden sojusz i kto realizuje... nie to miałem na myśli.
Jeśli chodzi o wybór to przykładowo wybrałem ostatnio A3 na trasie WAW-ATH-LCA zamiast LOT bezposrednio WAW-LCA
Z krótką przesiadką było przyjemniej a nawet trochę taniej i punktualnie z czerwonym winem x2

aha, w jakich to sytuacjach warto latac innymi liniami ?
ok do Lizbony lata tylko W6 i TAP, wiec wybierasz W6,
ale jak mam opcje leciec gdzies LH czy LO to zawsze wybieram
LO.

w jakich? jeśli zależy Ci na komforcie, czasie i takich tam;)

_________________

Narzekanie na opóźnienia w ostatnich kilku dniach to trochę absurd...

Czym innym są opóźnienia, a czym innym kompletny brak kontroli nad swoją flotą i siatką. Wczoraj miałem lecieć z W-wy o 19:40, a wyleciałem o 1:00. Od godz. 21:30 do północy nie było absolutnie żadnej informacji, czy lot się w ogóle odbędzie, a jeśli tak, to o której godzinie.

_________________

I na czym polegał ten brak kontroli nad flotą i siatką? Na tym że do końca dnia i później jeszcze w nocy nikt nie był w stanie zagwarantować czy warunki pogodowe w Warszawie i na wielu z lotnisk docelowych będą "wystarczająco mało złe" żeby można było na nich wykonywać operacje?

To nie warunki pogodowe decydują o tym, że większośc lotów się odbywa (choć oczywiście z powodu pogody z opoźnieniem), a dwa są anulowane i nikt nie jest w stanie powiedzieć, co się dzieje.
Nie ma co bronić LOT-u, bo jest to zadanie z góry skazane na porażkę. Odbyłem tymi liniami kilkaset odcinków. I nijedno widziałem i przeżyłem, mając z nimi do czynienia. Więc moja krytyczna ocena nie wynika z jednego wydarzenia.

_________________

@Sudoku rok temu gdy uderzyła zima na początku stycznia i w Gdańska szalała burza śnieżna, czekałem na lot WAW-GDN na pokładzie Ryanaira. Prognoza pogody mówiła, że szanse na poprawę pogody są dopiero nad ranem.

LOT swoje połączenie 19:40 skasował o 19., Ryanair trzymał nas do 1. w nocy na lotnisku, następnie 1,5 godziny krążenia i ostatecznie lądowanie w Bydgoszczy.

I teraz sedno: jeśli w Twoim wypadku warunki pogodowe nie pozwalały sądzić, że lot odbędzie się niedługo, trzeba było skasować połączenie i dać autobus, a jeśli pozwalały, podać godzinę odlotu, choćby przybliżoną. Biorąc pod uwagę coraz mniejsze różnice między LCC a "tradycyjnymi liniami", chyba właśnie nadzieja na organizację i ludzkie traktowanie podróżnych w niestandardowych sytuacjach motywuje nas do dopłacania za "linie tradycyjne".

To co konkretnie zadecydowało? Bo mniemam iż zdajesz sobie sprawę, że warunki pogodowe w danym momencie na lotnisku startu to nie wszystko? Że z powodu złej pogody na drugim końcu świata mógł nie dolecieć samolot który następnie miał wykonać "Twoją" rotację? Że samolot nie wystartuje jeśli na lotnisku docelowym nie ma warunków do lądowań? Że minima do startów są niższe niż do lądowań? Że z racji pogody ATC może zakładać ograniczenia dot. liczby samolotów w danym sektorze i o tym który lot "odpadnie" decyduje Eurocontrola? Że gdy opóźnienie przekroczy pewien poziom korzystniej jest odwołać jeden lot niż spowodować dalsze opóźnienia w całej siatce w kolejnych dniach?

Ja rozumiem "płacę = wymagam", ale trochę realizmu. I tak jak nie dziwi mnie bulwers o brak informacji od przewoźnika jaki jest aktualny status lotu, o tyle teksty o braku kontroli nad siatką etc są chyba trochę za daleko...

