Fly4free.pl

Jak dojechać komunikacją publiczną do obu tych miejsc z Almaty? ile czasu poświęcić? czy myślicie, że da radę ruszyć rano z Almaty, dojechać do kanionu, zobaczyć, a potem jechać nad jezioro i tam gdzieś zanocować?
Jakie są koszty transportu, ile czasu zajmuje? skąd ruszyć?
wszystkie wskazówki mile widziane

Jak dojechać z Kaindy do przejścia Karkara?

_________________

Jak chcesz to wszystko opędzić w jeden dzień to tylko wynajmując jakiś 4WD. Najlepiej z kierowcą. Koło Kaindy możesz rozbić namiot lub spać w wiosce na dole. Nie pamiętam czy w jurtach koło jeziora była możliwość noclegu. Do ostatniej wioski przed przejściem granicznym dostaniesz się na stopa, później (ok. 10km) na piechotę, stopem (bardzo rzadko) lub wynajmując kogoś ze wsi (mnie to kosztowało 500 tenge). Za przejściem też jest kilka kilometrów do skrzyżowania. Podgranicznik oferuje taxi za jedyne 100$

To wszystko co napisałem wiedziałem przed wyjazdem. Wystarczyło poczytać to forum.

W samym kanionie na dole koło rzeki jest całkiem wypaśna baza, w której można nocować i w jurtach i w domkach i we własnym namiocie.

_________________
http://www.babistravelguide.blogspot.com

W Kanionie Szaryńskim miejsce, o którym pisze @‌meteorka2207‌ jest fajne i w dodatku jedyne rozsądne.
Bliskość rzeki powoduje, że jest chłodniej. I tak słonko wcześnie wygania z namiotu Poza tym jedyne browary w promieniu 30 km

_________________

jak byście polecali to rozegrać logistycznie mając sporo czasu i nie mając namiotu? gdzie dokładnie są te noclegi w jakiej cenie?
czy nocleg jest w Kanionie czy w miejscowości Sata również?

_________________

w Sata przenocuje Cię co drugi gospodarz

Na górze kanionu jest kilka wiat turystycznych, otoczonych niskim murkiem z ławeczkami.
W przypadku braku namiotu można się tam przespać, ale dach nie jest szczelny i w przypadku deszczu zmokniemy.

Czy jeździ maszrutka do Saty?
Jedni piszą że jeździ drudzy, że niestety nie.

niestety marszrutki nie widziałam - jechaliśmy spod kanionu Szaryńskiego, ale dość łatwo załapaliśmy stopa

_________________

@Lucy68, jechałem nią we wrześniu 2015 r.

Czy ktoś wybiera się w terminie 31.07-04.08 nad jeziora, kanion i Ałtynemel ? Wyjeżdżamy z Almaty, jak jeszcze nie wiemy. Można by połączyć siły

Cześć. My się wybieramy jutro A masz już nagrany przejazd?
Pozdrawiam

Maszrutka z Ałmaty do Saty nie kursuje. Nam udało się przejechać z Ałmaty do Jesyk ok.180 tenge/os autobusem i dalej do Shelek maszrutką 500 tenge/os. Do Saty dotarliśmy taxi 20.000tenge, jechaliśmy w trzy osoby z bagażem, więc nawet już nie szukaliśmy stopa. Droga szutrowa, w budowie dlatego tyle kasują. Chyba przez Expo jest więcej ludzi w związku z tym ceny też szybują w górę. Za spanie w jurcie przy jeziorze chcieli 20.000 tenge,początkowa cena była za jurtę 2000 tenge lecz po dwóch godzinach okazało się że to za godzinę,jedzenia też nie polecam tam zamawiać. Miejsce urokliwe ale ceny mnie zaskoczyły, były o 100% wyższe niż podawali poprzednicy. W Saty spanie w jurcie 5000 tenge osoba,my byliśmy w tygodniu i płaciliśmy 4000/ os. Z Saty taxi za 15.000 tenge dojechaliśmy do Kanionu, niestety nasz kierowca nie wiedział, że można samochodem zjechać na dół,ani że są schody,powiem zejście było trudne,ale byliśmy twardzi i z plecakami dotarliśmy do ośrodka przy rzece. Ceny jedzenia do przyjęcia, jednak spanie w jurcie to wydatek 40.000 tenge za jurtę, podobno ładna, bungalowy jak już zdecydowaliśmy, że jednak tam nie śpimy cena zeszła do 16.000 tenge. W dole kanionu jest samochodzik który podwozi w górę kanionu do schodów za 1000 tenge/ os. Dobrą opcją jest swój namiot, który my przed wyjazdem kupiliśmy jednak został w domu ze względu na wagę 6,9 kg.

Z Sat (od cmentarza) do Kaindy jest 12 km górską drogą. Nasz wypożyczony Duster nie dał rady i po 2 km zawróciliśmy i postanowiliśmy pójść z buta. Szybkim tempem 3h w jedną stronę. Po 8 km jest szlaban i wejście do parku (opłata 750 KZT za głowę). Na którymś z domów przy głównej drodze w Satach jest tabliczka, na której pisze, że oferują transport do Kaindy (nie wiem jaka cena).

W Satach zaraz przy wjeździe jest stacja benzynowa. Co do noclegu w Satach to nie ma co się martwić, bo nocleg może znaleźć Ciebie za nim Ty znajdziesz go, ale polecam obejrzeć warunki i zbijać cenę przed 'uściśnięciem ręki'.

Z Sat do Kanionu autem zajęło nam ok. 90 min. Droga na prawdę jest fatalna. Za wjazd do Kanionu autem i 4 osoby zapłaciliśmy 3000 KZT.

_________________

Istotnie, w drodze do jeziora po pokonaniu trawersu wzgórza rozpoczynającego się przy cmentarzu i zjechaniu do doliny moment zawahania przychodzi całkiem naturalnie. Dalej jest już tylko lepiej, a wrażenia z jazdy łożyskiem potoku są niezapomniane. Decydujący jest zapewne poziom wody i później zabłocenie. W czasie naszej wizyty było dość sucho, a do pokonania w górnej części drogi mieliśmy zaledwie kilka kałuż. Jeśli dobrze zapamiętałem, to na parkingu na górze widzieliśmy Dustera. Z drugiej strony spotkaliśmy też ekipę w Foresterze, który zawisł na układzie wydechowym i zaklinował się podczas prób wydostania się. Bez wzięcia na hol wspomaganego pomocą kilku osób nie daliby rady.
--
https://pyryposyczuansku.wordpress.com/

Da się zwiedzać Kazachstan (Ałmatu, Kaindy, kanion... i okolice Astany) bez samochodu tj pociągi, marszrutki, autobusy itp?

Da się. Za wyjątkiem Astany, w której nie byłem, wszystkie pozostałe miejsca przez Ciebie wymienione zrobiłem autostopem i transportem lokalnym.

Pani u której spałem w Saty podczas jednego sniadania pyta czy pijemy wódkę -odpowiadam że tak ,ale jak czeka mnie 30 km po górach ,to muszę być formie.
A ona mówi że pyta ,bo poprzedni Polacy cały dzień siedzieli i pili wódkę


Wysłane z mojego HTC U11 life przy użyciu Tapatalka

_________________


https://www.instagram.com/without_a_guide/

stop z kanionu Szaryńskiego do Almaty (pod dokładny adres) zapaciłem ostatnio 3700 tenge.

Moim zdaniem nie warto robić tego w jeden dzień, jeśli planuje się samodzielnie zorganizować wyjazd. Przyznaję, że miałam podobny plan, ale stety/niestety dotarcie do kanionu na własną rękę zajęło dość dużo czasu i straciłam dość dużo energii, poza tym warto pobyć tam nieco dłużej. Dojazd do miejscowości, z której można udać się do Kaindy lub tam przenocować też nie był taki prosty (najpierw trzeba wydostać się z kanionu, a bez własnego środka transportu jest się zdanym na innych, bo do głównej drogi jest około 10km). Do Saty dość długo czekaliśmy, aż pojedzie ktokolwiek z wolnym miejscem w samochodzie. Ostatecznie nasz pan kierowca zawiózł nas tam i postanowił pomóc znaleźć nocleg, ale NIC nie znalazł, wszystko było zajęte (zjeździliśmy chyba z 10 domów i dopytywał wszystkich przechodniów), ostatecznie zabrał nas do siebie, do jakiejś wsi położonej jeszcze dalej.
Podsumowując, lepiej dać sobie więcej czasu na to wszystko, bo może się uda, a może się nie uda. Lepiej zrobić to na spokojnie i mieć czas, żeby nacieszyć się widokami i trochę odpocząć

Co do przejścia Karkara - jest ono zamykane o godzinie 18. Z Saty jechaliśmy stopem do Kegen. Z Kegen raczej ciężko znaleźć stopa, który jedzie do przejścia, więc trzeba wziąć taksówkę lub kogoś, kto bawi się w taksówkę i zawiezie nas tam za mniejszą cenę. Nikt nie chciał się podjąć tego, żeby zawieźć np do Przewalska. Tylko do granicy, a złapanie stopa na tej granicy graniczy z cudem, bo prawie nic tam nie jeździ. Podwózkę oferują jedynie pracujący tam 'granicznicy', którzy chcą chorych pieniędzy za transport. Trzeba się przygotować na ostre targowanie, lub uzbroić w cierpliwość i czekać, aż ktoś pojedzie.