Fly4free.pl

Jakbyś był na Lanzarote w Costa Teguise to polecam Chińczyka dokładnie tutaj TUTAJ 6 euro "all you can eat" smaczne polecam

_________________
Moje podróże - http://www.huntfortravel.blogspot.com

odświeże trochę temat przy okazji planowania pobytu w listopadzie.
Jakieś nowo odkryte miejsca ktoś ma? jak cenowo teraz z knajpkach?

Polecam Casa Arraez, ta sama restauracja co jacakatowice polecał w innym wątku;) Prowadzona przez dwójkę Polaków.
https://goo.gl/maps/QB0YK
Świeża ryba z grila bardzo dobra. Polecam osobą, które chcą sprawdzić nowe, wyspiarskie, smaki

Jeśli ktoś z jakiegoś powodu ma uraz do lokalnego żarcia, albo chciałby zaoszczędzić na jedzeniu ->
Przy zjeździe z obwodnicy Arrecife na Costa Teguise, jest Lidl i Ikea.
Ceny w Lidlu - praktycznie takie same jak w Polskim, natomiast w Ikei jest bistro.
Żarcie nie jest jakieś wymyślne ani niezbyt lokalne, ale jest trochę większa pewność że się nie otrujemy. Raz zjadłem tam śniadanie, raz obiad.
W sumie, za 2,5 eur za śniadanie, dostajemy świeży sok pomarańczowy, kawkę, coś z jajkiem, trochę zielonego i trochę kawałków owoców.
Za 5,5eur dostajemy obiad, z wyborem żarcia z podgrzewaczy, zupę i jakiś deser (owoc/jogurt). Do napojów musimy dopłacić.

Witam, za miesiac wybieram sie na Lanzarote dlatego odswiezam temat. Jakies ciekawe knajpki/resturacje gdzie mozna zjesc home made/ tradycyjnie a nie mrozone. Nie szukam najtaniej- srednio ale smacznie Nie lubie owocow morza.

Niestety, restauracja Casa Arraez w Orzola chyba właściwie obecnie nie działa.Byliśmy tam w ubiegłym tygodniu.Rozmawialiśmy z właścicielką.Niedawno zmarł jej mąż,tragedia....

A ja polecam małą lokalną knajpkę w Arrecife.
Bar Andalucia bo o nim mowa, znajduje się w uliczce za hotelem Miramar.
O tu:
https://www.google.com/maps/place/Calle ... 13.5479466
Sporo lokalsów tam przychodzi.
Jadłem tam między innymi rewelacyjne Gazpacho, oraz super szynkę jamón popijając dobrym winkiem

Ciekawe miejsce , gdzie można dobrze i niedrogo zjeść, odkryliśmy przypadkowo po przypłynięciu promem z Fuerteventury do Playa Blanca.
W miejscu gdzie przybija prom, jest coś jakby niewielki "terminal" z knajpą. Zerknąłem , a tam pełno autochtonów [ głównie pracownicy portu i obsługa promów] wcinają jakieś ciekawie wyglądające przysmaki.
Wzięliśmy 2 x menu dnia po 8,75 euro. A tu niespodzianka. 4 wielkie talerze , pysznego jedzenia. Ryba w zalewie octowej [ podobne do rolmopsów i bardzo dobre] talerz krokiecików serowych, ryba pieczona , koźlina mięciutka i pyszna w świetnym sosie + frytki, ziemniaczki, surówka i 2 butelki wody w cenie.

Natomiast uwielbiana przeze mnie dotychczas Orzola na północy wyspy , zeszła totalnie na psy. Pustki. Ledwo 1 knajpa otwarta. [ przy placu zabaw] Jedzenie ohydne. Szkoda kasy i żołądka tam zaglądać.

Potwierdzam - Orzole lepiej unikać pod względem kulinarnym.

Co tu dużo pisać, Lanzarote jest świetne pod każdym względem!

