Autor: | Darek M. [ 14 Sty 2024 13:43 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do VFA z Fly4free |
No właśnie, ja mam rezerwację zawieszona i nadal szukam towarzyszów podróży. |
Autor: | Soulfly [ 14 Sty 2024 13:49 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do VFA z Fly4free |
[url][/url] Zeus napisał(a): Nie wspomnę ze temat służy szukania tow. a nie polecajek... Są tematy dedykowane o tym żeby ludzie na przyszłość mogli poszukać. Taki jakby tytuł tematu, jednak 3/4 tu jest o zmianach lotu itp |
Autor: | polansze [ 24 Sty 2024 16:47 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do VFA z Fly4free |
W uzupełnieniu relacji @kostek966, poniżej garść informacji praktycznych świeżo po powrocie – może się komuś przydadzą. Lotniczo: Wylot Swiss + Airlink przez JNB, powrót 4Y, zgodnie z oryginalną rezerwacją. Zmiana wylotu na LX/4Z udała się za trzecim telefonem (dwóch pierwszych agentów upierało się, że "nie da się"). Pomimo dość krótkiej przesiadki w ZRH (0:55) cała podróż poszła jak po sznurku. Jaki LX jest każdy wie lub może łatwo sprawdzić więc opis pominę, natomiast pozytywnie zaskoczyłem się Airlinkiem (smaczne kanapki, duży wybór napojów, w tym %). Powrót w 4Y dużo bardziej męczący (jednak te 14h+ w Y to jednak naprawdę sporo). Siedzenia dużo mniej wygodne niż w LX i wyraźnie mniej miejsca na nogi. Przednia sekcja Y pełna po sufit, z tyłu samolotu było trochę wolnych miejsc – kilku szczęśliwcom udało się zagarnąć dla siebie w całości środkowe „trójki” na samym końcu. Co do serwisu: na krótkim odcinku (VFA-WDH) gumowa bułka z warzywami + butelka wody, na długim (WDH-FRA) kolacja (do wyboru kurczak lub ratatouille), a przed lądowaniem niejadalne śniadanie (jeszcze bardziej gumowa bułka z liściem sałaty i jogurt o smaku tablicy Mendelejewa). Jakbym miał lecieć jeszcze raz to wolałbym porządnie najeść się przed lotem i całkowicie odpuścić serwis w 4Y. Do posiłków serwują tylko softy, poza posiłkami bezpłatna była jedynie woda. W Y % płatne. Personel 4Y też bez szału, wyraźnie znudzony pracą i dużo mniej przyjazny niż w LX czy 4Z. Przy odprawie online w 4Y nie było możliwości zmiany przydzielonych nam z automatu miejsc (ale na lotnisku nie było z tym problemu).. Subiektywnie oceniając, mając na uwadze zapłaconą cenę nie mam prawa na nic narzekać, jednak jakbym miał płacić normalną stawkę za te loty to zdecydowanie unikałbym 4Y. Na miejscu: Wiza KAZA okazała się jedynym słusznym wyborem – w trakcie trzydniowego pobytu dwukrotnie przekraczaliśmy granicę Zambii, raz Botswany. Każdy inny rodzaj wizy naraziłby nas na dodatkowe koszty. Przejazdy: taksówka z lotniska do miasta Victoria Falls to wydatek 30 USD (stała cena). Przejazdy po mieście i do granicy ZIM/ZAM 5-10 USD, w zależności od trasy. Cenę najlepiej uzgodnić przed jazdą. Przejazd od granicy do Livingstone to 10 USD. Zdrowie: Jak na środek pory wilgotnej komarów było zaskakująco niewiele, ale i tak trochę nas pokąsały, pomimo używania repelentów. Co do cholery – wszyscy miejscowi z którymi rozmawiałem potwierdzali to co przed wyjazdem znalazłem w necie: w trakcie tej epidemii w regionie wodospadów nie odnotowano jeszcze ani jednego przypadku cholery. My przed wyjazdem uznaliśmy, że na trzydniowy pobyt wyłącznie w okolicach wodospadów nie będziemy się szczepić, w pełni świadomie decydując się na stołowanie się w lokalach typowo turystycznych (tak dla świętego spokoju) i związane z tym przepłacanie. Ja w każdym bądź razie nic nikomu nie doradzam – każdy decyduje za siebie. Ceny: w sklepach i restauracjach po stronie Zimbabwe ceny podawane są wyłącznie w USD. W miejscowym sklepie (OK supermarket) kasjerzy wydają resztę w zaokrągleniu do pełnego dolara (zaokrąglenie wiadomo w którą stronę ![]() Jedzenie: raj dla mięsożerców ![]() Wodospady: więcej do podziwiania jest oczywiście po stronie Zimbabwe, ale zdecydowanie warto zobaczyć również stronę zambijską, z zejściem do Boiling Pot. Bilety: 50 USD po stronie ZIM, 20 USD ZAM. Warto zaopatrzyć się w pelerynę (my mieliśmy swoje, ale można też wypożyczyć na targu przed wejściem do parku). Safari: zdecydowaliśmy się na całodniowe w Chobe (ląd + rzeka). Przy 4 osobach wynegocjowaliśmy cenę 135 USD za osobę, z lunchem, przejazdem w dwie strony z Victoria Falls i wliczonym biletem do parku. W części lądowej dołączyły do nas 2 inne osoby, na wodzie byliśmy już tylko ze swoją grupą. Ze względu na sezon (pora wilgotna) jeśli chodzi o liczbę zwierząt szału nie było (przez dużą dostępność wody i pożywienia zwierzęta nie muszą chodzić nad rzekę), ale udało się zobaczyć pojedyncze słonie, lwy i kudu, trochę bawołów i hipopotamów, bardzo dużo impali. Na safari rzecznym z kolei sporo krokodyli, bawołów i hipopotamów, w tym kilka razy z naprawdę bliska. Last but not least: Warto mieć na uwadze, że w całym Zimbabwe nie działa revolut. Za to w Zambii płaciliśmy nim bez problemu. @tom971, dzięki za znalezisko! |
Autor: | Tomo14 [ 24 Sty 2024 18:46 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do VFA z Fly4free |
Jeszcze chciałbym dopytać w tym wątku o rodzaj wizy. Do Zambii i Botswany nie potrzebujemy wiz. Zatem jeżeli Zimbabwe traktujemy tylko jako miejsce dokąd przylatujemy i wylatujemy to nie wystarczy 2-krotna wiza za 45 USD ? KAZA kosztuje 55 USD. I jeszcze jedno pytanko @polansze - nie nocowaliście w Botswanie i wyjazdy na safari były jednodniowe z Livingstone ? |
Autor: | ciachu25 [ 24 Sty 2024 18:59 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do VFA z Fly4free |
Do Botswany od prawie zawsze, ale do Zambii już znieśli? Wątpię. Ostatnio tylko znieśli dla Angoli w pobliżu. |
Autor: | kefirm [ 24 Sty 2024 19:18 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do VFA z Fly4free |
Do Zambi też nie trzeba wizy. |
Autor: | ciachu25 [ 24 Sty 2024 19:23 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do VFA z Fly4free |
Jakie jest źródło tej informacji? Bo wszelkie serwisy wizowe nadal o niej trąbią, jakby nic się nie zmieniło;) |
Autor: | kefirm [ 24 Sty 2024 19:29 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do VFA z Fly4free |
https://www.gov.pl/web/rpa/zambia-idp Cytuj: Czy trzeba wyrobić wizę? Nie, obywatele polscy są zwolnieni z obowiązku posiadania wizy. |
Autor: | ciachu25 [ 24 Sty 2024 19:44 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do VFA z Fly4free |
OKI, sam znalazłem na stronie rządowej, dla mnie nowość, bo ostatnio mnie "charge"-owali 50 USD. Serwisy wizowe nadal pompują kasę na tych, co nie wiedzą. |
Autor: | polansze [ 24 Sty 2024 20:08 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do VFA z Fly4free |
Tomo14 napisał(a): KAZA kosztuje 55 USD. I jeszcze jedno pytanko @polansze - nie nocowaliście w Botswanie i wyjazdy na safari były jednodniowe z Livingstone ? KAZA kosztowała nas 50 USD. Myśle ze dla 5 USD chyba nie warto kombinować, zwłaszcza jeśli planujesz dłuższy niż 2-3 dniowy pobyt w okolicy. KAZA daje duża elastyczność, z której ja wolałbym nie rezygnować. Nocowaliśmy tylko w Zimbabwe, do Zambii i Botswany robiliśmy day tripy. |
Autor: | j_a [ 24 Sty 2024 20:20 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do VFA z Fly4free |
Tak, wtedy KAZA działa. Jeśli nie nocujesz w Botswanie lub Zambii to jest ok. Natomiast jeśli poza Zimbabwe ktoś spędzi noc to niestety trzeba kupić kolejną wizę na wjeździe. Jest to pewna pułapka. |
Autor: | kostek966 [ 24 Sty 2024 21:50 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do VFA z Fly4free |
my płacilismy po 45 $ za wizę dwukrotnego wjazdu do Zimbabwe, przed płatnością stał gość i pytał co chcemy i od razu na kwitku wpisywał o jaki rodzaj wizy będziemy aplikowali, w Zambii byliśmy w zeszłym roku i wiz oczywiście nie było, podobnie jak w Botswanie, więc lepiej usnąć ten wprowadzający w błąd wpis |
Autor: | j_a [ 24 Sty 2024 22:26 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do VFA z Fly4free |
@kostek966 Mój? Oczywiście że nie potrzeba wizy do Zambii i Botswany, ale jeśli wracasz do Zimbabwe to już tak. Wiza dwukrotna jest ok, ja pisałem o KAZA, pewnie wiesz o tej wizie więc nie muszę opisywać. Trzeba wiedzieć jaką wizę potrzebujesz i jak działa, bo nie zawsze KAZA jest potrzebna a tę nagminnie wciskają (większość osób w kolejce jak widziałem miała na formularzu dopisaną długopisem literkę K właśnie przez tego gościa). Napiszę jak było w zeszłym roku. Są wizy jednokrotne, dwukrotne i KAZA, teoretycznie wielokrotna z różnymi państwami, ale dla nas (obywateli PL) ma mały sens bo potrzebujemy jej tylko na wjazd (i ewentualnie powrót) do Zimbabwe. Jeśli ktoś spędzi noc poza Zimbabwe nie wpuszczą na tę wizę ponownie do tego kraju, trzeba kupować nową. |
