Autor: | Washington [ 29 Mar 2014 12:38 ] |
Temat postu: | Kreta na Wielkanoc – śladami najpiękniejszych plaż |
Czy kojarzycie promocję z strony głównej z przed około roku – Kreta (Chania) z Wrocławia za 132zł? Dzięki niej tuż po Wielkanocy, na 4 dni udaliśmy się na Kretę. Postanowiłem napisać krótką relację z tej przepięknej i różnorodnej greckiej wyspy gdyż na forum znajduje się z niej tylko jedna krótka relacja, zaś uważam że zasługuje ona na zdecydowanie więcej ![]() (poza tym chwilowo utknąłem na pisaniu relacji z Turcji i potrzebowałem krótkiego przerywnika ![]() Na Wielkanoc nie planowaliśmy nigdzie jechać, jednak takie oferty zdarzają się rzadko, długo więc się nie zastanawialiśmy ![]() ![]() ![]() Ale po kolej.. Dzień 0 Przylot Sam dojazd z Warszawy do Wrocławia i przelot były standardowo nużące i bez przygód, jednak po przylocie zaczęło się robić ciekawie. Najpierw pan który miał na nas czekać z autem owszem, czekał, ale siedząc sobie na ławeczce i czekając aż sami go znajdziemy ![]() ![]() ![]() Szybko poszliśmy spać bo czekało nas intensywne kilka dni Dzień 1 Okolice Heraklionu – na rozgrzewkę Kato Gouves – Knossos – Heraklion – Agia Pelagia http://goo.gl/maps/RBXvk Pierwszego dnia postanowiliśmy zacząć zwiedzanie łagodnie, od najbliższych okolic, poprzedniego dnia dotarliśmy w końcu bardzo późno. Zaczęliśmy od spaceru po Kato Gouves. Nie jest to miejsce w którym chcielibyśmy spędzać wczasy - nijaka, kamienista plaża, i nic do roboty – jedynym pozytywnym akcentem był piękny kościółek nad brzegiem morza (podobno bardzo popularne miejsce ślubów, nawet ludzie z Heraklionu lubią je tu urządzać). Dla nas jednak Kato stanowiło świetną bazę wypadową i nic ponadto. Postanowiliśmy jednak dać mu jeszcze jedną szansę i wjechać na okoliczny punkt widokowy – opuszczony radar wojskowy. To była świetna decyzja ![]() Kolejnym punktem naszej wycieczki był słynny pałac w Knossos – antyczna siedziba króla Minosa i straszliwego Minotaura ![]() Następnie udaliśmy się do samego Heraklionu. Miasto to nie ma za wiele do zaoferowania. Najładniejszym (i najbardziej rozpoznawalnym) miejscem jest Koules – wenecki zamek w porcie. Poza tym można przejść się miejskim deptakiem, zajrzeć do bizantyjskich kościółków (tu kościół św Tytusa) oraz odwiedzić muzeum archeologiczne. Które z kompletnie niewiadomych dla nas przyczyn było tego dnia zamknięte (mimo że o tej godzinie powinno być nadal otwarte). No trudno. Pożegnaliśmy Heraklion, i pojechaliśmy wreszcie w naprawdę interesujące nas miejsce, w kierunku Agia Pelagia – na plażę. Podczas naszej wycieczki główną inspiracją dla nas była strona http://www.cretanbeaches.com/. To na podstawie jej rekomendacji wybieraliśmy miejsca które chcielibyśmy odwiedzić. W okolicy Heraklionu najlepsze opinie (5*) miała Fylakes w Agia Pelagia. Musieliśmy więc sprawdzić czy zasłużenie ![]() Internet przynajmniej nie kłamał odnośnie tego że ciężko do nich dotrzeć ![]() No cóż, jadąc na początku kwietnia liczyliśmy się z tym że pogoda może nie być plażowa, z tego też powodu zrezygnowaliśmy ostatniego punktu jaki mieliśmy zaplanowany tego dnia – z odwiedzenia kolejnej fajnej plaży, już koło naszej mieściny – Chersoniso. Mieliśmy tylko nadzieję że kolejne dni przyniosą więcej słońca. Dzień 