"Zakaz wnoszenie płynów w pojemnikach o pojemności powyżej 100 ml został wprowadzony w 2006 roku po wykryciu przeprowadzenia zamachu terrorystycznego za pomocą bomby skonstruowanej dzięki materiałom przemyconym na pokład samolotów w butelkach po napojach. "

Czy ja rozumiem, że materiały przemycane w butelkach poniżej 100 ml są niewystarczające do skonstruowania bomby?

W Azji mozna sppkojnie przewozic napoje.

(to było w Luton, gdzie są wyjątkowo nadgorliwi kontrolujący, równać się z nimi może tylko Charleroi).

"Zakaz wnoszenie płynów w pojemnikach o pojemności powyżej 100 ml został wprowadzony w 2006 roku po wykryciu przeprowadzenia zamachu terrorystycznego za pomocą bomby skonstruowanej dzięki materiałom przemyconym na pokład samolotów w butelkach po napojach. "

Czy ja rozumiem, że materiały przemycane w butelkach poniżej 100 ml są niewystarczające do skonstruowania bomby?

Szlag by ich trafił z tym głupim zakazem... Będziemy się męczyć jeszcze przez 9 miesięcy - prawie jak ciąża.

Rozumiem że wykonując loty po Azji nie muszę się martwić o pojemność butelek oraz ich ilość w bagażu podręcznym ? Chodzi mi głownie o lotniska BKK,KUL,DPS,SIN i kilka mniejszych w Indonezji i Malezji

Swoją drogą, nigdy nie wyjmuję płynów i nie pakuję do foliówek i nikt nawet nie prosi o ich wyjęcie z plecaka.

ta, to jedz do katowic. Ostatnio mi serek (nowy, nie otwarty, coś typu rama creme bonjure) wywalili bo to w koncu płyn i moge wysadzic nim samolot. Zamiast strazy granicznej siedzą od niedawna jakies prywatne ^&*( i szukają problemów.

Swoją drogą przez awanture jaką zrobiłem jeden z dwóch znalezionych płynopodobnych nie poleciał do kosza tylko poszedł ze mną dalej... Tym razem postanowiłem jednak nie wysadzać samolotu serkiem...