Fly4free.pl

może ktoś z was miał podobnie;p obecnie jestem w ciąży, rodzę pod koniec września, czy przed porodem mogę kupić bilet dla dziecka???? chodzi mi o fakt jak przejść rezerwację kiedy nie mamy de facto numeru paszportu bo dziecka jeszcze nie ma....;p czy muszę czekać do porodu z biletem i wyrobieniu po prostu paszportu?

_________________

jesteś pewna że musisz podawać nr paszportu przy kupnie biletu? w jakich liniach?

akurat na trasę do filipin mamy bilety dla dorosłej części i niestety do samego kupna wymagany był paszport, więc przy symulacji dla młodej też trzeba wpisać

_________________

bilety są na cebu?

Numer paszportu można przecież później zmienić(dokumenty gubią się, są kradzione), więc przy kupnie podaj numer jednego z rodziców.

Ja bym sie bardziej obawial o date urodzenia, wiekszosc ota jej wymaga w przypdku niemowlaka, nie wiem czy wszystkie... Jesli tak to pewnie data z przyszlosci nie przejdzie.

_________________

ja bym poczekał do porodu...
rozumiem, że są osoby kupujące bilety na rok czy więcej na zaś ale tu jest mowa o dziecku, które wciąż siedzi w brzuchu.

osobiście życzę wszystkiego najlepszego i żeby poszło po myśli, ale chyba nie trzeba mieć bardzo wybujałej wyobraźni żeby wyobrazić sobie sytuacje że coś jednak w założony sposób nie przebiega...

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

coraz ciekawsze wątki na tym forum!

Proponuje przeczytać http://pl.wikipedia.org/wiki/Nasciturus Skoro dziecko się nie urodziło to nie ma imienia i nazwiska, nie ma mowy o dokumencie. Jedyne w tym wypadku co przychodzi do głowy to zakup biletu na inną osobę i zmiana danych w terminie późniejszym. Można sprawę przedstawić przewoźnikowi i być może odstąpi w tym wypadku od kosztów z tym związanych.

Niektóre linie mają już nawet standardowe rozwiązania w takim przypadku: http://norwegian.custhelp.com/app/answe ... n-child%3F.

@olir1987, przecież na cebu pacific przy kupnie biletu podanie nr paszportu jest opcjonalne

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

No tak. Ale przyszła matka już teraz wie, jak będzie ono brzmiało;-)

_________________

Wzięłabym poprawkę na omyłki przy USG i tzw. uwagę na detal przeciętnego "młodego" taty po przeżyciu porodu i "pępkowego".

PS Skutki tej drugiej części można, na szczęście, zmienić w USC (bez postępowania sądowego) w ciągu 6 m-cy. Gdyby komuś kiedyś miała się ta informacja przydać.

A jak zmieni zdanie lub ma 2 do wyboru ? A co jak okaże się że miał być chłopak a tu mała niespodzianka i jest dziewczynka ?
Tak czy siak dzieciak puki siedzi w brzuchu na bezpośrednim łączu u mamusi formalnie imienia i nazwiska nie ma. Co do nazwiska sprawa jest trochę prostsza bo w przypadku dzieci ślubnych w USC była deklaracja czyje nazwisko będą nosić potomkowie. W związkach nie małżeńskich sprawa wygląda jeszcze inaczej.

Chyba jednak systematycznie odbiegamy od tematu dyskusji i moder zaraz da nam po łapkach

Z tego co pamiętam, to musiałby być "mocny" ojciec, ponieważ do USC udajemy się 1-2 tyg. po porodzie (a przynajmniej jakiś czas temu tak było )

_________________
Dancehall Masak-Rah
Junior Stress - Za Mało Cichej Wody W Rzece

Z przyczyn oczywistych nie jestem ojcem, ale nadal traktowałabym te 2 tyg. jako maksymalny, a nie przewidywany, termin rejestracji narodzin.
http://www.infor.pl/prawo/dziecko-i-pra ... zeniu.html

Powiem tak - gdy byłam w ciąży, też mi do głowy takie pomysły przychodziły, bo non stop pojawiały się promocje do wymarzonych destynacji.
Ale nie kupiłam i dobrze.
Dziecko co prawda zdrowe, ale swoje na początku przeszło.

Masz jeszcze 4 miesiące do porodu, różne rzeczy się mogą zdarzyć.
Nikomu nie życzę, ale czasem warto pomyśleć o różnych sytuacjach - może będzie potrzebować być pod stałą kontrolą lekarską, może z jakiś powodów przesuną się terminy szczepień (i co wtedy? weźmiesz takiego malucha z sobą?), może będzie wyjątkowo źle znosić nowości (moje przez pierwsze 3 miesiące odreagowało każdą wizytę w nowym miejscu), może ostatnie co będziecie mieć ochotę, to zwiedzanie, bo będziecie padać na twarz etc. etc.

Wasza decyzja, ale zastanowić się warto.

Jakbyście się mimo wszystko zdecydowali, to polecam od razu kupić dobre ubezpieczenie, które pokryje zwrot wydatków za bilet w razie nagłych zdarzeń, które nie pozwolą Wam lecieć. Dla dziecka nie kupicie, bo potrzeba jego danych, ale chociaż dla Was warto.
Wystarczy, że syn/córka dostanie zapalania uszu i z wyjazdu nici. Z dzieckiem naprawdę trudno coś planować

@Kara Jako praktyk pamiętam, że w szpitalu dostawało się już wyznaczony termin wizyty w USC, tak jak piszesz nie było on dłuższy niż te 2 tyg, ale na pewno nie było to w okresie "okołopępkowym" więc nie demonizowałbym "młodych" ojców (choć znam z życia rożne numery związane z wysłaniem ojca do rejestracji dziecka w USC, co jednak nie miało nic wspólnego z "pępkowym") z mojej strony EOT.

_________________
Dancehall Masak-Rah
Junior Stress - Za Mało Cichej Wody W Rzece

Napisałam ogólnie ('po przeżyciu porodu i "pępkowego"') i wygląda to na bliską prawdzie generalizację, patrząc jak ojcowie przeżywają stres, niewyspanie i inne skutki związane z kumulacją tych wydarzeń oraz np. odwiedzinami w szpitalu i wzmożonym zainteresowaniem ze strony rodziny i znajomych.

Przykro mi, że potraktowałeś to jako 'demonizowanie "młodych" ojców', co jednak nie wyklucza tego, że przyszła mama może nie znać imienia i nazwiska swego nienarodzonego dziecka, bo tata coś zmieni. Celowo bądź nie.

Również EOT

dzięki za wskazówki, no cóż nasz pierwszy potomek- chłopak, to bylo zło wcielone przez 8 miesięcy życia...;p;p przeszłam z nim absolutnie wszystko;p;p więc przy drugim nie może być już gorzej heh a co do ewentualnych zmian no własnie kupiliśmy te nasze bilety po śmiesznej cenie i jeśli bym ryzykowala to tylko w tych samych pieniązkach wówczas najwyżej nie polecimy jakby coś się działo. podchodzimy do tego na tyle zdroworozsądkowo, że póki co rozważaliśmy ten temat teoretycznie i w kwocie wydatku minimalnego na sam bilet. no cóż chyba jednak filipiny będą musiały poczekać do kolejnego roku najwyżej nasze bilety tylko przepadną a nie będziemy inwestować w bilet dla młodej z ubezpieczeniem bo ten jeden bilet przerośnie koszta wszystkich pozostałych potencjalnych uczestników wycieczki;0

_________________