Autor: | amphi [ 07 Mar 2024 20:50 ] |
Temat postu: | Lecimy bo możemy czyli Nowy Jork w siedem dni |
Od czasu do czasu bywa, że ktoś wygłasza nam taką bądź zbliżoną wypowiedź: “Tak ciągle latacie po świecie, a ja tam radziłbym Wam zamiast tego najpierw zobaczyć porządnie Polskę!”. Pewnie, nie widzieliśmy jeszcze wielu fantastycznych miejsc, nawet w najbliższej okolicy, tyle, że zawsze można kiedyś je jeszcze odwiedzić, nawet na starość. Natomiast z tymi odległymi krajami to kwestia splotu wielu czynników: dostępności niedrogich lotów, możliwości finansowych, czasowych (praca!), zdrowia własnego i rodziców, stabilności na świecie itd itp. Niewiele trzeba, żeby zakłócić stan tak delikatnej równowagi. Ten wyjazd właśnie jest na to dowodem: bilety do Ekwadoru z trzydniowym stopem w Nowym Jorku kupiliśmy już bardzo dawno. Wyjazd szybko uzupełniłem dokupując przelot na Galapagos. Co było potem? Niespodziewanie w listopadzie wylądowałem na dwa tygodnie w szpitalu, zahaczając przez dwa dni o OIOM. Potem jeszcze rekonwalescencja i kiedy już sądziłem, że wyjazd pójdzie w piach (najmniejszy problem w tych okolicznościach), doszło do poprawy. Szybka konsultacja u specjalisty, który jest podobnym wariatem do nas, ale przemierzającym świat jachtem: (ja) co Pan sądzi o pomyśle wyjazdu do Ekwadoru? (doktor) koniecznie jechać!! Tylko niech Pan wykupi dobre ubezpieczenie medyczne. (ja) a wulkany z wejściem na wysokość 4500m? (doktor) no nie, na to jeszcze trzeba poczekać No i w ten sposób dokonałem szybkiej i względnie łatwej zmiany trasy - zamiast Cotopaxi, Chimborazo i laguny Quilotoa zdecydowaliśmy się na Cuencę, park narodowy Cajas i okolice. Kolejny czynnik z delikatnego splotu pozwalającego na podróże zawalił się niecałe trzy tygodnie przed wyjazdem, bo w Ekwadorze wprowadzono stan wyjątkowy i rozpoczęto ostrą walkę z mafią narkotykową. Cóż robić? Po dokładnym rozeznaniu sytuacji zdecydowaliśmy się skupić na Galapagos, skracając do minimum pobyt w kontynentalnym Ekwadorze, a z kolei wydłużając nasz czas w Nowym Jorku do tygodnia. Udało nam się to bezkarnie, bo w międzyczasie były zmiany rozkładowe i linia lotnicza zgodziła się na modyfikację biletów. Relację z Galapagos napiszę może w dalszej kolejności, bo istnieje już świeża relacja z tamtych rejonów na forum, a skupię się na razie na naszym tygodniu w Nowym Jorku. Jeszcze dla przypomnienia, podróżujemy we trójkę: żona, córka, która ma już 10.5 roku (występuje w relacji jako Alex), no i ja. Byliśmy w Nowym Jorku w dniach 6-12.02.2024. Wydłużenie pobytu w Nowym Jorku wiązało się z pewnymi dylematami: sądziłem, że nie uda się zarezerwować w sensownej cenie noclegu z tak niedużym wyprzedzeniem, no i jak wypełnić atrakcyjnie siedem dni w mieście słynącym z nieprzyjemnych zim? Co do noclegu to znalazłem w dobrej cenie hotel ze świetnymi opiniami na Bronksie. Jeśli chodzi o atrakcje, to okaże się w miarę postępów relacji ![]() Dzien 1. Nasz wylot z Guayaquil opóźnił się o dwie godziny i ostatecznie przeszliśmy formalności na lotnisku JFK około pierwszej w nocy. W przeciwieństwie do miast takich jak Tokio, w NY nie ma się co stresować, bo metro jeździ przez całą dobę. Nie skorzystaliśmy z najtańszej zupełnie możliwości przejazdu tj. użycia autobusu zamiast płatnego odcinka Airtrain, bo i tak nasza podróż miała obejmować trzy środki transportu tj Airtrain i dwie linie metra i trwać łącznie dwie godziny. Ostatecznie więc zapłaciliśmy po $8.25 za przejazd Airtrain płatne przy wysiadaniu na Jamaica station oraz po $34 za tygodniową Metrocard, którą i tak potrzebowaliśmy. System automatów jest mocno nieprzemyślany, rzucał błędami, prawdopodobnie z tego powodu, że użyłem tej samej karty do zapłaty za Airtrain i za tygodniówkę. Żonglowanie kartami płatniczymi, konieczność kupienia karty na przejazd dla każdej z osób w osobnej transakcji, limity płatności kartą no i jeszcze konieczność wpisywania kodu pocztowego. Uff, cóż może być przyjemniejszego o pierwszej w nocy. 🙂W rzeczywistości ogarnęliśmy to ekspresowo, bo spieszyliśmy się na pociąg, bo jeżdżą w nocy rzadziej, a dodatkowe 20min snu jest bezcenne! Jazda nocą metrem nie jest niczym szczególnym, sprawdziliśmy, że “NY to miasto które nigdy nie śpi”, faktycznie było trochę ludzi. Ważne, żeby wsiadać do wagonów w których są już ludzie, bo to bezpieczniej, a w tych pustych bywają bezdomni, którzy generują nieznośny zapach niekiedy nawet na cały wagon. Przesiadka między liniami metra wymagała nieco uważności, bo nocą trasy metra różnią się nieco od tych dziennych chyba z powodu remontów, zwłaszcza w okolicach weekendów. Do tego warto czytać oznaczenia na stacjach, bo pociąg w naszym przypadku odjeżdżał z innego peronu niż pokazywało google maps, taki urok nocnego podróżowania. W ten oto sposób dotarliśmy w okolicach trzeciej nad ranem na Bronks. Ostatnie 300m ze stacji do hotelu pokonaliśmy pieszo i widzieliśmy parę nieco dziwnych postaci, ale myślę, że albo nie byliśmy w ich obszarze zainteresowań, albo wykorzystaliśmy element zaskoczenia. Biała rodzina z wielką walizką, szybkim i zdecydowanym krokiem przemierzająca nocą Bronks może być widokiem wprawiającym w osłupienie niektórych osobników. ![]() Pokój w hotelu Highbridge okazał się mieć iście amerykański rozmiar, myślę, że miał ponad 30m i był dla nas idealny, więc najszybciej jak się dało wypróbowaliśmy obszerne łóżka. ![]() Rano dospaliśmy aż do 9:00 i rzutem na taśmę zjedliśmy śniadanie, które było tylko do 10:00. Poranne jedzenie pierwszego dnia wydawało się całkiem ok: jajecznica, hamburgery, ziemniaczki z warzywami (gotowe z puszki!), jogurt naturalny, jabłka, pomarańcze. Z każdym dniem jednak coraz bardziej tęskniliśmy do własnych posiłków, pełnych świeżych warzyw, których tutaj prawie nie dało się uświadczyć. Załącznik: IMG_5531 (Custom).jpeg [ 188.81 KiB | Obejrzany 9600 razy ] Właściwe przywitanie z Nowym Jorkiem rozpoczęliśmy od wymarzonego miejsca Alex. Czy wiecie może gdzie jesteśmy? 