Fly4free.pl

Statystyka na temat widzów jest związana z losowaniem. Tylko,że Niemców będzie dużo mniej,a dojdą jeszcze osoby z biletami od sponsorów

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

Jak to wszystko czytam to zamiast święta to będzie jakieś dno ten mecz tym bardziej mnie dziwi ze u nas nic nie ma ciekawego w piłkę nożną oprócz euro z2012 i szybko nie będzie ale moi znajomi tak samo marudza ze to ze tamto i nie jadą i jeszcze mnie proszą zeby ich bilety sprzedać pod stadionem i najlepiej z zyskiem i jak będzie mniej niż 40tys to powiem wam zeby lepiej wogole zrezygnować z ligi Europy bo po co to komu?

Co pocieli to pocieli, nie ma co drążyć.
Z resztą, nie wiem po co piszesz o reszcie, bądź co bądź, dość prywatnych sprawach i to jeszcze na ogólnym EOT.

UEFIE. Dla pieniędzy.

W ogóle to już bardziej podobał mi się "stary" puchar UEFA, gdzie zamiast faz grupowych i meczów o pietruszkę w rezerwowych składach, od razu były dwumecze i gorszy odpadał. Te rozgrywki zawsze były traktowane przez wielkich jak kara, dlatego ekipy z dalszego planu upatrują w nim szans i czasami im się to udaje. To jedna strona. A druga jest taka, że niestety mają one bardzo małą wartość marketingową.

W tej chwili mam o wiele większą ochotę iść na mecz Polska - Gruzja niż na ten finał. Po prostu taka para finałowa tłumów nie ściągnie, to jest fakt. I właśnie z tego powodu ten finał tak naprawdę mało kogo "jara", nawet mnie, a siedzę w piłce od małego.

To może weźmiesz ode mnie bilet 3 kategorii za cenę nominalną

Niestety nie moge pojechac na final ligi europejskiej, mam do sprzedania dwa bilety 1 kategorii oczywiscie w cenie nominalnej.

Biore wszystkie bilety jakie macie ale kazdy doplaca mi 200 zl do biletu

UEFA schodzi z ceny,bo na sektor G22 można kupić bilety zarówno za 90 euro i za 130 euro

ja to moze pod stadionem na cos poczekam pod stadionem, bo bede w wawie, a 80euro to jednak duzo kasy.

Po co robili jakieś śmieszne losowanie??

@mikrupski

Mysleli pewnie ze ludzie (glownie Polacy) rzuca sie na te bilety bo to pierwszy final itd ale sie przeliczyli i teraz maja spory problem jak zapelnic stadion .

Losowania biletów na finały pucharów i EURO funkcjonują już w UEFIE od X lat (nie wiem dokładnie od ilu). W każdym razie popyt zawsze przewyższa podaż. Jednak myk polega na tym, że przed losowaniem nigdy nie wiesz kto z kim zagra. I w tym przypadku TO jest problemem

chyba nie do końca przy LE. Bo jesli przy LM to oczywiste, to finały LE nie cieszą się tak wielkim zainteresowaniem, żeby zapełnić caly stadion. Tak było w turynie i tak pewnie bedzie w Waw.
Podaje dane:
ArenaA ( 2013 r) 46 tys. kibiców na 51 tys. miejsc, ale!!! Chelsea w finale, wiadomo jak brytole traktują Amsterdam
(2012)Stadion Narodowy Bukareszt - 52 tys. na 55 miejsc.
(2011) Dublin Aviva stadium - 45 tys na 52 tys. miejsc.
Zawsze tych kilka tysięcy wolnych miejsc zostaje. W Turynie było ich naprawdę sporo. ok 10 tys. Z drugiej strony Narodowy jest tak duży jak Narodowy w Bukareszcie, więc pewnie z 5 tys. wolnych zostanie.

_________________

No to w teorii każdy kto złożył aplikację o bilety powinien coś wylosować, w takiej czy innej kategorii. Podejrzewam, że w poprzednich finałach zadziałał "prestiż" pucharu pocieszenia czyli to co obserwujemy dzisiaj. Ciekawe czy są jakieś dokładne dane komu i ile wejściówek przypadło na tegoroczny finał?

Myślę, że w Warszawie może być nawet więcej wolnych miejsc, chyba że nagle zaczną rozdawać te wejściówki za bezcen. W sumie to liczę, że może na mieście trafi się coś poniżej nominału

