Fly4free.pl

Wybrzydzaj! Na razie pozostało nam tylko wybrzydzać....

W lipcu nie lata się do "egzotyki"

W lipcu jak najbardziej można i warto latać do egzotyki, pod warunkiem, że nie ograniczamy tego pojęcia do Tajlandii i okolic. Dobra pogoda wtedy jest w Kenii, Tanzanii (już podpowiedziano), Madagaskar ( Mauritius czy Reunion pewnie też) to również miejsca, gdzie właśnie raczej naszym latem niż zimą warto. Bardzo pozytywnie wspominam Kenię i Madagaskar w lipcu, gdyż w przeciwieństwie do upałów w Europie (wtedy także i w Polsce) nie było piekielnie gorąco lecz ok. 30 stopni w ciągu dnia a zatem i plażowanie, i zwiedzanie było przyjemnością a nie wyzwaniem ekstremalnym. Może warto jeszcze np. klimat i pogodę na Seszelach sprawdzić? No i chyba też Indonezja, żeby nie ograniczać się jedynie do sugerowanego Bali To w kwestii klimatu, kwestia dostępności w czasie epidemii to oczywiście oddzielny temat.

Ty tak na poważnie ?
... jednodniówki za granicę teraz pod jurysdykcją rozporządzeń itp itd

Osobna kwestia to na teraz siatka lotów i "może być kłopot z interpretacją rozporządzenia na powrocie"

Jak ja się cieszę, że nie mam już tych problemów. Bilet Iberii do Berlina zamieniam na voucher, zostaję dwa tygodnie dłużej i wracam za dwa tygodnie Ryanair bezpośrednio do Wawy.

...w kwarantanne

_________________

@tomeki myślę że do lata nie ma po co wracać na kontynent, chyba że ktoś naprawdę musi.

_________________
https://youtube.com/@CamiloPardo

Obecnie chyba trzeba planować powroty nie przez Berlin czy Frankfurt, tylko przez Wiedeń Austria w tej chwili pozwala na normalny tranzyt bez testów na wszystkie sposoby (auto, pociąg...).

_________________
Rowerowe podróże i nie tylko: https://www.facebook.com/rowerowepodrozetuitam
Zapraszam do polubienia (:

@nick dzieci chodzą do szkoły, już dwa tygodnie opuściły. Siedzimy tu od początku stycznia i czas wracać. Ja mogę pracować zdalnie choćby do czerwca, ale dzieciaki muszą chodzić do szkoły.
@Flyguy nie bój się, zwolnienie z kwarantanny to 30-35 EUR. Koszt tranzytu z Berlina do Wawy znacznie wyższy i potrwa wiele godzin. A z Modlina dojadę do domu w 40 minut. W moim przypadku powrót do Berlina nie ma sensu.

Otoz to - widze, ze moja porade - Carpe Diem - wziales do siebie 👍

_________________
Nie dyskutuj z debilem! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

Cześć,
nie znalazłem pasującego wątku, a poważnie zastanawiamy się na lotem z Katowic do Antalya linią Corendon Airlines - czyli czarterową. W normalnych czasach kiedy pasuje nam termin, kupowałbym i w razie odwołania kombinował jakoś na miejscu, ale nie chcemy się wkopać. Czy ktoś z Was leciał tą linią lotnicza kupując bilet na ich stronie, nie przez biuro podróży?

Obawiam się sytuacji odwołania lotu powrotnego, kiedy będziemy już w Turcji. Jak zostawią nas na lodzie w Antalya to kiepsko, ciężko będzie wrócić do kraju, a powrót ze Stambułu do Warszawy LOTem, który byłby backupem wiąże się z kwaratanną w PL (lecimy do Katowic dlatego, ze tam przed kontrolą można robić test i być zwolnionym z kwaratanny), lot do Berlina z kolei to konieczność testu, no i konieczność dostania się z Antalya do Stambułu... Zadzwoniłem do nich, na infolinię corendon żeby zweryfikować na ile są wiarygodni, ale wbrew info na stronie, nie ma polskiej infolinii, była po ang, niestety kobitka łamany ang i ciężko coś się było dogadać.

O ile wylot z Katowic do Antalya z tego co widzę jest też wykorzytywany przez Coral Travel, to powrót na ten moment z tego co widzę to lot tylko jako Corendon,nie korzysta z tego żadne biuro podróży, nie mogę dopasować dat (lot w środę - pewnie dlatego). Ktoś miał okazję przetestować ich poziom obsługi, pomoc w razie odwołania lotu itp? Ewentualne procesowanie zwrotu pieniędzy za odwołany LOT / odszkodowania?

Primo, Antalya nie podlega pod Grecją (chociaż sporo debili w Grecji o tym marzy)
Secundo, do kwietnia mogą 15 razy wszystko zmienić

Cześć!
Wiem, że temat beznadziejny i nikt wróżką nie jest, ale może chociaż ktoś mnie na duchu podniesie i napisze jakiś sensowny pomysł.
Już mi ręce i nogi opadają przy szukaniu czegoś sensownego na wakacje z rodzinką (2+2) w tym roku.
Pomysłów niby jest milion, ale jak człowiek zaczyna doczytywać to albo drożyzna albo zamknięte granice albo kwarantanna albo testy COVID albo nikt nic nie wie.
A najgorsze jest to, że już nawet nie wiadomo komu wierzyć.
Moje pomysły:
a) Albania kamperem - drożyzna, samochodem - nie udygam z dzieciakami, samolotem na Korfu i promem do Sarandy - sprzeczne informacje (nie będę ryzykował)
b) Rumunia (Transylwania) - niejasna sytuacja na granicach + kwarantanna
c) Dubaj - idąc na łatwiznę - drożyzna, przy kombinacjach z lotami i hotelami nie wiadomo który odcinek pójdzie nie tak

Może podpowie ktoś miejsce gdzie można w miarę szybko się dostać we w miarę normalnych pieniądzach gdzie będzie co robić i będzie plaża z czystą wodą? Chorwacja odpada - zwracam już tym krajem , poza tym drożyzna.
Sorry za te gorzkie żale, ale dopiero teraz zdałem sobie sprawę jak tan pandemia siadła mi na psychę...
Zdrówka!

W zeszłym roku planowałem Transylwanię po raz trzeci i Riła, góry w Bułgarii oraz byczenie się w Grecji.
Może w tym roku wyjdzie?
Po coś, qrcze, kupiłem to autko 4x4

_________________
ODZYSKAĆ TĘCZĘ!

Tęcza jest Ważnym elementem religii judeo-chrześcijańskich, kolorami czakr, symbolem dzieciństwa i różnorodności w jedności, kolorami siedmiu kontynentów, a nie tylko flagą ruchu LGBT (btw 6. kolorów zamiast 7.). Zależy mi tylko na tym, aby pamiętać o różnorodności znaczenia tęczy.

Oby nam się jeszcze do wakacji z milion opcji pozwoliło rozważyć;) Każdy wyjazd coś kosztuje, myślę, że z Albanią to akurat dobra kombinacja, wszak razem z Macedonią, Serbią i Bośnia to najtańsze kraje regionu, malowniczo, a i jest co robić - zamiast morza w razie czego są też jeziora;). Kosztowo to śmiech - no może poza paliwem do kampera.

Rok temu właśnie z braku laku śmignęliśmy autem na Bałkany już chyb po raz 10-ty na cały miech. Miała być Grecja, ale bez testów przestała wpuszczać, więc była objazdówka Słowacja - Serbia - Kosowo - Macedonia - Albania - Czarnogóra - Chorwacja - Bośnia - Słowenia. I zawsze coś nowego się odkryje, mnóstwo pięknych miejsc, noclegi nigdy nie więcej niż 10-15 EUR za wypasiony BNB albo śliczne dwójki w prywatnych kwaterach, motelach, kempingach (COVID zrobił swoje cenowo w kwestii chętnych), często byliśmy jedynymi gośćmi na cały ośrodek, mega żarcie na każda kieszeń, wstępy wciąż groszowe - w tych najtańszych krajach;). W Albanii - no może poza samym Ksamil (tu akurat woda najpiękniejsza) - ale w porównaniu sprzed 8 lat, zalali całość betonem, dookoła hosteliki i knajpy, buta nie wciśniesz, a za dwa leżaki to już 10 EUR/day krzyczą;) Resztę regionu jak zawsze gorąco polecam. Polskich blach też kilka się trafiło, ale nie tyle co w latach poprzenich.