🙂 Załącznik: IMG_4713 (Custom).jpeg [ 325.1 KiB | Obejrzany 9600 razy ] Załącznik: IMG_4729 (Custom).jpeg [ 330.33 KiB | Obejrzany 9600 razy ] Załącznik: IMG_4740 (Custom).jpeg [ 392.08 KiB | Obejrzany 9600 razy ] Czapka kosztowała $170 więc poprzestaliśmy na przymierzeniu. Załącznik: IMG_4746 (Custom).jpeg [ 408.62 KiB | Obejrzany 9600 razy ] Ponieważ mieliśmy fantastyczną pogodę (która utrzymała się właściwie przez cały nasz pobyt) - pełne słońce, 9-12 stopni, to Central Park wydawał się znakomitym wyborem. I rzeczywiście, to piękne miejsce o każdej porze roku! Załącznik: IMG_4777 (Custom).jpeg [ 587.32 KiB | Obejrzany 9600 razy ] Załącznik: IMG_4779 (Custom).jpeg [ 589.76 KiB | Obejrzany 9600 razy ] Załącznik: IMG_4782 (Custom).jpeg [ 392.87 KiB | Obejrzany 9600 razy ] Załącznik: IMG_4785 (Custom).jpeg [ 558.7 KiB | Obejrzany 9600 razy ] Załącznik: IMG_4792 (Custom).jpeg [ 544.14 KiB | Obejrzany 9600 razy ] Załącznik: IMG_4795 (Custom).jpeg [ 385.01 KiB | Obejrzany 9600 razy ] Mamy w Central Parku też mocny polski akcent: pomnik króla Jagiełły! Załącznik: IMG_4797 (Custom).jpeg [ 602.94 KiB | Obejrzany 9600 razy ] A oto miejsce gdzie mieszkali John Lennon i Yoko Ono: Załącznik: IMG_4801 (Custom).jpeg [ 723.61 KiB | Obejrzany 9600 razy ] W tej okolicy John został zastrzelony, stąd też pobliska część Central Parku upamiętnia muzyka i nosi nazwę Strawberry Fields. Za każdym razem gdy tam pojawialiśmy się, ktoś grał piosenki Beatlesów. Załącznik: IMG_4809 (Custom).jpeg [ 535.13 KiB | Obejrzany 9600 razy ] W parku można by spędzić znacznie więcej czasu, gdyby ktoś chciał, ale my mieliśmy ambitne plany - zwiedzanie Biblioteki Publicznej. Budynek jest oczywiście dostępny dla każdego, ale tylko z przewodnikiem można zajrzeć do mniej dostępnych miejsc, móc zrobić zdjęcie czytelni, czy po prostu posłuchać mnóstwa ciekawostek związanych z biblioteką. Zwiedzanie jest bezpłatne, ale konieczna jest wcześniejsza rezerwacja na stronie: https://www.showclix.com/event/nypl-building-tours Zdecydowanie warto, stosunek jakości do ceny dąży do nieskończoności! ![]() Załącznik: IMG_4812 (Custom).jpeg [ 385.37 KiB | Obejrzany 9600 razy ] Załącznik: IMG_4819 (Custom).jpeg [ 319 KiB | Obejrzany 9600 razy ] Załącznik: IMG_4820 (Custom).jpeg [ 433.38 KiB | Obejrzany 9600 razy ] Załącznik: IMG_4825 (Custom).jpeg [ 438.71 KiB | Obejrzany 9600 razy ] Załącznik: IMG_4837 (Custom).jpeg [ 495.15 KiB | Obejrzany 9600 razy ] Załącznik: IMG_4839 (Custom).jpeg [ 380.77 KiB | Obejrzany 9600 razy ] Załącznik: IMG_4842 (Custom).jpeg [ 442.01 KiB | Obejrzany 9600 razy ] Uczestnicy oprowadzania mają 10% zniżki na rzeczy w sklepiku, ale jakoś do nas to nie przemawiało skoro dla przykładu taka prosta torba kosztowała $85. Załącznik: IMG_4844 (Custom).jpeg [ 399.3 KiB | Obejrzany 9600 razy ] W bibliotece znajduje się wystawa eksponatów mniej lub bardziej związanych z miejscem, można tam wejść bez oprowadzania. Załącznik: IMG_4847 (Custom).jpeg [ 168.79 KiB | Obejrzany 9600 razy ] Pluszaki z Harrodsa będące inspiracją dla autora Kubusia Puchatka. Załącznik: IMG_4848 (Custom).jpeg [ 228.99 KiB | Obejrzany 9600 razy ] Chyba najbardziej znany miś świata w oryginalnej postaci. Załącznik: IMG_4850 (Custom).jpeg [ 215.68 KiB | Obejrzany 9600 razy ] Potem poszwędaliśmy się po okolicy Załącznik: IMG_4859 (Custom).jpeg [ 366.42 KiB | Obejrzany 9600 razy ] I poszliśmy na cheeseburgery do Five Guys. Jak zwykle jedne duże frytki (czytaj: “wiaderko” ![]() ![]() Załącznik: IMG_4861 (Custom).jpeg [ 283.12 KiB | Obejrzany 9600 razy ] Wieczór oszołomił nas feerią kolorów w okolicy Times Square. Załącznik: IMG_4863 (Custom).jpeg [ 422.4 KiB | Obejrzany 9600 razy ] Załącznik: IMG_4877 (Custom).jpeg [ 394.14 KiB | Obejrzany 9600 razy ] Załącznik: IMG_4903 (Custom).jpeg [ 332.48 KiB | Obejrzany 9600 razy ] Załącznik: IMG_4929 (Custom).jpeg [ 358.68 KiB | Obejrzany 9600 razy ] Załącznik: IMG_4927 (Custom).jpeg [ 361.86 KiB | Obejrzany 9600 razy ] |
Autor: | kameander [ 08 Mar 2024 09:33 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy bo możemy czyli Nowy Jork w siedem dni |
Ahaha, co jest z tymi kobietami i Kevinem? 😂 Dokładnie rok wcześniej byliśmy w NY i też zostałem zmuszony, by zacząć do Plazy. |
Autor: | Sudoku [ 08 Mar 2024 14:47 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy bo możemy czyli Nowy Jork w siedem dni |
@amphi Pisz szybciej, szybciej, bo za 2 tygodnie lecę na weekend do NYC. A że będzie to mój pierwszy raz tamże, to przyjmę każdą dawkę rekomendacji czy uwag. |
