Autor: | DERKER [ 12 Lut 2017 16:10 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do Indii przez Seszele |
pls o podpowiedź - co zaznaczamy we wniosku wizowym w pozycji: Have you lived for at least two years in the country where you are applying visa? Zakładam, że pytanie dotyczy tego, czy ostatnie 2 lata mieszkałem w Polsce |
Autor: | julk1 [ 12 Lut 2017 20:36 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do Indii przez Seszele |
A może tu chodzi o zapytanie czy mieszkałeś przez ostatnie dwa lata w kraju, do którego chcesz otrzymać wizę? |
Autor: | zzz20 [ 12 Lut 2017 22:51 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do Indii przez Seszele |
Już po akcji kilka spostrzeżeń dla następnych podróżników. Seszele: 1. Przelot z Francji dosyć zimny w nocy (tak więc na lotnisku w Paryżu tak bardzo bym się jednak jeszcze nie rozbierał), z powrotem zupełnie ciepło w nocy, 2. Warto przebrać się w letnie ciuszki w łazience zaraz po wylądowaniu, tzn. przed przejściem na stanowisko wizowe. Toaleta jest tu klimatyzowana (ma to tam znaczenie) i nie tak syfiasta jak na hali lotniskowej, 3. Przed wejściem do budynku ze stanowiskami wizowymi może działać informacja i tam można popytać o plaże i dostać mapkę wyspy, 4. Ichniejszy Mc Donalds funkcjonuje (przynajmniej do 19:00) przy dworcu głównym PKS - cena zestawu 75 SEC ale na tej nasłynniejszej plaży dają też zestawy z miejscową grilowaną rybą (zależnie od jej wielkości i rodzaju od 60-200 SEC, taka za 100 jest już spoko). Stoiska z tym jedzeniem działają do jakiejś 16-17 przy plaży Beue Vallon (mogłem przekręcić nieco nazwę). W dniu gdy lecieliśmy na Goa nie było jednak tych kucharzy z grilami nie wiedzieć czemu ale są obok restauracje - zdecydowanie już droższe. 5. Na lotnisku jest bankomat, ogólnie na Seszelach jeśli już to bardziej cenią Euro niż dolary (przynajmniej teraz). Indie: 1. Uwaga na linie lotnicze VISTARA - odwołali przelot bez ostrzeżenia, choć 2 dni wcześniej odpisali na zapytanie jak odprawiać się, a podobno nie latają na Goa od grudnia, potem głupie tłumaczenia, że miesiąc wcześniej wysłali informację o odwołaniu lotu SMS-em. Co więcej najpierw nie poczuwali się, że powinni zorganizować połączenie, a nie jak sobie chcieli zwrot na konto zapłaconej kwoty i proszę szukać sobie lotu u konkurencji 3x drożej w dniu wylotu. Po długich rozmowach jednak załatwili sami bilety w Jet Airways - spoko linia, jeszcze częstują kanapką na tak krótkim locie 2. Część linii do Goa wylatuje z Terminala 2 (międzynarodowego, tj. JET i jeszcze coś, można sprawdzić sobie na stronach chyba lotniska co to jest, ogólnie w internecie), 3. Słabo cenią obecnie dolara, najlepszy przelicznik wychodzi jednak przy wypłatach z bankomatów rupii a nie przy sprzedawaniu dolarów w kantorach. Poza tym na lotnisku w Goa mają słaby kurs do tego słyszałem, że kasują prowizję. Goa: 1. Palolem - trochę taki Władek, Agonda bardziej Sopot, Cola przepięknie urządzona ale chyba trochę jednak za mała na pobyt więcej niż 3 dni. 2. Lubią dolary w nominałach po 100 USD, za mniejsze chcą mniej płacić w kantorach. W sklepach małe dolce niektórzy biorą niektórzy nie ale na początek trzeba trochę tego USD mieć (lub lepiej rupii), zwłaszcza w Agondzie, bo jak nie działa ten pojedynczy bankomat, to trzeba przejechać się do pobliskiej miejscowości. Wypłaca ten bankomat max. 10000 rupii/dziennie. 3. Krowy na plaży to świetna sprawa, stadko kilkuosobowe nie jakieś setki krów - jest na co popatrzeć a to co narobią (niewiele) to i tak od razu zjadają wrony ![]() 4. Są też pieski - łagodne i upasione po restauracjach (na frytki nie chce się im nawet patrzeć. 