Zupełnie nie masz racji, temat był omawiany 2 strony wcześniej. Warto najpierw przeczytać chociaż parę ostatnich stron, żeby nie gadać bzdur. Na kilka ostatnich finałów LE popyt ZAWSZE przewyższał podaż i to znacznie. W losowaniach bilety dostawała jedna na kilka aplikacji. To, że potem stadion nie był do końca wypełniony wynika z całkiem innego faktu. Na tego typu imprezy przeznaczana jest spora ilość biletów sponsorskich. Bilety te trafiają do różnych ludzi, z któych część po prostu nie przychodzi na mecz, bo dla nich faktycznie LE to słabe wydarzenie.
Rok temu w Turynie dodatkowo doszło to, że sprawdzali dokumenty i część bramkarzy nie wpuszczała jak nazwisko się nie zgadzało. Z tego powodu w Turynie było trochę więcej pustych miejsc (ale nie jak piszesz 10 tys., tylko ok. 8 tys.) - opisałem to dokładnie w swojej relacji, do której link podawałem już tutaj kilka razy.
Byłem na finałach w Amsterdamie oraz Turynie i atmosfera była naprawdę super. Oczywiście jak ktoś liczył na mordobicie i wyzwiska to mógł się zawieść, chociaż Angole na mieście troszkę rozrabiali.
Na ostatnie dwa finały LE cena biletów z drugiego obiegu była do końca co najmniej 2-3 krotnie wyższa od nominalnej (nie mówię o cenach po rozpoczęciu meczu, bo tego nie wiem). Nigdy nie było tak jak jest teraz, że można było kupić oficjalne "last minute" lub od ludzi poniżej nominału. Naszym problemem jest tylko i wyłącznie to, że jednak skład finału jest zdecydowanie gorszy (czytaj - mniej medialny) niż oczekiwała większość kibiców.

Spora część osób, które wylosowały bilety będzie niezadowolonych z takiego finału, bo w większości są to osoby które rzadko chodzą na mecze i aplikowali tylko dlatego, że to w Polsce, że to w Warszawie, że to Finał ... tylko dlaczego nikt do takiego meczu nie wybrał "lepszych" drużyn.
Przyznam, że część powietrza ze mnie też uszła po dostaniu się do finału Dnipro, ale (dla mnie) nie zmienia to faktu, że jest to Finał, nawet jeśli jest to finał pucharu pocieszenia i jeśli atmosfera będzie taka jak sobie wyobrażam, napewno zachęci mnie ona do aplikowania o bilety po raz kolejny w latach przyszłych.

_________________

Wczoraj przed 23 w radiu mówili o przygotowaniach do finału w Warszawie, redaktor mówił, ze GRANICZY Z CUDEM DOSTAĆ BILET NA TEN MECZ po czym jakiś rzecznik prasowy podał statystyke, która ktoś wrzucił strone wcześniej tego tematu, tzn. wymienił, ze Dniepro zamówiło 10 tys biletów, Sevilla 7tys, Polacy iles tam, Niemcy ileś tam, Brytyjczycy iles tam. Smiech na sali.

maczala1,
sorry ale nie mogę się zgodzić z kilkoma kwestiami. Po pierwsze nie mierz kibiców jedną miarą. myślę, że włoscy Kibice, holenderscy, belgijscy czy hiszpańscy nie liczą ze podczas finału bedzie mordobicie tylko dobry piłkarski spektakl. I brak takiego mordobicia nie depreconuje wartości finału.
Po drugie taka ilość kibiców w Turynie była GŁÓWNIE spowodowana odpadniecięm Juve w półfinale z Benficą.
Teraz do rzeczy, już od kilku lat pokazałem, że na finał LE nie ma pełnego stadionu, co w pewien sposób pokazuje ze tego popytu nie ma, prawda? bo cóż z tego, że miejsc jest 50 tys. aplikacji 100 tys. Jak i tak koniec końców stadion jest pusty.
Uefa chcąć uniknąc przykrych pustych krzesełek tak jak to byló maksymalnie widoczne w Turyniu, powinna przeorganizować pomysł rozprowadzania biletów. Trzeba mieć na uwadze do tego ze Juventus Stadium ma ok. 45 tys. miejsc ,Narodowy bodajże 56. Nawet jeśli Polacy są wygłodniali wielkiej piłki to nie są w stanie dać ok. 130 euro za bilet na jedno spotkanie, zwłaszcza jest gra Dnipro. Ok o Dnipro dowiedzielismy się tydzień temu, ale nie ma to znaczenia. Rozumiem, gdyby Uefa np. rozprowadzała w systemie losowań np. 75 % biletów, a następne 25 % z tzw. wolnej sprzedaży (* jak teraz) a pozostałe np. w tygodniu meczu na Stadionie jak i w strefie kibica, zapewne wtedy te puste krzeselka moglyby się zmniejszać. A tak to przez te miejsca Puchar LE na prawdę stanie się pucharem pocieszenia nie tylko dla drużyn grających w finale ale także dla kibiców na stadionie i odbiorców przed TV>

_________________

@Robaku
Nie zgodziłem się z Twoim poprzednim wpisem, że na finał LE jest za mały popyt na wypełnienie stadionu. Popyt jest zawsze dużo większy niż podaż, co pokazuje zawsze wynik aplikacji. Z tym co teraz napisałeś w zupełności się zgadzam. Faktycznie sposób dystrybucji biletów jest kiepski i gdyby zrobili to lepiej, to stadion był by pełny.
Inna sprawa, że faktycznie u nas wyszło naprawdę pechowo z "wyborem" drużyn do finału.

ps.
To o mordobiciu było akurat skierowane do zatwardziałych bojowników z bolszewicką Seviilą, których bardziej niż sam mecz interesuje, kto jakimi barwami wymachuje, jakie slogany krzyczy, a mecz to w zasadzie jest tylko zbędnym dodatkiem. Mi jako rasowemu "januszowi" ostatnie dwa finały LE bardzo się podobały

Bilety sponsorskie wg mojej oceny i obserwacji są powodem największej ilości pustych miejsc podczas takich mecżów