Byłem w październiku w Katanii.
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo to wyglądało to spoko, jest sporo bezdomnych którzy nocami śpią w jakiś zakamarkach pod domami.
Spora wielkich czarnych zajmuje się handlem podróbkami ciuchów/butów w bocznych uliczkach do Via Corso.
Oczywiście też masa handlarzy (beżowych i czarnych) na starej części Via Etnea (główny deptak)
Łaziłem w dzień, łaziłem wieczorami do 23, piłem wino z kartonu na ławeczce w parku i nie czułem zagrożenia większego niż gdzie indziej we Włoszech. Jak byłem w lutym zeszłego roku (czyli jeszcze przed imigrantami) w Atenach to wyglądało to dużo gorzej bo tam bezdomni śpią w środku miasta na głównym deptaku z Syntagmy do Monastiraki.
Tam gdzie masz kwaterę to praktycznie samo centrum - do głównego placu z katedrą będzie niecałe 5 minut spacerkiem.
To styk starego miasta z częścią nową/przemysłową, ale ty będziesz mieszkać w starej części za torami kolejowymi (może być głośno bo tory idą wiaduktem praktycznie przez środek miasta). Niedaleko (wzdłuż torów kolejowych na zachód) masz targ rybny czynny w godzinach dopołudniowych.
Z lotniska do tej kwatery jest ok. 4 km - można to spokojnie przejść piechotką w niecałą godzinę. Po drodze przy rondzie jest spory market z dobrymi cenami. Dobrze szukając miejsc zakupu można praktycznie zaopatrywać się w cenach podobnych do polskich.
Jeśli chodzi o pociągi to nie pomogę bo ja byłem tylko 2 dni i pojechałem autobusem na Etnę.
Główna pętla autobusowa mieści się przed dworcem kolejowym a sam dzworzec jest ciekawie położony bo po drugiej stronie ma morze.
Jakby coś to pisz co chcesz wiedzieć. |
