Fly4free.pl

Czy ktoś już leciał z nowymi zasadami bagażowymi ryanaira ? Bardzo sprawdzają czy tylko jak faktycznie wygląda bagaż na dużo większy tak jak dotychczas?

Jak dotychczas, a i.....
https://www.fly4free.pl/ryanair-opoznia ... odrecznym/

Na Majorce zero sprawdzania, wszedlem na poklad w pierwszej 50 i zero miejsca na plecak chociazby

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

Bez przesady. miejsca było sporo..ale.tylko dla gości bez czerwonych bejsbolówek

Poznań, wczoraj - wszystkie bagaże podręczne na przylocie były jeszcze raz skanowane. W mojej ocenie szukali alkoholu i papierosów.

a nie wracałeś przypadkiem z Ukrainy? Też poprzednio mój plecak był puszczany przez Heimanna.

_________________
Ніночка

Wracałem z Luton. Przede mną przyleciał Enter, chyba z Grecji i ich bagaże również skanowano.

Niekoniecznie, to może być związane z Szczytem Klimatycznym niby to w Katowicach ale kontrole wzmożone na granicach w całej Polsce.

Też mi to przeszło przez myśl. Miały być wyrywkowe, ale wiadomo, jak to u nas - każdy jest podejrzany.

Dokładnie, wracaliśmy w piątek FR z Aten do Poznania i na dzień dobry zrobili nam kontrolę paszportową, a ponieważ mam ciekawskiego chłopa to się wypytał na jaką okoliczność zafundowali nam dodatkowe stanie w kolejce, odpowiedź - szczyt klimatyczny w Katowicach.

Już w sobotę 24 listopada na Okęciu każdy przylatujący przechodził kontrolę paszportową, a lot był z Lizbony. Pograniczniczka wyjaśniła, że to w związku ze Szczytem Klimatycznym. A dodatkowo usłyszałam zdanie pogranicznika wypowiedziane do koleżanki stażystki przy przechodzeniu tej kontroli dokumentów, że sprawdzanie wiz w paszporcie nie jest priorytetem tylko sprawdzenie nazwiska w bazie. Pewnie chodzi o jakieś bazy Interpolu lub inne tego typu.

Ta baza do tzw. SIS II System Informacyjny Schengen, baza osób poszukiwanych przez organy uprawnione UE i państwa członkowskie... i tam inne rzeczy mało jawne

Ja niestety miałem w piątek przejścia z W6 w BUD. Kupiona niegdyś słynna walizka "Bubule" jako "mały bagaż podręczny", doskonale mieszcząca się pod siedzeniem (udowodnione filmem, zdjęciami), nie została przepuszczona. Wymiary miała niby dobre, ale w sizerze się nie zmieściła (twardy plastik) i była awantura (wcześniej z tą walizeczką lecieliśmy do VNO i z WAW do BUD - nie było problemu). Nie polecieliśmy. Wziąłem bilety "na cito" za mile i wróciliśmy trzy godziny później LO. Jeszcze dwa ostatnie loty W6 i mimo wykupionego WDC, nigdy więcej.

Czyli potwierdza się,że przy "niby dobrych wymiarach" wszystko zależy na kogo się trafi przy kontroli

no niekoniecznie ... moim zdaniem zawsze ostateczna decyzja to pomiar sizerem, a nie na kogo się trafi. Albo się mieści, albo nie ... sprawa jasna


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

@rafal100_2004 Nie chodziło tu o faktycznie prawidłowych wymiarów bagaże,mieszczące się do sizera ,raczej o te "niby dobre" ale niekoniecznie na sizer

Ale o czym tu dyskutować? Nie zmieścił się do sizeera to bulę. Przekroczyłem dopuszczalną prędkość o 20 czy 30 km/h to bulę a nie pitolę, itd.

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

Peach w KIX, pani kazała zważyć podręczny jeden i drugi przy checkin. Jeden 8,2kg zamiast 7, drugi 6,8. Pomimo tego że rejestrowany zamiast 20kg miał 13,9 trzeba było się przepakować. Przed nami sporo ludzi dopłacało za ponadnormatywny bagaż także tutaj to chyba standard.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Na kilkadziesiąt odbytych lotów ryanem pierwszy raz mnie dopadli w Ovdzie (VDA).
Na szczęście mój przyduży i wypchany osprey 38 po małym przepakowaniu, zmieścił się, ledwo, ledwo, ale wlazł w ten nieszczęsny sizer. Miałem wykupione pierwszeństwo wejścia bo plecak ma po stelażu 60 cm wysokości czyli więcej niż dopuszczalne 55 cm. Mimo tego, że przysługiwał mi duży podręczny to upierdasy i tak kazali wsadzać do sizera. Inni niestety nie mieli tyle szczęścia, przy mnie 3 osoby dostały karteczki i odesłano do płacenia, ale faktem jest, że ich małe podręczne były dużo za duże. Kontrola drobiazgowa i upierdliwa (10.03.2019).

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

W Katowicach na lotach Wizzaira trzepią przy bramce mocno na małym podręcznym. Od razu zapraszają wszystkie osoby z walizeczkami do mierzenia. Plecaki w ogóle do drugiej kolejki i bez głębszego sprawdzania. Efekt - kilkanaście osób do dopłaty po 110 złotych każda. Na powrocie z Luton nikogo z obsługi mierzenie nie interesowało. Nawet nie mieli sizera.