Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

Jezioro Ala Kul
jezioro-ala-kul,962,112248
Strona 2 z 4

Autor:  cypel [ 02 Sie 2018 18:05 ]
Temat postu:  Re: Jezioro Ala Kul

Broń boże nie lekceważę, nawet na kapuścianych pagórkach można się nabawić problemów.
Rocznie robię kilka tysięcy kilometrów z buta w różnym terenie, ale po przejrzeniu kilkudziesięciu tracków na wikilock jednak chyba zdecyduję się wziąć pałatkę (chociaż mi trochę nie na rękę) i podzielić to na 2 odcinki z kimaniem nad jeziorem.

Autor:  Washington [ 02 Sie 2018 19:16 ]
Temat postu:  Re: Jezioro Ala Kul

Jeśli jesteś doświadczonym piechurem to w jeden długi dzień idąc na lekko powinieneś dać radę (o ile będziesz szedł w tym kierunku co piszesz, od strony Altyn Arashan podejście na przełęcz jest masakryczne). Ale sam wiesz jak jest w górach - nie przewidzisz warunków, będą gorsze to nie mając namiotu będziesz musiał zawrócić (wystarczy że Cię spowolnią na tyle że nie dotrzesz do noclegu przed zmrokiem, trasa nie jest na tyle oznaczona by iść na czołówce).

Autor:  cypel [ 03 Sie 2018 07:43 ]
Temat postu:  Re: Jezioro Ala Kul

Dzięki wszystkim za opinie i głos.
Klamka zapadła, biorę namiot a co będzie na miejscu i czy to przejdę na raz czy na dwa to wyjdzie w praniu.

Na początku chciałem to przejść od bazy Karakol https://goo.gl/maps/ZQCHdeMzVE72 do Altyn Arashan, ale wiem, że to nierealne. Z base camp można próbować tak jak to zrobił @Misha Preston2
Swoją drogą jak przeglądam różne materiały to tam nad jeziorem jest spory ruch w sezonie i dużo namiotów. Nawet gdzieś się spotkałem, że jest tam baza i komercyjny namiot rozbity do spania.

Autor:  rosicky [ 03 Sie 2018 09:13 ]
Temat postu:  Re: Jezioro Ala Kul

Kiedy tam jedziesz? Ja bede jakos we wrzesniu, mozna by namiot podzielic na dwa ;)

Autor:  cypel [ 03 Sie 2018 09:19 ]
Temat postu:  Re: Jezioro Ala Kul

Będę jechał z Ałmaty, 12 sierpnia mam zamiar dotrzeć do Karakol i 13 iść w góry
namiot mam raczej mały dla 1 osoby ;)

Autor:  MeHow [ 03 Sie 2018 09:21 ]
Temat postu:  Re: Jezioro Ala Kul

Fotka na zachętę. Jest tak, jak mówi Washington, da się w 1 dzień z Altyn w dwie strony, ale dla niedoświadczonych to zajmuje cały dzień, z 6 godzin w górę i 5 w dół. Miejscowi twierdzą, że da się wejść w 3 godziny... ;)

My hołdując regule tent-less wchodziliśmy od Altyn tylko z małymi plecaczkami, co dało nam olbrzymią przewagę i chyba w ogóle umożliwiło wejście!
Będąc na ostatniej ściance usłyszeliśmy od schodzących z góry siarczystą polszczyznę: "ej stary, tu jest tak ostro, że ja się ze**am", ale da radę ;)

Załączniki:
Ala-Kul.JPG
Ala-Kul.JPG [ 124.64 KiB | Obejrzany 1964 razy ]

Autor:  cypel [ 03 Sie 2018 09:34 ]
Temat postu:  Re: Jezioro Ala Kul

Tylko, że ja chcę zrobić pętlę a nie wejść i zejść tym samym szlakiem
Swoją drogą przeglądając różne materiały większość miejscowych agencji turystycznych przy jednodniowych wycieczkach robi właśnie wejście od Altyn Arashan i zejście do Altyn Arashan a nie wejście od Karakol.