Co do jedzenia...W Puerto del Carmen polecam knajpę (nową - tak mówił mi Pan z obsługi) Miracle Chinese Restaurant

https://www.google.pl/maps/place/Miracl ... 13.6471284

Za 9 euro jesz do syta absolutnie co chcesz z karty, w tym owoce - na końcu Pan podał również rum miodowy - doskonały na trawienie!

W Puerto polecam też knajpę Cafe la Ola - spora, z cudownym widokiem na ocena. Drinki, koktajle 4 - 7 euro. Poza tym świetna też była knajpa Ruta 66 w amerykańskim stylu.

A tak to wzdłuż Puerto del Carmen jest mnóstwo knajp - ceny między 10 a 15 euro za obiad.

Witam,
jesteśmy świeżo po powrocie z Lanzarote, więc wrzucam parę naszych opinii dotyczących stołowania się na wyspie.
Zakotwiczyliśmy w Arrecife i to była nasza baza wypadowa. Założyliśmy, że nie odiedzamy pizzerii i nie jemy makaronów. Stawiamy raczej na jedzenie, które na co dzień Polak nie ma w swoim menu.
Gdzie jedliśmy:
- Bar Andalucia - wspominany parę postów wcześniej. Rozczarowaliśmy się troszkę. Jedzenie dobre, ale porcje raczej małe. Klimat miejsce na pewno ma, dużo lokalnych ludzi. Miła szefowa
- La Nasa Restaurante El Notre w Orzola. Jedliśy krewetki, sałatkę z awokado oraz ziemniaczki ze słynnymi czerwonymi i zielonymi sosami. Miła obsługa, ceny przystępne, super widoki z okien na całą zatokę z portem
- NASZ HIT - Centro Sociocultural La Tegala w Haria. Tuż obok kościoła. Generalnie przez przypadek tam trafiliśmy, bo w restauracji przy drodze był komplet. Ogromne porcje!! za 27 EUR mieliśmy danie główne + deser + picie dla 2 osób. Pyszna ośmiornica, tuńczyk, kiełbaski. Lokalne desery w tym mus z mąki ElGofio ( dupy nie urywa, ale warto spróbować). Tak nam sie tam spodobało, że ostatniego dnia przyjechaliśmy specjalnie aby tam coś dobrego zjeść
- La Lapa - w El Golfo. Bez zarzutów. Jedne z najlepszych sosów do ziemniaczków na wyspie
- Restaurante De Mar w El Golfo. Poszliśmy tam bo miało 1sze miejsce w tripadvisor. Miły właściciel, zaproponował nam barkaudę z krewetkami i kalmarami, którą z czystym sumieniem polecam. Z dwoma deserami i pół litrem sangrii wyszło w sumie 50 EUR. Dużo, ale wg nas warto.
- Mirador de las Salinas - nie jedliśmy, byliśmy tylko na kawie, ale wg nas drogo. Taniej podjechac do ElGolfo i wybierać spośród kilku restauracji
- 2 x w związku z wypozyczeniem roweru i zwiedzaniem playa honda i okolic stołowaliśmy się własnie tam. restuaracji nie pamiętam, ale czuliśmy wyraźne nastawianie na brytyjczyków. ceny również wyższe. Generalnie potwierdzamy opinie ludzi z forum. Im dalej kurortów tym lepiej.

Skorzystałem z porady i nie żałuje, porządnie się najedliśmy po dwa dania i deser, cena niezmienna 8,75 za zestaw dnia, tutaj link do tego lokalu:
http://www.salmarinarestaurante.com/en/ ... -salmarina

Polecam ziemniaczki w restauracji na szczycie Peñas del Chache - świetny widok i bardzo dobre ziemniaczki z sosami.
HARIA BAR REST. LOS HELECHOS
https://www.google.pl/maps/place/Bar+Re ... 13.5136127

Ziemniaczki i pyszny świeżo wyciskany sos także jedliśmy za radą poprzedniego postu w La Lapa - w El Golfo, praktycznie zaraz obok Zielonego Jeziorka.

Poza tym klopsiki można zjeść w IKEA.

Mogę polecić kilka knajp, które odwiedziłem podczas pobytu na Lanzarote:
1. El Navarro w Costa Teguise - bardzo miła obsługa i jedzenie wysokiej jakości. Często zmieniane, krótkie menu (tylko 6 pozycji mięsnych i 6 rybnych). Wymagana wcześniejsza rezerwacja (można przez Tripadvisor).
https://www.tripadvisor.com/Restaurant_ ... lands.html

2. Ninen w Playa Blanca - niesamowicie smaczne domowe makarony. Wskazana wcześniejsza rezerwacja.
https://www.tripadvisor.com/Restaurant_ ... lands.html

3. Costa Azul w El Golfo - bogaty wybór owoców morza, w tym paella z homarem. Bardzo ładny widok na ocean, polecam wybrać się wieczorem, kiedy można delektować się i posiłkiem i zachodem słońca
https://www.tripadvisor.com/Restaurant_ ... lands.html

4. El Pasito w Arriecie - lokal wystrojem nie zachwyca, ale jadłem tam najlepszą kozinę jaką miałem do tej pory okazję spróbować. Plusem są także niskie ceny oraz ciekawy widok na ocean i mały port w mieście.
https://www.tripadvisor.com/Restaurant_ ... lands.html

Kilka knajp na Lanzarote, które odwiedziliśmy:
El Pasito (Arrieta) - wszystko co tam jedliśmy było bardzo dobre. Porcje syte, ceny niskie. Rewelacyjna była świeża ryba z kanaryjskimi ziemniaczkami i sałatką (14 euro). Świetne też jest paella (9 euro), grillowane krewetki (8 euro) i morski mix pod nazwą Sea Volcano, w skład którego wchodzi ryba, ośmiornica, małe ośmiorniczki i kalmary (25 euro na 2 osoby). Ładny widok na morze, menu po angielsku. Zdecydowanie warto odwiedzić.
El Pisquito (Arrieta) - bardzo dobre smażone kalmary i gotowane małże, średnie pieczone papryczki (pimientos de padron). Ceny niskie. Godne polecenia.
Casa Lucho (Punta Mujeres) - wbrew opiniom i zdjęciom na tripadvisor nie mają tam dużego wyboru ryb i owoców morza. Najwyraźniej zmienili profil i aktualnie chyba bardziej nastawieni są na pizze, hamburgery, itp. Niezła świeża ryba, bardzo kiepskie papryczki nadziewane pastą z dorszem. Ceny średnie. Raczej nie polecam.
La Sociedad bar La Tegala (Haria) - bardzo dobry grillowany tuńczyk, kiepska grillowana ryba (nie wiem jaka, kelner powiedział "white fish"). Niskie ceny, duże porcje. Raczej warto spróbować.
Mirador de Femes (Femes) - jedliśmy bardzo dobre krewetki smażone z czosnkiem, niestety porcja dość skromna. Piękne widoki, sympatyczni i profesjonalni kelnerzy, ceny niskie lub średnie. Raczej warto.

Gdzieś coś już o tym było, ale w tym temacie o jedzeniu na Lanzarote nie widzę.

Super żarełko w baaardzo dobrej cenie. Spory wybór, wszystko świeżutkie. Na wynos braliśmy też do pojemników, bo lepiej chyba nigdzie nie ma. Otwarte od 9 do 15-16 tylko.

Mercado Municipial w Haria. Wchodzimy , a tam pełno pyszności. Piwo lane i winko też jest.

https://goo.gl/maps/SzmRw39YYCm

Witam,
Polecam Las Caletas Casa Tomas. Restauracja znajduje się niedaleko Costa Teguise. Dobre jedzenie, przychodzą tam miejscowi, no i widok na ocean. Kilka razy mijaliśmy tę restaurację na rowerach bo od ulicy to kilka plastykowych krzesełek ale w środku jest sala z widokiem. Znajduje się niedaleko Costa Teguise ale raczej droga na rower lub samochód. Niedaleko jest zatoka wraku.