W tym roku będzie totalnie głębsza i dalsza Grecja jak wpuści beztestowo i odkrycie Peloponezu oraz wszystkiego na trasie, albo jak to nie wypali - nieco dalej - Francja, Hiszpania, Portugalia i obskoczenie niezaliczonych do tej pory miejscówek dalekiego zachodu i północy.

Do Turcji nad Morzem Czarnym przez Rumunię i Bułgarię (tranzyt pewnie będzie dostępny) też "niewiele dalej" w razie co, a przynajmniej pewniak. Tak na gorąco tyle mi przyszło do łba.

Powodzenia!

No własnie to jest masakra !!!! W lecie bedziemy jakieś 16 miesięcy po wybuchu pandemi? I co?
Okazać się może że będzie o wiele gorzej niż w lecie 2020 a wtedy byliśmy raptem kilka miesięcy po wybuchu covida.

W 2021 testy są dostępne komercyjnie na zawołanie - w 2020 nie było. Tylko, że to są spore koszty a i ryzyko jak że bedzie pozytyw.
W 2021 szczepionki 'są dostępne'- w 2020 nie były. I nieważne, że tylko najstarsi obywatele mają szanse być już po dwóch dawkach w lecie. 80-latkowie i tak nie latają. Ale masz zaszczepiony i już, nieważne, że szczepionki nikt nie zaproponuje 30-40 latkom w najbliższych miesiącach.

Ja osobiscie przyjąłem zasadę że nie wybieram sie nigdzie za granice na wakacje jezeli bedzie sie to wiązać z testem jakimkolwiek lub kwarantanną. Czekam na zniesienie tych chorych rygorów, lub na szczepionkę.

No to kolego @Jac zapomnij o podróżach zagranicznych w 2021. Chyba, że masz ponad 50 lat to może doczekasz się na szczepionkę. Ja osobiście mam na koniec czerwca wykupiony lot do Kijowa, liczę, że w miesiącach letnich ograniczenia będą niewielkie. Później na jesień planuję podróż poślubną w jakieś tropiki, więc przy większej wyprawie już nie będę skąpił na zawyżone ceny testów. Natomiast rzeczywiście paradoksalnie 2021 będzie zdecydowanie trudniejszym rokiem niż poprzedni i warto mieć dystans do jakichkolwiek planów wyjazdowych.

Mam tak samo, tylko gorzej bo nie lubię jechać daleko autem, tylko polecieć i wypożyczyć wóz.
Mam nadzieję, że turyści zagłosują nogami i do krajów wymagających testów po prostu nie będą latać, ale bym się nie założył, bo ludzie są wyposzczeni wczasów, remonty już porobili i dodatkowe koszty ich nie wzruszą.
To zresztą może być szansa dla biur podróży jeśli wezmą na siebie sprawy organizacyjnotestowe - jak ktoś lata z biurem raz, dwa razy do roku, to tych kosztów nie odczuje, a będzie chciał polecieć maksymalnie bezstresowo. A wiadomo, że dla turysty nie tak straszny covid jak jego zwalczanie.

Coś wcześniej już było o Grecji wspominającej, iż w tym roku będzie chciała wpuścić nawet niezaszczepionych, bo ważniejsze będzie uratowanie pełnego sezonu turystycznego. Nie będą chyba chcieli powtórzyć wyniku z zeszłego roku, gdy obrót z turystyki osiągnął chyba około 20% "standardowego utargu";). I pewnie część pomniejszych i większych graczy na tym rynku pomyśli to samo, jeszcze kwestia na co/na ile pozwoli Wielki Brat z UE.

Oby dla chętnych na "nieco dalej" nadal były takie białe plamy jak Zanzibar, Meksyk, czy Dominikana. A do wakacji to pewnie i inne "podobne" kraje się namyślą, które nie są sterowane odgórnymi prawami/rozporządzeniami z UE.

Grecja mówi o niezaszczepionych, ale z testami - tak to podziękuję.

Ogólnie jeśli turyści się z tym pogodzą i będą te testy robić, to one zostaną na lata, tylko bojkot krajów żądających testów może coś dać na przyszłość, ale czarno widzę tą solidarność turystów.

Ps ciachu Unii w restrykcje covidowe nie mieszaj - tu się ścigają państwa narodowe wprowadzające samodzielnie obostrzenia niekiedy wręcz wbrew Unii i wywalające do śmieci Schengen i ideę wspólnej Europy.