Fly4free.pl

Bylam i polecam:
Drukarnia (inne lokale Off Piotrkowskiej tez wygladaly zachecajaco)
Anatewka (nie jest tanio, ale mieli zestawy obiadowe kolo poludnia, czy nadal tak jest???)
Manekin

Budżetowa jadłodajnia U Notariusza. Obiad od 12 zł, jednodaniowe posiłki po kilka zł. Narutowicza 41, rzut beretem od Placu Dąbrowskiego (Opera Łódzka) i blisko dworca Łódź Fabryczna. Chyba całkiem tanio, jak na centrum. Lokal mieści się w bramie, jakieś 5-7 metrów po prawo na podwórku. W tej bramie:

https://goo.gl/maps/QPrSjgcMigB2

Menu, ceny i lokal można obejrzeć na fb. https://www.facebook.com/U.Notariusza

Ja polecam Teramok Na Piramowicza 11/13 i Piotrkowska 36 (w bramie). Obie znajdują się w sumie w centrum i blisko siebie ta na Piramowicza jest o 10-15 procent tańsza, a przynajmniej tak było jakieś 2 miesiące temu.
Do wyboru mamy dania kuchni wschodniej, restauracja prowadzona jest przez repatriantów z Kazachstanu, wszystko jest świeże i ręcznie robione żadnych mikrofali, porcje solidne, tak wiec jednym daniem się najemy. No i ceny zabójczo niskie, za najdroższe danie damy 15 zł

http://www.teremok.pl/menu/

Również polecam Teremoka, może porcję nie są aż tak ogromne ale smaczne

Co do wschodnich smaków polecam również zatrzymać się też w Lavash --->http://www.Lavash.pl
Kuchnia kaukaska w sercu Piotrkowskiej w dosyć przystępnych cenach

A jeśli chodzi o budżetowe polskie, domowe jedzenie to najlepiej wstąpić do Sznycelka ---> https://www.facebook.com/pages/Sznycelek/200169196714699,
zawsze są tam kolejki i pełno ludzi ( do tego otwarty jest całą noc)

A ja polecę stołówkę na Lumpach. Codziennie można coś wybrać, jeśli ktoś jest akurat w pobliżu a ma ochotę na domowe jedzenie to polecam Przy Lumumbach jest też - moim zdaniem - najlepszy 'chińczyk' w Łodzi.

Jeśli ktoś lubi afrykańskie klimaty to niezła knajpka na Offie - Meg Mu.

Anatewka – kuchnia żydowska ul. 6 Sierpnia 2/4

Zaczęło się zgoła dziwnie, bo przy wejściu wita skrzypaczka, tylko gdy szukasz wzrokiem to jej nie widać, dopiero po chwili można zorientować się ze dziewczyna siedzi pod sufitem ze zgięta głową, siedzi obok strzechy pokrywającej bar, cos na wzór malej inscenizacji „Skrzypka na dachu”, ale ok taki koloryt, choć pomysł osobliwy 

Przystawki: genialny tatar nawet z kurzymi byłby dobry a dali przepiórcze jaja, cielęcina w galarecie podana na chrzanie super, pasztet z gęsi mega, kiszony śledź z karmelizowana gruszka wow..
Dania główne: polecę cielęcinę po łódzku, ci którzy poszli ogólnie w jagnięce combry i czulenty nie żałowali

Low cost to nie jest, ale jak za podobne pieniądze miałbym zjeść koło Manufaktury u blond kręconej celebrytki, tych dwóch krakowiaków albo u wąsatego to znacznie bardziej wole Anatewke

_________________

nie wiem czy wiesz ale stolowka nie bez powodu ma nazwe 'Swiniarnia' odradzam, no ale co kto lubi

Najlepszy chińczyk w Łodzi jest na Kilińskiego przy Galerii i kto się nie zgadza, ten nigdy tam nie był.

Jako że jestem obywatelem Stolicy Stolic- Łódź to śmiało polecam ostatnio bar "Aniuta", Nowomiejska 4 przy Pl.Wolności.
Jest to kolejna knajpa w Łodzi którą prowadzoną przez repatriantów.
Dzisiejsze pierogi z wiśniami....jak u Mamy!

Dodam że jestem smakoszem i nie jadam byle czego.

_________________

Doprawdy? Jakoś przez 5 lat mieszkania na Lumpach takiego określenia nie słyszałam, no chyba, że obowiązywało ono jeszcze wcześniej, ale podejrzewam, że od tego czasu sporo się zmieniło. A co masz na myśli, pisząc, że "nie bez powodu"?

2006-2010
Nie bez powodu, bo bylo slabo. Taniej wychodzilo samemu gotowac, no ale kazdy z nas ma inne podniebienia.

Ja też pierwsze słyszę tę nazwę i wydaje mi się (choć korzystałem bardzo rzadko), że sporo się od tego 2010 zmieniło. Na tyle, że chodzą tam ludzie pracujący w Infosysie 3 przystanki dalej.

Ja zaczęłam studia w 2010 i nigdy nie słyszałam, aby ktoś nazywał stołówkę Świniarnią, wręcz przeciwnie - wszyscy moi znajomi, których wzięłam tam kiedyś na obiad byli zadowoleni. W 2010 2-daniowy obiad z kompotem kosztował 6.50zł(obecnie 9.5), także mi osobiście nie opłacało się gotować.

A może ktoś z Lodzi poleci jakiś drink bar, ale właśnie w dokładnym tego słowa znaczeniu, nie jakiś browar za 3,5 zł, nie jakiś craft beer tylko drink bar coś na wzór warszawskiego Sketcha czy też Flow.

_________________

Tajska na placu manufaktury. Coś niesamowitego ! niebo w gębie

Proponowałbym sobie wstąpić na obiad do Ganesh na Piotrkowską. Mają tanie lunche po 2 dychy od 12 do 16. Dużo wegetariańskich dań i niekoniecznie potrawy są ostre. Polecałbym też ich tradycyjne indyjskie napoje na bazie jogurtu – mniam!

Również polecam stołówkę na Lumpach Pyszne i domowe jedzenie

Lepsze moim zdaniem tajskie w Łodzi jest w Ptak Outlet, w strefie knajp obok figloraju.
Zupa pho jak w Bangkoku na ulicy.

_________________

Jak już Ptak, to azjatyckie bary w hali chińskiej.

Mangal na ulicy Piotrkowskiej - nowa Turecka restauracja. Oceniam 10/10. Smak wyśmienity. Turecka kuchnia na tym poziomie to rzecz niespotykana w PL. Jeśli utrzymają poziom jakości to nie zdziwiłbym się gdyby dostali wyróżnienie Bib Gourmand Szczególnie polecam kebab Adana oraz z deserów Kufana. Aaa no i - nieograniczona ilość Tureckiej herbaty jest wliczona w cene