Autor: | Dududu [ 27 Gru 2019 01:15 ] |
Temat postu: | Kenia - grudzień 2019 |
Parę konkretów oraz nieco lania wody - info sprzed paru dni: Przelot: TUI 1800 pln za duszę > 2 lat, cena akceptowalna jak na Święta Wiza, kasa i lotnisko: - wiza 50 usd, 40 euro, 30 GBP lub 70 CHF, moim zdaniem płatne tylko gotówką (ale upierać się nie będę) - wizy dla osób od 16 roku życia, na każdą osobę (także dzieciaki) trzeba wypełnić po dwa papierki, które bez jakiejkolwiek weryfikacji lądują u celnika w kuwetce - na lotnisku MOI Mombasa słabe WIFI - nie udało mi się zamówić ubera. Trzeba było skorzystać z taxi. - droga na lotnisko masakra, ogólnie drogi (byłem na północy Mombasy) porażka - Revolut działał perfekcyjnie, więcej niż połowa bankomatów ogarnia mastercard (cześć tylko visa), połowa z nich bez prowizji, te inne o prowizji powiadamiają. Kurs: 1000 szylingów = 38 pln. - na lotnisku bankomat Barclays - wypłata Revoluta bez problemu, tam niestety prowizja - przy wylocie można kupić sporo pamiątek (nawet o 5 nad ranem), ceny takie sobie w USD, słabo się targują sprzedawcy - jak zostaną szylingi to w sklepikach na lotnisku wymienią... usd za 110 szylingów, euro za 120 szylingów Markety i łekologia: - zakaz wwożenia torebek plastikowych pod groźbą grzywny - nikt tego nie sprawdzał, standardowe prześwietlenia bagażu, nikt żadnej z trzech torebek plastikowych nie znalazł. (i w marketach brak torebek, ekologiczny plus dla Kenii) - centrum handlowe na poziomie europejskim, ceny też takie pod polskie. - kenya cane coconut - rum kokosowy - boski - 650 szylingów za 0,7, na lotnisku niestety niedostępny Bamburi, północna Mombasa (bo niemowlak i ma być blisko lotniska) - uber działa super tam gdzie dobre WIFI (6 km = 250 szylingów czyli 10 pln) - wynajęty miejscowy niby resort w Bamburi (północna dzielnica Mombasy) - ceny znośne, przed świętami podwyżka 2x, małpy, koty, psy w gratisie, do tego klima, telewizor, basen... standard klimatem afrykański. - rezerwacja przez Hotels.com - polecam, taniej niż na miejscu. Na miejscu pokój afrykańskie deluxe 6500, od 22 grudnia 14.000 za noc. - komary do przeżycia, chociaż szczególnie dzieciaki zostały pogryzione nieco - brany probiotyk SanProbi - żadnych problemów żołądkowych mimo stołowania się w miejscowych knajpach - temperatury w dzień 30-33, w nocy 26-29. Jeden dzień od południa deszcz, fajna burza. Następnego dnia rano znowu słoneczna patelnia. Wilgotność afrykańska. - bezpieczeństwo: po plaży przechadzają się żołnierze w karabinami, centrum handlowe to samo, wejście do marketu/restauracji to sprawdzenie "wykrywaczem metalu", przed wjazdem do centrum handlowego kontrola łącznie z lusterkiem przesuwanym pod samochodem. Ogólnie w północnej Mombasie w okolicy plaży w miarę poczucie bezpieczeństwa jakieś jest. - Mamba Village z krokodylami (800 dorosly, 400 szylingów młodzież) - można podjechać i zobaczyć, pogoda sprawiła, że chcieliśmy zwiedzanie zakończyć jak najszybciej. Można było dostać do rąk młodego krokodyla by pyknąć zdjęcie. - zamówiłem ubera do Jumba La Mtwawa (wejście 500 dorosły, 250 młody)- 20 km przez takie slamsy slamsów, że moja chęć eksploracji Afryki (z ośmiolatkiem i niemowlakiem) spadła drastycznie. Kierowca ubera dostał kasę na 10 minutowy postój i zaraz potem wróciliśmy z nim szybko do Mombasy. Gdybyśmy tam zostali (a zanosiło się na deszcz) pewnie nie było by jak wrócić z tej dziczy. - spore odpływy o różnych porach (czemu???), po przypływach na plaży zostaje sporo glonów - sprzątane co rano - ocean - ostatniego dnia poszliśmy dalej na płytszą plażę i to był najbardziej gorący ocen jaki czułem - woda wydawała się cieplejsza od powietrza, gdzie był lekki wiaterek. . - plaża - trzeba było odejść daleko by zobaczyć kogoś leżącego na plaży. Przy hotelach na plaży murzyńskie byznesmeny od safari/fiszingu i warkoczyków, wystarczył jednak dzień "ignora" i przestawali zaczepiać. Da się przeżyć. - kobiety za pieniądze - mnóstwo par mieszanych pod względem koloru skóry i szczególnie wieku, w nocy nawet idąc z ośmiolatkiem można było spotkać na plaży "zakochaną nagle we mnie" autochtonkę - jedzenie nie jakieś dramatycznie słabe, ale w sumie rozczarowujące - czy to centrum handlowe, czy restauracje przy plaży - pizza, burgery, makarony (zazwyczaj 30-45 pln drugie danie)... to nie to. Ogólnie trzeba chodzić tam gdzie ludzie są - raz postanowiłem "odkryć fajne miejsce" i czekałem 2:45 na jedzenie. Tam gdzie ludzie są podawali żarcie po 40-50 minutach. - małpy biegały po pustych restauracjach i co ciekawe na lotnisku w hali wylotów. W dzień pojawiły się u nas w "patio" by raz przemaszerować w 8 sztuk i zobaczyć czy coś dostaną. Nic nie dostały, więc od tej pory tylko w nocy atakowały nasze kosze na śmieci. Reasumując subiektywnie: być może wybrałem tu nienajlepsze miejsce, jednakże zdecydowanie Zanzibar > Kenia Na Zanzi wrócić bym z przyjemnością mógł, do Kenii wracać nie mam zamiaru. |
Autor: | minerek [ 04 Gru 2024 19:41 ] |
Temat postu: | Re: Kenia - grudzień 2019 |
Ktoś kojarzy jakie bankomaty są za darmo? Jak wygląda tak z kartą SIM? Poza lotniskiem czy wszędzie jest ok? |
Autor: | Zeus [ 04 Gru 2024 19:57 ] |
Temat postu: | Re: Kenia - grudzień 2019 |
Let me check that for you internet-w-kenii,635,179222 bankomaty-bez-prowizji,635,173468 kenia-karta-kredytowa-gotowka,635,22547 |
Strona 1 z 1 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |