To niech się ta osoba odezwie i przedstawi sytuację, lotnisko, linię, itp. Póki co to tysiące osób na takich biletach normalnie latały (w tym ja kilka razy).
Zwykły klient nie musi rozpatrywać ceny biletu i wiedzieć czy dopłaty są wystarczająco duże. W każdym sądzie można wygrać tę sprawę, jeśli przewoźnik podpada pod prawo UE.

Mnie ostatnio Austrian też olał jak tam zadzwoniłem w sprawie odwołanego przez nich lotu. Po napisaniu maila ta sama osoba co z infolinii wystawiła mi nowiutki bilet w klasie B. Może Twój znajomy nie był wystarczająco twardy i nie wiedział na co się powoływać.

Autor nie miał dostępu, ale po tej wrzutce repa mu podskoczy i już więcej takiego błędu nie popełni:P

Użytkownik miał kiedyś dostęp do TS kiedy powstała. Jednak udzielał się mało i głównie interesowały go sprawy związane z FD (nie wiem czy tam się jeszcze o tym rozmawia), dlatego stracił dostęp. Ale w sumie..., mod miał też możliwość przerzucenia wątku do TS z powiadomieniem autora. Tak na marginesie, czasem są takie deale, że nawet do TS strach wrzucać...

Leciałem np. do Wenezueli Iberią TXL-MAD-CCS-MAD-TXL, gdzie WSZYSTKIE taxy były 20 euro (całość 211e).
CDG-GIG-GRU-LIM-GRU-LHR TAM za 180e też przeszło.

Pewnie, że latają tysiące na całym świecie, ale przy miliardach podróżujących to jest ułamek promila i nie jest to dla linii lotniczych znaczący koszt i nie mają w tym interesu żeby wyłapywać każdy zdumpowany bilet...ale jak w dwie godziny idą setki rezerwacji na konkretną trasę u konkretnego przewoźnika to anulowanie biletów dla linii lotniczej jest lekkie łatwe i przyjemne.

A czy ty przypadkiem nie latałeś wyłącznie zdumpowanym Ryaniarem z 9zł na 1,5 zł?

United, Alitalia, Iberia przyjęły mega ilość podobnych biletów na klatę.

Tyle, że prawie nikt tego nie robi (poza głośnym przypadkiem Goa). United, Alitalia, Iberia przyjęły mega ilość podobnych biletów na klatę. Nawet kiedyś Lufa przyjęła trochę biletów w F za kilkanaście euro z Oslo.
Po Locie nie wiadomo czego się spodziewać, ale sprawa raczej do wygrania w przypadku anulowania. O ile chce się komuś bawić w sądy.