Autor: | DeniSKa [ 08 Mar 2024 18:14 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy bo możemy czyli Nowy Jork w siedem dni |
kameanderAhaha, co jest z tymi kobietami i Kevinem? ? Dokładnie rok wcześniej byliśmy w NY i też zostałem zmuszony, by zacząć do Plazy. |
Autor: | amphi [ 08 Mar 2024 21:50 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy bo możemy czyli Nowy Jork w siedem dni |
@Sudoku nic tak nie mobilizuje jak zainteresowanie ze strony drogich Czytelników ![]() ![]() |
Autor: | amphi [ 09 Mar 2024 14:53 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy bo możemy czyli Nowy Jork w siedem dni |
Dzień 2 Jak wyobrażacie sobie, to po takim dniu jak poprzedni spaliśmy dobrze. ![]() Dużym plusem podróżowania poza sezonem jest brak tłoku. Niby miejsca gdzie planowaliśmy się wybrać w ramach CityPass wymagały rezerwacji, ale właściwie na godzinę przed wejściem można było je spokojnie zarezerwować. Widać też w samych atrakcjach, że były przystosowane do bardzo dużych kolejek, ale ludzi było niewiele. Na pierwszy ogień poszedł Empire State Building. Tutaj od razu bardzo pozytywne zaskoczenie, bo zaczynamy od świetnej części audiowizualnej. Załącznik: IMG_5083 (Custom).jpeg [ 221.65 KiB | Obejrzany 9253 razy ] Załącznik: IMG_4967 (Custom).jpeg [ 175.94 KiB | Obejrzany 9253 razy ] Załącznik: IMG_4968 (Custom).jpeg [ 207.47 KiB | Obejrzany 9253 razy ] Załącznik: IMG_4969 (Custom).jpeg [ 149.65 KiB | Obejrzany 9253 razy ] Załącznik: IMG_4971 (Custom).jpeg [ 163.53 KiB | Obejrzany 9253 razy ] A potem już widoczki. Znakomita pogoda nas nie odstępuje. ![]() Załącznik: IMG_5019 (Custom).jpeg [ 434.57 KiB | Obejrzany 9253 razy ] Załącznik: IMG_5023 (Custom).jpeg [ 272.72 KiB | Obejrzany 9253 razy ] Załącznik: IMG_5050 (Custom).jpeg [ 451.35 KiB | Obejrzany 9253 razy ] Załącznik: IMG_5074 (Custom).jpeg [ 442.62 KiB | Obejrzany 9253 razy ] Załącznik: IMG_5080 (Custom).jpeg [ 606.53 KiB | Obejrzany 9253 razy ] W niewielkiej odległości od Empire State Building znajduje się stacja Grand Central. Piękna architektura, zbliżona do tej z Biblioteki. Ale przede wszystkim wróciły wspomnienia: czy pamiętacie uciekające z zoo zwierzęta z “Madagaskaru”? Ja nie zapomnę żyrafy Melmana i jego przygody z zegarem na Grand Central ![]() Załącznik: IMG_5108 (Custom).jpeg [ 213.41 KiB | Obejrzany 9253 razy ] Załącznik: IMG_5115crN2.jpg [ 787.19 KiB | Obejrzany 9253 razy ] Załącznik: IMG_5121 (Custom).jpeg [ 277.75 KiB | Obejrzany 9253 razy ] A oto i zegar: ![]() Załącznik: IMG_5131 (Custom).jpeg [ 398.5 KiB | Obejrzany 9253 razy ] Załącznik: IMG_5139 (Custom).jpeg [ 409.47 KiB | Obejrzany 9253 razy ] Załącznik: IMG_5143 (Custom).jpeg [ 339.43 KiB | Obejrzany 9253 razy ] Na stacji jest też restauracja serwująca znajome potrawy, ale ceny są typowo amerykańskie. Załącznik: IMG_5156 (Custom).jpeg [ 366.2 KiB | Obejrzany 9253 razy ] Załącznik: IMG_5158 (Custom).jpeg [ 392.07 KiB | Obejrzany 9253 razy ] Po zwiedzeniu Grand Central zaczęliśmy się mocno spieszyć. Dlaczego? Powinienem tutaj też cofnąć się do poranka, bo naszym celem na ten dzień było wybranie się na przedstawienie na Broadway’u. Początkowo sądziłem, że skorzystamy z Broadway Week podczas którego bilety sprzedawane są z 50% zniżką, ale okazało się, że w tym roku wydarzenie miało miejsce trochę wcześniej i nic z tego. Oferta sprawdzona dzień wcześniej w kasach Tkts nie porwała nas. Z pomocą przyszła aplikacja TodayTix, którą od kilku dni już obserwowałem. Szczęśliwie okazało się, że pojawiła się promocja “Rush Tickets” na spektakl “&Juliet” . Punktualnie o 9:00 wrzucili bilety po $47, szybka akcja z dwoma telefonami (był limit dwóch biletów na aplikację, a potrzebowaliśmy dla naszej trójki) i staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami biletów. Szczęśliwymi w sensie dosłownym, bo okazało się, że te bilety to wcale nie są na najgorsze możliwe miejsca, jak można było się spodziewać, ale na najlepsze: dwa na środek piątego rzędu i jeden na drugi rząd. Takie bilety w normalnych cenach kosztują blisko $200 za sztukę. Jak się to mogło stać? Myślę, że to był splot kilku czynników: byliśmy poza sezonem, środek tygodnia, wybraliśmy godzinę 14:00 na przedstawienie. Pewnie organizator spodziewał się kilka godzin przed spektaklem, że bilety pozostaną niesprzedane i nie chciał, żeby krytyczne miejsca na widowni świeciły pustkami. Zwłaszcza, że osoby siedzące koło siebie nie mają świadomości w jakiej cenie sąsiad kupił bilet. Musical przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania i podczas powrotu do Polski zgodnie uznaliśmy go za najlepszy element naszego wypadu do NY. Zdecydowanie polecam! Załącznik: IMG_5181 (Custom).jpeg [ 472.41 KiB | Obejrzany 9253 razy ] Załącznik: IMG_5184 (Custom).jpeg [ 387.58 KiB | Obejrzany 9253 razy ] Jeszcze pospacerowaliśmy kawałkiem 5th Avenue. Załącznik: IMG_5203 (Custom).jpeg [ 380.37 KiB | Obejrzany 9253 razy ] Wpadliśmy do kolejnego miejsca wymarzonego przez Alex (tak naprawdę to również przeze mnie ![]() Załącznik: IMG_5219 (Custom).jpeg [ 136.56 KiB | Obejrzany 9253 razy ] Załącznik: IMG_5221 (Custom).jpeg [ 272.11 KiB | Obejrzany 9253 razy ] Załącznik: IMG_5225 (Custom).jpeg [ 236.78 KiB | Obejrzany 9253 razy ] W drodze na Empire State Building (New York CityPass pozwala na dwa wejścia w ciągu dnia, licząc to jako jedną atrakcję) Załącznik: IMG_5227 (Custom).jpeg [ 194.07 KiB | Obejrzany 9253 razy ] Załącznik: IMG_5232 (Custom).jpeg [ 234.95 KiB | Obejrzany 9253 razy ] Widok na Nowy Jork wieczorem robi jeszcze większe wrażenie niż za dnia. Załącznik: IMG_5245 (Custom).jpeg [ 379.23 KiB | Obejrzany 9253 razy ] Załącznik: IMG_5260 (Custom).jpeg [ 392.49 KiB | Obejrzany 9253 razy ] Załącznik: IMG_5268 (Custom).jpeg [ 500.74 KiB | Obejrzany 9253 razy ] Ufff, to tyle z drugiego dnia, ale chyba całkiem sporo? ![]() |