Chińczyka typu płacisz na wstępie x€ i jeszcze ile chcesz(Fuerteventura i G.Canaria ma takich) w okolicy Costa Teguise znajdziemy gdzieś?

W polecanych miejscach w Harii nic sie nie zmieniło - nadal jest tanio i dobrze.
A ja polecę wędzarnię łososia - Ahumederia de Uga. Tanio nie jest - 36 E za kilogram i minimalna ilość to 1/2 kg. No nie jest tanio ale jest dobrze, bardzo dobrze. Co ja piszę - jest genialnie! Zamierzaliśmy go spróbować bo tak zachwalany w internecie że smak wyśmienity, że doskonały, że najlepszy na świecie... Zawsze do takich opinii podchodzę z rezerwą.
Ale na 6 osób - 6 stwierdziło, że to najlepszy wędzony łosoś jaki jadł/a w życiu. Plus świeża bagietka, masło i białe wino...

_________________

Gdzie na wyspie mogę dobrze zjeść i posłuchać miejscowej muzyki w styczniu? Poleci ktoś lokal z muzyką na żywo ale nie dla turystów, tylko dla miejscowych? Chcę zaznać klimatu, na Fuercie znalazłem tylko jedno takie miejsce, może tu będzie lepiej pod tym kątem. Auto będę miał, dojadę tam gdzie wskażecie

_________________
Nie odkładaj marzeń. Odkładaj na marzenia.

Muzykę na żywo dostałem najlepszą z możliwych bo trafiliśmy na festiwal gitarowy i rytmy flamenco przygrywały cały wieczór w Harii, coś pięknego
Jeśli chodzi o jedzenie to było co najwyżej mocno średnio, niestety po raz kolejny przekonuję się że kanaryjskie lokale nie są tym do czego wracałbym z utęsknieniem. Odwiedziliśmy kilka lokali, niektóre w skrócie opisuję poniżej.

Centro Sociocultural La Tegala (Haria) - Niesamowicie tłusta kozina, mięso wręcz pływało. Smażone kalmary dobre ale nic poza tym. Miejscowa zupa warzywna, której nazwy nie pamiętam była nijaka. Dla kontrastu najlepsze Papas Arrugadas jakie jedliśmy na Kanarach ale już mojo verde i mojo rojo słabiutkie. Porcje bardzo duże ale generalnie 4/10.

El Pasito (Arrieta) - Dobra ośmiornica i średni królik. Nieporozumieniem była sałatka kanaryjska, która okazała się liśćmi sałaty wymieszanymi z cebulą bez żadnych przypraw. Przyjazna obsługa, miły klimat i tyle. 4/10

Restaurante Sol (Famara) - Bardzo dobra paella, znakomicie doprawiona i pięknie podana. Równie dobre pimientos de padron. Obsługa wyluzowana, lokal klimatyczny i pięknie położony. Cenowo całkiem całkiem. 8/10

El Chiringuito (Famara) - Genialny zestaw z ryb i owoców morza dla dwóch osób. Całość wręcz wyśmienita, wszystko dopełniało się smakiem wzajemnie. Prawdziwa kulinarna podróż. Deser z trzech rodzajów czekolady wręcz obłędny, ciasto serowe za to już tylko przeciętne choć nadrabiało wyglądem. Miejsce klimatyczne i pełne surferów. Polecam! 9/10

Costa Azul (El Golfo) - Kalmary czysta poezja. Ryba dnia, której nazwy nie pamiętam była bardzo dobra. Pimientos de padron bardzo dobre. Kawa najlepsza jaką piłem w Hiszpanii. Pięknie położony lokal, stoliki nad brzegiem oceanu. Obsługa nienachalna ale nieco sztywna. Ceny trochę wyższe niż średnia ale zdecydowanie warto odwiedzić. 8/10

La Cueva del Pulpo italiano (Puerto del Carmen) - Pizza poniżej średniej, bardzo dobre lody. Klimatu brak, trafiliśmy tam przypadkiem i polecać nie będziemy. 1/10

_________________
Nie odkładaj marzeń. Odkładaj na marzenia.