Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

Kijów - must see
kijow-must-see,1230,41583
Strona 6 z 11

Autor:  Aksum [ 14 Lip 2017 07:56 ]
Temat postu:  Re: Kijów - must see

voytek77 napisał(a):
We wtorek będe w Kijowie. Czy ktoś ma aktualne informacje jak wygląda sprawa tyrolki nad Dnieprem? Czy nadal jest nieczynna, czy znów uruchomili?
W internecie pisze, że aktualnie nieczynne, natomiast różnie to bywa - wolę dopytać.
Pozdrawiam

Według wypowiedzi mera Kijowa - W.Kliczko odbudowa ma być zakończona na wiosnę przyszłego roku.

Autor:  voytek77 [ 14 Lip 2017 08:16 ]
Temat postu:  Re: Kijów - must see

Mam jeszcze dwa istotne pytania. Czy ktoś będąc w Kijowie bazował na aplikacji Eway? Chodzi głównie o to, zeby mieć pod ręką trasy komunikacji miejskiej i przystanki.

Drugie pytanie - ktoś jest w temacie i wie, u którego operatora kupić starter SIM, żeby mieć trochę internetu na tydzień i kilka razy zadzwonić do PL?

Autor:  Aksum [ 14 Lip 2017 09:19 ]
Temat postu:  Re: Kijów - must see

odp.2 https://www.vodafone.ua/ru/rates/private taryfa Red lub coś z Kievstar https://kyivstar.ua/uk/mm/tariffs

Autor:  michzak [ 14 Lip 2017 09:29 ]
Temat postu:  Re: Kijów - must see

Ad 1: Google maps dobrze ogarniają komunikację miejską w Kijowie, z tego co używałem

Autor:  gucio [ 14 Lip 2017 11:51 ]
Temat postu:  Re: Kijów - must see

Donovaninho napisał(a):
cypel napisał(a):
- Zaryzykować zdrowiem i zjeść kijowską „perepiczkę” (parówka w cieście), a najlepiej od razu dwie na ulicy Chmielnickiego 3.

Nikt nic nie pisał o tym specjale, a sprawa ciekawa. Okienka w samym centrum nie sposób zauważyć. Ludzie podchodzą jeden za drugim, kładą 10 hrywien i dostają parówkę w cieście. Choć w okienku sprzedają wiele innych smakołyków, to wielu klientów nic nie mówi. Dają pieniądze. Po sekundzie dostają gorącą parówkę w cieście, która leży już przygotowana w worku i serwetkę. Opisuję szczegółowo, bo to jak fabryka, jeden za drugim, 10 klientów na minutę. Ciasto gorące, tłuste. Jak ktoś lubi, to można spróbować, bo miejsce takie, że każdy turysta i tak przejdzie tamtędy pewnie niejeden raz.


A gdzie ta ulica.

Autor:  correos [ 14 Lip 2017 11:57 ]
Temat postu:  Re: Kijów - must see

Załącznik:
11.JPG
11.JPG [ 160.73 KiB | Obejrzany 2753 razy ]

Załącznik:
22.JPG
22.JPG [ 174.08 KiB | Obejrzany 2752 razy ]

Autor:  cypel [ 14 Lip 2017 12:01 ]
Temat postu:  Re: Kijów - must see

tu jest dokładna lokalizacja
https://goo.gl/maps/84CnvcxTy7C2

Autor:  gucio [ 14 Lip 2017 12:16 ]
Temat postu:  Re: Kijów - must see

Dzięki . Ta ich pisownia mnie zmyliła.

Autor:  gucio [ 14 Lip 2017 18:54 ]
Temat postu:  Re: Kijów - must see

A może ktoś coś napisać o pubie Palata nr 6 ?

Autor:  MARJAN71 [ 16 Lip 2017 09:35 ]
Temat postu:  Re: Kijów - must see

Ile może kosztować najlepiej prywatnie lub Taxi dojazd na cmentarz w Bykowni z Kijowa, czy w Kijowie warto korzystać z jakiejś konkretnej sieci taksówek dobra cena + uczciwość ( choć w TAXI to raczej trudno pogodzić)

Autor:  michzak [ 16 Lip 2017 13:20 ]
Temat postu:  Re: Kijów - must see

Jeśli nie przeszkadza Ci uber, to kalkulator kursu ile +/- powinno wyjść mają na swojej stronie internetowej uber.com

Autor:  JarekGdynia [ 17 Lip 2017 14:53 ]
Temat postu:  Re: Kijów - must see

@MARJAN71
Taxi Kasztan 424-88-33
My za kurs dworzec kolejowy - lotnisko (IEV) zapłaciliśmy poniżej 60 UAH.