5. Agonda przepiękna, szeroka plaża - z disco trochę gorzej, bo jak muzyka to przygrywają bluesa jacyś starsi panowie usypiająco. Ogólnie fajnie można wypocząć - ceny nieco niższe niż w bookingach na miejscu. My przyjechaliśmy późno wieczorem ale i tak znaleźliśmy fajne miejsce - możemy polecić OM SAI w Agonda. 6. Leżaki i parasole za free przynajmniej dla gości mieszkających przy plaży, z reguły. Tak więc Agonda i tylko Agonda. Bombaj to Bombaj - bankomaty na każdym kroku w centrum, ciuchy lepiej kupować na Goa albo nie mogliśmy dobrze trafić w Bombaju (1 dzień to trochę mało by zorientować się). 1. Lotnisko bardzo ładne - jedzenie na nim jednak wyjątkowo drogie ale przy hali wylotów na zewnątrz (Level 4 chyba) jest Burger King czynny był np. o 24:00. 2. Ciuchy lepsze na Goa niż w Mombaju (przynajmniej w 1 dzień ciężko znaleźć sensowne miejsce na zakupy damskiej odzieży w Mombaju). To tyle w temacie na szybko ![]() |
Autor: | DERKER [ 12 Lut 2017 22:59 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do Indii przez Seszele |
Super info ![]() Będę musiał z 300 USD wymienić w Bombaju - gdzie najlepiej to zrobić ? W Agondzie jest jakiś kantor - bo tam spędzimy sporo czasu ? |
Autor: | zzz20 [ 13 Lut 2017 11:22 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do Indii przez Seszele |
W Agondzie jest 1 bankomat. O Agondzie i Palolem warto dodać, że płatności kartą w 95% sklepów i restauracji niemożliwe. Co do dolarów jak się powie, że mamy tylko dolary to koniec końców nawet ci najbardziej niechętni jakoś przeliczają albo zapiszą na zeszyt i trzeba za 3 dni przynieść kasę. Nie jest tam jeednak tam biednie, że jak zobaczą 5 dolarów to padają na kolana ![]() Nie wymieniałem kasy w Mombaju więc nie wiem gdzie najlepiej wymienić ale jest tam pełno banków i bankomatów. |
Autor: | Antia [ 13 Lut 2017 11:39 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do Indii przez Seszele |
hej Wrocilam niedawno z wyjazdu z tej promocji, sporo nerwow mnie ksoztowaly te Indie ![]() 1. Seszele: super przerwa w podrozy. Pierwsza spedzona na Blue Vallon, obok jednego z hoteli byl nawet free net, prysznic i toalety- wiec jest gdzie sie przebrac i umyc po kapieli w morzu. Sama plaza ok, pelne lenistwo. Druga przerwa na Anse Royale- blisko sklepy i tanie jedzenie (take away- 25 rupi kawalek kurczaka plus frytki), plaza bardzo fajna. Przemieszczanie sie po wyspie lokalnymi busami za 5 rupi, uwaga, jezdz aone tylko do zmroku, potem ejst problem z dotarciem na lotnisko ![]() ![]() 2. Indie, Mombaj- wymiana kasy na lotnisku z niezla prowizja, bankomaty sa. Mi linie Nepal Royal odwolaly lot, ale jak im zrobilam awanture, to dali hotel, transfery, obiad i lot wieczorny do Katmandu. Linie Vistara ok, taki nasz wizz. Bilety an pociag kupowalam w dniu odjazdu an dworcu Bandra- troche drozej niz te normalne. Opisalam to na swoim blogu do Pacanowa (link w stopce) Delhi- czeste opoznienia i odwolania lotow z powiodu smogu nad lotniskiem, lepiej miec zapas czasowy. Robilam trase: Mombaj- Jodhopur(pociag)- Jaipur(pociag)-Agra(pociag)- Varanasi(pociag)- Delhi(samolot- balam sie opoznienia pociagu)- Katmandu(pociag)-Delhi (samolot, bo wsiadlam do zlego pociagu)- Mombaj. 3. Nepal, Katmandu- polecam, cudne klimatyczne miasto, no oprocz smogu moze ![]() |
Autor: | zzz20 [ 13 Lut 2017 11:45 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do Indii przez Seszele |