Autor: | amphi [ 11 Mar 2024 18:22 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy bo możemy czyli Nowy Jork w siedem dni |
Dzien 3 Na dziś zaplanowaliśmy wypad do dolnej części Manhattanu i parę bonusów. 🙂 Przyjemnie się zwiedza te okolice, bo jest trochę przestrzenniej niż w okolicach Empire State Building. Załącznik: IMG_5308 (Custom).jpeg [ 483 KiB | Obejrzany 9073 razy ] Architektura jest tak samo zróżnicowana jak wszędzie na Manhattanie. Nikomu nie przeszkadza, że sąsiadujące ze sobą budynki są w kompletnie innym stylu. I tak całość się w jakiś sposób “zgadza”. Załącznik: IMG_5315 (Custom).jpeg [ 497.52 KiB | Obejrzany 9073 razy ] Załącznik: IMG_5330 (Custom).jpeg [ 335.74 KiB | Obejrzany 9073 razy ] A oto najstarszy kościół na Manhattanie, w którym bywał George Washington : St. Paul’s Chapel Załącznik: IMG_5323 (Custom).jpeg [ 486.42 KiB | Obejrzany 9073 razy ] Powoli zmierzamy ku naszemu pierwszemu dzisiaj celowi: muzeum 9/11. Znajdują się tutaj dwa monumenty, dostępne bezpłatnie oraz samo muzeum które odwiedzamy korzystając z CityPass. To najbardziej uczęszczane z miejsc w ramach karnetu i pewnie w sezonie konieczna jest wczesna rezerwacja. Muzeum zaskakuje, robi większe wrażenie niż podejrzewałem. Można tu zobaczyć fundamenty dwóch wież, przedmioty związane z tragedią oraz elementy audiowizualne jak np. zapis rozmów stewardes i pasażerów z rodzinami tuż przed rozbiciem się samolotów. Całość bardzo porusza. Załącznik: IMG_5344 (Custom).jpeg [ 326.28 KiB | Obejrzany 9073 razy ] Załącznik: IMG_5371 (Custom).jpeg [ 443.6 KiB | Obejrzany 9073 razy ] Załącznik: IMG_5391 (Custom).jpeg [ 256.21 KiB | Obejrzany 9073 razy ] Schody którymi niektórzy zdołali się uratować: Załącznik: IMG_5394 (Custom).jpeg [ 190.75 KiB | Obejrzany 9073 razy ] Załącznik: IMG_5399 (Custom).jpeg [ 438.84 KiB | Obejrzany 9073 razy ] Na jednym z monumentów znajdujemy wpis upamiętniający Dorotę Kopiczko, tutaj możecie więcej o Dorocie przeczytać: https://gazetakrakowska.pl/dorota-kopic ... r/10614388 Załącznik: IMG_5384 (Custom).jpeg [ 340.4 KiB | Obejrzany 9073 razy ] Stamtąd udajemy się w kierunku Wall Street. Muszę przyznać, że wyobrażałem sobie to miejsce zupełnie inaczej. Wielkie centrum finansowe, symbol potęgi i wpływów.. W rzeczywistości budynek giełdy nowojorskiej trochę ginie wśród mnóstwa otaczających wieżowców. Załącznik: IMG_5413 (Custom).jpeg [ 341.79 KiB | Obejrzany 9073 razy ] Załącznik: IMG_5423 (Custom).jpeg [ 430.55 KiB | Obejrzany 9073 razy ] Nieopodal znajduje się pomnik byka, gdzie stoi kolejka chętnych by sobie zrobić zdjęcie z przodu … i z tyłu. ![]() Załącznik: IMG_5430 (Custom).jpeg [ 235.23 KiB | Obejrzany 9073 razy ] Załącznik: IMG_5433 (Custom).jpeg [ 229 KiB | Obejrzany 9073 razy ] Tłusty czwartek świętujemy, jakże by inaczej, tuzinem pączków. ![]() Załącznik: IMG_5407 (Custom).jpeg [ 191.8 KiB | Obejrzany 9073 razy ] A następnie udajemy się na prom na Staten Island. Prom kursuje co pół godziny i przejazd jest bezpłatny. Nie interesuje nas jednak sama wyspa tylko widoki na Manhattan a także na taki oto pomnik. Załącznik: IMG_5450 (Custom).jpeg [ 293.52 KiB | Obejrzany 9073 razy ] Załącznik: IMG_5434 (Custom).jpeg [ 323.26 KiB | Obejrzany 9073 razy ] Załącznik: IMG_5445 (Custom).jpeg [ 253.98 KiB | Obejrzany 9073 razy ] Można się usadowić na tarasie na zewnątrz statku i rzeczywiście widok jest świetny. Rewelacyjny sposób, żeby zobaczyć Statuę Wolności zupełnie za darmo. Jednak z mojego punktu widzenia nawet ciekawszy okazał się powrót, który zdecydowaliśmy się spędzić w środku. To znakomite miejsce żeby obserwować ludzi. Byliśmy świadkiem pozornie niegroźnego konfliktu między matką całej gromadki niesfornych dzieci i zirytowanym podróżnym. Chłopcy tłukli się między sobą z zadziwiającą żarliwością, a matka nic sobie z tego nie robiła, za to z chęcią wdała się w kłótnię z obcym który zwrócił jej uwagę. Widać było jak szybko i sprawnie zareagowała policja. Z nimi tu nie ma żartów! Wysiadając z promu natknęliśmy się na dziewczynkę ryczącą tak, że chyba było ją słychać na drugim krańcu Manhattanu. Oczywiście była to córeczka tej krewkiej ciemnoskórej pani, a że mnóstwo ludzi ich już kojarzyło, więc szybko została odholowana przez podróżnych do mamy. ![]() Korzystając z tego, że byliśmy blisko Brooklynu (metrem, rzecz jasna), trzeba było skoczyć i tam. Od razu jest więcej przestrzeni, zieleń. Zadbana okolica, miłe miejsce, żeby spędzić popołudnie. Załącznik: IMG_5463 (Custom).jpeg [ 541.85 KiB | Obejrzany 9073 razy ] Załącznik: IMG_5452 (Custom).jpeg [ 447.38 KiB | Obejrzany 9073 razy ] Dumbo - jedno z częściej fotografowanych miejsc w NY Załącznik: IMG_5495 (Custom).jpeg [ 223.07 KiB | Obejrzany 9073 razy ] Na Manhattan wróciliśmy na piechotę i to był strzał w dziesiątkę. Spacer Brooklyn Bridge ma swój urok. Załącznik: IMG_5499 (Custom).jpeg [ 265.67 KiB | Obejrzany 9073 razy ] Załącznik: IMG_5497 (Custom).jpeg [ 278.41 KiB | Obejrzany 9073 razy ] |
