Fly4free.pl

Lecę na cztery dni do Kalabrii i Apulii. Proszę o sugestie, co po drodze warto zobaczyć, gdzie zatrzymać sie na nocleg (miasto-bez konkretnych hoteli) i wszelkie inne propozycje do uwzględnienia w moim planie podrozy.
Z góry dziękuję za każdą informacje i wskazówkę.

Kalabria i Apulia razem to dość ambitne zamierzenie . Obie prowincje są dość bogate w ciekawe miejsca. Zakładam, że wypożyczasz auto, choć od biedy da się transportem publicznym. Ja tak robiłam, ale w czasie kilku wyjazdów. Bo o ile w Apulii transport pub. działa w miarę dobrze i do głównych atrakcji dojedziesz, to już Kalabria nie jest łatwa do zwiedzania w ten sposób. Lamezia jako miejsce przylotu, potem jechałam do Tropei, Crotone, Le Castella, Scilla. Jesli chodzi o Apulię to oprócz oczywistych miejsc jak Matera (która jest własciwie w prowincji Basilicata), Alberobello, samego Bari, Ostuni warto pojechać do Taranto. Mnie osobiście urzekło to miasto-położenie, malowniczość, stara, sypiąca się trochę część na wyspie połączonej mostami. Taki Neapol w miniaturze-wąskie uliczki, kościoły, pranie, koty i zabawy dzieci między zaparkowanymi samochodami i skuterami. Po pierwszej wizycie (przesiadka w drodze do Bari) wybrałam się do Taranto specjalnie i myślę, żeby jeszcze raz polecieć. Między Bari a Taranto są połączenia autobusowe i kolejowe.

Moja sugestia: ograniczyć się do albo do Kalabrii, albo do Apulii. Inaczej całe 4 dni spędzisz na dojeżdżaniu i przejeżdżaniu, i pilnowaniu czasu . I to nawet jeżeli będziesz miał samochód. Bo komunikacją zbiorową nie widzę tego w ogóle, to są dwa różne regiony, pomiędzy nimi jest jeszcze trzeci (Basilicata). Przejazd między dwoma punktami, które wydają się blisko na mapie, może w praktyce trwać cały dzień, bo po prostu nie ma bezpośredniego transportu, nawet prywatnego.

_________________
Metia jest kobietą, powtarzam, metia jest kobietą.

@metia ma tzw. świętą rację co do planu @jacek96

Zgodnie z Waszymi sugestiami, przenocuję tylko w Lamezii i przed południem dnia następnego pojadę flixem do Lecce. Tam spędzę jeden dzien i pozostaną dwa dni. Czyli Ostuni i Bari po jednym dniu, czy cos pozmieniać? Oczywiście wioski po drodze tez mogę zwiedzić. Ktorędy jechać i co polecacie między Lecce-Ostuni-Bari ew., Lecce-Taranto-Bari?! Czy skupić sie wyłącznie na tych miastach, a na doglabne zwiedzanie zostawić na następny wyjazd?
Dzięki za info

Akurat w Lecce nie byłam, ale skoro potem do Bari to możesz albo po drodze wjechać do Taranto, albo do Ostuni . I wybrać na noclegi Bari, a z Bari już zwiedzić Materę, albo Alberobello. Ale nie nastawiaj się na wszystko, bo odległości nie takie małe, a skoro transport publiczny, to trzeba to wszystko dograć. Sama Matera jest perełką na cały dzień . A Kalabrię zostaw na następny raz-piękna jest...

Ostuni jest urocze, ale parę godzin wystarczy. Znając oba miejsca-wybrałabym Taranto, A może uda się spiąć oba miejsca transportem? Ale to już bardzo ekspresowe zwiedzanie.

Sugeruję skupić się na jednym regionie, ale jak chcesz oba to wypożycz auto i pierwszy nocleg szukaj w Tropei. Lamezia to dziura, tam nic nie ma. Warto w okolicy zobaczyć Pizzo i Capo Vaticano. Przypuszczam, ze lot powrotny masz z Bari. Bari jest fajne. W okolicy trzeba zobaczyć: Materę (i tu nocleg), Alberobello, Ostuni, Polignano a Mare i Monopoli (i tu kolejny nocleg). Trochę mało czasu masz. Mnie Kalabria zajęła 8 dni i podobnie Apulia północna część. Miłego wypoczynku.

_________________
Relacje: Bali oczami początkujących turystów (2022).
Emeryci w podróży - Singapur i Malezja (2023), Algarve (2023)

Dzięki za pomocne i zadowalające odpowiedzi.
Zapewne cztery dni, to za krotki czas, ale posmakuję i ewentualnie wrócę ponownie, w miejsca świadomie już wybrane. Teraz zrobię rekonesans i dzięki Wam nie będę tracił czasu w mniej interesujących miejscach.
Widzę, że flix tam sprawnie operuje, więc może uda się sporo zwiedzić
Tak, wracam wieczorem, czwartego dnia z Bari.

@jacek96
Generalnie widzę dwie opcje. Możesz skupić się na wycieczce wzdłuż wybrzeża. Wtedy do zwiedzenia masz po drodze Lecce, Brindisi, Ostuni (tu uwaga na odległość dworca od centrum), Monopoli, Polignano, Bari. Cała trasa opiera się na trasie kolejowej, która jest akurat stosunkowo dobrze obstawiona, możesz liczyć spokojnie dwa miasta dziennie. Druga opcja obejmuje dwa klasyki, czyli Alberobello i Materę. Alberobello jest łatwo osiągalne z Monopoli autobusem, więc można zaliczyć dwa miasta w jeden dzień (a na upartego to nawet trzy, bo można też wrócić autobusem do Polignano). Matera to z kolei całodzienna wycieczka z Bari pociągiem - przy braku auta czasowo nie do skrócenia.
Wszystkiego w 4 dni nie zrobisz.

_________________
Metia jest kobietą, powtarzam, metia jest kobietą.

Po 10 dniach w Apulii:
- Bari takie sobie, odpuść do zwiedzania, na plus za to że jest transportowym hubem
- Polignano to miasteczko na godzinę, jest znane głównie z instagramowej kamiennej plaży
- Monopoli za to bardzo miłe, choć może nie ma takiej jednej głównej atrakcji, po prostu włoski klimat, dużo fajnych knajpek i barów
- Ostuni bardzo fajne, tak z pół dnia warto pospacerować i pogapić się na panoramę
- Alberobello strasznie turystyczne, ale warto zahaczyć jak masz auto
- Lecce fajne, taki piaskowy barok, ale nie jest to żaden must have
- Gallipoli fajne stare miasto z przyjemną plażą koło murów
- Matera super, super, super!

Na 4 dni z Kalabrii do Apulii i to bez auta zatrzymałbym się w Materze na nocleg, może jeszcze w Apulii pospacerowałbym po Monopoli (tez nocleg) i na tym Ci się kończy czas. No jeszcze może zmieścisz Ostuni i pobiegasz godzinę po Polignano (bilet Monopoli-Bari pozwala jest ważny chyba 4h, a pociągi jeżdżą co chwilę).

_________________

Relacja z Maroka (2018)

Oj, Bari jest jednak dość ciekawe. Starówka (dla mnie ) ma klimat: te zaułki, wąskie uliczki, sklepiki i straganiki ze skrzynką ryb, skorupiaków, owocami, warzywami-oferta dla mieszkanek domów obok...Oczywiście, najlepiej przejść się dość wcześnie. Kiedy jeszcze nie ma grup i grupek turystów

Uwzględniając wszystkie wasze, cenne sugestie plan mam następujący, choć nie jest idealny.
Pierwszy dzien i nocleg w Kalabri, ok. Lamezii. Następnie podroż do Gallipoli lub Lecce (przez Tarent) i tam dwa noclegi, następnie podroż wzdłuż wybrzeża do Bari i tam ostatni nocleg,a ostatniego dnia szybki wypad do Matery. Wiem, że lepiej byłoby zdążyć na nocleg do Matery, wiec nie wykluczam, że przy sprzyjających wiatrach tak się stanie, a zwiedzanie Bari zostawię na ostatni dzien.

Matera ma drogą bazę noclegową w porównaniu do Bari - o ile ma to dla ciebie znaczenie. Niemniej Matera nocą jest również urokliwa.

Nocowałem w Gallipoli i w Lecce - jeśli wahasz się dokąd, to ja zdecydowanie polecam Lecce. Gallipoli to miła mieścina, ale obejście starego miasta i zwiedzanie to ze 2 godziny. A barok Lecce (po włosku "barocco leccese") jest niezwykle oryginalny.

_________________