Fly4free.pl

W przyszłym roku wybieram się z rodziną piąty już raz do Azjii.
Tym razem padło na Malezję,Indonezję,Singapur a może i ,choć na 3 dni ,na Indie.
Do dyspozycji mamy ok. 21 dni.Wiem,wiem,to zdecydowanie za mało ale cóż...
W tej chwil podstawowy plan ramowy jest taki:
Kuala Lumpur - 2 dni
Yogyakarta - 3 dni + może dwa dni na Bromo
Bali -około 6 dni,trochę zwiedzania,trochę wypoczynku
Singapur -3 dni i powrót do Kuala Lumpur
Marzy mi się też krótki wypad do New Delhi tylko po to aby zobaczyć Czerwony Fort a potem skoczyć na choćby dwa dni z jednym noclegiem do Agry gdzie znajduje się inny Czerwony Fort i Taj Mahal.Wiem ,że to bardzo może zwiększyć koszt wyprawy ale specjalnie do Indii się nie wybiorę bo trochę mi ten kraj nie pasuje.
I teraz moje pytania.
Jaką kolejność zwiedzania obrać tak aby najtaniej dolecieć (wydaje się,że do Kuala Lumpur jest dość tani dolot ale może się mylę) a potem jakoś sensownie poruszać się w stronę kolejnego celu?Pod uwagę biorę głównie linie Air Asia ale może też być kolej,autobus czy busiki.Gdzie zostać na dłużej, a gdzie skrócić pobyt?
Czy ktoś z Was realizował podobną trasę? Czy macie jakieś doświadczenia? Bardzo proszę o opinie i sugestie.

polowe urlopu spedzisz w saolocie/na lotnisku

musisz z czegos zrezygnowac

Wybierz może jedno z 2. Albo Indie albo Indonezję. Tak jak przedmówca napisał, trochę dużo skakania jak chcesz jeszcze KUL i SIN

_________________

Bez przesady, plan nie jest tak napięty, skoro składa się głównie z miast, a na Bali przeznaczyłeś 6 dni. Według mnie optymalny, bo nie wiem, po co miałbym siedzieć więcej niż 3 dni w KL, albo ponad dwa dni w Sin. KL jako miejsce docelowe tez optymalne, a kolejność lotów po Azji musisz sam ustalić sprawdzając ceny w rożnych wariantach, bo potrafią sie znacznie różnic, w zależności od kolejności odwiedzanych miast.

Myślę ,że jacek96 ma rację.Damy radę,jesteśmy nieźle zaprawieni w boju.
Po tym jak w tym roku udało się w 99% zrealizować plan 23 dni podróży po Chinach chiny-ocen-moj-plan-zbiorowka,970,53000&start=20 nic już nie może nas zaskoczyć.
Niestety największy problem takich podróży to koszty transportu ,które potrafią mocno nadszarpnąć kieszeń.Zupełnie inaczej podróżuje się w kilka osób np. po USA bo tam koszt przenoszenia się z miejsca na miejsce to tylko wynajem auta i benzyna.
Przy planowanej teraz podróży najważniejsze jest gdzie ją zacząć,czy jechać ze wschodu na zachód i gdzie zakończyć trip.
Stąd właśnie czekam na Wasze rady i sugestie.

Nikt tego Ci nie powie, gdyż musiałby za ciebie robotę wykonać. Nic trudnego włączyć wyszukiwarkę i wklepać kilka wariantów i określić najlepszy wariant.
Loty AirAsią są niedrogie, jesli się je wczesniej zakupi.

robilismy cos podobnego w lekko ponad 2 tygodnie

przylot Singapur, potem KL i lot na Bali, bus na Bromo i Jogja, powrot z Jakarty

jak nie masz lotow jeszcze, to poszukaj OJ, bez sensu leciec do KL, a potem tam wracac tylko na powrot; do tego dopasuj Air Asia

Indie bez sensu

gdybym mial wiecej czasu, to uderzalbym z Bali dalej na wyspy, Lombok, Komodo, moze Gili etc. Bali jak dla mnie bez rewelacji.

dokladnie.jak szalec to szalec. olej bali i lec na komodo

Indie odpusc na oddzielna wyprae.
Do Indii musisz miec wize co dodatkowo podnosi koszt. A zatem szkoda dla 3-4 dni.
Poza tym Czerwony Fort mocno sredni dla mnie. Taj Mahal to juz inna liga ale do tego bym dolozyl Jaipur.

Co do Indonezji - ja bylem 2 tygodnie i zaliczylem Bali, Lombok i Komodo (z rejsem). Na Jawe juz braklo czasu.
Plaze na Lombok sa swietne. I nie oblegane nawet w sezonie.

Bali nie zwiedza sie latwo. Duze korki i odleglosci tez niemale.

Co do Kuala Lumpur to wg mnie duzo slabsze od Singapuru. Miasto mocno nieprzyjemne do zwiedzania, chodzenia po centrum.
Ptasi Park spoko ale cenowo niewiele mniej niz ZOO w Singapurze, ktore bije ten park na glowe.

W SIN bylem 2 doby i zaluje bo bym zostal jeszcze troche. W Kuala tak naprawde wrazenie robi PETRONAS Towers. I polecam jak cos wjezdzac na wieze TV bo stamtad lepsze widoki.

Indie sobie ogarnij innym razem bo stracisz 2 dni na latanie bez sensu. A jesli tam nie byles to licz sie z klopotami zoladkowymi a to dodatkowo utrudni zwiedzanie.
Ja mialem problem zoladkowe bedac w Agrze i lekko nie bylo.

Ja byłem dwa razy po ok.25dni w rożnych miejscach Indii i nie miałem żadnych problemów żołądkowych, a jem wszystko, łącznie z niemytymi owocami podawanymi przez Hindusów i świeżymi sokami w brudnych szklankach.
Oczywiście szczepienia i profilaktyka antymalaryczna wskazana.

Też bym odłożyła Indie na inną wyprawę. Ale jeśli bardzo Ci zależy to proponowałabym zamiast Delhi - Jaipur. Amber Fort w Jaipurze jest piękniejszy, w mojej ocenie, do tego fantastycznie położony. Galta ( Świątynia małp) też robi wrażenie.

Dzięki Wam za wszystkie wskazówki.Wiem ,że tak naprawdę Indie-New Delhi i Agra należałoby odpuścić ( i może tak zrobię) ale na osobną wyprawę do tego kraju raczej się nie wybiorę.Nasłuchałem się i naczytałem tyle opowieści o tym kraju -o kontrastach,brudzie,chorobach,o "wyjątkowym" podejściu do kobiet ,że absolutnie nie mam ochoty ryzykować!
Stąd mój pomysł i zgoda moich kobiet na odwiedzenie tylko tych dwóch miejsc-na zasadzie city-break-u.
Tak czy owak,szukam wciąż odpowiedzi ( i wiem @jacek96 ,że nikt za mnie tego nie zrobi,aczkolwiek coś może zasugerować ) na pytanie co do miejsca początkowego i końcowego wyprawy oraz kolejności zwiedzania.
Pozdrawiam.