Co do taksówek z lotniska GOA do Agondy. Po wylądowaniu ok. 16:00 dojedziemy na miejsce gdy już jest wieczór (jedzie się jakieś 2h). 1. Do taksówek Prepaid ustawiła nam się 50m kolejka - i ceny chyba wyższe niż bezpośrenio u taksówkarzy, 2. Moje dziewczyny chciały już szybko jechać więc przejazd był za 30 dolarów z trudem utargowany ale chyba gdy ktoś jest bardziej cierpliwy i nie spieszy mu się to pojedzie taniej ale musi mieć z 0,5-1h na targowanie. 3. Z powrotem zaś z Agondy na lotnisko taksówka bez targowania to jakieś 1400-1500 rupii (3 osoby). 4. Klimatyzowana taksówka nie jest w sumie konieczna, bo tylko w korku ma to chyba sens, na dłuższej trasie wystarczą otwarte okna. 5. W Mumbaju taksówka klimatyzowana w prepaidzie do Fortu/Colaba to 800 rupii, z powrotem wracaliśmy za 500 rupii nie targując ceny + 60 rupii na bramce na obwodnicy (ale z lotniska gościu nie wiózł nas tą trasą). 6. Po centrum Mumbaju taksówki jeżdżą po 100 rupii za kurs bez większego targowania i jest ich mnóstwo. 7. Uwaga - na kilkukilometrowej nadmorskiej promenadzie Marine Street w Mombaju (to po przeciwnej stronie od Pałacu Taj Mahal, nie ma żadnych restauracji ani sklepów więc lepiej sobie wcześniej coś kupić. 8. W lotach po Indiach i na Seszele z Indii nie zabierają wody (butelki 1l bez problemu, nie wiem jak z większymi ale np. żadna zapalniczka nie przejdzie) podczas kontroli na lotnisku I to tyle w temacie ![]() |
Autor: | Antia [ 13 Lut 2017 11:50 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do Indii przez Seszele |
zzz20 napisał(a): Co do taksówek z lotniska GOA do Agondy. 8. W lotach po Indiach i na Seszele z Indii nie zabierają wody (butelki 1l bez problemu, nie wiem jak z większymi ale np. żadna zapalniczka nie przejdzie) podczas kontroli na lotnisku I to tyle w temacie ![]() Z Seszeli tez mozna wziac plyny do Paryza, co bardzo mnie dziwi w dobie wszedobylskiej ochrony ![]() |
Autor: | ferges [ 13 Lut 2017 23:46 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do Indii przez Seszele |
zzz20 napisał(a): 5. W Mumbaju taksówka klimatyzowana w prepaidzie do Fortu/Colaba to 800 rupii, z powrotem wracaliśmy za 500 rupii nie targując ceny + 60 rupii na bramce na obwodnicy (ale z lotniska gościu nie wiózł nas tą trasą). Uber kosztuje 336 INR z opłatą za przejazd przez most. ![]() |
Autor: | DERKER [ 14 Lut 2017 00:02 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do Indii przez Seszele |
No to Uber rządzi, tylko pociągiem wyjdzie taniej ![]() |
Autor: | DERKER [ 14 Lut 2017 19:33 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do Indii przez Seszele |
ferges napisał(a): Uber kosztuje 336 INR z opłatą za przejazd przez most. @Ferges - zamawiałeś UBER na lotnisku w Mombaju korzystając z wifi lotniskowego, czy kupiłeś kartę internetową ? Interesuje mnie zakup karty internetowej na Mombaj i Goa - może ktoś podpowie "gdzie, co i jak" ![]() |
Autor: | ferges [ 15 Lut 2017 00:31 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do Indii przez Seszele |
Z lotniska jechałem prepaidem za 900-1000 INR, bo się trochę bałem, że nie znajdę się z kierowcą. Ubera na lotnisko zamawiam z hotelowego wifi i trochę było problemów, bo jak tylko wyszedłem przed hotel, to traciłem zasięg. Gdzieś czytałem, że kartę sim można kupić na lotnisku. W Vasco da Gama nie udało mi się znaleźć punktu z kartami sim. |
Autor: | greeecja [ 15 Lut 2017 11:56 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do Indii przez Seszele |
Antia napisał(a): hej Robilam trase: Mombaj- Jodhopur(pociag)- Jaipur(pociag)-Agra(pociag)- Varanasi(pociag)- Delhi(samolot- balam sie opoznienia pociagu)- Katmandu(pociag)-Delhi (samolot, bo wsiadlam do zlego pociagu)- Mombaj. Robię mniej więcej Twoją trasę ![]() |
Autor: | zzz20 [ 15 Lut 2017 12:13 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do Indii przez Seszele |
