Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

Jordania, 29.10 do 09.11
jordania-29-10-do-09-11,214,134648
Strona 6 z 7

Autor:  okiemserca [ 09 Lis 2018 14:29 ]
Temat postu:  Re: Jordania, 29.10 do 09.11

Ewa Kretek napisał(a):
To może byłaby szansa na transakcję? Ja jadę z Katowic bezpośrednio na lotnisko, ale koleżanka przyjeżdża na dworzec ok. 22-giej. Dałbyś radę podjechać?
Napisałem Ci wiadomość na priv, proszę tak się kontaktuj

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Autor:  Pabloo [ 09 Lis 2018 16:23 ]
Temat postu:  Re: Jordania, 29.10 do 09.11

okiemserca napisał(a):
[...]
Wylot planowany był na 11.20.

Ale właśnie dostaliśmy info że będzie o 17.00.
Niestety nie jestem na lotnisku europejskim więc odszkodowania nie będzie.

Ryanair to przewoźnik wspólnotowy - unijny - a więc odszkodowanie będzie, o ile opóźnienie „nie jest spowodowane nadzwyczajnymi okolicznościami, których nie można było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków". A wedle wyroków wielu unijnych sądów zła pogoda na poprzednich rotacjach nie może być podstawą nieprzyznania odszkodowania za opóźniony lot właściwy. ;)

Autor:  consigliero [ 09 Lis 2018 21:57 ]
Temat postu:  Jordania, 29.10 do 09.11

Nasza przygoda w Jordanii zaczęła się ciekawie. Dopiero o 17 ruszyliśmy w kierunku Wadi Rum, zaczęło padać , przed nami w oddali widać błyskawice. Światła mojej daci logan, przepraszam renaulta logan praktycznie nie dają światła . Przy którymś grzmocie gasną latarnie przy drodze, atmosfera robi się grobowa. Po ujechaniu może 25 km widać zator na drodze gdy podjeżdżamy widać że samochody z przodu stoją w wodzie , część samochodów zawraca i próbuje objechać boczną drogą, No to my za nimi . Taka sytuacja jadę za tymi autami na głównej drodze w tym momencie już jest rzeka, zaczyna się przelewać na naszą stronę . Kilka samochodów się przedarło ale dwa co bezpośrednio przed nami, widzę że walczą z naporem wody. Jedno zresztą szybko stanęło może tam było bezpieczne miejsce. Gwoli zobrazowania sytuacji, jest ciemno nie wiem jakie jest ukształtowanie terenu w pobliżu, teren wydaje się płaski a woda wali jakby tamę zerwało, widząc walkę poprzedzającego samochodu zatrzymuję się ale widząc wzbierającą wodę postanawiam się cofnąć po własnych śladach. Z przeciwnej strony jedzie jakiś kozak dając mi klaksonem i światłami znak żeby mu ustąpić, ani myślę widząc tylko do tylu pewniejszą stronę drogi. Cofam do momentu w którym znajduję jakimś cudem miejsce które woda omija , jest z przodu i z tylu a w tym miejscu sucho, natomiast na głównej drodze którą widzę po lewej woda dalej wzbiera i niesie śmieci z całej Jordanii. Jesteśmy głodni , dzwonię do ę Wadi Rum że raczej nie przyjedziemy na nocleg, potwierdza że lepiej przeczekać bo takich incydentów jest więcej . Widzę w światłach samochodu jak ludzie z tego auta na tym miejscu przed nami, ewakuują się z niego brnąc w wodzie. Po dłuższej chwili decyduję że zawracam i próbuję pojechać w kierunku Ammanu. Z duszą na ramieniu obracam samochód i przebijam się przez potoki aż docieram na czystszy asfalt , pojawiają się służby, policja, karetki straż , nie widać żadnej koordynacji. Jadąc powoli widzę auto na drodze z którego wychodzi facet i po zatrzymaniu coś tam mówi dopiero po dłuższej chwili domyśla się że nic nie rozumiemy. Chwytam że chodzi o podwózkę do Ammanu dla 3 osób , wsiada on trzy kobiety i dziecko takie małe ale rozdarte. Uwierzyłem na słowo że da się jechać dalej i przedzieram się do przodu przez potoki i zwały naniesionego materiału. Zatrzymuje nas policjant , otwieram okno, dziecko wrzeszczy, on nic nie rozumie , ale Good evening, nasi Jordańczycy z tylnego siedzenia coś mu tłumaczą . W rezultacie facet biegnie obok samochodu sterując kierownicą przez otwarte okno , ja mam dodawać gazu lub hamować. Po drodze jeszcze jakaś awantura z kierowcą jadącym z naprzeciwka, muszę powiedzieć że zbyt dużego szacunku to policja chyba nie ma. W pewnym momencie nasz przewodnik ustawia nas na bezpiecznym miejscu i każe czekać. Facet z naszego auta, dzwoni, dyskutuje z policją w pewnym momencie podjeżdża autobus i wszyscy pasażerowie z naszego auta przesiadają się do niego, duży może więcej. Po 10 minutach udaje nam się odjechać w kierunku Ammanu . Jadąc widzimy na przeciwnym pasie jadące wojsko , chyba do pomocy. Kończymy dzień w jakiejś wiosce gdzie trafiliśmy do knajpy głównie z mięsem z rusztu. Trochę byłem skonsternowany bo knajpa w kolorach zielonych, tych religijnych, na dole sami faceci, ale głód zwyciężył i wchodzimy. Podskakuje taki kelner i pyta co chcemy zjeść, zgadzamy się na to co da. Zaprasza nas na pięterko sala familijna mówi, rzeczywiście widać nawet kilka kobiet , trafiła się nawet taka bardzo tradycyjna. Pyta nas co chcemy podpowiadając, kurczak, kebab , widzę jak jeden z jego kolegów niesie zupę to jeszcze zupa, yogurt , niech będzie jogurt. Przynosi za chwilę zupę , nie dość że to pierwszy gorący posiłek od 4 rano to jeszcze można ręce ogrzać, bo trochę nas przewiało, przelało i wyziębiło. Za chwilę przynosi mięso i kebab, do tego cebula i papryka z grila i takie naleśniki wysmarowane przecierem pomidorowym, stawia yogurt i butelkę wody. Pytam go o hotel a on że tu niedaleko 2 ulice stąd jest hotel, zaznaczył na to w goglach. Jedzenia było tyle że 2 kawałki kurczaka zostały zapłaciliśmy 6,5 jod, podjeżdżamy pod wskazane miejsce, o tym że to może być miejsce do spania świadczy tylko świecący się ganek i napis welcome. Dzwonię i po chwili pojawia się młody człowiek który gada po swojemu , pokazujemy że chcemy spać, pokazuje na stojące sofy i można się domyślić że mamy czekać. Przychodzi za chwilę z drugim, ten zostaje tłumaczem, pierwsze pytanie które pada brzmi , czy to jest moja żona. Później już jest z górki 30 Jod, niespecjalnie dyskutuję, dostajemy apartament , nie można powiedzieć że to wersal , trochę zapyziałe ale czysto, choć pod prysznic pójdę w klapkach. Pytam o śniadanie, a chcemy, no byłoby fajnie, dzwonią chyba do matki , uzgadniamy że o której będzie dla nich ok to i dla nas będzie ok, stanęło na 9 , jeszcze tylko administracja, podłącza skaner do gniazdka bo mają nawet coś ala recepcja . Samochód zaparkowany za bramą na dziedzińcu i idąc do pokoju młody wręcza mi jeszcze 2 butelki wody. Welcome to Jordan i raczej nie jeździjcie po zmroku.
Pozdrawiamy
Image

P.S państwo którzy byli z nami w wypożyczalni mam potwierdzenie tego co mówił pracownik wypożyczalni o wodzie w Petrze , zaliczyła ona flash flood i w dniu jutrzejszym raczej będzie zamknięta, jeżeli możecie to dopytajcie o to bo szkoda byłoby tej drogi.

Autor:  okiemserca [ 09 Lis 2018 22:43 ]
Temat postu:  Re: Jordania, 29.10 do 09.11

consigliero napisał(a):
Nasza przygoda w Jordanii zaczęła się ciekawie. Dopiero o 17 ruszyliśmy w kierunku Wadi Rum, zaczęło padać , przed nami w oddali widać błyskawice. .... Welcome to Jordan i raczej nie jeździjcie po zmroku.
Pozdrawiamy
[.


O w mordę!. Ahoj przygodo. Wiesz że minęliśmy się na lotnisku, niezły start macie.
Mylę że pojutrze nie będzie już żadnego śladu ulewy, trzymam kciuki.

Sniadanie o 9.00 to późno, jasno robi się od 6.00, zwykle 7-8 to max na śniadanie ale po takim dniu jak dzis pewnie się musicie wyspać. Rzeczywiście po 18.00 starałem się już nie jeździć autem, choć Yariska miał świetne światła.

Powodzenia

PS.
sprawdziłem info. W prowincji Madaba sa ofiary śmiertelne :-( w okolicach Ammanu w sumie zgineło 7 osób. Dziś z Petry ewakuowano ponad 3 700 turystów!
https://www.aa.com.tr/en/middle-east/fl ... an/1307250

Autor:  Ewa Kretek [ 10 Lis 2018 10:36 ]
Temat postu:  Re: Jordania, 29.10 do 09.11

okiemserca napisał(a):
consigliero napisał(a):
Nasza przygoda w Jordanii zaczęła się ciekawie. Dopiero o 17 ruszyliśmy w kierunku Wadi Rum, zaczęło padać , przed nami w oddali widać błyskawice. .... Welcome to Jordan i raczej nie jeździjcie po zmroku.
Pozdrawiamy
[.


PS.
sprawdziłem info. W prowincji Madaba sa ofiary śmiertelne :-( w okolicach Ammanu w sumie zgineło 7 osób. Dziś z Petry ewakuowano ponad 3 700 turystów!
https://www.aa.com.tr/en/middle-east/fl ... an/1307250


O matko!!! A my lecimy w poniedziałek!
Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 11 :(

Autor:  okiemserca [ 10 Lis 2018 13:23 ]
Temat postu:  Re: Jordania, 29.10 do 09.11

Ewa Kretek napisał(a):
okiemserca napisał(a):
consigliero napisał(a):
Nasza przygoda w Jordanii zaczęła się ciekawie. Dopiero o 17 ruszyliśmy w kierunku Wadi Rum, zaczęło padać , przed nami w oddali widać błyskawice. .... Welcome to Jordan i raczej nie jeździjcie po zmroku.
Pozdrawiamy
[.


PS.
sprawdziłem info. W prowincji Madaba sa ofiary śmiertelne :-( w okolicach Ammanu w sumie zgineło 7 osób. Dziś z Petry ewakuowano ponad 3 700 turystów!
https://www.aa.com.tr/en/middle-east/fl ... an/1307250


O matko!!! A my lecimy w poniedziałek!
Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 11 :(
Ewa, nie ma chyba powodu by zmieniać plany, rzeczywiście to smutne bardzo ale Flash flood to nagłe zjawisko i szybko mija. Pewnie już nie ma śladu, widziałem zdjęcia z Petry już trwają prace czyszczące koryto odplywu, już suche. Trzeba bardzo udanie sprawdzać prognozy i jeśli pogoda pewna i dobrą w całej Jordanii - spokojnie zwiedzać. W piątek od rana było widać że coś się szykuje, całe niebo było w mocnych chmurach:-(

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Autor:  Ewa Kretek [ 10 Lis 2018 15:38 ]
Temat postu:  Re: Jordania, 29.10 do 09.11

Niestety, ale zapowiadane są kolejne deszcze! Poważnie myślimy o rezygnacji z wyjazdu. Jordan Pass podobno jest ważny 12 m-cy, a jedyna strata to byłaby kwota 250 zł za samolot. Ale chyba lepiej trochę stracić, niż pojechać i nie zobaczyć tych pięknych miejsc. Albo, co gorsze, stracić życie lub zdrowie. Czekamy na wiadomości od consigliero.

Cyt. z interii:
"Zaapelowano też do ludzi żyjących w pobliżu rzek, mostów i tuneli, aby ewakuowali się z zagrożonych obszarów przed nadejściem zapowiadanych kolejnych deszczów. W sobotę zamknięto są wszystkie szkoły w kraju."

Autor:  Ewa Kretek [ 10 Lis 2018 19:15 ]
Temat postu:  Re: Jordania, 29.10 do 09.11

consigliero
jeżeli masz możliwość, to proszę daj znać, jak sytuacja w Jordanii?

Autor:  consigliero [ 10 Lis 2018 21:27 ]
Temat postu:  Re: Jordania, 29.10 do 09.11

Media żyją we własnym świecie, tutaj w Wadi Rum niektórzy nawet nie wiedzą że padało, a padało nawet tutaj . Jest szansa że jutro już nie będzie padać a życie toczy się dalej. Dzięki pogodzie mamy gratis wejście do Wadi Rum bo dzisiaj można się tutaj dostać mając rezerwację noclegu. Jadąc dziś przez wczorajsze miejsce widać tylko służby doprowadzające drogę do porządku, a w trakcie jazdy zaliczyliśmy kilka opadów deszczu. Nawet podczas spaceru z obozu na pobliską górkę zaliczyliśmy kilka kropel.
Image

Image

Autor:  Ewa Kretek [ 10 Lis 2018 22:33 ]
Temat postu:  Re: Jordania, 29.10 do 09.11

Dzięki za info, ja jednak odwołałam swój wyjazd. Przełożę go na marzec. Życzę udanego pobytu i oczywiście zero deszczu :)

Autor:  consigliero [ 11 Lis 2018 20:25 ]
Temat postu:  Jordania, 29.10 do 09.11

Deszcz na pustyni to zbawienie

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Autor:  okiemserca [ 30 Lis 2018 19:32 ]
Temat postu:  Re: Jordania, 29.10 do 09.11

Jeżeli ktoś śledził moją relację a chciałby zobaczyc fotki już poobrabiane - zapraszam na mojego bloga.
Nadal umieszczam kolejne wpisy, ale z tych obrazków z Wadi Rum jestem szczególnie zadowolony

zapraszam Was
https://patrze.blogspot.com/2018/11/jor ... i-rum.html

Autor:  Pietrucha [ 05 Gru 2018 19:15 ]
Temat postu:  Re: Jordania, 29.10 do 09.11

okiemserca napisał(a):

To tak jak widziałaś w innych wątkach 25 jod lub minimum 20 we wszystkich hotelach.
Po stronie izraelskiej zresztą są podobne, to standard. Płacisz za to że morze o takim zasoleniu jest tylko tu :-)


W Dżibuti jest jezioro Asal o jeszcze większym zasoleniu o czym pisał w swojej relacji użytkownik @Woy.
Po stronie Izraelskiej kąpałem się za darmo i po jordańskiej również istnieje taka możliwość - trafiał się taki wątek na forum, a 3 dni temu pojawiła się dokładna instrukcja.

P.S. Ładne zdjęcia :)

Autor:  okiemserca [ 05 Gru 2018 19:39 ]
Temat postu:  Re: Jordania, 29.10 do 09.11

Pietrucha napisał(a):
okiemserca napisał(a):

W Dżibuti jest jezioro Asal o jeszcze większym zasoleniu o czym pisał w swojej relacji użytkownik @Woy.
Po stronie Izraelskiej kąpałem się za darmo i po jordańskiej również istnieje taka możliwość - trafiał się taki wątek na forum, a 3 dni temu pojawiła się dokładna instrukcja.


Tak widziałem opis dojścia, byłem obok i rzeczywiście to prawdopodobnie świetna lokalizacja bezpopłatowa. Przy okazji noclegu w jednym z hoteli - jest oczywiście mega wygodnie, ale budżetowo - bardo dobre rozwiazanie.

O jeziorze nie slyszałem!, dzięki

Autor:  dj_toma [ 26 Sty 2019 14:52 ]
Temat postu:  Re: Jordania, 29.10 do 09.11

Pietrucha napisał(a):


Po stronie Izraelskiej kąpałem się za darmo i po jordańskiej również istnieje taka możliwość - trafiał się taki wątek na forum, a 3 dni temu pojawiła się dokładna instrukcja.


Witajcie. Wybieramy się w marcu do Ejlatu i Akaby także chętnie przetestujemy te darmowe wejścia do morza. Czy możecie podesłać namiar na ten wątek chociażby w PW bo nie mogę go znaleźć. Dzięki

Autor:  Pietrucha [ 26 Sty 2019 17:36 ]
Temat postu:  Re: Jordania, 29.10 do 09.11

morze-martwe-na-dziko,1150,135870

Autor:  mirrr [ 03 Lut 2019 22:15 ]
Temat postu:  Re: Jordania, 29.10 do 09.11

Przeczytałem cały wątek. Okiemserca - szacun i wielkie podziękowania.

Jeśli chodzi o bezpłatną plażę to na jednej z FB grup pojawiło się to: 31°35'50.11"N 35°33'34.87"E To samo pojawia się też na Trip'ie i tutaj: https://familyinjordan.com/en/2019/02/02/4-ways-to-really-discover-the-dead-sea-in-jordan/

Osobiście - za namową autora wątku - zrezygnowałem z opcji budżetowej i zabookowałem Dead Sea Spa Hotel, ale to też na pewno sprawdzę po drodze.

Załączniki:
free_beach_dead_sea.jpg
free_beach_dead_sea.jpg [ 81.25 KiB | Obejrzany 13967 razy ]

Autor:  Mobilek [ 03 Lut 2019 22:28 ]
Temat postu:  Re: Jordania, 29.10 do 09.11

Mirrr, byłem pod koniec lutego zeszłego roku i kąpaliśmy się w tym miejscu. Parking wzdłuż drogi. Możliwość opłukania się w słodkiej wodzie i nasmarowania błotkiem. Uprzedzam, że ta słodka woda wygląda trochę jak ścieki :lol: Spływa takim dużym betonowym "kanałem" w którym kąpią się miejscowi. My byliśmy w piątek i było multum ludzi, ciężko było znaleźć miejsce do zaparkowania.

Autor:  yendras [ 04 Lut 2019 00:47 ]
Temat postu:  Re: Jordania, 29.10 do 09.11

okiemserca napisał(a):
red-krew napisał(a):
[...] jak masz auto to nie ma to wielkiego znaczenia, obok wejścia jest kilka parkingów bezpłatnych więc auto możesz tu zostawić bez kłopotu, zwłaszcza wcześnie rano.

Zamierzałem wrzucić pytanie na ten temat na forum, a tu od razu gotowa odpowiedź - dzięki :) A co z parkowaniem w Ammanie ? Masz jakiś sprawdzony patent w okolicach teatru i cytadeli ?

Autor:  consigliero [ 04 Lut 2019 13:08 ]
Temat postu:  Re: Jordania, 29.10 do 09.11

Mieszkaliśmy w Arab Tower Hotel i pokazano nam miejsce do zostawienia samochodu na noc przy tej ulicy

Pinezka
W pobliżu: Hashem Al Kheir 50, Amman, Jordania
https://goo.gl/maps/UbHdLu2hSfx

Dodatkowo między numerami 52 oraz 52 po tych schodkach jest , jak to się pan wyraził mało oficjalne wejście na teren cytadeli

Image

Auto mieliśmy gdzieś przy tych śmietnikach a po schodkach można było zejść do hotelu i tzw downtown
Image

Strona 6 z 7 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/