Autor: | Tomo14 [ 24 Sty 2024 22:38 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do VFA z Fly4free |
To ja jeszcze podrążę różnicę między 2-krotną wizą a KAZA. Kilkukrotnie było tutaj powtarzane, że jeżeli KAZA to 1-dniowe wycieczki do Botswany. Czy KAZA nie pozwala na pozostanie dłużej niż 1 dzień (bez noclegu) w Botswanie ? Chciałem spędzić 2-3 noce w Zambii i 2-3 noce w Botswanie, a w Zimbabwe tylko przylecieć i wylecieć. |
Autor: | j_a [ 24 Sty 2024 22:50 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do VFA z Fly4free |
Dokładnie tak, KAZA nie pozwala na pozostanie dłużej niż 1 dzień. To jest ten trik. Przy czym trochę inne zasady są np. dla obywateli USA, itp, ale tego już nie zgłębiałem. Gdybyś szukał info to zwróć na to uwagę, tylko sugeruję. |
Autor: | kostek966 [ 24 Sty 2024 23:52 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do VFA z Fly4free |
@j_a, oczywiście że nie Twój wpis miałem na myśli, tylko ten o wizie do Zambii, @Tomo14, właśnie o takim przypadku pisałem, po przylocie pojechaliśmy na 3 dni do Zambii, z Zambii do Botswany na 2 dni i jeszcze 1 dzień na powrocie w Zambii i powrót do Zimbabwe, kupiliśmy wizę 2 krotnego wjazdu do Zimbabwe za 45$ Jeszcze co do ceny safari w Chobe, z vf 135$ na osobę z dojazdem ale 2 tury jeden dzień, u nas w kasane wyszło po 275 zł za osobę za 3 tury, 1x woda i 2x Jeep, 2 dni, wydaje się że chyba bardziej opłacalne, oczywiście trzeba doliczyć dojazd w naszym przypadku z Livingstone, który jest droższy ze względu na opłatę za nowy most |
Autor: | polansze [ 25 Sty 2024 09:36 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do VFA z Fly4free |
Tak, Chobe zdecydowanie bardziej opłaca się brać z Kasane. 275 zł wydaje się genialną ceną. Niestety, przy naszym ledwo 3-dniowym pobycie chęć zaoszczędzenia czasu, a do pewnego stopnia także lenistwo wzięły górę i wybraliśmy opcję mało budżetową. |
Autor: | dkowa [ 26 Sty 2024 09:17 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do VFA z Fly4free |
Czy ktoś z Was ćwiczył ten deal z dzieciakami? Mam zaplanowane loty na wrzesień z 5 latkami. Po kolejnych zmianach w rezerwacji zastanawiam się czy nie przerzucić tego na kolejny rok np. sierpień 2025.Myślę o ryzyku chorób ale też o tym czy na miejscu damy radę zrobić jakieś safari? Żeby nie było dzieciaki są zaprawione w bojach i nie obawiam się jak zniosą podróż etc. już wiele razy latały na drugi koniec świata Azja południowo-wschodnia, Kariby, Stany ale Afryka to Afryka. |
Autor: | Woy [ 26 Sty 2024 09:59 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do VFA z Fly4free |
@dkowa ale nad czym się zastanawiasz? Za rok będzie mniejsze ryzyko chorób? O tym trzeba było raczej myśleć przed zakupem biletów. Safari jest do zrobienia z takimi dziećmi. Jak są zaprawione, to dadzą radę. |
Autor: | dkowa [ 26 Sty 2024 10:17 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do VFA z Fly4free |
Dzięki za info. Ryzyko jest zawsze, nawet jak się wstaje z łóżka. Zastanawiam się bo z uwagi na zmiany w rezerwacji mogę elastycznie zarządzić tymi biletami. Za rok choroby też będą ale i dzieciaki będą większe. Co więcej z dużym prawdopodobieństwem loty będą zmieniane i będę mógł to rolować dalej, mam bilety LH które roluje 3 rok. Inna kwestia to czy to ryzyko chorób nie zmienia się na przestrzeni roku pora sucha vs. mokra. Ale pytałem przede wszystkim o to czy jest ktoś w praktyce leciał z dzieciakami? I jakie ma doświadczenia? Wbrew pozorom podróże z dziećmi trochę się różnią od swobodnego podróżowania z plecakiem - i tu nie oceniam na plus czy minus, są po prostu inne. Info o safari bardzo cenne, bo jakby było tak że dzieciaki nie mogą z tego skorzystać to tez inaczej bym wszystko planował. |
Strona 22 z 28 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |