Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

Krwiodawstwo a podróżowanie
krwiodawstwo-a-podrozowanie,18,115553
Strona 14 z 20

Autor:  radziu89 [ 09 Mar 2023 13:01 ]
Temat postu:  Re: Krwiodawstwo a podróżowanie

taktyka na szybsza wizyte jest prosta i ja ją stosuje. Dzwonie grzecznie , Pani Podaje termin - np odległy ( w przypadku wizyty u ortopedy chciala mi dac koniec kwietnia) a ja mówie no co to to nie, i mówie z ejestem HDK , i Pani znalazła jakiś termin2/3 tyg a nie 2 miesiące. ( mnie to satysfakcjonuje i nie robie awantur o te 7 dni ) . Jeśli Pani się sadzi przez telefon i robi awanturę , to zapisz rozmowe z kim itd, i cyk do NFZ , i spokornieje. Nie korzystam z tego często , ale jak ja będę zdrowy to będę regularnie oddawał krew ( aktualnie przerzuciłem się na osocze bo mam AB RH+ ) to będzie tego mniej. Kiedyś u stomatologa w dobie pandemi wręcz wymuszałem przyjęcie szybsze na wyrwanie 8mek, bo po tym wiadomo ban na pół roku czyli 3 donacje :) działa.

co do zniżek na PKP - szkoda, bo dla wielu ludzi to super opcja

co do projektu ustawy, to po żywcu 0 % lepszą bym napisał w 30 minut, nic zachęcającego, a brak jakichkolwiek benefitów w podatkach albo nawet głupi 1 % dla kogoś kto ma 30 l i więcej , nie zachęca nowych krwiodawców. Młodzi się nie garną, bo o tym nie mówi się na tik toku :) ot tyle

Autor:  Darek M. [ 10 Mar 2023 13:39 ]
Temat postu:  Krwiodawstwo a podróżowanie

classy napisał(a):
Nie korzystam z lekarzy, ale jak już muszę to muszę
Dzwoniłem wczoraj do lekarza, aby się umówić na wizytę. Wolny termin w kwietniu. Zapytałem się czy z legitymacją krwiodawcy będzie może szybciej. To taką zjebe dostałem od recepcjonistki, że masakra. To jest przykre, że człowiek oddaje krew/osocze pomaga w tym przypadku ludziom, to dostaje nie dobre czekolady. Z tego co wiem, krwiodawcy z legitymacją mogą być przyjęci bez kolejki, ale jak widać, nie można.

troche odbiegłem od tematu, wybaczcie.
Skarga do NFZ i będą mieli tam dymy. Znajomy raz pilnie potrzebował bo ważyła się sytuacja czy będzie potrzebna operacja czy nie.

Po interwencji otrzymał telefon z grzecznym pytaniem czy w przyszły piątek Panu pasuje?

Nie jestem pewny, ale czy na takie wizyty nie maja osobnych budżetów ?

Autor:  classy [ 10 Mar 2023 13:43 ]
Temat postu:  Re: Krwiodawstwo a podróżowanie

@Darek M. już nie chciałem robić afery, temat załatwiłem, przez kolegę.

Ale jak trzeba krwi/osocza dzwonią, proszę o oddanie, ale jak ja już coś potrzbuje raz na 10 lat to już nie.

Autor:  radziu89 [ 10 Mar 2023 14:26 ]
Temat postu:  Re: Krwiodawstwo a podróżowanie

jak na moje nie ma osobnego budżetu, ale jeśli placówka ma kontrakt z NFZ musi go wypełniać a w nim jest pewnie min info o HDK:)

Autor:  pascal [ 14 Mar 2023 22:37 ]
Temat postu:  Re: Krwiodawstwo a podróżowanie

Załącznik:
krew2.png
krew2.png [ 109.7 KiB | Obejrzany 2263 razy ]


całość artykułu:
https://www.fakt.pl/pieniadze/ministers ... wi/xvtc397

Autor:  radziu89 [ 15 Mar 2023 09:48 ]
Temat postu:  Re: Krwiodawstwo a podróżowanie

tzn , mozna wyrazić zgode na nie sprzedawanie, ja wyrażam i nie jestem jakiś wielce oburzony, bo utrzymanie RCKIK też swoje kosztuje :) generalnie Honorowe Krwiodastwo a Honorowi zwlaszcza na grupach krwiodawców to tak 80 % to roszczeniowi ludzie :) intencja pierwsza pomagać, a jak są dodatkowe jakieś benefity to fajnie :) ja sobie tłumaczę tak , jak mogę jestem zdrowy i dobrze się czuje po oddaniu i mam czas to robię coś dobrego dla drugiego człowieka, bo i tak już człowiek ,,zrobił,, wiele złego dla ludzi i planety :) ot tyle takie mam pobudki :)

Autor:  Zbyszko [ 19 Mar 2023 20:48 ]
Temat postu:  Re: Krwiodawstwo a podróżowanie

Będzie batalia pracodawców o to ??

https://www.money.pl/gospodarka/rekordz ... 4656a.html

Autor:  radziu89 [ 25 Mar 2023 20:05 ]
Temat postu:  Re: Krwiodawstwo a podróżowanie

Pani w RCKIK Poznań mi powiedziała, ze rok do roku mają 80 % osocza więcej , to sporo , i myślałem ze tak sie nie dzieje ale Pani mówi ze sa ludzie co do dnia oddaja co 2 tygodnie :D to muszę przyznać mnie zaskoczyło , raz ze zajmuje czasu oddanie osocza ( około łacznie 2 h ) krew to można nawet w 40 minut oddać. a dodatkowo kurka dawać się tak kłuć co chwilę to trzeba byc masochistą( mnie nie boli ) ale co 2 tyg dla mnie przeginka. Ciekawe który pracodawca oprócz urzędasów toleruje 2 dni urlopu co 2 tyg ;) zna ktoś takie przykłady realne ?

Autor:  Kothson [ 25 Mar 2023 21:07 ]
Temat postu:  Re: Krwiodawstwo a podróżowanie

Ja oddaję płytki, 16 litrów za mną. Bywało że nie oddawałem jakiś czas, ale jednego roku oddałem 12 razy. Płytki można oddawać co 28 dni zdaje się. Papier pracodawcy dałem raz, w tym roku (2 dni wolnego). Tak się w domu wynudziłem, że więcej tego nie zrobię.

Odnośnie kłócia, to powinniśmy wszyscy się cieszyć, że są ludzie którzy "chcą tak dawać się kłóć co dwa tygodnie", bo nigdy nie wiadomo co przyniesie życie.

W tygodniu zazwyczaj ok. 06:40 ustawiam się pod centrum krwiodastwa, bo o 7 otwierają. Rejestracja + próbka + lekarz + donacja (ok. 60 minut). Najwcześniej o 8:30 wychodzę i tak za każdym razem. Jeśli są kolejki to całość nawet 3-3,5h.

Autor:  wtak [ 25 Mar 2023 21:53 ]
Temat postu:  Re: Krwiodawstwo a podróżowanie

[... Pani mówi ze sa ludzie co do dnia oddaja co 2 tygodnie...[/quote]
"Pracują"pewnie na bilet wolnej jazdy xd

Autor:  classy [ 27 Mar 2023 13:13 ]
Temat postu:  Re: Krwiodawstwo a podróżowanie

Ja już nie oddaje krwi bo mam swoją firmę i nie mogę sobie pozwolić na oddanie krwi(nikt mi za to nie za płaci) :)

Tak na prawdę to słabe są z tego korzyści. Okej spoko. Oddając krew/osocze pomagasz, ale też powinien mieć jakieś korzyści. Dostaniesz nie dobrą czekoladę. Masz niby 2 dni wolnego, ale...lepiej to jakoś inaczej wynagrodzić(a nie obciążając pracodawcę).

Autor:  Kothson [ 27 Mar 2023 13:19 ]
Temat postu:  Re: Krwiodawstwo a podróżowanie

Rozumiem, że jeżeli Ty lub ktoś z Twojej rodziny zachoruje i będzie potrzebował naszego szpiku kostnego, to nie powinniśmy go oddawać, bo nie ma z tego korzyści? Idąc dalej, nie powinienem udzielić Ci pierwszej pomocy, bo nic z tego nie mam?

Szczerze po przeczytaniu twojej wiadomości straciłem wiarę w ludzi. Idea dzielenia się krwią jest Ci zupełnie obca, więc faktycznie lepiej dla dobra wszystkich, żebyś tej krwi nie oddawał.

Autor:  classy [ 27 Mar 2023 13:28 ]
Temat postu:  Re: Krwiodawstwo a podróżowanie

Nie, źle to zinterpretowałeś.

Jakby uważał, że oddawanie krwi się nie opłaca, to bym nie oddał tych 18l(czy ileś tam litrów nie pamietam dokladnie ile oddalem).
Gdybym pracował u kogoś, to pewnie co 2-3 miesiące poszedłem bym oddać.

Ale uważam, że osoby oddające regularnie krew, powinne mieć lepsze korzyści niż czekolada czy 2 dni wolnego.

Bo to jednak dzięki nam, jest krew?

Autor:  Zeus [ 27 Mar 2023 13:31 ]
Temat postu:  Re: Krwiodawstwo a podróżowanie

W wieku 10 lat, miałem wypadek i potrzebowałem 3 "opakowania" krwi. Obiecałem ze zwrócę jak tylko wpadnie magiczna data 18 lat i 1 dzień. Do dziś prawie 16 litrów oddałem oraz szpik.

