Fly4free.pl

Hej,

Jaką konfigurację bagaży wzięlibyście na 3 tygodnie na Kubie dla 2 osób?
- Planowana kilkukrotna zmiana miejsca pobytu przy pomocy taxi, nocowanie w casach po kilka dni, trochę zwiedzania a trochę plażowania - raczej bez hoteli. Wylot z Polski w zimie więc też nie można na lotnisko jechać w sandałach

Tak na prawdę pytam czy warto na 2 osoby wykupić bagaż rejestrowany i nie przejmować się kilogramami?
W konfiguracji: jeden duży plecak typu 60l.lub więcej. Płeć piękna nosi wtedy mniejszy plecak, lżejszy, około 40 l. Koszt rejestrowanego w dwie strony to podobno ~600zł.
Inaczej można to rozegrać dwoma plecakami podręcznymi i jedną walizką ale czy na Kubie da się komfortowo z nią przemieszczać?

W drugim wariancie - bez bagażu rejestrowanego - można by zapakować 2 osoby wg poniższych limitów, czyli po 2x plecak 45l.
Podręczny w KLM: (55 x 35 x 25 cm + 40 x 30 x 15 cm) - łącznie do 12 kg.

Z Waszego doświadczenia: z czego trzeba zrezygnować pakując się do mniejszych plecaków? Na pewno (oprócz butów na sobie) można spakować do plecaka tylko sandały i mieć mało kosmetyków a na Kubie podobno nie ma rossmana
W drodze powrotnej wtedy może zabraknąć miejsca na pamiątki ale na rum też są limity i można kupić na lotnisku...

Jakie macie odczucia/wrażenia? Czy duży, ciężki plecak to niezbędny luksus czy upierdliwość? Lepiej wziąć dużo koszulek czy mniej i korzystać z prania w casach?
Czego jeszcze nie uwzględniłem w rozważaniach a powinienem?
" jaki bagaż najwygodniej i najopłacalniej"?

nie ma też lidla i biedronki

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

Rejestrowany warto wykupić z innych powodów (choć to kwestia ceny za ile - bo to kluczowe jest): np. parę butelek Rumu Legendario przywieźliśmy z Kuby w tym rejestrowanym.
Co do wygody i kwestii kto ile potrzebuje bagażu: to jest... różnie. Jednemu wystarczy mały plecak, a drugiemu 2x30 kg będzie za mało.
My mieliśmy po 2 kabinówki wg "starego Ryanaira", ale jechały jako bagaż rejestrowany - u nas były one w cenie biletu.
Nie korzystaliśmy z taxi, a jak np. szliśmy do/z dworca autobusowego w Santa Clara oraz w Varadero, to po prostu dreptaliśmy z walizkami, a było ze 2-3 km w jedną stronę.
Jeśli planujesz jeździć taxi, to nie ma znaczenia czy masz plecak czy walizki - wszystko i tak ląduje w bagażniku. Bardziej polecałbym samemu pod swoje upodobania i wygodę rozważyć: co lepiej i jak duże brać. U nas na ten przykład, z racji długiej (zaplanowanej) przesiadki w Toronto, rejestrowany "poleciał" (czytaj: czekał) bez odbierania kolejnym samolotem, a my bez podręcznego udaliśmy się nad Niagara Falls.
Jeśli cena rejestrowanego nie jest zaporowa, to rób to, co jest dla Ciebie wygodniejsze.
Chociaż ten rum też czasem warto mieć na uwadze...

podreczny na osobe, cieply kraj to ciuchow nie trzeba brac

...ja bym jednak polecał jakieś cieplejsze odzienie wziąć do autobusu i czasem do taxi, bo można się nieźle rozchorować z tej ich klimy włączonej na maxa. Może niekoniecznie musi być to kurtka, ale jakiś polar jak najbardziej.

Podstawowe kosmetyki - szampon, pastę do zębów, dezodorant, mydło - bez problemu kupisz. Może więcej zapłacisz niż w Polsce, ale ile tego zużyjesz?... Zresztą i tak musisz sie liczyć z lotniczymi ograniczeniami przewozowymi dla płynnych kosmetyków.

Chyba nie chcesz targać ze sobą 21 koszulek czy T-shirtów plus codzienną zmianę bielizny? Maiłbyś to taszczyć przez 3 tygodnie? Bez sensu. Weź 4-5 sztuk i korzystaj z prania na miejscu.
Na 3 tygodnie całkowicie wystarcza Wam plecaki 12 kg w ramach podręcznego bagażu. Ja z żoną na takie mało wymagające trasy jeździmy z małymi plecakami do 10 kg. W nich mieścimy nasz sprzęt foto (mój 2,5 kg, Agi prawie 4 kg), książki i ciuchy. I nie ma problemu.

A kolega to z własnego doświadczenia pisze odnośnie zakupu "bez problemów" m.in. kosmetyków na Kubie, czy dlatego że "wszędzie tak jest"?
Bo uprzejmie chciałbym zauważyć, że Kuba to nie jest "tak jak wszędzie" - tam tzw. "normalne sklepy" występują w znikomej ilości, nawet w Polsce lat 80-tych dało się dużo więcej kupić za złotówki lub USD (bony), niż tam.
Zasada z grubsza jest taka, że albo coś jest tam bardzo tanie, ale jest jakości... hmmm... często jest to po prostu brak jakości, albo coś na kształt naszych dawnych Pewexów, przy czym dużo mniejszy wybór, a ceny dużo wyższe niż w Polsce.
To nie jest normalny kraj, w którym jak czegoś zabraknie, to pójdziesz do sklepu i kupisz (taniej lub drożej - to kwestia w tym przypadku drugorzędna). To jest Kuba.
Byłem w Santa Clara, Varadero, Hawanie... - w stolicy nawet, aby kupić (tak, mieliśmy akurat ochotę) ich podróbę Coca-Coli, to trzeba było szukać miejscowego "Pewexu", a to przecież stolica. A o Santa Clarze nie wspominając...
Do takich krajów, to IMHO co potrzebne i można - to należy wziąć. Nie w kwestii oszczędzania, tylko w prostej i zasadniczej kwestii samego faktu... posiadania.

@A kolega to z własnego doświadczenia pisze odnośnie zakupu "bez problemów" m.in. kosmetyków na Kubie, czy dlatego że "wszędzie tak jest"?

Na forum wypowiadam się wyłącznie na temat krajów, które odwiedziłem. Myślę, że to jest taka dobra zasada.
Na Kubie byłem w 2015 roku, może niezbyt długo - ledwie jeden miesiąc, więc siłą rzeczy moje doświadczenia nie są może zbyt rozległe. O kupowaniu kosmetyków nie wspomniałem, że można je zrobić "wszędzie", a jedynie sugerowałem, że "bez problemu" bo w każdym z 8 miast i miasteczek, w których zatrzymaliśmy się można było bez większych trudów znaleźć sklep i (za CUC) kupić - tak jak wyraźnie napisałem - podstawowe kosmetyki. Wiem bo kupowałem. Napisałem też, że są droższe niż w Polsce., np. za niedużą tubkę pasty do zębów Colgate, która w Polsce kosztuje niecałe 5 zł tam zapłaciliśmy równowartość 14 zł.

Kolego sanchopan - jeśli z jakichś powodów masz jakieś podejrzenia co do mojej (i mojej żony) obecności na Kubie to serdecznie zapraszam do odwiedzenia naszych fotek z tej pięknej wyspy ( i z innych naszych wyjazdów...) :
adres pierwszego z kubańskich folderów:
http://www.art-kozien.cracow.pl/15_Havana_01.html
a całej strony:
http://www.art-kozien.cracow.pl
... i liczę na rewanż z Twojej strony.

Nie mam fot w internecie, ale OK, zwracam honor. Byłem na Kubie w marcu br.
Nie kwestionowałem w sumie samego faktu zakupu podstawowych kosmetyków, ale jak ktoś nie był, to może taki post odczytać w bardziej ogólny sposób, że "jak czegoś nie masz, to kupisz" - a tak nie jest. Kosmetyki i parę innych produktów to naprawdę niewiele czegokolwiek(!), co można kupić na Kubie. Po prostu większości towarów nie ma.
Edit - pierwsza fota to sklep dla miejscowych, a dwie następne to lokalny "Pewex" dla turystów:

https://zapodaj.net/c4b0789c1012e.jpg.html

https://zapodaj.net/d5c3ea106c624.jpg.html

https://zapodaj.net/722978b5362dc.jpg.html

Tak , że z grubsza widać, że tutaj - w każdym z tych sklepów, choć to inny asortyment i w innych cenach - niewiele jest w tych sklepach.

@sanchopan, nie ma problemu.
Nasz krótki dialog i Twoja uwaga podkreśla, że na Kubie sklepy są jednak więcej niż skromnie zaopatrzone:




choć w jednej dziedzinie nie notują braków...

A tak! Rum jest wszędzie - choć w Varadero dużo droższy niż "nie-w-Varadero".
U nas w Polsce to co się nazywa "rum" nic w wspólnego z rumem nie ma, jakaś chemia - poza tym jednym ze zdjęcia. Ale z dystrybucji polskiej tego nie piłem.
Najlepszy jednak 7-letni Legendario: miodzio! Ale cena w PL powyżej 100 PLN za 0,7 l jakoś mało zachęcająca...

Jestem winien się przyznać, że odkryłem, że KLM dorzuca darmowy bagaż rejestrowany do outbound flight dla każdego pasażera Nie wiem czy to jest reguła, więc powyższa informacja nie stanowi nawet informacji handlowej

Tak, że chyba kupię jeden duży plecak, który posłuży jako rejestrowany, załadujemy tam kremów do opalania a na drogę powrotną wykupimy też jeden (bo plecak będzie pewnie 60l.) a w nim rum i pamiątki. Podobno wykupienie rejestrowanego to też nie majątek, ~170zł.

Weź też papier toaletowy.

@boots znowu te Twoje mądrości? Idź z tym spamem. Dlaczego żaden admin na to nie reaguje?

Tak, to wielka mądrość. Ale wie to tylko ten, kto podróżował po Kubie. Jeśli się kiedyś wybierzesz, to podziękujesz za tą radę.

@Ale wie to tylko ten, kto podróżował po Kubie. Jeśli się kiedyś wybierzesz, to podziękujesz za tą radę.
Wędrowaliśmy po Kubie przez miesiąc i nie mieliśmy problemu z papierem toaletowym. Wszystkie casa particulares były odpowiednio w ten unikatowy towar zaopatrzone . Zabraliśmy z Polski po rolce papieru toaletowego i przywiedliśmy z powrotem. Czy coś się ostatnio w tej kwestii zmieniło?...

W Casach poza Varadero też miałem papier - ale w hotelu w Varadero nie mieli.
Różnie jest, przy czym nie ma za bardzo gdzie kupić - jak wszystkiego (prócz rumu rzecz jasna).

@jaszon

W casach papier bywa, zwykle taki jak w PRLu. Ale w czasie zwiedzania(przemieszczania się) raczej nigdzie go w toaletach nie uświadczysz.

Wniosek może być tylko jeden - lepiej zabrać ze sobą rolkę papieru. Może przyda się...