Noclegi znalazłem na http://www.gites-de-france.com/location-vacances-appartement-maison,gite.html
w Gosier u własciciela Jean Baptiste Hernandez - chyab ma kilka pokoi do wynajecia. Płaciliśmy 320 € za 10 dni za 2 os. Warunki ubogie, włóżko zajmujące cały pokój, mały aneks kuchenny, brak głównego światła natomiast w zupełności to nam wystarczyło, bo staraliśmy się wyjeżdżać rano ok 6.00 i wracaliśmy koło 20.00.
i nieługo potem szło sie spać - taki cykl zgodnie ze słońcem. W pokoju brak klimy, był tylko wentylator . Można sie przyzwyczaić - przynajmniej w styczniu było ok. MOskitiery na oknie - ogólnie nie było jakos dużo komarów.Psikalismy wszystko wokół olejkiem z eukaliptusa i chyba to pomogło.Te pokoje są zazwyczaj troche na odludziu więc, na nocne imprezowanie samochodem trzeba dalej jechać - no ale w sumie nie jedzie się na Gwadelupe żeby imprezować po nocach
.Samochód wypożyczyliśmy w Hertz, tak dla pewności, żeby w razie problemów , można się było po angielsku dogadać. Wydaje mi się że na tym lepiej nie oszczedzać.
Samochód odbieraliśmy w Gosier , co było małym błedem ponieważ z Lotniska w Point a Pitre można się wydostać tylko taksówką ( przynajmniej tak wszyscy twierdzą) i kosztje to 30-35 € zatem podobnie wyjdzie jak się weźmie samochód od razu na lotnisku. Różnica taka że na lotnisku utknie się w długiej kolejce ludzi z samolotu.
Jeśli chodzi o ubezpieczenie to Hertz zawiera prawie wszystko z wyjątkiem franszyzy własnej( czy jak to zwą) czyli jak np ktoś ci rozwali lusterko na parkingu i zwieje to wtedy płacisz sam za naprawę - babka mówiła że z 400 €.Koniec końców nie daliśmy się zastraszyć i nie wzięliśmy tego ( 11 € za dzień).
W sumie raz wjechał w nas pijany gość, sąsiad z mieszkania i raz zaryliśmy plastikowym zderzakiem w krawężnik. Nic się nie stało, poza tym w Hertzu nikt totalnie tego nie sprawdził podczas zdawania samochodu. Ogólnie kierowcy jeżdżą na Gwadelupie porządnie, powiedziałbym że jak w Polsce tylko nie lubią wpuszczać z podporządkowanych dróg, przez co tworzą sie korki na większości dróg. To co mnie zaskoczyło to właśnie korki. Chcąc przejechać z jednej części wyspy na drugą, ok godzi 7.30 stoi się w mega korkach ( 1h) na wszystkich drogach dojazdowych do Pointe a Pitre. Najlepiej wyjeżdżać ok 6.30 rano.
Polecam wziąć własnego GPSa - np. ten z Noki Lumie świetnie się sprawdził tylko trzeba wcześniej w Polsce ściągnąć mapę.
Ceny jak we Francji - posiłek dla 2 osób od 25 do 50 € ( aperitiv, przekąska, danei główne, deser), Kawa z croissantem 3-4 €.
Dośtepne sklepy: leader Price, Carrefour i lokalne.
To na razie tyle.
, 