Autor: | amphi [ 13 Mar 2024 17:51 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy bo możemy czyli Nowy Jork w siedem dni |
Dzien 4 Poranek upłynął pod znakiem przeprowadzki, bo musieliśmy zmienić hotel. Całkiem fajnie nam się mieszkało na Bronx, ale jako, że przy pierwotnym planowaniu wyjazdu udało mi się upolować w świetnej cenie znakomicie położony hotel w Long Island City, Queens, to czas było opuścić naszą okolicę. Stąd też na pożegnanie daję parę spostrzeżeń i fotek z Bronx, kolebki rapu i hip-hopu. Naprzeciwko naszego hotelu na Bronx była reklama przestrzeni do wynajęcia na imprezy. Zastanawialiśmy się o co może chodzić? Czy będziemy świadkami dzikich party? ![]() ![]() Załącznik: IMG_5530 (Custom).jpeg [ 246.11 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Bronx nieco wyglądem przypomina bardziej przeciętne miasto w Ameryce Południowej lub Azji niż Manhattan. Jest tutaj sporo budowlanej “fantazji” a na ulicach można dostrzec śmieci. Załącznik: IMG_5533 (Custom).jpeg [ 664.09 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Załącznik: IMG_5287 (Custom).jpeg [ 285.92 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Załącznik: IMG_5293 (Custom).jpeg [ 313.52 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Załącznik: IMG_5540 (Custom).jpeg [ 266.43 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Załącznik: IMG_5542 (Custom).jpeg [ 557.33 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Załącznik: IMG_5560 (Custom).jpeg [ 440.11 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Załącznik: IMG_5563 (Custom).jpeg [ 436.16 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Sklepy reklamowały się, że przyjmują bony żywnościowe. Załącznik: IMG_5547 (Custom).jpeg [ 441.97 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Puszki w sklepie ułożone w piramidki, zupełnie jak na filmach Załącznik: IMG_5548 (Custom).jpeg [ 626.46 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Wszystko w tym kraju musi być wielkie ![]() ![]() Załącznik: IMG_5554 (Custom).jpeg [ 421.65 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Obecna wartość dolara ![]() Załącznik: IMG_4951 (Custom).jpeg [ 268.46 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Czy było niebezpiecznie? Nie odczuliśmy tego i bez stresu wracaliśmy po zmroku do hotelu. Ale też nie urządzaliśmy wielkich nocnych eskapad po Bronx ![]() Z pewnym żalem opuściliśmy Bronks i trafiliśmy do innego świata, hotelu LIC, skąd na Manhattan mieliśmy dwie stacje metrem. Nieco dalej było do dzielnicy Chelsea, która była naszym kolejnym celem. Miła okolica, nawet metro wychodziło poza typową nowojorską, brutalną funkcjonalność, a tutaj takie niespodzianki: Załącznik: IMG_5575 (Custom).jpeg [ 394.35 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Załącznik: IMG_5577 (Custom).jpeg [ 382.41 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Załącznik: IMG_5579 (Custom).jpeg [ 365.37 KiB | Obejrzany 8990 razy ] W tej dzielnicy zaczyna się The High Line czyli “”prawie park” urządzony na terenie dawnej kolei. Bardzo przyjemne miejsce spacerowe, ciągnące się przez 2km. Załącznik: IMG_5581 (Custom).jpeg [ 659.97 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Załącznik: IMG_5585 (Custom).jpeg [ 335.25 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Załącznik: IMG_5587 (Custom).jpeg [ 372.26 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Załącznik: IMG_5595 (Custom).jpeg [ 212.16 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Załącznik: IMG_5612 (Custom).jpeg [ 463.69 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Po takim relaksie najlepsze co można zrobić to znowu zmienić otoczenie. Zachciało nam się zobaczyć Flatiron, więc podjechaliśmy parę przystanków autobusem. Niestety sam Flatiron był w .. remoncie. Ale okolica i tak interesująca. Załącznik: IMG_5615 (Custom).jpeg [ 375.73 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Załącznik: IMG_5638 (Custom).jpeg [ 172.42 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Załącznik: IMG_5639 (Custom).jpeg [ 317.4 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Zajrzeliśmy do Eataly, luksusowego pasażu z artykułami i jedzeniem z Włoch Załącznik: IMG_5633 (Custom).jpeg [ 405.4 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Załącznik: IMG_5635 (Custom).jpeg [ 341.27 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Sami jednak mieliśmy ochotę na chińskie jedzenie, więc Chinatown było kolejne na liście. 🙂 Załącznik: IMG_5654 (Custom).jpeg [ 411.53 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Załącznik: IMG_5668 (Custom).jpeg [ 511.53 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Załącznik: IMG_5675 (Custom).jpeg [ 276.54 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Załącznik: IMG_5690 (Custom).jpeg [ 431.71 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Wstąpiliśmy do polecanego na forum Tasty Dumpling i było zarówno tanio jak i smacznie. Właściwie jak na Nowy Jork to rewelacyjna oferta. Mieliśmy już po dziurki w nosie smażonego jedzenia, więc przez większość kolejnych dni dojeżdżaliśmy metrem do Tasty Dumpling na coś w miarę normalnego na obiad. Załącznik: IMG_5672 (Custom).jpeg [ 360.33 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Wieczór zakończyliśmy na zakupach na 7th Avenue! W Barnes & Noble spełniło się kolejne marzenie Alex, akurat trafiliśmy na dni po premierze ostatniej części ukochanej przez Alex opowieści w formie graficznej: Amulet. Szczęście było podwójne, bo załapaliśmy się na gratisowy poster, dodawany do pierwszych książek. Załącznik: Image (1).jpg [ 712.56 KiB | Obejrzany 8990 razy ] Kolejny wspaniały dzien za nami! ![]() |
