| Forum strony Fly4free.pl https://www.fly4free.pl/forum/ | |
| Jetlag jetlag,135,84561 | Strona 1 z 3 |
| Autor: | Mareckipl [ 01 Gru 2012 16:57 ] |
| Temat postu: | Jetlag |
Wylatuję z Europy o 15, i jestem w Stanach o 18 czasu lokalnego, doliczając immigration itd. do hotelu pewnie dotrę koło 21-22. Jak powinienem rozplanować tą podróż? Spać w locie czy nie? Jakaś szczególna dieta? Rozumiem że wieczór po przylocie mogę spisać na straty, ale zależy mi by następnego dnia być już w stanie 'używalności'. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt że nockę przed wylotem spędzam na Luton, a zatem pewnie jakoś szczególnie się nie wyśpię... | |
| Autor: | Szyn3k [ 01 Gru 2012 19:18 ] |
| Temat postu: | Re: Jetlag |
Podróż ze wschodu na zachód nie jest raczej problemem. Leciałem w tym roku i problemów większych nie miałem, po prostu dłuższy dzień. Następnego dnia musiałem rano wstać, aby zdążyć na kolejny samolot. Byłem jak najbardziej w stanie 'używalności'. Krótka drzemka nie powinna jednak zaszkodzić. Sporego jetlaga spodziewałbym się raczej przy locie w drugą stronę. Mimo, że połowę lotu przespałem, nie mogłem przystosować się do polskiego czasu niemal przez tydzień... :/ | |
| Autor: | zbyhu [ 01 Gru 2012 19:22 ] |
| Temat postu: | Re: Jetlag |
Potwierdzam. Jeżeli jesteś "nocnym markiem" to bez problemu taki lot na zachód przetrzymasz. Trochę to tak jakbyś siedział do wczesnego poranka, tylko że dostajesz pełny sen potem. | |
| Autor: | Grzyw [ 01 Gru 2012 19:37 ] |
| Temat postu: | Re: Jetlag |
Miałem identycznie. Polska -> Meksyk - cudo, w Meksyku całe dni nasze, pobudka świtem w pełnej formie. Meksyk -> Polska - tragedia... Tydzień braku przytomności, spałem za dnia gdzie i kiedy się dało... | |
| Autor: | kajek [ 01 Gru 2012 21:00 ] |
| Temat postu: | Re: Jetlag |
Dokładnie tak podróż do Stanów, a w szczególności jeśli lecisz na wschodnie wybrzeże, to sama przyjemność jeśli chodzi o przystosowanie się do różnicy czasu Natomiast po powrocie jest masakra. Generalnie loty long haul na wschód są ciężkie do przestawiania się na nowe strefy czasowe. Trzy razy byłem w USA, powrót do naszej strefy czasowej był za każdym razem dramatem. Albo chce Ci się non stop spać, albo jak już chcesz isć spać, to nie możesz usnąć... masakra. I tak co najmniej tydzień masz taki odjazd ;P Co ciekawe, jak sie leci na wschód, np do Chin czy Japonii to też się ma jet laga nieprzyjemnego, ale nie jest tak doskwierający jak ten po powrocie z USA do Europy. Natomiast powrót z Chin i Japonii do Europy powodował u mnie za każdym razem jetlag większy niż przy wylocie do USA... ciekawe zjawisko | |
| Autor: | bartek. [ 02 Gru 2012 11:33 ] |
| Temat postu: | Re: Jetlag |
To wszystko zależy od człowieka. U mnie jetlag schodzi po max 2 dniach. Nie zauważyłem też różnicy między USA-Europe, a Europe-Asia. W obu przypadkach miałem chyba dość podobny jetlag. Ba w przypadku powrotu z USA nie spałem ani sekundy w samolocie, ale już na następny dzień funkcjonowałem całkiem sprawnie. Tak więc reguł nie ma, raczej zależy od indywidualnego stylu życia, diety itd. | |
| Autor: | gecko [ 02 Gru 2012 11:57 ] |
| Temat postu: | Re: Jetlag |
jak dla mnie dużo łatwiej jest się przestawić kiedy lecę na zachód. W USA jetlag mnie trzyma max 2 dni. Kiedy wracam do Polski - nawet 5. | |
| Autor: | Awerik [ 02 Gru 2012 12:39 ] |
| Temat postu: | Re: Jetlag |