Autor:  voytek77 [ 28 Lip 2017 23:07 ]
Temat postu:  Re: Kijów - must see

Będąc w Kijowie postanowiłem zrealizować kilka punktów z listy, więc krótko o niektórych z nich:

- Głaskać kotki, chomiki i szczeniaczki na targu zoologicznym „Ptaszek” – ul. Frunze 166
Trochę przygnębiające miejsce, nie polecam obrońcom praw zwierząt. Byłem tam z poczuciem, że taką krótka wizyta tam i owo "głaskanie" może dac tym stworzeniom trochę radości ;)

- Wjechać i zjechać na funikulerze, o którym mówi się, że był drugą taką kolejką na terytorium Imperium Rosyjskiego – zaraz po tym odeskim
Funikular w remoncie, ale jakoś w sierpniu mieli go uruchamiać.

- Dowiedzieć się w „Eksperymentanium” – nowym centrum naukowo-rozrywkowym, skąd biorą się w chmury (Werchnij Wał 2a).
Experimentarium jest właśnie w trakcie przenosin do nowej siedziby na ul. S. Bandery - otwarcie jakoś za parę dni.

- Wsiąść na Kontraktowej Płoszczy do tramwaju nr 12 i pojechać do Puszczy Wodycy
Parę przystanków przed końcem trasy przy ul. 11 można wysiąść i udać się na miejska plażę nad zbiornikiem wodnym na rzece Koturce. Przyjemne miejsce

- Zobaczyć wszystkie zabytki miasta za jednym zamachem w parku „Kijów w miniaturze”, który mieści się w Hydroparku obok restauracji Młyn.
Restauracja Młyn zrównana z ziemią. Nie wiem, czy był jakiś pożar, czy po prostu ja zburzono - zostały jedynie jakieś fundamenty. A same miniatury fajne, ale trochę zapuszczone i zaniedbane.

- Męczyć oczy i patrzeć na szachownicę oraz podkutą pchłę w Muzeum Miniatur.
Muzeum miniatur mieści się w kompleksie Ławry Peczerskiej jakby ktoś szukał ;)

- Spacerować po alei chwały na Cmentarzu Bajkowym i długo dziwić się, jak architekt Milecki mógł wpaść na pomysł miejscowego krematorium.
Nie mieliśmy dużo czasu na cmentarzu Bajkowa, przeszliśmy tylko główną aleją. Krematorium nie znaleźliśmy.

- Nie zwracać uwagi na wątpliwą urodę Ojczyzny-Matki, wdrapać się na nią i czekać, aż równo o północy uderzy ona mieczem o tarczę.
Ojczyzna-Matka nieczynna. Nie można wjechać na taras a tymbardziej wdrapać się na platformę. Wiszą kartki, że trwają prace remontowe. Nic więcej nie wiem.

- Zaryzykować zdrowiem i zjeść kijowską „perepiczkę” (parówka w cieście), a najlepiej od razu dwie na ulicy Chmielnickiego 3.
I ja też nie rozumiem, dlaczego miałoby się ryzykować zdrowiem. Perepiczka to nasza ulubiona przekąska w Kijowie. Nazwałbym ją raczej nie parówką w cieście, a w pączku - dokładnie takie ciasto jest wykorzystane do perepiczki.

- Zatańczyć razem z babciami i dziadkami. Latem weseli tancerze udają się z przejścia na Teatralnej do Hydroparku.
Potwierdzam. Zresztą cały Hydropark letnim wieczorem to dość ciekawe miejsce. Spotkaliśmy po drodze m.in. oryginalne potańcówki i dancingi, ale i koncerty lokalnych "chórów" no i kulturalną "potańcówkę" owych babć i dziadków przy akompaniamencie kapeli

- Wsiąść do diableskiego młyna w Parku Hołosijiwśkim.
Wsiedliśmy. Niestety w lipcu młyn ledwo dotarł ponad czubki drzew i widoki przeciętne. Odbilismy sobie to wynajmując rowerek wodny na małym stawie obok. Ale park hołosijiwki powinien być przykładem jak można zagospodarować taki teren. Park linowy i kolejka w stylu tyrolki - super!

- Pójść do Domu z Chimerami (ulica Bankowa 10), który zbudowano według projektu Horodeckiego na brzegu osuszonego Koziego Błota.
Niestety nie udało nam się dotrzeć. Widzieliśmy tylko z daleka, na Bankowej zastaliśmy szlabany i budki z policją, która strzegła pałacu prezydenta.

- Przejść się przejściem podziemnym ze stacji metra Chreszczatyk do stacji Majdan Nezałeżnosti i na koniec wysłuchać, jak starsza pani śpiewa Ave Maria
Niestety Ave Maria nie usłyszeliśmy mimo kilkukrotnego spaceru tym przejściem.

- Zjeść barszcz ukraiński w jednej z najstarszych restauracji Kijowa – w Młynie
Jak wyżej pisałem - Młynu nie ma. Ale barszcz można zamawiać śmiało w każdym miejscu - wszędzie był rewelacyjny

- Pójść na stadion olimpijski na mecz piłki nożnej.
Na mecz nie trafiliśmy, ale zwiedziliśmy stadion, szatnie i małe muzeum. Robi wrażenie - więcej miejsc niż na naszym Narodowym.