Czekolada sama w sobie, jest faktycznie zła. Ale jak ktoś lubi gotować, to ona jest w sam raz. Z przywyleju 1/2 dnich wolnego skorzystam może raz max 2 razy do roku, a to wtedy jak potrzebuję załatwić biurokracjine sprawy w WAW (ministerstwa, apostille oraz Ambasada Dzungli w Polsce) a normlanie po oddaniu idę normalnie do roboty.

Autor:  classy [ 27 Mar 2023 13:35 ]
Temat postu:  Re: Krwiodawstwo a podróżowanie

@Zeus ja po oddawaniu krwi, jeszcze na siłownię szedłem, albo biegałem :D
Czułem się super. Można powiedzieć, jakbym wypił przetreningowke. Ale ktoś inny powie, że idzie spać bo słabo się czuje.
Kwestią organizmu

Autor:  Kothson [ 27 Mar 2023 13:48 ]
Temat postu:  Re: Krwiodawstwo a podróżowanie

Nigdy krwi nie potrzebowałem, a oddałem 16 litrów. Zaświadczenie pracodawcy przedłożyłem jeden raz. Oddawałem krew i płytki, kiedy były z tego minimalne benefity (kiedyś czekolady i bon lub dwa bony sodexo na 50 zł.), oddaję teraz, kiedy benefitów nie ma żadnych. Piszę żadnych, bo nie można nazywać przemysłowych czekolad korzyścią. Nigdy nie skorzystałem ze swojego prawa do pierwszeństwa w aptece, czy u lekarza. Większość moich znajomych w ogóle nie wie, że oddaję krew. "Dopłacam" do tego interesu, bo za dojazd otrzymuję 8 zł., niestety mój diesel za taką kwotę nie chce jeździć. Bywały sytuacje, w których nawet czekolad nie otrzymałem, bo zgłosiłem się na donację, ale pielęgniarka popełniła błąd.

Mimo wszystko robię to i chyba jeszcze troche będę robił i pozdrawiam innych krwiodawców, którzy też widzą w tym sens.

Autor:  Darek M. [ 27 Mar 2023 13:51 ]
Temat postu:  Krwiodawstwo a podróżowanie

classy napisał(a):
@Zeus ja po oddawaniu krwi, jeszcze na siłownię szedłem, albo biegałem :D
Czułem się super. Można powiedzieć, jakbym wypił przetreningowke. Ale ktoś inny powie, że idzie spać bo słabo się czuje.
Kwestią organizmu
To akurat niezbyt rozsądne i zdrowe dla organizmu jest. Ja robię chociaż ten 1 dzień przerwy, a kolejnego zaczynam od lekkiego treningu.

Dodam, że naprawdę istotne jest, aby przed oddaniem krwi zjeść coś i dobrze się nawodnić. Pierwszy raz zaniedbałem ten temat i po oddaniu krwi czułem się naprawdę słabo.

Autor:  Zbyszko [ 27 Mar 2023 13:57 ]
Temat postu:  Re: Krwiodawstwo a podróżowanie

classy napisał(a):
Ale ktoś inny powie, że idzie spać bo słabo się czuje.
Kwestią organizmu

Zdecydowanie sen co najmniej 2h :mrgreen:

https://www.prawo.pl/zdrowie/zasluzony- ... 20458.html.

Autor:  Baark [ 27 Mar 2023 14:19 ]
Temat postu:  Re: Krwiodawstwo a podróżowanie

czekolada jest spoko, zostawiam ją w jadalni w pracy i znika w tydzień, może dwa (chociaż gdyby to była tabliczka Valrhony, no ew. Cote D'or to bym sam zjadał).
dla mnie korzyścią jest to, że od nastu lat nie płacę za bilety w Wawie
ze zwolnienia nigdy nie skorzystałem
ciekawy jest też argument medyczny za oddawaniem krwi jaki kiedyś słyszałem, że faceci mają rzekomo "gęstszą" krew niż kobiety (nie mają okresu), i oddawanie krwi zapobiega ryzyku wylewu?
no a poza tym oddając krew masz badania okresowe w gratisie

Autor:  miriam [ 27 Mar 2023 14:42 ]
Temat postu:  Re: Krwiodawstwo a podróżowanie

Kothson napisał(a):


Odnośnie kłócia, to powinniśmy wszyscy się cieszyć, że są ludzie którzy "chcą tak dawać się kłóć co dwa tygodnie", bo nigdy nie wiadomo co przyniesie życie.

Cieszę się,że dla takich ludzi chęć pomocy jest ważniejsza niż dyskomfort częstego kłucia. Chapeau bas dla wszystkich krwiodawców.

Strona 14 z 20 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/