Nie wiem, czy to błąd na stronie, ale dzisiaj po wejściu w swoją rezerwację na stronie LOTu udało mi się wybrać miejsca bez opłaty 30 zł na rejsach europejskich. Po wybraniu miejsc płatność wynosiła 0 i po kliknięciu w nią wyświetliło się potwierdzenie, że miejsca zostały wybrane. Gdy wchodzę ponownie w rezerwację, wybrane miejsca dalej widnieją.

Coś jest na rzeczy - mam zrobione trzy rezerwacje, wszystkie na loty krajowe. Dwie z nich kupione bezpośrednio na stronie LOTu, jedna przez pośrednika. Po ponownym zalogowaniu się do tych kupionych bezpośrednio, jest jak pisze @dormozg, ale kieruje mnie do płatności za wybrane miejsca. W checkmytrip miejsca są już przypisane.
Natomiast w rezerwacji kupionej przez pośrednika i wybraniu miejsc próba przejścia do płatności wywala błąd (puste okienko) i nie da się nic więcej zrobić. Po ponownym zalogowaniu się jest "zielony dziubek" i Już posiadasz wybrane miejsce w samolocie Checkmytrip także potwierdza te miejsca.

_________________

U mnie też checkmytrip pokazuje wybrane miejsca ale nic to nie znaczy. Moim zdaniem po 24h bez płatności rezerwacja miejsc zniknie, zwłaszcza, że mam komunikat:

Płatność za wybrane usługi dodatkowe nie została potwierdzona /lub została odrzucona.

Prosimy o oczekiwanie na e-mail z potwierdzeniem (maksymalnie do 1 godziny). W przypadku nieotrzymania potwierdzenia, skontaktuj się z Call Center +48 22 577 77 55

Kiedyś w podobny sposób udało mi się wybrać miejsca w LH przy czym rezerwacje zniknęły przed samą odprawą.
Chyba że już naprawili...

Dawniej to działało bez płacenia, obecnie nie - w checkmytrip miejsca pozostają, ale w check-in nie są przydzielane.

_________________

@monroe masz racje, we wszystkich rezerwacjach wybrane przeze mnie miejsca zniknęły (nie minęło nawet 24h od momentu ich wybrania).

_________________

Aż sprawdziłem - u mnie dalej się trzymają.

Pewnie do czasu

Odprawiłem się dziś na jeden z lotów, na które wcześnie wybierałem miejsca - utrzymało się

A gdzie kupowałeś bilety? Na www LOTu czy przez pośrednika?

_________________

Przez pośrednika.

Hej,

Sytuacja z ostatniego piątku LOT WAW-KRK
Czekam sobie na boarding a tu z głośników informacja "w związku z dużym zainteresowaniem na obecny lot nie jesteśmy w stanie zapewnić wszystkim miejsc, jeżeli ktoś chce się zgłosić i polecieć później to proszę się zgłosić do stanowiska" nie myśląc długo poszedłem obczaić o co chodzi. Potrzebowali 2 chętne osoby. A że mi się nie spieszyło to się zgłosiłem. Trochę czekania, gadki z obsługą, boarding zakończony wszystkie miejsca zajęte a tylko ja zostałem. Jedyne co żałuje to selfiaka z Korwinem - ponoć leciał tym lotem... Następnie spacerek do punktu obsługi i 125 EUR w kieszeni Nowy bilet mi pani wydrukowała - boarding za 50 minut

Myślę sobie pięknie, czekam sobie grzecznie aż wybija godzina boardingu i nagle z głośnika: "w związku z dużym zainteresowaniem na obecny lot..." myślę sobie nie może to być prawda - w 5 sekund i jestem przy stanowisku (ta sama obsługa co poprzednio) -> To ja się zgłaszam jeszcze raz. Pan zadowolony mówi że super bo jednej osoby potrzebują (przypadek?? ) a że jeszcze podwójna stawka jest teraz i 250 EUR do kieszeni!

Wycieczka do punktu obsługi trochę z niedowierzaniem jak to mogło się wydarzyć, przy okienku trochę nerwów wymiana argumentów, czekania (bo już nie byli tak skłonni do wypłaty) w końcu pada decyzja że jednak wypłacają. Kwity do ręki a na odchodne pani mówi że z tym biletem zapraszamy do Poloneza na górę
Już nie muszę dalej pisać co i jak po 2 h wyszedłem i poleciałem do Krk boeingiem