Autor: | amphi [ 17 Mar 2024 09:21 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy bo możemy czyli Nowy Jork w siedem dni |
Dzien 5 Na naszym CityPassie pozostało jeszcze trochę wstępów do wykorzystania, więc pierwszym celem dnia był Intrepid czyli muzeum urządzone na wycofanym ze służby lotniskowcu. Załącznik: IMG_5728conv.jpg [ 786.23 KiB | Obejrzany 8840 razy ] Atrakcji w Intrepid jest sporo, zaczęliśmy od przycumowanej w pobliżu lotniskowca łodzi podwodnej USS Growler. Ciasno, podziwiam tych co służyli miesiącami na takiej jednostce. Załącznik: IMG_5732 (Custom).jpeg [ 221.24 KiB | Obejrzany 8840 razy ] Załącznik: IMG_5738 (Custom).jpeg [ 204.77 KiB | Obejrzany 8840 razy ] Załącznik: IMG_5745 (Custom).jpeg [ 119.46 KiB | Obejrzany 8840 razy ] Załącznik: IMG_5757 (Custom).jpeg [ 172.63 KiB | Obejrzany 8840 razy ] Załącznik: IMG_5759 (Custom).jpeg [ 371.17 KiB | Obejrzany 8840 razy ] Ciekawie było też znaleźć się na lotniskowcu, tutaj z kolei problemów z przestrzenią nie było i oprócz wystawy samolotów zmieścił się nawet pawilon z wahadłowcem. Załącznik: IMG_5816 (Custom).jpeg [ 321.78 KiB | Obejrzany 8840 razy ] Załącznik: IMG_5819 (Custom).jpeg [ 174.54 KiB | Obejrzany 8840 razy ] Załącznik: IMG_5794 (Custom).jpeg [ 403.73 KiB | Obejrzany 8840 razy ] Załącznik: IMG_5808 (Custom).jpeg [ 294.72 KiB | Obejrzany 8840 razy ] Załącznik: IMG_5822 (Custom).jpeg [ 198.96 KiB | Obejrzany 8840 razy ] W muzeum spędziliśmy ponad dwie godziny i czuliśmy, że czas się solidniej poruszać. Spacer po Manhattanie jest niezwykły ze względu na błyskawiczne zmiany scenerii: zaczęliśmy od Little Italy, a stamtąd niespodziewanie w ciągu kilku minut wchodzi się do Chinatown do którego w zasadzie przylega dzielnica finansowa. Dopóki nie znalazłem się na Manhattanie, to nie zdawałem sobie sprawy jak bardzo wszystko jest tutaj ścieśnione, a główną przeszkodą do błyskawicznego pokonywania pieszo kolejnych dzielnic … są częste przecznice i związane z nimi światła drogowe. Załącznik: IMG_5839 (Custom).jpeg [ 384 KiB | Obejrzany 8840 razy ] Załącznik: IMG_5840 (Custom).jpeg [ 478.71 KiB | Obejrzany 8840 razy ] W Chinatown mieliśmy okazję świętować Nowy Rok drugi raz w ciągu dwóch miesięcy ![]() Załącznik: IMG_5843 (Custom).jpeg [ 587.02 KiB | Obejrzany 8840 razy ] Załącznik: IMG_5858 (Custom).jpeg [ 299.01 KiB | Obejrzany 8840 razy ] Załącznik: IMG_5863 (Custom).jpeg [ 248.29 KiB | Obejrzany 8840 razy ] Chinatown było pełne ludzi więc i do naszej knajpki była spora kolejka. Załącznik: IMG_5882 (Custom).jpeg [ 479.22 KiB | Obejrzany 8840 razy ] Po posiłku szybka przejażdżka metrem i w koncu zobaczyliśmy w środku katedrę św Patryka znajdującą się w strategicznym miejscu na 5th Avenue. Załącznik: IMG_5887 (Custom).jpeg [ 310.3 KiB | Obejrzany 8840 razy ] Załącznik: IMG_5893 (Custom).jpeg [ 432.04 KiB | Obejrzany 8840 razy ] Jest nawet polski akcent Załącznik: IMG_5897 (Custom).jpeg [ 215.99 KiB | Obejrzany 8840 razy ] Ciekawy byłem kiedy pierwszy raz coś takiego zobaczę i Stany mnie nie rozczarowały - nowoczesne płatności w kościele. Załącznik: IMG_5892 (Custom).jpeg [ 209.91 KiB | Obejrzany 8840 razy ] Załącznik: IMG_5910 (Custom).jpeg [ 278.53 KiB | Obejrzany 8840 razy ] 5th Avenue jest idealna na wieczorny spacer Załącznik: IMG_5903 (Custom).jpeg [ 186 KiB | Obejrzany 8840 razy ] Załącznik: IMG_5905 (Custom).jpeg [ 190.62 KiB | Obejrzany 8840 razy ] Załącznik: IMG_5909 (Custom).jpeg [ 239.1 KiB | Obejrzany 8840 razy ] Nawet natknęliśmy się na gwiazdy. Wszyscy robiliśmy im zdjęcia, ale na pytanie kto to jest, nikt nie potrafił odpowiedzieć. ![]() Załącznik: IMG_5920 (Custom).jpeg [ 282.49 KiB | Obejrzany 8840 razy ] Warto zerknąć do sklepu Lego Załącznik: IMG_5933 (Custom).jpeg [ 208.48 KiB | Obejrzany 8840 razy ] Załącznik: IMG_5934 (Custom).jpeg [ 210.38 KiB | Obejrzany 8840 razy ] Wszystko na Manhattanie pnie się do góry z wyjątkiem sklepu Apple, który schodzi do podziemi. Załącznik: IMG_5950 (Custom).jpeg [ 168.29 KiB | Obejrzany 8840 razy ] Na dobranoc jeszcze widok z naszego nowego hotelu, który był wyposażony w taras na dachu. Załącznik: IMG_5717 (Custom).jpeg [ 307.23 KiB | Obejrzany 8840 razy ] |
Autor: | amphi [ 19 Mar 2024 20:16 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy bo możemy czyli Nowy Jork w siedem dni |
Dzien 6 Tego ranka musieliśmy się nieco spieszyć, bo wybieraliśmy się na nabożeństwo do Brooklyn Tabernacle. To nieprzypadkowy wybór, bo chór tego kościoła fantastycznie śpiewa gospel, czego dowodem jest, że zdobył sześć nagród Grammy. Kościół jest wielki, 2500 osób jednak sprawnie zostało usadzonych, tak, że luki w rzędach szybko się zapełniły. Drugie 2500 uczestników podłączyło się online. Ciężko opisać takie rzeczy, jeśli ktoś jest ciekawy to jest zapis youtube z wydarzenia na którym byliśmy. Na swoim kanale przeprowadzają też transmisje na żywo. Zdjęcie z FB Brooklyn Tabernacle: Załącznik: Zrzut ekranu 2024-02-27 180127.jpg [ 401.13 KiB | Obejrzany 8632 razy ] Po nabożeństwie wsiedliśmy do autobusu, by dostać się do bardziej odległej części Brooklynu: Bushwick. Sam kilkudziesięciominutowy przejazd był ciekawy, bo miejsca bardziej odległe od Manhattanu znowu wyglądają zupełnie inaczej i na przykład mijaliśmy typowo żydowską dzielnicę. Google nie pomaga wystarczająco w tłumaczeniu, może to i reklama pojemnika na kapelusze, podejrzenie jednak wzbudza cena, $2k za pudło? Może z kapeluszem? Eh, obawiam się, że zagadka pozostanie nierozwiązana.. ![]() Załącznik: IMG_5962 (Custom).jpeg [ 277.37 KiB | Obejrzany 8632 razy ] My jednak pojechaliśmy nieco dalej, do wspomnianego już Bushwick. Dlaczego właśnie tam? Otóż pewien młody mieszkaniec po tym jak jego tata został zabity dla złotego łańcuszka i paru dolarów, a mama umarła na raka, postanowił, że zrobi coś by odmienić oblicze tej niedobrej dzielnicy. Zaczął tworzyć graffiti, a z czasem dołączyli inni i powstało Bushwick Collective. Załącznik: IMG_5969 (Custom).jpeg [ 253.8 KiB | Obejrzany 8632 razy ] Załącznik: IMG_5972 (Custom).jpeg [ 413.85 KiB | Obejrzany 8632 razy ] Załącznik: IMG_5973 (Custom).jpeg [ 348.59 KiB | Obejrzany 8632 razy ] Załącznik: IMG_5981 (Custom).jpeg [ 479.62 KiB | Obejrzany 8632 razy ] Załącznik: IMG_5990 (Custom).jpeg [ 230.77 KiB | Obejrzany 8632 razy ] Załącznik: IMG_5996 (Custom).jpeg [ 331.21 KiB | Obejrzany 8632 razy ] Załącznik: IMG_5997 (Custom).jpeg [ 262.44 KiB | Obejrzany 8632 razy ] Załącznik: IMG_6001 (Custom).jpeg [ 208.48 KiB | Obejrzany 8632 razy ] Załącznik: IMG_6007 (Custom).jpeg [ 449.58 KiB | Obejrzany 8632 razy ] Załącznik: IMG_6015 (Custom).jpeg [ 421.48 KiB | Obejrzany 8632 razy ] Załącznik: IMG_6016 (Custom).jpeg [ 348.78 KiB | Obejrzany 8632 razy ] Spacerując ulicami Bushwick natrafiliśmy na duży lumpeks, markowe jeansy były po kilkanaście dolarów i sklep oferował wielki wybór najróżniejszej odzieży. Załącznik: IMG_6033 (Custom).jpeg [ 379.63 KiB | Obejrzany 8632 razy ] Nie mieliśmy jednak czasu ani chęci na zakupy, stąd też ruszyliśmy do American Museum of Natural History. W ramach CityPass była do wyboru jedna z dodatkowych atrakcji i wybraliśmy planetarium - było świetne. Opis muzeum mówi, że należy przeznaczyć na wizytę 2-3 godzin, my jednak zostaliśmy do samego zamknięcia z powodu … Alex. Ciężko powiedzieć czy to przejściowe, czy może trwałe zaburzenie ![]() Załącznik: IMG_6038 (Custom).jpeg [ 207.88 KiB | Obejrzany 8632 razy ] Załącznik: IMG_6044 (Custom).jpeg [ 264.55 KiB | Obejrzany 8632 razy ] Załącznik: IMG_6048 (Custom).jpeg [ 358.51 KiB | Obejrzany 8632 razy ] Załącznik: IMG_6052 (Custom).jpeg [ 221.72 KiB | Obejrzany 8632 razy ] Załącznik: IMG_6054 (Custom).jpeg [ 235.72 KiB | Obejrzany 8632 razy ] Załącznik: IMG_6067 (Custom).jpeg [ 245.48 KiB | Obejrzany 8632 razy ] |
Autor: | tropikey [ 19 Mar 2024 23:20 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy bo możemy czyli Nowy Jork w siedem dni |
Graffiti w Bushwick super... Szkoda, że nie wiedziałem o tym wcześniej. Jak trafiliście na informację o tym? Co do planetarium w AMoNH, to pełna zgoda, że jest świetne, podobnie bardzo ciekawa jest część z prehistorycznymi, często imponującej wielkości szkieletami, ale cała ogromna część z wypchanymi zwierzętami współczesnymi to moim zdaniem jakiś zupełny anachronizm. Co innego umieścić w muzeum zestaw kości z wykopalisk, a co innego zabić zwierzę (a raczej ich setki) po to, by je umieścić w gablocie. |
Autor: | amphi [ 20 Mar 2024 21:59 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy bo możemy czyli Nowy Jork w siedem dni |
@tropikey informację o grafitti znalazłem gdy szukałem w google ciekawych miejsc do zobaczenia. Trafiłem wtedy na stronę https://www.theamericanka.pl/darmowe-mi ... wym-jorku/ Co do muzeum: u nas z tymi zwierzętami nie było problemu, bo po tym jak dzięki Alex spędziliśmy grubo ponad godzinę na sekcji geologicznej gapiąc się na różne skały ![]() ![]() ![]() |
Autor: | amphi [ 22 Mar 2024 21:46 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy bo możemy czyli Nowy Jork w siedem dni |