- Obowiązkowo wybrać się na wycieczkę po Rusanowsce, czyli kijowskiej Wenecji, w dzielnicy, która jest wyspą i jedynym w Europie blokowiskiem zbudowanym na naniesionym piasku.
Wg mnie nic ciekawego, ale może nie poczułem "tego czegoś ;) )

- Karmić wiewiórki w świerkowym lesie w Ogrodzie Botanicznym na Peczerśku
Wiewiórek jest sporo też w Parku Hołosijiwskim - to tak przy okazji wizyty na diabelskim młynie ;) można się zaopatrzyć w orzeszki.

- Prześledzić wszystkie gałęzie ewolucji i odnaleźć swoich przodków w Muzeum Zoologicznym.
W muzeum nie byliśmy, byliśmy natomiast w Zoo. Duży teren, miejscami trochę ponuro. Ale warto w nadmiarze wolnego czasu odwiedzić to miejsce.

Jakby ktoś miał jakieś pytania - jestem na świeżo, może pomogę ;)

Ps. Dodać muszę jeden punkt do listy.
Jeśli nie przejdziesz się przez Majdan i Khereszczatyk w niedzielny wieczór to tak, jakby nie było Cię tam w ogóle... Rzeczywiście w niedzielę to zupełnie inne miejsce ;)

Autor:  correos [ 31 Lip 2017 07:35 ]
Temat postu:  Re: Kijów - must see

voytek77 napisał(a):
Ps. Dodać muszę jeden punkt do listy.

Byc moze moj wpis nie spodoba sie wielu forumowiczkom.

Spacer wieczorem promenada wzdluz Dniepru /dzielnica Obołoń/, by:
Zobaczyc jak kobiety wygladaja gdy nie zakladaja na siebie potarganych jeansow, a sukienki.

@JarekGdynia czesto bywasz na Ukrainie, jak to mozliwe, ze kobiety sa tam tak szczuple?

Autor:  JarekGdynia [ 31 Lip 2017 08:02 ]
Temat postu:  Re: Kijów - must see

@correos
Nie mam pojęcia. Może dlatego że mąż/narzeczony na zarobkach w Polsce albo pijak i wszystko na ich głowie ;)

Autor:  correos [ 31 Lip 2017 08:11 ]
Temat postu:  Re: Kijów - must see

jeden dzien pobytu w Kijowie spedzilismy na zakupach skaczac metrem po miescie od jednego centrum handlowego do drugiego - sukienki faktycznie rewelacyjne
najbardziej udany urlop zgodnie orzekly Zona z Córka :) ..... chetnie znow wroca do Kijowa..... na zakupy

Autor:  Anonymous [ 31 Lip 2017 09:27 ]
Temat postu:  Re: Kijów - must see

Hmm... Co to za ciuchy tam wypatrzyliście?
Też zajrzeliśmy do 2-3 galerii handlowych i ceny były dużo wyższe niż w Polsce. Zresztą sporo polskich marek jest tam obecnych.
A na bazarach ?
Patrzyli jak na wariatów , że ciuchy tam chcemy kupować. Większość tych rzeczy przywożą z .... Polski.
" Ptak" pod Łodzią, albo Wólka Kosowska pod Warszawą [ chińszczyzna]

PS. Ale z tym , że kobiety piękne. Chodzą w eleganckich sukienkach, a nie potarganych dżinsach, to pełna zgoda. ;)

Autor:  correos [ 31 Lip 2017 09:41 ]
Temat postu:  Re: Kijów - must see

Skymall, TSUM, Dream - odradzam wielkie molochy, na ktorych stracilismy mase czasu, a ceny sa nieprzyzwoicie wysokie
Na forum jeden z forumowiczow zasugerowal "podziemia" w okolicy Rynek Besarabski i zgadza sie tam byl najlepszy wybor i ceny dla rozmiaru 34.

Autor:  Alexis93 [ 12 Sie 2017 19:17 ]
Temat postu:  Re: Kijów - must see

Zwiedziłem większość miejsc,jechałem metro wszystkie linie itp a jutro będzie mój ostatni dzień w Kijowie, nie byłem na lewym (wschodnim) brzegu Dniepru. Czy tam można zobaczyć coś ciekawego lub ewentualnie prosiłbym o propozycje co zobaczyć małe znane miejsce.

Wysłane z mojego SM-G850F przy użyciu Tapatalka

Autor:  voytek77 [ 12 Sie 2017 20:48 ]
Temat postu:  Re: Kijów - must see

Na lewym brzegu znajduje się Sobór Patriarchalny Zmartwychwstania Pańskiego - to ta spora świątynia, którą widać z prawobrzeżnej strony Kijowa tuż nad Dnieprem. Nam nie udało się wejść do środka, więc nie powiem nic więcej.
Jest też międzynarodowe centrum wystawiennicze, gdzie odbyła się m.in. ostatnia Eurowizja. Ale to zwykłe hale targowe, więc też nie ma co sobie tym głowy zaprzątać. Oprócz tego jest oceanarium otwarte chyba dość niedawno.

Lewy brzeg to jednak przede wszystkim Bykownia...

Strona 6 z 11 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/