Wróciłem tydzień temu z Karpathos  Czas na relację, może komuś się przyda, zainspiruje.
Pierwszy szok był przy lądowaniu. Krajobraz wyglądał jak pustynia. Żadnej zielonej roślinności, oprócz wysuszonych traw. Budynek lotniska jedyny w okolicy i nic w nim nie było. Nasze bagaże były prawie ostatnie i jeszcze uszkodzone, także straciliśmy czas na wypełnienie formularza uszkodzenia przez babeczkę z lotniska, to i wszystkie taksówki odjechały. A nic innego tam nie kursuje  No można jeszcze auto wypożyczyć. Ale poczekaliśmy chwilę i przyjechała taxi, przywożąc kogoś.
Nocleg mieliśmy w Arkasie, jakieś 15-20 minut od lotniska i taksówkarz skasował 25 euro (miejscowy powiedział nam, że przy mniejszej ilości osób - byliśmy w 4 - biorą 22 euro). Miasteczko bardzo spokojne, do wieczora nie spotka się nikogo oprócz starszych panów pijących kawę przed lokalami Do plaży mieliśmy z 15 minut pieszo, ale bardzo ładna - czysty piasek i woda, boisko do siatkówki, bar przy plaży, parasole i leżaki do wynajęcia (podobno 5-6 euro). Małe piwo przy plaży 3 euro.. Z kolei mała woda 0,5 euro. Pracowała tam też Polka, więc trochę się dowiedzieliśmy o wyspie. W samej miejscowości były 2 sklepy (w tym 1 warzywniak), 1 market, 1 apteka i parę restauracji / kawiarni / barów. Wszędzie duże i niestety tłuste porcje jedzenia za 6-8 euro. Jak się dowiedzieliśmy jedzą oni przeważnie fast foody, albo grillowane/smażone jedzenie.. Mi najbardziej smakowało w City View Grill, choć w Taka Taka Mam też spoko. Glaros przy plaży też ok. Prawie zawsze brałem do picia, jak lokalni, mrożone frappe 
Przeszliśmy się również do Finiki - wioski rybackiej, gdzie spróbowaliśmy "sword fish". Nieprzyprawiona w ogóle, więc nam nie smakowała.. Nie polecam "Mama Cuisine", gdzie jeszcze bez ostrzeżenia dopisali napiwek po 1 euro za osobę, gdzie w innych lokalach w ogóle tego nie było.
Byliśmy też 2 razy w stolicy - Pigadii. Nie wynajmowaliśmy auta, pojechaliśmy autobusem, który kosztował 2,30 euro za półgodzinną podróż (kursuje raz lub 2 razy dziennie). Zorientowaliśmy się w promach do Diafani - Olympos. Bilety na prom można zakupić w biurze podróży przy "dworcu PKS" w Pigadii lub bezpośrednio w porcie. Koszt to 25 euro, choć u nas przy 4 osobach opuścili do 23 euro. W tej cenie była 1,5 h podróż promem do Diafani i z 15 minut autobusem do Olympos. Na miejscu do spędzenia z 4 h, choć wszystko można obejść w 1 h, dlatego polecam na resztę czasu zatrzymać się w tawernie na końcu tej mieściny - Milos. Tam starsza pani w ludowym stroju wyciąga lokalne przysmaki z pieca opalanego drewnem. Koniecznie polecam cokolwiek spróbować!
A tak to cały czas plaża, obiad, plaża, dom i kolacja we własnym zakresie Turystów wg mnie było mało, jak na środek sezonu i w porównaniu do innych wczasów, ale to było na plus. Dodatkowo wiatr, dzięki któremu można było wytrzymać na plaży. Na wypoczynek bez nastawiania się na zwiedzanie, jak najbardziej polecam. Wydaje mi się, że wyspa na raz, choć wg Polki lepiej jest w Lefkos lub Apelli (podobno najlepsza plaża na wyspie). A tak to całe życie odbywa się w Pigadii, gdzie jako jedyne miejsce na wyspie ma stacje benzynowe, policję i bankomaty 
Jak jakieś pytania to śmiało - mam rozkład autobusów, zdjęcie mapy Arkasy i inne. |