2 Na południe od Heraklionu – w poszukiwaniu odludnych plaż Gortyna – Tripiti/Trafoulas – Agiofarago – Matala – Kommos http://goo.gl/maps/soGUd I kolejne dni przyniosły więcej słońca:) Ten dzień miał być dla nas pierwszą objazdówką po najładniejszych plażach. Zanim jednak na nie dotarliśmy czekał nas dłuugi dzień jazdy przez piękne góry - gdy podjeżdżając pod wzniesienia na dwójce i cisnąc gaz do oporu by zapobiec staczaniu się auta zastanawiałem się nad wypożyczeniem następnym razem czegoś z „odrobinę” większym silnikiem ![]() Ponadto czekał nas drobny przystanek w ruinach starożytnej Gortyny (miasta będącego stolicą Krety za panowania rzymskiego) Naszym pierwszym prawdziwym celem były jednak plaże na wschód od Lentas - Trafoulas, Tripiti a potem dalej Agios Ioannis i na koniec Voidomatis. Jednak dojazd do nich był makabryczny! Gruntowe drogi, prowadzące przez góry, zero oznakowania – błądziliśmy, pytaliśmy się, a jak się zmęczyliśmy to odpoczywaliśmy na cudownych plażach. Na nic nasz wysiłek – drogi do dwóch ostatnich (Agios Ioannis i Voidomatis) nie znaleźliśmy – bowiem gps wskazał nam że powinniśmy pojechać ścieżką która wyglądała jakby została wydeptana przez kozice ![]() kierowaliśmy się do miejsca które miało wywrzeć na nas niezapomniane wrażenie - Agiofarago. Niełatwo jest tam dotrzeć – zjazd do parku jest nieoznaczony, droga chyba jest tylko dla samochodów terenowych (choć nasz Atos jak na muszkietera przystało dzielnie dawał sobie radę), zaś na koniec i tak trzeba wyjść z auta i wyruszyć w pieszą wędrówkę. Warto! Bowiem w tym miejscu czekało na nas wszystko – treking przez cudowny wąwóz piękny kościół św Antoniego ukryty wśród skał kozy ![]() i wreszcie TA plaża (największe wrażenie robi po wejściu na okalające ją góry). Byś może niektórzy z Was kojarzą to miejsce z sceny z filmu „Atlas Chmur”. Usatysfakcjonowani wróciliśmy do auta, próbując dotrzeć do kolejnej dzikiej plaży w obrębie tego samego parku – Vathi. Niestety, tu nawet Atos ![]() śliczne małe miasteczko, w którym przy plaży znajdują się jaskinie gdzie jeszcze nie tak dawno żyła komuna hipisów – trudno im się dziwić, miejsce ma niezaprzeczalny urok. Tuż obok znajduje się Kommos – z starożytnymi ruinami, będące miejscem lęgu żółwi. Niestety żółwi nie ma tam w kwietniu ![]() Zmęczeni intensywnym dniem wsiedliśmy do samochodu, i pojechaliśmy do naszego apartamentu. Nie mogąc się doczekać co przyniesie kolejny dzień ![]() Dzień 3 Okolice Agios Nikolaos Psychro – Plaka – Kolokytha – Istro – Agios Nikolaos http://goo.gl/maps/kkomy Trzeci dzień naszej wiosennej przerwy zaczęliśmy udając się przez góry (jakże by inaczej) na jedyne płaskie miejsce na całej wyspie, miejsce wszelkich upraw, zasiedlane już w czasach neolitycznych – otoczony ze wszystkich stron górami płaskowyż Lasithi a dokładnie do miejsca narodzin Zeusa – jaskini Dikteon, czasami nazywanej Psychro (od wioski obok). Pomijając aspekt mitologiczny jaskinia ta prezentuje niesamowite formacje skalne i w żadnym wypadku nie można jej pominąć. Następnie pojechaliśmy zobaczyć słynną wyspę-fortecę (wenecką, a jakże) a potem leprozorium – by tam dotrzeć najpierw minęliśmy po drodze znany kurort – Eloundę, by dotrzeć wreszcie do Plaki miejsca odpływania łódek na Spinalongę! Niestety, tu nasze plany po raz kolejny musiały zostać zmodyfikowane – co prawda zdążyliśmy na ostatnią łódkę na wyspę, ale nie zdążyli byśmy nic na Spinalondze zwiedzić – płynęła ona tylko odebrać osoby z wyspy i zaraz wracała :/ Za taką atrakcję to dziękujemy.. dlatego radzę wszystkim dokładnie sprawdzić godziny kursów łódek (co zrobiliśmy) i pominąć tą ostatnią! Zamiast tego popodziwialiśmy jeszcze trochę widoki i udaliśmy się przez wąziutki przesmyk na najładniejszą plażę w okolicy - Kolokytha Dotrzeć tam to kolejne wyzwanie (jak zawsze okazała się pomocna strona cretanbeaches i wcześniejsze przestudiowanie zdjęć z satelity google maps) – ale zdecydowanie było warto! Skuszeni słońcem i błękitem wody wzięliśmy naszą pierwszą morską kąpiel – była to bardzo szybka kąpiel bo woda była lodowata ![]() Na szczęście słońce cały czas dawało z siebie wszystko więc szybko wyschliśmy, i mogliśmy udać się zobaczyć ostatnią plażę dnia dzisiejszego – Istro. Jeśli ktoś przekłada szerokie piaszczyste plaże nad wąskie, zaciszne zakątki pośród gór – to to miejsce na pewno przypadnie mu do gustu. Na koniec dnia zostawiliśmy sobie perełkę – urocze miasteczko Agios Nikolaos – którego widok na port może znacie tylko nie wiecie że to było właśnie to miejsce (my znaliśmy je z puzzli ![]() Po tak udanym dniu ciężko by było nam nie zauważyć że każdy kolejny oferował coraz lepsze widoki – kolejny, a zarazem ostatni dzień zapowiadał się więc wspaniale ![]() Dzień 4 – Zachodnie wybrzeże Elafonisi – Kedrodasos – Falasarna – Balos – Chania http://goo.gl/maps/AcIpl Tego dnia spakowaliśmy wszystkie rzeczy, opuściliśmy apartament i wyruszyliśmy bardzo wcześnie – mieliśmy bowiem do pokonania ponad 370km po górzystych drogach i samolot do złapania wieczorem. Chcieliśmy bowiem zobaczyć najsłynniejsze plaże na Krecie. Zaczynając od Elafonisi. Niestety i tym razem wszystko nie mogło pójść zgodnie z planem. Już na samym początku odbicia z 90 na nasz cel, bodajże w wiosce Topolia, okazało się że dalsza droga jest zamknięta.. Na skutek obsunięcia się kamieni, cały szlak aż do Elos został wyłączony z ruchu. Niezrażeni postanowiliśmy objechać go lokalnymi drogami – fundując sobie niezły rollercoaster po kreteńskich dróżkach ![]() ![]() ![]() ![]() Wróćmy jednak do Elafonisi – naszym oczom ukazał bowiem się taki widok ![]() Można się ucieszyć ![]() Tuż obok znajduje się też kolejna piękna plaża, a właściwie rezerwat cedrów porastający śliczne diuny - Kedrodasos. Dostanie się tam przedefiniowało słowo trudno ![]() nasz samochód spisywał się świetnie.. tyle że pogubiliśmy się co najmniej kilka, jeśli nie kilkanaście razy – ścieżki co chwila się rozwidlały, skręcały, były poodgradzane płotem – słowem – masakra ![]() ![]() Droga powrotna była łatwiejsza, wróciliśmy na normalną asfaltówkę bez większych problemów. Problem mieliśmy z odnalezieniem naszej kolejnej plaży – Platanakia – mimo usilnego szukania nie odnaleźliśmy drogi dojazdowej do niej. Jako że czasu nie mieliśmy za wiele, pominęliśmy ją, i wprost pojechaliśmy do pięknej Falasarny. Widok z daleka był świetny a z bliska jeszcze lepszy ![]() Nie zatrzymaliśmy się tam jednak na długo – przed nami była w końcu ostatnia, ale za to najlepsza ze wszystkich atrakcja – Balos! Drogę