Dzien 7 To już nasz ostatni dzień w NY, ale ponieważ samolot mamy dopiero wieczorem, możemy sobie pozwolić by jeszcze co nieco zobaczyć. Wybór pada na pobliski Greenpoint. Widzieliśmy miejsca zamieszkałe przez różne nacje, a jak żyją Polacy? Internet podpowiada, że jest ich coraz mniej w tej dzielnicy, bo świeżej imigracji jest niewiele, a i niektórzy dawni mieszkańcy się wyprowadzili. Dzielnica robi dobre wrażenie, jest czysto i faktycznie sporo miejsc w których napisy są w języku polskim. Załącznik: IMG_6117 (Custom).jpeg [ 383.5 KiB | Obejrzany 8373 razy ] Załącznik: IMG_6075 (Custom).jpeg [ 302.1 KiB | Obejrzany 8373 razy ] Załącznik: IMG_6079 (Custom).jpeg [ 380.56 KiB | Obejrzany 8373 razy ] Załącznik: IMG_6081 (Custom).jpeg [ 314.05 KiB | Obejrzany 8373 razy ] Załącznik: IMG_6085 (Custom).jpeg [ 415.22 KiB | Obejrzany 8373 razy ] Załącznik: IMG_6089 (Custom).jpeg [ 395.42 KiB | Obejrzany 8373 razy ] To że można kupić drożdżówki i książki to w sumie nic nadzwyczajnego, ale że opłaca się transportować przez Atlantyk … wodę? ![]() Załącznik: IMG_6097 (Custom).jpeg [ 326.58 KiB | Obejrzany 8373 razy ] Załącznik: IMG_6100 (Custom).jpeg [ 459.47 KiB | Obejrzany 8373 razy ] Załącznik: IMG_6109 (Custom).jpeg [ 200.89 KiB | Obejrzany 8373 razy ] Załącznik: IMG_6102 (Custom).jpeg [ 436.75 KiB | Obejrzany 8373 razy ] Na pożegnanie wykorzystaliśmy ostatnie wejście z CityPass - wybór padł na Top of The Rock czyli taras widokowy w Rockefeller Center. Widać stąd pewne miejsca których nie sposób zobaczyć z Empire State Building czyli Central Park i … Empire State Building. Tak czy owak, rodzina zgodnie orzekła: Rock rocks ale jednak Empire to prawdziwe wyżyny! Załącznik: IMG_6193 (Custom).jpeg [ 390.84 KiB | Obejrzany 8373 razy ] Załącznik: IMG_6163 (Custom).jpeg [ 126.88 KiB | Obejrzany 8373 razy ] Załącznik: IMG_6122 (Custom).jpeg [ 437.76 KiB | Obejrzany 8373 razy ] Ceny w Rockefeller Center są godne założyciela Załącznik: IMG_6198 (Custom).jpeg [ 349.25 KiB | Obejrzany 8373 razy ] Na samym dole Rockefeller Center otworzył swój warsztat pucybut. ![]() Załącznik: IMG_6199.jpg [ 840.16 KiB | Obejrzany 8373 razy ] Potem już tylko musieliśmy dostać się na lotnisko Newark, które mimo, że leży w innym stanie, osiągnęliśmy w krótszym czasie niż dojechaliśmy do NY z JFK. Wybraliśmy wersję najbardziej budżetową czyli metro do NY Penn Station, potem pociąg do Newark Penn Station i na koniec autobus miejski 62 za jedyne $2. Jak ktoś woli nieco dopłacić to można skorzystać z pociągu na lotnisko zamiast autobusu. Nie wiem czy to kwestia pogarszającej się pogody, czy rzeczywistość, ale jakoś Newark widziane z okien autobusu niezbyt przypadło nam do gustu. Autobus podwiózł nas na lotnisko, a reszta to już przelot i powrót do codzienności. |
Autor: | amphi [ 26 Mar 2024 19:24 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy bo możemy czyli Nowy Jork w siedem dni |
Podsumowanie Luty w NY okazał się strzałem w dziesiątkę - mało turystów, niższe ceny noclegów i do tego fantastyczna pogoda. Z tą aurą to jednak raczej nietypowe. Gdy tylko wróciliśmy do Polski zerknąłem na wiadomości z NY i okazało się, że właśnie odwołali jakąś imprezę z powodu .. burzy śnieżnej. ![]() Żeby cenowo NY wyszło nie najgorzej trzeba się trochę postarać. Jedzenie w Chinatown, tygodniowy bilet na metro, okazyjny zakup biletów na Broadway, NY CityPass na pięć atrakcji, bardzo przyzwoity hotel ze śniadaniem na Bronks - to wszystko było pomocne. Kamyczek do dyskusji co lepsze: Top of The Rock czy Empire State Building. Nam podobało się bardziej Empire. Duże znaczenie miał “cały pakiet”, tj. Empire zaprojektowano jako pewne doświadczenie: najpierw przechodzi się przez doskonale dopracowaną interaktywną wystawę, potem przejazd windą na której dachu wyświetlane są filmy, potem widoczki z części wewnętrznej i wreszcie taras widokowy. Znacznym plusem była możliwość powtórnego przyjścia po zmroku w ramach jednego użycia CityPass, NY nawet bardziej nam się podobał wtedy. Wiadomo, nie widzieliśmy wielu rzeczy, ale tydzien w NY sprawił, że mieliśmy okazję poznać wiele z miejsc które widziało się tylko w kinie czy telewizji wcześniej. Samo doświadczenie Manhattanu jest interesujące, bo zaskakują niewielkie odległości między bardzo różnymi miejscami i specyficzne odczucie związane z zagęszczeniem wysokich budynków. Ciekawie było też poobserwować Nowojorczyków, z ich często głośnym sposobem zachowania i niemalże chaotycznym ubiorem (te crocsy w zimie, ubrane na gołe stopy, które widziałem na nogach współpasażerów kilka razy w metrze, brrrr). Sprawdziliśmy, że Bronks nie jest wcale taki straszny, a za najpiękniejsze przeżyciem zgodnie uznaliśmy musical na Broadway’u. Dziękuję za uwagę i do usłyszenia podczas kolejnych relacji, bo mam nadzieję, że ciągle będziemy latać .. bo możemy! |
Autor: | JanuszJanuszewski [ 19 Kwi 2024 17:04 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy bo możemy czyli Nowy Jork w siedem dni |
Cudze chwalicie, Swego nie znacie, Sami nie wiecie, Co posiadacie. A boć nie śliczne Te wioski liczne? Ten kraj kochany?.... |
Autor: | apadlo [ 20 Kwi 2024 09:15 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy bo możemy czyli Nowy Jork w siedem dni |
Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem. |
Autor: | amphi [ 21 Kwi 2024 10:29 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy bo możemy czyli Nowy Jork w siedem dni |
Jak już niektórzy mieli się okazję przekonać ja kompletnie nie łapię aluzji i żartów i zupełnie nie wiem o sssso chozzzi. ![]() ![]() |
Autor: | amphi [ 29 Kwi 2024 08:09 ] |
Temat postu: | Re: Lecimy bo możemy czyli Nowy Jork w siedem dni |
Wielkie dzięki za głosy w konkursie na relację miesiąca! Strasznie mi przyjemnie, że były osoby ktorym relacja się podobała i pofatygowały się, żeby kliknąć i zagłosować. Dziękuję! |
Strona 1 z 1 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |