Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

Kanadyjska wiza tranzytowa
kanadyjska-wiza-tranzytowa,760,7570
Strona 1 z 1

Autor:  j_brawo [ 15 Gru 2011 11:35 ]
Temat postu:  Kanadyjska wiza tranzytowa

Za jakis czas wybieram sie na Karaiby. Czesc samolotow ma miedzyladowanie w Kanadzie na tankowanie i w tej sytuacji potrzebuje wize tranzytowa jesli nie posadam paszportu biometrycznego. A takowego nie posaidam :) Znalazlem info ze mozna ja uzyskac za darmo, a sprawe mozna zalatwic w jeden dzien w konsulacie kanadyjskim. Do wniosku trzeba zalaczyc info o wycieczce. I tutaj pojawia sie moje pytanie. Czy ja otrzymuje wize tranzytowa tylko na ta konkretna wycieczke w konkretnym terminie czy ma ona charakter bardziej dlugotrwaly? Co np w sytuacji ze zloze wniosek o wize tranzytowa posiadajac dokumenty z biura podrozy na wycieczke do Wenezueli w kwietniu, ale potem zrezygnuje z tej wycieczki i pojade np. na Dominikane w maju? Czy musze kazdorazowo skladac nowy wniosek czy jak? Czy moge miec jakies poroblemy z tego powodu ze nie wykozystalem wizy na wycieczke, ktora argumentowalem swoj wniosek?

Drugie pytanie to czy musze taki wniosek zalatwiac osobiscie czy moge wyslac np. kogos z rodziny z jakims upowaznieniem?

Autor:  manumission88 [ 31 Sty 2012 16:38 ]
Temat postu:  Re: Kanadyjska wiza tranzytowa

Mialem podobna sytuacje do Twojej. Rozwine tu moje wlasne doswiadczenia w tej kwesti w konsulacie kanadyjskim w Londynie.

Pomyslalem sobie, ze skoro juz musze ruszac dupsko do Londynu, do konsulatu, to rownie dobrze moge zamiast ubiegania sie o wize tranzytowa, ubiegac sie o zwykla wize turystyczna wazna na jakis tam okres (cos w stylu wizy do USA). A wpadlem na to, gdyz kilka lat wczesniej, umawiajac sie na spotkanie w konsulacie USA po amerykanska wize tranzytowa (na lot do Meksyku), babka przez telefon sama powiedziala, ze powinienem po prostu ubiegac sie o turystyczna bo zaoszczedzi to w przyszlosci ponownych takich biurokratycznych spraw. Tak tez wiec wtedy zrobilem i dostalem ja bez problemu.

Wydawalo mi sie, ze skoro Polacy z paszportem biometrycznym juz nie potrzebuja wiz do Kanady, to wbicie takiej wizowej naklejki waznej na kilka lat musi byc juz tylko czysta formalnoscia. Niestety bylem w bledzie. :D

Udalem sie do konsulatu nieprzygotowany, bez zaswiadczenia ze szkoly czy z pracy, bez wyciagu z konta. Jedynie z potwierdzeniem biletu lotniczego. Nie mialem zadnego celu w wizycie w Kanadzie- zadnych znajomych, brak znajomosci francuskiego... Coz, moje wytlumaczenie ze skladam wniosek bo w sumie mam przez Kanade lot tam i spowrotem, ale ze moze przyda mi sie taka wiza "na przyszlosc", ze wystarczyloby, ze mialbym paszport biometryczny, to w ogole nie musialbym tracic czasu w konsulacie... Nie przeszlo. :D Wkurzony pokazalem nawet, ze mam w paszporcie wizy amerykanskie i ze ani razu nie przekroczylem pobytu chociazby o dzien dluzej niz bylo to wskazane, itd., ze jak bym mial leciec nielegalnie do pracy, to po co, skoro mieszkam w Anglii i zarabiam w funtach duzo wiecej, niz moglbym zarobic w dolarach kanadyjskich (i do rodziny blizej i taniej latac :P), itd?! :D Ogolnie po kilkunastu minutach wojny z urzednikiem uslyszalem miedzy innymi, ze "Kanada to nie USA", ze "oni nie rozdaja tak jak Amerykanie wiz na prawo i na lewo" (LOL :D) i ze mu przykro ale moj wniosek zostaje odrzucony. Chyba urazilem w pewnym momencie jego kanadyjska dume, czy cos... ;)

Po kilku minutach kazano mi jednak wrocic. Urzednik w okienku obok, ktory slyszal nasza klotnie i chyba doszly do niego moje logiczne argumenty, porozmawial z tym drugim i chyba go do mnie przekonal. Co prawda powiedziano mi wtedy, ze wizy turystycznej nie dostane (iles tam dolarow kanadyjskich za wniosek przepadlo), ale nie dostane tez czerwonej pieczatki, ze wizy mi "nie przyznano", bo to moglby byc problem na przyszlosc. Tak wiec wlepili mi za to wlasnie wize, jak to okreslili "turystyczna w formie tranzytowej": wazna przez rok z zaznaczeniem, ze moge przekroczyc granice Kanady dwa razy (tj lecac do i z USA). Tak wiec dostalem wize tranzytowa placac za turystyczna, a dziala tez w sumie jak turystyczna... ;) Coz, kto zrozumie kanadyjczykow... :D

Aczkolwiek do teraz jak wspominam te wizyte w konsulacie, ktora miala byc jedynie formalnoscia, to mi cisnienie w zylach skacze i powiedzialem sobie wtedy, ze moja stopa juz wiecej w ich kraju nie postanie. :D Przynajmniej do czasu, jak wyrobie sobie paszport biometryczny. :P

WNIOSEK: Na spotkanie w konsulacie przyjdz przygotowany i nie powinno byc wtedy zadnych problemow. Wiza tranzytowa jest za darmo, jest fleksyjna- nie ma dokladnie zaznaczonego dnia ani godziny Twojego tranzytu (bo co wtedy z przypadkami losowymi- odwolanie, zmiana lotu, choroba, przesuniecie wyjazdu, itd). Udanego wyjazdu. ;)

Autor:  Pacjonek [ 31 Sty 2012 16:51 ]
Temat postu:  Odp: Kanadyjska wiza tranzytowa

Nie prościej wyrobić paszport biometrczny?

Wysłane z mojego GT-I5700 za pomocą Tapatalk

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/