Tak w ogóle jestem przeciwko uberowi (ale to na marginesie), bo nie daje zarabiać i ludziom w Bolandzie i w Indiach (nie płaci tu podatków). Jeszcze w temacie ciekawostek o CDG: 1. Są automaty z ciepłymi napojami - za 1,5 euro, 2. W Relayu w Terminalu 2C są rano przy wejściu duże świeże bagietki za 0,95 centów. |
Autor: | greeecja [ 20 Lut 2017 17:15 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do Indii przez Seszele |
Gdzieś na stronie z dość przestarzałymi informacjami znalazłam informację: "W przypadku wyjazdu do Indii i Nepalu należy pamiętać aby wnioskować o wizę dwukrotnego wjazdu do Indii." Noż kur... Czyli jak wyjadę w trakcie podróży do Nepalu to co, lipa? Nie wrócę? Na wizie jest jakby potwierdzenie tych słów, bo jest rzeczywiście informacja: "e-Tourist Visa (eTV) once issued on arrival is Only Single Entry" - da się to jakoś zmienić? |
Autor: | jacek96 [ 20 Lut 2017 17:23 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do Indii przez Seszele |
Wyrobić drugą wizę. A Nepal jest stanem, czy terytorium zależnym Indii, że wyjazd tam miałby sie różnić czymś od powrotu do Polski i ponownego lotu do Indii? ![]() |
Autor: | greeecja [ 20 Lut 2017 17:50 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do Indii przez Seszele |
Zmienić single entry na wizę wielokrotnego wjazdu – o to pytam. Wiem, wiem, jestem frajerem. Zasługuję, żeby się nade mną popastwić. Nie widziałam nawet formularzy innych niż normalna wiza turystyczna, a że są kraje, gdzie wiza z automatu jest wielokrotnego wjazdu, to nawet mi nie przeszkadzało. Trudno, Indii przez miesiąc i tak całych nie posmakuję, miesiąc w Indiach zagospodaruję. A do Nepalu polecę kiedy indziej, Himalajów nie przeniosą. Krzywda mi się nie dzieje, tylko po prostu kurka wodna smutno... |
Autor: | jacek96 [ 20 Lut 2017 19:06 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do Indii przez Seszele |
Nie miałem zamiaru sie pastwić, ale wystawionej wizy, ani promesy, zmienić sie nie da po czasie. Ty nie wyrobiłeś normalnej wizy turystycznej, bo one sa wielokrotnego wjazdu (jesli sie nic nie zmieniło). Wyrobiłeś sobie wizę (w formie promesy) do odbioru na lotnisku i te są jednokrotne. Miesiąc na Indie to i tak niewiele, a jak chcesz posmakować Himalajów, to leć do Leh, zamiast Nepalu. Zreszta lot do Nepalu z Indii wyniesie Cie prawie tyle, co w"super promocji" z Europy. Ja dlatego nie lecę ani do Nepalu, ani Sri Lanki, bo szkoda kasy, jesli z Polski/Europy w tej samej cenie polecę. |
Autor: | greeecja [ 21 Lut 2017 12:10 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do Indii przez Seszele |
Sama się pastwię nad sobą i pukam w czoło ![]() |
Autor: | billy [ 28 Lut 2017 12:58 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy do Indii przez Seszele |
DERKER napisał(a): Jechał ktoś może autobusem nocnym z Margao do Hampi z paulobus ? Interesuje mnie, w którym dokładnie miejscu jest BUS-STOP w Margao - Margao- near ktc bus stand paulo travels - czy to chodzi o dworzec autobusowy w Margao? Busem do Hampi nie jechałem ale główny dworzec autobusowy w Margao jest tutaj: 15.28747, 73.95618 Jest jeszcze jeden mały bardziej w centrum ale obsługuje zasadniczo tylko busy jeżdżące po samym Margao i okolicznych wioskach. Z dworca kolejowego na autobusowy możesz się dostać właśnie takim lokalnym busem z pobliskiej ulicy na tyłach dworca. (Może i z przodu coś jeździ ale chyba rzadziej i jak bardziej długodystansowy to może się nie zatrzymać. Nam miejscowi polecali pójść na tyły.) |
Strona 17 z 20 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |