póki co najlepsze pierogi ruskie jadłam w Kuchni u Doroty przy Augustiańskiej 4 (niedaleko skrzyżowania Dietla-Stradomska-Krakowska) - porcja około dychy; podają tam naprawdę dobre, typowe polskie jedzenie, ceny w porządku. Jestem wege więc jedyne co tam jadłam to pierogi i jakieś naleśniki, też ok. Naprzeciwko malutka miejscówka z hummusem i winkami
https://www.facebook.com/hummus.amamamusi?fref=tsBar mleczny na Krakowskiej jest obleśny! Kiedyś jadałam w barach w okolicy, kiedy nie chciało mi się gotować i chciałam przyoszczędzić, ale ostatecznie stwierdziłam że mam zbyt dużo szacunku do siebie by dalej to robić. Odpychające typy się tam kręcą, brzydko, a jedzenie zwykle byle jakie.
Akt jedzenia jest zbyt fajny, by po prostu iść się napchać w tego typu miejscach, nawet jeśli nie ma się forsy. Ten przy Jubilacie też wygląda okropnie w środku. Pod Filarkami na Starowiślnej jeszcze ujdzie, ale często unoszą sie tam nieprzyjemne zapachy... Najfajniejszy bar mleczny jest chyba w okolicy Hali Targowej, bodajże przy Daszyńskiego, ewentualnie ten na Limanowskiego. Przy Czystej bar Uniwersytecki też jest ok.
Na Krupniczej jest sporo fajnych miejsc, gdzie można zjeść coś ciekawego! W Warsztacie na Izaaka porcje risotto wielkie, ale pizzy nie zamawiajcie.