na Balos znaleźć bardzo łatwo, nie jest to jednak łatwa droga. W większości miejsc opisują ją jako dostępną tylko dla samochodów terenowych – to nieprawda – jednak potrzeba do tego mocnych nerwów, oraz auta którego nam nie szkoda ![]() ![]() by zobaczyć to cudo Świetne zakończenie świetnej wycieczki ![]() Po 4 pełnych wrażeń dniach wróciliśmy do domu. Była to moja pierwsza przygoda z Grecją, ale jestem pewien że powrócę do tego kraju jeszcze nie raz ![]() Na koniec małe podsumowanie - przez 4 dni przejechaliśmy ponad 1100km, zobaczyliśmy 13 plaż, i wydaliśmy z 594,62zł/os, w tym (podane koszty w przeliczeniu na osobę): Hotel - 54.97zł Loty - 132zł Samochód (wypożyczenie) - 166,32zł Dojazdy z/do Wrocławia (2*PB) - 40zł Jedzenie i paliwo - 201,33zł (a raczej głównie paliwo - gotowaliśmy sobie sami, zakupy robiliśmy w supermarketach, trochę jedzenia przywieźliśmy z Polski) Mam nadzieję że swoją relacją zachęciłem kogoś do odwiedzenia tej pięknej wyspy ![]() |
Autor: | becool [ 29 Mar 2014 20:36 ] |
Temat postu: | Re: Kreta na Wielkanoc – śladami najpiękniejszych plaż |
Fajna relacja ![]() ![]() |
Autor: | Anonymous [ 29 Mar 2014 21:10 ] |
Temat postu: | Re: Kreta na Wielkanoc – śladami najpiękniejszych plaż |
świetna relacja, nie sądziłam, ze Kreta jest tak piękna! |
Autor: | tupungato [ 30 Mar 2014 00:16 ] |
Temat postu: | Re: Kreta na Wielkanoc – śladami najpiękniejszych plaż |
Byłem na wielu wyspach i wybrzeżach i Kreta zdecydowanie jest w TOP 5 ![]() Mam nadzieję, że nie będzie nietaktem, jeśli się wbiję do wątku z własną galerią z Krety (maj zeszłego roku). Kreta galeria zdjęć |
Autor: | topaz102 [ 30 Mar 2014 05:06 ] |
Temat postu: | Re: Kreta na Wielkanoc – śladami najpiękniejszych plaż |
Świetne fotki. Zarówno Twoje, jak i tupungato ![]() |
Autor: | barbara.j [ 30 Mar 2014 22:54 ] |
Temat postu: | Re: Kreta na Wielkanoc – śladami najpiękniejszych plaż |
Witam wszystkich:) Mam pytanie do użytkownika tupungato: jakich mniej więcej temperatur można się spodziewać z maju na Krecie? Planuję wyjazd w połowie maja i zastanawiam się, czy lepiej zabrać ze sobą strój kąpielowy czy jednak nie będzie potrzebny:) Będę wdzięczna za pomoc. |
Autor: | Krokodylica [ 30 Mar 2014 23:07 ] |
Temat postu: | Re: Kreta na Wielkanoc – śladami najpiękniejszych plaż |
Barbara, weź. Ja byłam w maju w zeszłym roku i się opalałam, kąpałam w basenie, w morzu zresztą też. |
Autor: | sebjag [ 31 Mar 2014 09:57 ] |
Temat postu: | Re: Kreta na Wielkanoc – śladami najpiękniejszych plaż |
Washington napisał(a): Na koniec dnia zostawiliśmy sobie perełkę – urocze miasteczko Agios Nikolaos – którego widok na port może znacie tylko nie wiecie że to było właśnie to miejsce (my znaliśmy je z puzzli ![]() Na fotce z puzzli miasteczko uchwycone było chyba delikatnie pod innym kątem ![]() |
Autor: | Greg [ 31 Mar 2014 23:17 ] |
Temat postu: | Re: Kreta na Wielkanoc – śladami najpiękniejszych plaż |
Super relacja, fajne foty, ślad gps jest dodatkową wskazówką dla chcących podążyć Waszym śladem. Ja skorzystam na 100%. Wydawało mi się, że poznałem Kretę całkiem nieźle, ale widzę, że mam jeszcze dużo do nadrobienia. Co do samochodów na Krecie i w całej Grecji, to przeważają niestety małe samochody z małą pojemnością ze względu na podatki, które są kilkukrotnie większe przy dużych pojemnościach. Bardzo dokładnie widoczne jest to szczególnie na wyspach. Będąc tydzień na Krecie 90 % widzianych/mijanych samochodów to małe miejskie popierdółki, sam miałem Hyundaya Getz-a, który osiągał prędkość na tzw. autostradzie max 110/h, a w przeważającej większości około 70. Wypożyczając samochód na Krecie i na terenie całej Grecji zresztą polecam naszą rodzimą firmę: http://www.autoway-polska.com Po pierwsze firma prowadzona jest przez pasjonatów podróży ze specjalizacją Grecja. Ceny max takie jak na miejscu, a często taniej. Odbierając samochód na lotnisku w Heraklionie wyszedł po nas sympatyczny Grek mówiący świetnie po angielsku i po polsku! Nie potrzeba karty kredytowej, nie jest konieczna zapłata z góry, a nawet nie ma obowiązku wpłaty zaliczki!!! Ubezpieczenie obejmuje wszystko, teoretycznie nie wolno jeździć po drogach gruntowych, ale jak miałem dojechać na Balos:) W praktyce pojazd ma dojechać z powrotem o własnych siłach, w jakim stanie to nie istotne. Nikt się nie przejmuje obiciami, zadrapaniami, czy wgnieceniami. "Washington" mam wrażenie, że podając koszty wkradł się u Ciebie jakiś błąd. Piszesz, że na miejscu na wszystko łącznie z paliwem wydaliście 165zł. piszesz też, że przejechaliście ponad 1100km, jak to możliwe? Kreta jak sam wspomniałeś jest mocno górzysta, samochody z niewielką mocą, co przekłada się na duże spalanie. "Mój" Getz średnio przekraczał 8 litrów na 100km. i podejrzewam, że "Wasz" Atos palił podobnie, daje to powiedzmy 80 l paliwa na całą wyprawę, cena benzyny w 2013r. na Krecie oscylowała w okolicach 1,8 euro co daje nam 144 euro. Kurcze powiedz gdzie kupujesz euro poniżej 1 pln????? Tylko nie pisz na forum, bo wszystko wykupią ![]() |
Autor: | Greg [ 31 Mar 2014 23:26 ] |
Temat postu: | Re: Kreta na Wielkanoc – śladami najpiękniejszych plaż |
Jeszcze taka mała wskazówka dla planujących podróże samochodem po Krecie. Średnia prędkość poza autostradą raczej nie przekracza 30km/h. Warto wziąć to pod uwagę planując podróże, szczególnie jak się podróżuje z dziećmi. Ale już droga na plażę Balos to średnia max 10km. Na mapie wygląda to zupełnie inaczej:) Podróżując po Krecie używałem nawigacji z Automapą i Garmina z lokalnymi mapami. Polecam tą drugą, w przeciwieństwie do Automapy zawiera wszystkie, nawet najmniejsze dróżki. Przynajmniej mi się nie udało trafić na drogę, której Garmin by nie widział. |
Autor: | Washington [ 01 Kwi 2014 00:14 ] |
Temat postu: | Re: Kreta na Wielkanoc – śladami najpiękniejszych plaż |
![]() masz rację - gdzieś się wkradł błąd ale nie wiem gdzie - przejrzałem właśnie wyciągi z banku z kwietnia ubiegłego roku (wcześniej przy pisaniu relacji opierałem się na notatkach zrobionych po podróży) - zaraz przeanalizujemy całą sytuację i dojdziemy co umknęło ![]() na miejscu wydałem dokładnie 170 euro (które przeliczone po złodziejskim kursie DB 4,32 dało kwotę 735,29 zł) przed wyjazdem opłaciłem hotel - przeliczony przez bank na 109,95zł, oraz loty za 264zł daje to więc całkowitą kwotę na 2 osoby 1109,24zł czyli 554,62zł (na razie kwota się zgadza) pierwszy błąd widzę na tym etapie - dojazdy z/do Wrocławia były przecież w zł a nie w euro, zapomniałem więc dodać je do kwoty ogólnej - czyli jednak 594,62 zł/os a odejmując po kolei (i pisząc koszta w przeliczeniu na osobę) hotel - 54.97zł lot - 132zł samochód (wypożyczenie) - 166,32zł (77euro/2*4,32) dojazdy z/do Wrocławia 40zł (2*PB) zostaje kwota na jedzenie i paliwo dokładnie 201,33zł (a nie 165zł jak pisałem wcześniej) czyli 402,66zł na dwie osoby za paliwo i jedzenie a w zasadzie za paliwo (jedzenia z tego było może z 20zł - sporo przywieźliśmy z Polski, a na miejscu kupiliśmy jedynie chleb, oliwę, pomidory, ogórek i fetę - robiąc sobie sałatki greckie i kanapki z fetą ![]() zostaje więc na paliwo ok 380zł czy to możliwe? Paliwo stało wtedy koło 1,7e chyba a nie 1,8 - co daje nam do kupienia za tą kwotę 51.7 litrów czyli samochód musiał spalać koło 5 litrów - wykonalne Jako że zawsze staram się jeździć z minimalnym budżetem to i w podobny sposób jeżdżę samochodem ![]() Mam nadzieję że teraz już wszystko jasne, przepraszam za oszukanie na 40zł ![]() Co do nawigacji to ja korzystałem właśnie z Automapy i nie było źle - na wszystkich "normalnych" drogach Krzysiu spisywał się dobrze, a że nie widział ścieżek dla kóz.. tego po nim i tak się nie spodziewałem ![]() |
Autor: | Greg [ 01 Kwi 2014 00:26 ] |
Temat postu: | Re: Kreta na Wielkanoc – śladami najpiękniejszych plaż |
Kurcze, wszystkim dookoła samochody palą po 5-6l, a u mnie jakoś zawsze się zbliżają do 10 ![]() Co do nawigacji, to Krzysiu kilka razy kazał mi jechać pod prąd, kilka razy źle wyznaczył trasę, a w małych wioskach się biedaczek całkiem zagubił. Ale to i tak lepiej niż w Portugalii, gdzie notorycznie kazał mi zawracać na autostradach. Ale nic nie przebije Krzysia jak kiedyś stojąc na tarasie widokowym przy kopalni odkrywkowej Bełchatów, nad kilkuset metrową przepaścią, Krzyś powiedział do mnie " Jedź prosto" ![]() |
Autor: | michcioj [ 04 Kwi 2014 10:29 ] |
Temat postu: | Re: Kreta na Wielkanoc – śladami najpiękniejszych plaż |
super relacje, washington dzieki ![]() |
Autor: | jawo1 [ 08 Kwi 2014 13:57 ] |
Temat postu: | Re: Kreta na Wielkanoc – śladami najpiękniejszych plaż |
Fajne zdjęcia napisz proszę co to za aparat ? |
Autor: | Washington [ 08 Kwi 2014 17:10 ] |
Temat postu: | Re: Kreta na Wielkanoc – śladami najpiękniejszych plaż |
Zdjęcia robione Nikonem D5100 z standardowym kitowym obiektywem |
Autor: | PannaLia [ 13 Kwi 2014 00:13 ] |
Temat postu: | Re: Kreta na Wielkanoc – śladami najpiękniejszych plaż |
Świetnie napisane ! Wygląda jak raj na ziemi, za taką cene tym bardziej ! |
Autor: | olaaa [ 14 Kwi 2014 21:44 ] |
Temat postu: | Re: Kreta na Wielkanoc – śladami najpiękniejszych plaż |
Świetna relacja! Byłam już 2x na Krecie i chętnie znów tam wróce ![]() |
Autor: | yoda [ 16 Kwi 2014 13:54 ] |
Temat postu: | Re: Kreta na Wielkanoc – śladami najpiękniejszych plaż |
Super relacja, aż kusi, żeby pojechać. |
Autor: | pazur [ 16 Kwi 2014 13:57 ] |
Temat postu: | Re: Kreta na Wielkanoc – śladami najpiękniejszych plaż |
Wyspa jest wyjątkowo duża. Można tam siedzieć tygodniami i bedzie mało |
Autor: | Wintermute [ 16 Kwi 2014 14:44 ] |
Temat postu: | Re: Kreta na Wielkanoc – śladami najpiękniejszych plaż |
super relacja - aż chciałoby się wsiąść w samolot... ![]() na pewno skorzystamy |
Strona 1 z 2 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |