Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

Kara za posiadanie niezdeklarowanego jedzenie
kara-za-posiadanie-niezdeklarowanego-jedzenie,850,59943
Strona 2 z 3

Autor:  jobi [ 24 Lis 2014 16:40 ]
Temat postu:  Re: Kara za posiadanie niezdeklarowanego jedzenie

Ja lecąc z Filipin musiałem z żalem zostawić swoje mango w Guanzhou w Chinach, bo był specjalny skaner do wyszukiwania żywności (tylko owoców?).

Autor:  wtak [ 24 Lis 2014 20:28 ]
Temat postu:  Re: Kara za posiadanie niezdeklarowanego jedzenie

No ale jeśli chodzi o ewentualna niepożadana introdukcję nasion to, za przeproszeniem,

qpę z pestkami można przemycić?

Autor:  serror [ 24 Lis 2014 20:41 ]
Temat postu:  Re: Kara za posiadanie niezdeklarowanego jedzenie

Cytuj:
Fauna i flora Australii i Nowej Zelandii jest unikalna na skalę światową (a nawet międzygalaktyczną ;)) i bardzo łatwo o zachwiania równowagi przez wprowadzenie nawet jednego, pozornie niegroźnego gatunku, którego wcześniej tam nie było.

Hmm... Nigdy nie było mnie tak daleko od Europy, więc zapytam ze zwykłej ciekawości :) Skoro pestki z jabłka mogłyby zakłócić tamtejszą florę bądź faunę to znaczy, że tam w sklepach nie można kupić np. jabłek? Czy ja tu czegoś nie rozumiem?

Autor:  kredka [ 24 Lis 2014 20:56 ]
Temat postu:  Re: Kara za posiadanie niezdeklarowanego jedzenie

Hmm, jak by ci to wytłumaczyć...
Produkty importowane przechodzą przecież też surowe kontrole?

Autor:  Anonymous [ 24 Lis 2014 21:13 ]
Temat postu:  Re: Kara za posiadanie niezdeklarowanego jedzenie

serror napisał(a):
Skoro pestki z jabłka mogłyby zakłócić tamtejszą florę bądź faunę to znaczy, że tam w sklepach nie można kupić np. jabłek?

tego sie nie da wyszczegolnic latwo, dla ciebie jablko to cos latwego do rozpoznania a dla osoby z np. etiopi juz nie koniecznie, ogolnie zasada jest taka ze jak lecisz poza europe to nie mozesz miec ze soba produktow pochodzenia zwierzecego badz roslinnego (sa wyjatki ale lepiej o nich nie myslec)

proponuje zalozyc nowy temat o rozmyslaniu coby gdyby a takze co komu sie przydarzylo, przemos teraz pewnie czeka na jakas rade a nie na nasze podobne opowiesci :)

tu jest podobny temat:
http://www.tripadvisor.co.uk/ShowTopic- ... aland.html

tylko ze rozrosl sie na 20 stron a na pierwszych nie ma nic ciekawego poza opinia ze trzeba zaplacic..
a) jak nie zaplacisz to juz do NZ na bank nie wiedziesz
b) jezeli wylatuje po tych 14 dniach to go zmusza do zaplaty i moze sie spoznic na odlot

ogolnie wyglada na to ze musi zaplacic, podpisal oswiadczenie ze nie ma ze soba ani warzyw/ miesa/ jedzenia a mial.. wiec podpisem zgodzil sie na kare

Autor:  gosiagosia [ 24 Lis 2014 21:26 ]
Temat postu:  Re: Kara za posiadanie niezdeklarowanego jedzenie

To nie jest łatwe do wytłumaczenia bo tu nie chodzi o pestki. Endemiczność flory i fauny w poszczególnych rejonach ziemi jest zagrożona przez ingerencję innych roślin i zwierząt. Wraz z owocami, warzywami czy zwierzętami można przywieźć roztocza pasożytnicze, grzyby, wirusy i inne świństwa, które mogą być zagrożeniem dla ekosystemu. No i Australijczycy bronią się przed tym jak moga albo właśnie dlatego, że mogą - bo można się do nich dostać tylko drogą lądową lub morską. Stąd albo całkowity zakaz albo kwarantanna. Jakby tak przyjrzeć się historii to nie jest to takie głupie ograniczenie. Opuncja przywieziona do Australii tak się rozpasała, ze zagłuszyła wiele rodzimych roślin. Inwazja królików też im na dobre nie wyszła. Czyli czerpiąc z doświadczeń ograniczają zagrożenie. Teraz np. miedzy żadnym stanem nie można przewieźć... miodu. To jest całkiem niedawne ograniczenie w związku z wykryciem wirusa, który dziesiątkuje pszczoły.
No i efekt jest taki, że jakkolwiek dla nas (turystów) to niewygodne - oni skutecznie chronią swoje środowisko :D

Autor:  przemos74 [ 24 Lis 2014 21:42 ]
Temat postu:  Re: Kara za posiadanie niezdeklarowanego jedzenie

Anonymous napisał(a):
serror napisał(a):
Skoro pestki z jabłka mogłyby zakłócić tamtejszą florę bądź faunę to znaczy, że tam w sklepach nie można kupić np. jabłek?

tego sie nie da wyszczegolnic latwo, dla ciebie jablko to cos latwego do rozpoznania a dla osoby z np. etiopi juz nie koniecznie, ogolnie zasada jest taka ze jak lecisz poza europe to nie mozesz miec ze soba produktow pochodzenia zwierzecego badz roslinnego (sa wyjatki ale lepiej o nich nie myslec)

proponuje zalozyc nowy temat o rozmyslaniu coby gdyby a takze co komu sie przydarzylo, przemos teraz pewnie czeka na jakas rade a nie na nasze podobne opowiesci :)

tu jest podobny temat:
http://www.tripadvisor.co.uk/ShowTopic- ... aland.html

tylko ze rozrosl sie na 20 stron a na pierwszych nie ma nic ciekawego poza opinia ze trzeba zaplacic..
a) jak nie zaplacisz to juz do NZ na bank nie wiedziesz
b) jezeli wylatuje po tych 14 dniach to go zmusza do zaplaty i moze sie spoznic na odlot

ogolnie wyglada na to ze musi zaplacic, podpisal oswiadczenie ze nie ma ze soba ani warzyw/ miesa/ jedzenia a mial.. wiec podpisem zgodzil sie na kare


Kolega wylatuje właśnie równo po 14 dniach i wciąż zwleka z zapłatą licząc na pomoc ;)

Autor:  wtak [ 24 Lis 2014 21:43 ]
Temat postu:  Re: Kara za posiadanie niezdeklarowanego jedzenie

gosiagosia napisał(a):
(...) bo można się do nich dostać tylko drogą lądową lub morską(...)

lądową=powietrzną znaczy się :lol:
Z tą skuteczną ochroną środowiska w AUS to jednak raczej życzenia, niż rzeczywistość.

Autor:  gosiagosia [ 24 Lis 2014 22:30 ]
Temat postu:  Re: Kara za posiadanie niezdeklarowanego jedzenie

wtak napisał(a):
lądową=powietrzną znaczy się :lol:

znaczy się dokładnie tak jak napisałeś :D

Autor:  przemos74 [ 11 Gru 2014 03:41 ]
Temat postu:  Re: Kara za posiadanie niezdeklarowanego jedzenie

Dzisiaj kolega dostał pismo (po miesiącu), że kara została umorzona. Warto jednak napisać do nich maila.

-- 11 Gru 2014 03:41 --

Dzisiaj kolega dostał pismo (po miesiącu), że kara została umorzona. Warto jednak napisać do nich maila.

Autor:  luftairways [ 11 Gru 2014 04:38 ]
Temat postu:  Re: Kara za posiadanie niezdeklarowanego jedzenie

kilka razy bylo sie w Australii i nikt mi w bagazu nie grzebal

Autor:  dziabag131 [ 02 Sty 2015 19:01 ]
Temat postu:  Re: Kara za posiadanie niezdeklarowanego jedzenie

Rzeczywiście w Nowej Zelandii dosyć skrupulatnie sprawdzają bagaż w poszukiwaniu zabronionych towarów, my zadeklarowaliśmy obuwie trekkingowe więc musieliśmy otworzyć walizki i je pokazać. Byliśmy na to przygotowani i buty były czyste jak łza.

Autor:  Artycjusz [ 20 Lut 2015 21:33 ]
Temat postu:  Re: Kara za posiadanie niezdeklarowanego jedzenie

Generalnie po podrozy tam i obserwacji przebiegu procedury mam wrazenie, ze oceniaja czy traktujesz serio ich stosunek do owej "eokologii" czy ci "powiewa".
Z najblizszych pasazerow mojego samolotu wszyscy mieli cos zadeklarowane (!) co sprawialo, ze urzednik spełniał się dopytując poważnie o szczegóły lub oglądająć, ale nikomu nie zrobił problemu, nawet gdy oprocz rzeczonych butów były i kijki. Natomiast poleciał na bok gość, któy jakoby miał być "czysty jak łza" tzn. nic nie deklarował, tzn. wyglądało, że ucapili go głównie z tego powodu, że jest wyluzowany ponad miarę i nie podziela przejęcia kontrolerów. A znaleźć "biologiczne" pozostałości na człowieku lub bagażu nie jest trudno jak się uprze. Ja miałem tak przy przejezdzie autem promem miedzy wyspami. Myslalem ze facet od sterylnosci to jakis akwizytor i pogonilem zanim dobrze zaczal sie przedstawiac.
No i zaraz mialem ekipe z papierami w jezyku polskim oraz "naciskami" bym jednak autko otworzyl, mimo ze setka aut obok byla puszczona bez kontroli.

Autor:  kubap1 [ 02 Kwi 2015 11:31 ]
Temat postu:  Re: Kara za posiadanie niezdeklarowanego jedzenie

Artycjusz napisał(a):
Generalnie po podrozy tam i obserwacji przebiegu procedury mam wrazenie, ze oceniaja czy traktujesz serio ich stosunek do owej "eokologii" czy ci "powiewa".
Z najblizszych pasazerow mojego samolotu wszyscy mieli cos zadeklarowane (!) co sprawialo, ze urzednik spełniał się dopytując poważnie o szczegóły lub oglądająć, ale nikomu nie zrobił problemu, nawet gdy oprocz rzeczonych butów były i kijki. Natomiast poleciał na bok gość, któy jakoby miał być "czysty jak łza" tzn. nic nie deklarował, tzn. wyglądało, że ucapili go głównie z tego powodu, że jest wyluzowany ponad miarę i nie podziela przejęcia kontrolerów. A znaleźć "biologiczne" pozostałości na człowieku lub bagażu nie jest trudno jak się uprze. Ja miałem tak przy przejezdzie autem promem miedzy wyspami. Myslalem ze facet od sterylnosci to jakis akwizytor i pogonilem zanim dobrze zaczal sie przedstawiac.
No i zaraz mialem ekipe z papierami w jezyku polskim oraz "naciskami" bym jednak autko otworzyl, mimo ze setka aut obok byla puszczona bez kontroli.

Dobre z tym akwizytorem :-). Mnie też zdrowo przetrzepali na granicy. nawet zapakowane fabrycznie "miętusy" nie wiedzieć czemu wyleciały. należy uważać i tak jak piszesz ze zrozumieniem na twarzy podejść do całej sprawy.

Autor:  grzesiekc [ 04 Kwi 2015 11:09 ]
Temat postu:  Re: Kara za posiadanie niezdeklarowanego jedzenie

Ja też podobnie jak kolega powyżej zaznaczałem w kilku przypadkach YES. Miałem tabletki z kwasem omega więc produkty rybne/coś w tym rodzaju było w deklaracji wpisałem też YES. Pytali się mnie co to jest, powiedziałem o co chodzi i oficer z uśmiechem powiedziałem, że może być, zerknął na buty trekingowe, które chyba nigdy wcześniej nie były tak czyste i na tym się skończyła kontrola.

Na pewno lepiej wpisać TAK jeżeli ma się jakieś wątpliwości

Autor:  kredka [ 05 Kwi 2015 23:25 ]
Temat postu:  Re: Kara za posiadanie niezdeklarowanego jedzenie

Jest taki program "Border security Australia" w stylu docu-reality i tam właśnie pokazują jak się obchodzą m.in. z pasażerami, którzy nie zadeklarowali jedzenia.
Przykład:


Autor:  BusinessClass [ 05 Kwi 2015 23:29 ]
Temat postu:  Re: Kara za posiadanie niezdeklarowanego jedzenie

W odpowiedzi na 1szy post w wątku:

- jeśli nie zależy Ci na powrocie do NZ - nie płać. nie ma możliwości, żeby to w Polsce ściągnęli

- jeśli zależy to najpierw wygoogluj czy i po jakim czasie to się przedawnia a jak to nie pomoże to zapłać.

Autor:  grzesiekc [ 06 Kwi 2015 10:17 ]
Temat postu:  Re: Kara za posiadanie niezdeklarowanego jedzenie

Z tym ściągnięciem to może być różnie. My np. w Australii wynajeliśmy samochód. byliśmy pewni, że płatne są tylko drogi w Sydney bo takie uzyskaliśmy wcześniej informacje. Podróżowaliśmy z Cairns do Gold Coast. Po powrocie do domu przyszły na mój adres 2 mandaty + sprawdzałem i moja karta została obciążona 2 opłatami wcześniej nieuiszczonymi. Najlepsze było to, że sama opłata wynosiła 3-4 dolary ale doszły do tego koszty wystawienia i wysyłki i pobrali mi w sumie ok 200 zł. Jakby im bardzo zależało i podchodzili do tego skrupulatnie to być może jest do ściągnięcia.

Jak widać mieli po prostu namair na moją kartę i z tego skorzystali :)

Z 2 strony nawet w Polsce gdy ktoś prowadzi samochód na obcych rejestracjach to ściągnięcie od niego jakichś należności jeżeli nie zostanie zatrzymany od razu o ile mi wiadomo jest praktycznie niewykonalne.

Natomiast temat dotyczy innego rodzaju kary/mandatu dlatego też mój post dotyczył podobnej sytuacji i możliwości ściągnięcia opłaty już po powrocie do kraju.

Autor:  kubap1 [ 06 Kwi 2015 11:58 ]
Temat postu:  Re: Kara za posiadanie niezdeklarowanego jedzenie

Nie wiem czy dobrze odczytałem post powyżej, ale obciążenie karty wynikało z faktu że pożyczyłeś auto i najprawdopodobniej to wypożyczalnia jako właściciel auta obciążona została opłatami, a potem jako posiadacz danych twojej karty obciążyła Ciebie. Tak to chyba normalnie funkcjonuje. Przy karach za wwożenie zakazanych produktów nikt nie dysponuje danymi karty kredytowej więc nie mają jak jej obciążyć.

Autor:  grzesiekc [ 06 Kwi 2015 12:42 ]
Temat postu:  Re: Kara za posiadanie niezdeklarowanego jedzenie

kubap1 napisał(a):
Nie wiem czy dobrze odczytałem post powyżej, ale obciążenie karty wynikało z faktu że pożyczyłeś auto i najprawdopodobniej to wypożyczalnia jako właściciel auta obciążona została opłatami, a potem jako posiadacz danych twojej karty obciążyła Ciebie. Tak to chyba normalnie funkcjonuje. Przy karach za wwożenie zakazanych produktów nikt nie dysponuje danymi karty kredytowej więc nie mają jak jej obciążyć.



Obciążenie za używanie autą swoją drogą kosztowało kilkaset dolarów. Natomiast po powrocie do Polski po jakichś 2-3 miesiącach otrzymałem list w którym były 2 nazwijmy to mandaty. Spradziłem i faktycznie moje konto zostało obciążone. Po prostu były zapewne kamery na drodze i wszystkie auta w których nieuiszczono opłaty otrzymywały mandat. Jako że samochód należał do wypożyczlani a tam mieli moje wszystkie dane w tym karty to na tej podstawie otrzymałem informację o pobranie z kartu w/w sum.

Moje karta była debetowa nie kredytowa ale tu nie to znaczenia. Jakbym chcieli to myslę, że nr Twojej karty też by znaleźli (służby) jeżeli np. dokonywałeś nią opłaty wylotowej/ płaciłeś za wynajęcie samochodu ale w praktyce/rzeczywistości, teraz doszedłem do wniosku takie prawdopodobieństwo jest w zasadzie zerowe :)

Strona 2 z 3 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/