Fly4free.pl

W Sarwaku luty i marzec to końcówka pory deszczowej. W rejonie Kuching średnia opadów to 340-460 mm, czyli całkiem sporo. W Polsce najbardziej mokry miesiąc to 105 mm opadów jednak takie porównanie może być mylące. U nas dominują opady dłuższe i mniej intensywne. Tam jak zaczyna padać to leje dość gwałtownie, ale z reguły krótko. Myślę, że może Cię czekać taka codzienna mieszana aura: parę godzin ze słońcem, potem coraz więcej chmur, a późnym popołudniem lub pod wieczór dużo chmur i 1-2 ulewy. Oczywiście nie można wykluczyć, jeśli będziesz miał pecha albo szczęści, wariantów bardziej radykalnych. W Sabah w rejonie Sukau powinno być nieco mniej deszczowo.

Na dole strony https://bakonationalpark.my/ masz kontakt ws. łodzi płynących do Bako.
Możesz się jeszcze podpytać czy w terminie, w którym chcesz jechać, cały Park będzie dostępny, bo byłem w tym miesiącu i tylko niewielka jego część była udostępniona turystom (jak na załączonym obrazku).

Czy masz na myśli luty, czyli ten miesiąc, w którym wybiera się @Marcin Cy, czy też maj lub czerwiec, czyli obecne miesiące?
Będę tam za kilka dni i miałem nadzieję, że park działa w pełnym zakresie (skoro pora "sucha").

Edit: już widzę na załączniku, że był "updated" w kwietniu, czyli byłeś chyba ostatnio.
Swoją drogą, wiadomo, skąd te ograniczenia?

@tropikey Byłem 2 tygodnie temu w Bako i mapa wklejona przez @piter0 jest niestety aktualna. Wiele szlaków było zamkniętych, w tym popularny nr. 1 Tg. Sapi. Na "nosacze" w dalszym ciągu dostępny jest nr. 3. (Teluk Paku), jednak (podobno) z powodu fal upałów w regionie w ogóle nie chciały się pokazać. Dodatkowo wybrałem się na wycieczkę po nr. 6 Teluk Pandan Kecil - nie spotkałem po drodze niemal nikogo. W Malezji wciąż bardzo mało turystów (w porównaniu do ery pre-covidowej).

@tropikey Z tego co mówili pracownicy, to ta część parku jest under maintenance. Przy wejściu na zamknięte szlaki są tylko tabliczki z informacją, że dalej iść nie można, ale oczywiście nikt tam nie stoi i tego nie pilnuje (ale nie radzę iść samemu tymi szlakami). Tak jak pisze @ciacho_majonez zwierząt jest bardzo mało - w dżungli w zasadzie żadnych nie spotkałem, jedynie nosacz dwa razy zawitał pod kwaterę główną parku i stado makaków. Na nocnym spacerze z przewodnikiem przez godzinę udało się wyśledzić tylko jednego zwierzaka (nazwy nie pamiętam) wysoko w koronie drzewa.
O fali upałów w tej części Malezji wspominali pracownicy rezerwatu Semenggoh - tam polecam się wybrać, podczas karmienia zjawiło się kilkanaście orangutanów w tym matka z dzieckiem - załączam fotkę
A no i dodam, że na Sarawaku byłem w drugim tygodniu maja br.

Veni, vidi, vici
Wybraliśmy jednak Bako, choć jeszcze wieczorem się wahaliśmy, bo prognozy były kiepskie (ale na nie w Malezji nie ma sensu w ogóle zwracać uwagi, bo żadna nie jest pomocna). Rano okazało się, że pogoda jest w sam raz, więc w 30 min. dojechaliśmy grabem na miejsce, potem łódka i zasuwamy....
Najpierw na szlaku "nosaczowym" znaleźliśmy jeden, nie w 100% widoczny okaz na drzewie. Potem przewodnicy grup kierowali się naszymi wskazówkami
Później zrobiliśmy trasę żółtą, do punktu widokowego, ale tam widzieliśmy jedynie rośliny mięsożerne.
Na koniec okazało się, że jeden z nosaczy bardzo chyba lubi publikę i rozsiadł się na drzewie między przystanią łodzi, a biurem parku i pozwalał się tam fotografować, w tym i nam
W Bako zrobiliśmy na piechotę łącznie ok. 10 km, więc 2 małpy to nie jest imponujący wynik, ale rozmawiałem w Malezji z wieloma osobami i wszyscy narzekali na brak (a przynajmniej "niewidzialność") nosaczy w Bako, więc czuję się w zasadzie zaspokojony.

Na nosacze to pojedźcie do Bandar, tam ich jest zatrzęsienie...

_________________


"Turysta to ktoś, kto już od przyjazdu myśli o powrocie do domu, podczas gdy podróżnik nie wie, czy w ogóle wróci"

Bandar to po malajsku "miasto". Czy masz na myśli Bandar Lampung?

aaa mam na myśli Bandar Seri Begawan w Brunei.

_________________


"Turysta to ktoś, kto już od przyjazdu myśli o powrocie do domu, podczas gdy podróżnik nie wie, czy w ogóle wróci"

Byłem tam w zeszłym roku, w mieście jakoś na nosacze nie trafiłem Chyba że masz na myśli jakiś park w okolicy..?

Przy waterfront wynajmujesz łódkę i płynie się Sungai Brunei. Po drodze jeszcze pałac sułtana i potem mangrowce z nosaczami i krokodylami

_________________


"Turysta to ktoś, kto już od przyjazdu myśli o powrocie do domu, podczas gdy podróżnik nie wie, czy w ogóle wróci"

Niestety, na Brunei czasu było tylko na tyle, by zobaczyć je z lotu ptaka na trasie z Kota Kinabalu do Mulu

Nie śledziłem tego wątku ale w końcu zajrzałem z ciekawości co też tyle można pisać o kk, ale widzę że w większości tradycyjnie pytanie o pogodę, jakby ktoś ją potrafił przewidzieć ?, zdaje się że przede wszystkim pytają o to osoby które nie chcą lecieć wtedy każda wymówka jest dobra, sam byłem w kk i mieście i na szczycie w lutym i się trochę dziwiłem że jest strasznie sucho jak na porę deszczową, zresztą większość dalekich wyjazdów od ponad 20 lat robię kiedy jest pora deszczowa i nigdy nie miałem z tym problemu, teraz też już drugi kraj na południu Europy i Azji odwiedzam w ciągu 2 tygodni i mimo prognoz leżę na plaży itd i żadnych problemów nie mam, że od czasu do czasu trochę pokropi albo gdzieś zagrzmi, to nie problem,
Niestety prognozy są tak kiepskie nadal, że nie warto się nimi kierować, co nie znaczy że nie można mieć pecha jak moi znajomi, którzy wybrali się do tel avivu i na 3 dni 2 lało w tym jeden to był potop, ogólnie jednak jak ktoś chce jechać to niech jedzie i się prognozami czy porami deszczowymi nie przejmuje zbytnio, przyjemnego zwiedzania