Fly4free.pl

Czy ktos z Was ma jakies sprawdzone miejsca na dobra, lokalna kuchnie w tym miescie ?

_________________

A co nazywasz lokalną kuchnią? To co je większość miejscowych, czy restauracje z kuchnią lokalną w wersji lux? Jeżeli to pierwsze, to jadłodajnie są praktycznie wszędzie, nawet na ulicy i serwują bardzo zbliżone menu.

_________________
Nasze blogi:
https://treeclimbing.academy
https://fotografia.marzenawystrach.com

opisałem się i wysypało się. Jak ja lubie te niespodzianki

W La Paz w centrum przy Av. Montes znajduje się Plaza Alonso de Mendoza (to taki budynek do którego prowadzi nachylony pieszy most z przeciwnej strony ulicy. Tu znajduje się centrum jadłodajni .
Pełno boksów takich 3 x 3 metry w których gotuje się i serwuje różne dania.
W dolnej cześci napijesz się co najwyżej kawy lub soku, a na wyższych kondygnacjach jest dużo punktow tych objadowych. Najlepiej przejść te 2 czy 3 poziomy i oglądnąć co aktualnie w ofercie. Ja stołowałem się tam przez tydzień wybierając moim zdaniem te najbardziej "porządne" czytaj wzbudzające zaufanie i czyste kucharki i boxy . Najlepiej zaglądnąć wprost pod pokrywki jak ja bo ewentualne wypisane gdzieniegdzie dania nie bardzo mi coś mówiły. W porze obiadowej jest najtaniej (duża miska zupy 4 - 5 Bs., obiad dwa dania 12 - 15 Bs). i najwięcej otwartych punktów. Później ceny są wyższe bo nie ma konkurencji za podobną zupę o 18:00 płaciłem 11 Bs. Na mieście w niby restauracji (a w rzeczywistości bar szybkiej obsługi) 12 - 20 Bs.
Dania smaczne, tanie i najważniejsze nic mi nie dolegało po ich konsumpcji .

_________________
pozdrawiam:



https://mojeflagi.blogspot.com/

Super, dzieki za szczegolowy opis.
Ogarne to jakos na mapie zebym wiedzial gdzie sie kierowac

_________________

Calkowicie zgadzam sie z Krissem. Zdecydowanie polecam market przy Plaza San Francisco. My tam rowniez jadalismy w sumie przez ponad miesiac i nigdy nam nic nie dolegalo. Jeszcze tylko dodam, ze zazwyczaj wybieralismy budki gdzie zbieralo sie najwiecej osob. W koncu lokalsi najelpiej wiedza gdzie jest smacznie

A jakbys chcial sie wczuc w klimat miasta jeszcze przed wyjazdem to zapraszam do przeczytania opisu La Paz widzianego naszymi oczami (uwielbiamy to miasto!)
http://poriomaniacy.blogspot.co.uk/2013 ... -city.html

Jakbys natomiast potrzebowal taniego hostelu to polecam El Solario na ulicy Murillo. Znajduje sie on blisko Plaza San Francisco (doslownie 2min na piechote) i Targu Czarownic. Ma Wi-Fi i byl to chyba najtaszy hostel jaki udalo sie nam znalezc (60 boliviano za prywtny 2-os pokoj za noc, jedynka chyba byla za 40, ale na 100% nie jestem pewna)

Pozdrawiam serdeczenie!

_________________
Justyna Kloc

Istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej (Ryszard Kapuściński, 'Podróże z Herodotem')

http://poriomaniacy.blogspot.co.uk/

Jeżeli ktoś potrzebuje jeszcze taniej, to w okolicy dworca autobusowego można znaleźć pokój dwuosobowy za 35-40 bolivianios. Oczywiście standard kiepski.

_________________
Nasze blogi:
https://treeclimbing.academy
https://fotografia.marzenawystrach.com

Justyna,

dziekuje za link.
Ta i nie tylko ta relacja z Twojej strony przeczytana

_________________

Ciesze sie, ze sie moje wypociny mogly sie do czegos przydac

_________________
Justyna Kloc

Istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej (Ryszard Kapuściński, 'Podróże z Herodotem')

http://poriomaniacy.blogspot.co.uk/

Wrocilem

Ceny w Boliwi zdecydowanie duzo nizsze niz w Chile i mozna bylo zjesc cos inngo niz pizza ktora mam wrazenie jest wszechobecna

Za obiad (filet z kurczaka, ryz, salatka, cola 0,6) placilem 7-10 zl.

Moza bylo oczywiscie duzo taniej.

Tak wiec jesli ktos planuje budzet to w La Paz mozna zjesc smacznie za niska cene.

_________________

Zaletą Boliwii w tej kwestii jest także to, że takie tanie wyżywienie można znaleźć wszędzie - od zapadłej dziury po centra największych miast. W całym kraju w podobnych cenach i porach dnia. Tak więc mając nawet parę groszy przy duszy, nie będzie się cierpieć głodu.

P.S.
Im mniejsza miejscowość tym bardziej "stabilne" są pory posiłków. Jeżeli nie zdąży się na śniadanie, to później trzeba poczekać aż do pory obiadów. Z kolacją podobnie. Za to zaletą tego systemu jest świeżość - po prostu gotuje się tyle, żeby zawsze się wyprzedało .
W dużych miejscowościach oczywiście nie ma problemu dostać coś przez cały dzień, ale i tam w zwyczajowych porach jest największy wybór i świeżyzna.

_________________
Nasze blogi:
https://treeclimbing.academy
https://fotografia.marzenawystrach.com