Wg mapy przejście z base camp do Altyn Arashan to 10 godzin, powiem szczerze, że zawsze zajmuje mi mniej czasu niż wynikałoby z map, przewodników itp. Odnoszę wrażenie, że są to mocno zawyżone czasy, ale wiadomo wszystko zależy od pogody i chwilowej dyspozycji.

Załączniki:
alakul.jpg
alakul.jpg [ 469.24 KiB | Obejrzany 1953 razy ]

Autor:  GeoTrip [ 03 Sie 2018 11:02 ]
Temat postu:  Re: Jezioro Ala Kul

@cypel zrobiłem pętle z Karakol 5 dni temu. Przejście 45km pieszo, z plecakiem 20kg zajęło mi 2,5 dnia z powodu słabej pogody. Pierwszego dnia dwa razy chowałem się pod wielkim świerkiem przed silnym deszczem, który spowodował, że trasa była później śliska i mało bezpieczna. Schodząc dopadł mnie raz śnieg i kilka razy deszcz z gradem.
Pierwszą noc spędziłem w swoim namiocie campie, ktory jest 5 min drogi przed drewnią chatą (sirota). W campie można spać w ich namiotach lub jurtach za 500 som. Można też tam kupić coś do jedzenia. Drugą noc spędziłem po zejściu do Ałtyn Arszan w Eliza House (mają swoje gorące źródła, polecam). Z Ałtyn Arszan do przystanku marszrutki jest jeszcze 15km, stopa ciężko złapać, bo jedyne mijane uazy lub wojskowe Kamazy jakie widziałem były nabite na maksa turystami.
Zejscie z przełęczy nad jeziorem Ala Kol jest mega strome. Pamiętajcie, że Kirgistan to nie Europa. Nie ma barierek, łańcuchów. Jeden błędny krok i nieszczęście gotowe. Żaden śmigłowiec, ani GOPR po Was nie przyleci. Jesteście zdani na siebie i innych turystów. Nie lekceważcie nigdy gór!

Schodzac rozmawialem z młodym chłopakiem, który świadczył swoją pomoc jako tragarz. Można takie osoby zamówić w Karakol w kilku agencjach turystycznych. Za 1500som za dzień taki tragarz niesie Wam 15kg bagażu. Jeden niósł nawet 30kg za podwójną stawkę. Jeśli ktoś nie chce nieść namiotu to niech rozważy wynajęcie takiego pomocnik przewodnika, albo nocleg w campie.

Autor:  rosicky [ 03 Sie 2018 14:30 ]
Temat postu:  Re: Jezioro Ala Kul

@GeoTrip
Jaka jest tam obecnie pogoda? Zdaje sobie sprawe, ze to ponad 3000m npm, ale jaka jest odczuwalna temp (pomimo sniegu itd)? Jade we wrzesniu i zaczynam sie zastanawiac, czy nie przesunac ubran w takim razie o jeden poziom bardziej na zimne :P

Autor:  GeoTrip [ 03 Sie 2018 15:20 ]
Temat postu:  Re: Jezioro Ala Kul

Pogoda jak to w górach, jest bardzo zmienna. W środku dnia kilka razy się przebierałem i rozbierałem. Były momenty gdy słońce mocno świeciło i byłem ubrany w koszulkę i krótkie spodenki, ale jak słońce schowało się za chmurą i zawiał silny chłodny wiatr to dopinalem nogawki do spodenek i zakładałem bluzę. Jak zaczynał padać deszcz, albo grad to zakładałem kurtkę, a raz nawet płaszcz przeciwdeszczowy przy mocnej ulewie.
Do jeziora Ala Kol dotarlem w krótkich spodenkach i koszulce, bo z rana świeciło ładne słońce. Po 10 minutach nad jeziorem musiałem założyć wszystkie ciepłe ciuchy jakie miałem, bo przyszła ciemna, czarna chmura z porywistym wiatrem, a w oddali rozpętała się potężna burza, więc bardzo szybko zrobiło się bardzo zimno. Na przełęcz wchodziłem już ubrany na cebulkę, co też utrudniało podejście i modliłem się aby ta burza mnie pod drodze nie dopadła.
Jak chcesz spać w namiocie w campie to pamiętaj o dobrym śpiworze, bo w nocy odczuwalna temperatura była coś koło zera.

Autor:  padma [ 06 Sie 2018 18:22 ]
Temat postu:  Re: Jezioro Ala Kul

My w połowie sierpnia podobnie - dochodziliśmy do jeziora w upale, po godzinie zakładaliśmy wszystkie ciuchy, kiedy następnego dnia wstaliśmy, padał śnieg, a po kilku godzinach deszcz. Całość zajęła nam 2,5 dnia, pierwszy nocleg kawałek przed tą bazą turystyczna, w miejscu, w którym szlak odbija w lewo do chatki, druga noc nad Ala Kol, obie w namiocie. Do Ałtyn Araszan dochodziliśmy w ulewnym deszczu, popytaliśmy tam trochę i złapaliśmy podwózkę do Karakol. Spotkaliśmy po drodze osoby, które szły do jeziora i z powrotem w jeden dzień, ale dla mnie byłoby to nie do zrobienia, choć byłam w dobrej formie. No ale zatrzymywaliśmy się też na zdjęcia itp.

Autor:  mench [ 10 Sie 2018 15:58 ]
Temat postu:  Re: Jezioro Ala Kul

Za kilka dni wraz z dziewczyna też będę atakował Ala Kul. Czytam te wpisy i zastanawiam się jak wyglądał Wasz ekwipunek? Jakie ciuchy mieliście ze sobą?

Autor:  adamek [ 10 Sie 2018 16:09 ]
Temat postu:  Re: Jezioro Ala Kul

Spodziewaj się niespodziewanego :)

Słonce i deszcz. Na górze nigdy nie wiadomo. Ja tam szedłem w śniegu, w upale i nawet nad jeziorem złapała mnie burza.

Tylko nie idzcie nad jezioro od strony Altyn Arashan. Podejście na przełęcz to masakra. Najlepiej isć od Karakol i wracać AA.

Autor:  smatekk [ 10 Sie 2018 20:24 ]
Temat postu:  Re: Jezioro Ala Kul

Kilka info z wczoraj: Planując wyjście nad Ala Kul warto wiedzieć, że w mniej więcej w połowie drogi z doliny Karakol jest kilka jurt, w których można przenocować (miejsce jest zaznaczone na OSM, to jest też najlepsze miejsce pod namiot na szlaku nad jezioro od strony Karakol). Druga sprawa, to fakt, że szlak na/z przełęczy od strony Altyn Arshan jest lekko zmieniony i idzie się większym lukiem minimalnie łagodniej niż poprzednio. (Hitem jest widok Kirgizów zbiegających w klapkach z przełęczy). W dolinie AA zdecydowanie polecam nocleg u Elzy. Za miejsce pod namiot i skorzystanie z gorących źródeł - 40 min. (chatka z basenikiem wyłożonym płytkami) nie chcieli ani soma. Dobry obiad u nich (zupa, herbata i pilow) kosztuje 200 som.

Autor:  cypel [ 20 Sie 2018 08:27 ]
Temat postu:  Re: Jezioro Ala Kul

Kilka świeżych informacji, wczoraj wróciłem.

Ostatecznie trasę zrobiłem po bożemu, czyli z dwoma noclegami.
Do ostatniej chwili wahałem się czy brać namiot czy nie i ostatecznie nie wziąłem i to był największy błąd z całej wyprawy :evil: Wziąłem tylko awaryjnie mały, lekki śpiworek TL 10*C więc kiepsko :lol:
Zachęcony opiniami kolegów postanowiłem, że nie biorę namiotu i kimnę u miejscowych w basecamp https://www.openstreetmap.org/search?qu ... 6/78.49484 w jurcie albo w ich namiocie.
UWAGA, 13 sierpnia było takie oblężenie, że po dotarciu po południu do basecamp wszystkie namioty były zapchane i jedynie było wolne miejsce w jurcie, swoją drogą nie polecam. W jurcie była zakwaterowana para francuzów, mnie dokoptowali jako trzeciego a po kilkunastu minutach dołożyli jeszcze parkę Belgów. Za nocleg skroili mnie 1000 som, nie było dyskusji i negocjacji, bardzo nieuprzejmi Kirgizi, wręcz bezczelni bym powiedział. Ja miałem swój zdyszany śpiworek, Belgowie i Francuzi dostali po jakimś wymemłanym kocu, za tą usługę płacili 1400 som.
W nocy temp. spadła poniżej ZERA. Bielizna termoaktywna, polar, rękawiczki, grube skarpety i czapka nie dawały rady. Zasnąłem dopiero ok. 4 nad ranem, było srogo. Wszyscy byliśmy wyziębieni.
Brać śpiwór z TL 0*C albo i jeszcze mniej

Na samym poletku było rozbitych z 20-30 namiotów, masakra ile ludzi :evil:

Drugi nocleg miałem po zejściu do doliny w Altyn Arashan.
U polecanej tu Elzy nie było wolnych miejsc!
Ostatecznie wylądowałem na przeciwko Elzy. Było już po zmierzchu jak dotarłem i rzekomo też nie mieli miejsc. W końcu po rozmowach z gospodarzem znaleźli dla mnie nocleg w pokoju 8 osobowym. Za nocleg, śniadanie i hot springs zapłaciłem 700 som. Warunki skromne, brak toalety, prysznica itp. ale przecież nie o to tu chodzi. Ważne, że było ciepło i na głowę nie padało ;)
Generalna uwaga, znajomość rosyjskiego i pochodzenie z Polski "otwiera drzwi".
Po rozmowach z gospodarzem, że nie mam gdzie spać, że wracam zdyszany z gór zaprosili mnie na michę barszczu (coś ala nasz kapuśniak) i czaj. Przy okazji załapałem się na jakąś imprezę, córka grała na flecie do kotleta :mrgreen: , ot taki miejscowy folklor.
Tu nocleg wspominam bardzo miło, gospodarze fajni, serdeczni i pomocni ludzie.

Co do samego szlaku, opinia jak najbardziej subiektywna. Najbardziej podobała mi się Dolina Karakol a szczególnie miejsce gdzie rzeka się rozlewa na pastwiska i pasące się konie, no bajka po prostu.
Dolina Altyn Arashan taka sobie, szczerze powiedziawszy. Jeziorko ładne, ale cycków mi nie urwało. Podejście od ostatniego mostku idąc z Karakol jest praktycznie nieoznakowane, jest faktycznie ciężko, to nie jest popierdółka, tak jak myślałem ;)
Zejście z przełęczy akurat dla mnie było bomba bo zbiegałem, w sumie to bardziej przypominało szusowanie, miejscowi tragarze przybijali mi piątkę
Warto mieć ze sobą kije, ja znalazłem jakieś po drodze i bardzo ułatwiały życie.

smatekk napisał(a):
Druga sprawa, to fakt, że szlak na/z przełęczy od strony Altyn Arshan jest lekko zmieniony i idzie się większym lukiem minimalnie łagodniej niż poprzednio. (Hitem jest widok Kirgizów zbiegających w klapkach z przełęczy). .

Z tego co się orientuję ten łuk jest od dawna. Nawet na starych sowieckich mapach jest on wyznaczony. Więc można ciąć na krechę albo podejść w prawo i później w dół. Na OSM też jest wyznaczony https://www.openstreetmap.org/search?qu ... 6/78.54705

Reasumując w kilku słowach, wycieczka bardzo fajna, Kirgizi super, jedzenie pycha, góry piękne, ale jednak sporo ludzi na szlaku

jeszcze raz dzięki wszystkim za wskazówki i opinie

Autor:  rosicky [ 21 Sie 2018 11:17 ]
Temat postu:  Re: Jezioro Ala Kul

zmartwiłeś mnie z tym śpiworem, bo właśnie taki chciałem brać... ;)
spałeś na macie czy jak? I czy ogólnie jesteś ciepłolubny ;)? Poza takimi wysokościami ten śpiwór da radę, czy też za zimno (np. Song Kul i cała reszta poniżej 3,5tys)?

Autor:  smatekk [ 21 Sie 2018 11:26 ]
Temat postu:  Re: Jezioro Ala Kul

@rosicky Ja miałem tydzień-dwa temu też taki spiwor na komfort +10 i potwierdzam, że to błąd. Najniższa temperatura w przedsionku namiotu w nocy wahała się między 0 (na 3300 mnpn), 3-5 stopni (oba noclegi ok 3000 mnp) i ok 6 stopni w Altyn Arshan.i w Dolinie nad Jety Oguz. Nad Ala Kul na pewno spada w nocy poniżej 0. (Sam fakt że się w nocy budziłem i sprawdzałem temperatury na Garminie już świadczy o tym jak się spało)

Autor:  cypel [ 21 Sie 2018 11:50 ]
Temat postu:  Re: Jezioro Ala Kul

rosicky napisał(a):
zmartwiłeś mnie z tym śpiworem, bo właśnie taki chciałem brać... ;)
spałeś na macie czy jak? I czy ogólnie jesteś ciepłolubny ;)? Poza takimi wysokościami ten śpiwór da radę, czy też za zimno (np. Song Kul i cała reszta poniżej 3,5tys)?

spałem w jurcie w basecamp na 2960 m. n.p.m, ale wolałbym postokroć swój mały namiocik i samopompę
w jurcie była na spodzie folia i jakiś dywanik typu cienka wykładzina, zresztą mocno zawilgocony, izolacja od podłoża praktycznie zerowa a nawet gorzej, bo dywanik oddawał wilgoć temu mojemu cieniutkiemu zdyszanemu śpiworkowi :lol:
generalnie jestem człowiek znad morza i morza, więc chłód, sztormy itp. nie robią na mnie większego wrażenia, ale temp. powyżej 40*C też lubię ;)

było srogo, nie mogłem zasnąć, mimo dużego zmęczenia, przez ostatnie ok. 60 godzin raptem kilka godzin snu w normalnych warunkach a tak to tułaczka po samolotach, lotniskach, marszrutkach itp.
kilka razy w środku nocy wyłaziłem na zewnątrz i temp. w jurcie i na zewnątrz praktycznie się nie różniła
zmarzłem jak cholera, Francuzi w środku nocy ubierali wszystkie szmaty jakie mieli w plecaku a i tak zgrzytali zębami :lol:

@smatekk miałeś śpiwór komfort czy limit +10*C bo to kolosalna różnica, ja miałem limit +10

Autor:  smatekk [ 21 Sie 2018 12:01 ]
Temat postu:  Re: Jezioro Ala Kul

@cypel T (lim) +10 C, T (com) +13 C

Autor:  cypel [ 21 Sie 2018 12:07 ]
Temat postu:  Re: Jezioro Ala Kul

-- 21 Sie 2018 12:03 --

a czyli podobne badziewie co moje
ja się kierowałem tym, że biorę ten swój gównośpiworek, bo tylko jedna albo dwie noce, więc jakoś przetrwam, ale wtedy jak przypizgało mrozem to mocno żałowałem swojej decyzji :twisted:

-- 21 Sie 2018 12:07 --

aha przed wyjazdem gadałem jeszcze z chłopakami z EcoTrek-Trekking & Travel w Karakol
można u nich wypożyczyć śpiwór za 130 som, jak komuś nie chce się targać, no, ale wtedy chociaż jakąś wkładkę warto zabrać ze sobą

poniżej info od nich
Hello Tomek!
Thanks for writing us.
sleeping bag 130 soms per day(0 degree comfort)
Kind regards Aidar!

Strona 2 z 4 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/