Fly4free.pl

Co sądzicie o krokach podejmowanych przez Komisję Europejską wobec Ryanaira oraz innych linii lotniczych + różne inne dziwne patologie (jak np. lotniska-widma)?



http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,185 ... tanmy.html

Jeśli faktycznie kary się posypią, to może oznaczać, to, że wiele lotnisk uzależnionych od Ryanaira może mieć ogromne problemy. Mam nieco mieszane uczucia co do tej kwestii, nie mam generalnie nic przeciwko pomocy publicznej, lecz faktycznie wkurzające jest to, że szczegółowych informacji nikt nie chce ujawnić. W końcu to są pieniądze podatników, więc teoretycznie mamy prawo wiedzieć na co i jakie kwoty idą z naszych podatków.

"Egzaltuja" "Subsydiowaly" odechciało mi się czytać ))

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Masz rację z tymi mieszanymi uczuciami. Albo chcemy latać w świat spod domu i tracić na to gigantyczne ilości kasy (patrzę na Ciebie, Radom), albo oszczędzać i działać racjonalnie i pałować pomysły lotnisk, z których potem latają trzy samoloty w tygodniu.

Dyskusyjne. Sam jeszcze w tym sezonie lecę KRK-BZG Sprint Airem, podobno do moich 99zł Bydgoszcz dopłaca 550... I jestem w stanie wymienić kilka pięknych miejsc do których nie dotarłbym pewnie gdyby nie tego typu dopłaty.

_________________

Ja ogólnie nie jestem przeciwnikiem tego typu dopłat z środków publicznych, aby liczba lotów na niektórych lotniskach było na rozsądnym poziomie.

Jedynie co mi się nie podoba, to, że Ryanair oraz samorządy robią z tego wielką tajemnicę i nie chcą zbyt chętnie ujawniać jakie kwoty z naszych podatków idą na konretne cele, aby móc przyciągnąć linie lotnicze.

Nie może tak być, że Ryanair nie zgadza się na ujawnianie informacji jakie "profity" od samorządów otrzymuje z tytułu naszych podatków.

Czy ktoś może mi odpowiedzieć na pytanie, ile rocznie kasy wydaje się w Modlinie, aby "z łaski swojej" mógł je użytkować Ryanair?

Lokalne samorządy dopłacają tanim liniom, dzięki temu Pan Kowalski może zobaczyć dajmy na to Londyn a Pan Smith jakieś polskie miasto. Dzięki tym dopłatom później samorządy mają zadowolonych turystów, którzy zostawiają tu pełno kasy. Przyjeżdżają inni i turystyka się rozwija.
Ja tam wole żeby moje pieniądze (jako podatnika) szły na takie cele niż na ośmiorniczki i drogie wina u Sowy

Zgadzam się na takie dopłaty z moich podatków (w sumie nie płacę w Polsce ale się zgadzam )
Przeglądając na co wydają pieniądze politycy (dziesiątki tysięcy na alkohol...) Jestem za dopłacaniem ale tylko w miarę rentownych połączeń a nie Zielona Góra-Warszawa czy Szczecin-Rygge

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

A ja mialem wrazenie, ze polaczenia miedzy polskimi miastami stoczniowymi/portowymi a Norwegia sa rentowne

_________________

Nad kupą kasy zostawianą przez turystów latających Ryanairem raczej bym się zastanawiał

nawet nie wiesz, że dopłacasz, czy też dopłacałeś z swoich podatków
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,183 ... remie.html

Jak to możliwe, aby zgadzać się na wydawanie pieniędzy nie wiedząc ile się płaci? Gdybyś miał ze swojej kieszeni zapłacić też być się zgodził?
A może są to takie kwoty, że za te same pieniądze gmina zrobiłaby Ci drogę pod domem, oświetliła ją (z której korzystasz codziennie, a nie jak z lotów kilka razy w roku), przedszkole dla dziecka i jeszcze zostało na promocję regionu w inny sposób?
Do momentu aż rozliczenia nie będą jawne ciężko mówić, że ktoś się z nimi zgadza albo nie. Można się jedynie zgadzać z formą takiej inwestycji ale znów nie znając dokładnej ceny ciężko wyliczyć jej rentowność.
Obawiam się, że skoro województwa/miasta nie chwalą się tymi wydatkami (inwestycjami?) to zapewne gdyby to dokładnie policzyć to na turystach nie zarabiamy (jako kraj), a dopłacamy im do wakacji.

mówimy o kwotach tego rzędu:
Podkarpackie - 7,5 MLN pln rocznie (~12,50 pln/pax*)
Kujawsko-pomorskie - 5 MLN pln rocznie (~17,25 pln/pax*)

http://biznes.onet.pl/wiadomosci/kraj/r ... azem/ss9zp

*przyjmując ruch z 2014

patrząc na Podkarpacie, czyli Rzeszów w FR 7,5mln rocznie na loty do UK + Dublin i Oslo to można powiedzieć, że raczej płacimy za bilety emigrantów i ich rodzin, a nie turystów, niestety.

Do biletu do Krakowa za 100 zł OW bydgoski samorząd dopłaca z tego co pamiętam 400-500zł. To nie jest zdrowa sytuacja.

_________________
Piłkarskie podróże - groundhopping i groundspotting

Nie ma czegoś takiego jak tanie linie lotnicze!

@gorny77 Ale te 45 euro to nic, biorąc pod uwagę ile turysta musi tu zostawić by się dobrze bawić. Ten pomysł Ryana jest najgorszy ze wszystkich chyba. Ludzie z Tel Avivu i Jerozolimy nabijają się z tego kiedykolwiek o tym wspomnę, bo tak serio to dla kogo jest to połączenie ? Gdyby to chociaż był Elat a nie to zapomniane przez boga i chyba nawet czartery lotnisko fatalnie skomunikowane + loty w szabat... Latając KRK- TLV myślę,że podgryźli by mocno wizza

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

@opo - dochodzimy do sedna problemu. Z jakiegoś powodu informacje o szczegółach finansowania lotów przez samorządy niezbyt chętnie sa ujawniane. Na przykładzie Francji widać, że w końcu ktoś zaczął interesować tym jak wyglądają takie "procedury". Teoretycznie powinny one mieć charakter "otwarty", równe dla wszystkich (coś na zasadzie "przetargu"), ale procedury dopłat/finansowania niestety niektórzy układają pod konkretną linię lotniczą (de facto to linia lotnicza wskazuje co trzeba zrobić, aby ona weszła na dane lotnisko). Nie bez powodu jest to nazywane nielegalną przewagą konkurencyjną.

Jestem za dofinansowywaniem konkretnych lotów wykonywanych przez konkretne linie lotnicze pod warunkiem, że wszystkie informacje będą w 100% jawne oraz będą równe zasady dla wszystkich przewoźników (a niestety często tworzy się procedury pod Ryanaira).

Lepiej wyjaśnia to wszystko inny artykuł: http://m.wyborcza.biz/biznes/1,106501,18448667.html?i=0



I co ciekawe:



Powyższy przykład pokazuje, że niektóre linie lotnicze szukają różnych "dojnych krów", a nawet 10-lat dofinansowywania nie wystarczy, aby linie lotnicze choć jeden kierunek były w stanie otworzyć na "własny koszt". A to już świadczy o "wyzysku", generalnie nastawienie tylko "na kasę" od podatników, nic więcej.

A nie trudno wskazać palcem, że w Polsce Ryanair niektóre lotniska i samorządy "owinąl sobie wokół palca", stosując te same praktyki co wcześniej we Francji.

Polikwidować wszelkie dopłaty do rolników, lot'nik'ów,górników,itp...
Ktoś ma ochotę dopłacać niech sobie adoptuje rolnika i wysyła go z Radomia do Bydgoszczy na wakacje za swoją kasę.Ja wymiękam.
Ludzie z południa Polski telepią się nad morze z małymi dziećmi a Ty do Bydgoszczy nie możesz dojechać autem lub autobusem czy pociągiem?? Może jeszcze taksówkę na koszt państwa pod dom podstawić ?

Niedawno lotnisko Modlin chwaliło się, że już ponad połowę przychodów osiągają z działalności pozalotniczej , głównie wynajmu powierzchni komercyjnych.

A plan jest taki, żeby w 2017 zacząć osiągać zysk.

_________________


"Podróżować to żyć..."

Tych dopłat nie byłoby, gdyby służyły tylko samym sobie. Efektem dopłat nie jest jedynie poprawa wizerunku ratusza danego miasta czy urzędu marszałkowskiego województwa, ale również (przede wszystkim?) wsparcie lokalnej turystyki. Zamiast dodatkowych 550zł na bilet (których w życiu nie wydałbym) zostawię pewnie niewiele mniej w hotelu, lokalach gastronomicznych, sklepach z pamiątkami czy muzeach. Zresztą - to przecież nie ja wymyśliłem to połączenie.

Ale że jedziesz pod moim adresem to Ci delikatnie odpowiem. Można rozpoznać Twoją opcję polityczną po wołaniu "zrównać wszystkich" - polityka tu zakazana, więc nie rozwijam, zresztą to bez znaczenia. Chcesz polikwidować dopłaty do rolnictwa - proszę bardzo - nie płacz potem tylko, że kupujesz chleb z niemieckiego zboża, bo polski rolnik padł. Itd. A co do telepania się samochodem nad morze - proszę nie bądź śmieszny. Po pierwsze nikt się teraz nie "telepie" tylko jedzie 6.5h (Bielsko-Biała -> Gdańsk, 6:08 wg aktualnego wyliczenia google maps). Po drugie Ryanair i LOT latają KRK-GDN i w zależności od liczby osób i upolowanej ceny może to być TAŃSZE niż samochód. O pociągu nie wspomnę. Tak więc "telepiąc się z dziećmi z południa Polski nad morze z małymi dziećmi" przemyśl, czy na pewno robisz sensownie.
PS. Bielsko-Biała -> Rovinj, Chorwacja - poniżej 10h samochodem, pomimo remontów. Polecam zamiast telepania się nad Bałtyk.

_________________

shiver ok Bielsko-Biala i ruszamy jeszcze sie dobrze nie rozpedziles i stoisz w korku w Pszczynie, a pozniej to juz jest z górki Tychy kolejny, Czestochowa kolejny i w zasadzie po blisko 100 km zastanawiasz sie kiedy bedziesz w Gdansku byc moze wziales pod uwage wyjazd o godz. 22 cala droge nie korzystamy z WC, kawe pijemy w termosu i scigamy sie z wyliczeniem google maps