Oczywiście że dużo prościej przestawić się na nowy czas lecąc na zachód, bo wystarczy tylko raz kilka godzin później pójść spać. Lecąc na wschód trzeba się przestawić na chodzenie spać wcześniej, co już nie jest takie proste. | |
| Autor: | Sudoku [ 02 Gru 2012 16:47 ] |
| Temat postu: | Re: Jetlag |
Pamiętam, że jak leciałem do Stanów, to rzeczywiście zdecydowanie bardziej odczuwałem różnicę czasu po powrocie do Polski. Przed tegorocznym wyjazdem do Azji, znalazłem gdzieś radę, żeby jak najszybciej dopasować się do nowego czasu i tak też zrobiłem. Wsiadałem do samolotu we Frankfurcie ok. 22-ej i oczywiście po wylocie zaczęto serwować kolację. Odmówiłem, gdyż w Singapurze była godz. 4 w nocy, czyli zdecydowanie nie pora na jedzenie, a na spanie. Otuliłem się kocem i poszedłem spać, choć nie było to łatwe, bo łażono z posiłkami, ludzie jedli i gadali, a na nasze warunki było dość wcześnie. Ale w końcu się udało zdrzemnąć parę godzin i obudziłem się ok. 10 - 11 czasu singapurskiego, kiedy większość współpasażerów jeszcze spała. Pewnie gdybym spał, tak, jak oni do godzin popołudniowych lokalnego czasu, miałbym kłopoty z zaśnięciem wieczorem. A tak, zupełnie spokojnie zasnąłem i nie odczuwałam jetlagu w czasie pobytu. W drodze powrotnej podobnie, wylatując z Bangkoku ok. północy musiałem trochę przetrwać, aby nie pójść spać za wcześnie wg czasu europejskiego. A potem pospałem prawie do samego lądowania w Kopenhadze, rezygnując ze śniadania, które było serwowane ok. 4 - 5 naszego czasu. W ten sposób łatwo przestawiłem się z powrotem in nie odczuwałem żadnych problemów w Polsce. | |
| Autor: | cypel [ 03 Gru 2012 10:07 ] |
| Temat postu: | Jetlag |
Słuchawki valkee emitujące światło, które mają poprawić samopoczucie http://lotniczapolska.pl/Swietlne-Sluch ... nair,23949 | |
| Autor: | kronopio [ 11 Gru 2012 14:58 ] |
| Temat postu: | Re: Jetlag |
Pytanie zasadnicze: czy to rzeczywiście działa? | |
| Autor: | jacek6619 [ 07 Lis 2013 13:05 ] |
| Temat postu: | Re: Jetlag |
Ja latam do i z USA srednio 3 razy w roku i nigdy nie mam problemu z przystosowaniem czasu. W USA aby nie zasnac o 18-tej obieram metode..szwedania sie...Najwiekszy kryzys przychodzi miedzy 18 a 20 ta EST ...Ten czas spedzam wiec na nogach, gdyz w domu , hotelu czy gdziekolwiek nie ma sily..Glowa sama pada i lulu...A w drodze latwo to sie pokonuje. Natomiast aby nie budzic sie o 3 w nocy to Melatonina, dwie tabletki 3 gramowe. Lek ziolowy na sen...Dwa dni i po problemie...W Polsce natomiast odwrotnie...Cos na sen o dogodnej porze a na to aby nie spac do poludnia to brutalna pobudka i pod prysznic z letnia woda... Te sluchawki finskie to jest lipa....Leza w szafie od 2 lat bo nic a nic to nie daje poza autosugestia.... | |
| Autor: | BusinessClass [ 07 Lis 2013 13:07 ] |
| Temat postu: | Re: Jetlag |
Drzemka w samolocie, red bull po przylocie, wytrzymasz do 22 czasu lokalnego - następnego dnia będzie OK. | |
| Autor: | jacek6619 [ 07 Lis 2013 13:11 ] |
| Temat postu: | Re: Jetlag |
BusinessClass napisał(a): Drzemka w samolocie, red bull po przylocie, wytrzymasz do 22 czasu lokalnego - następnego dnia będzie OK. Po przylocie do USA problemem nie jest jak nie zasnac do 22-giej ale jak nie obudzic sie o 3 w nocy gdzie jest ciemno, wszyscy smacznie spia a ty wyspany walczysz z myslami i patrzysz na zegarek i glowisz sie co tu robic chociaz do 6-7 rano...W hotelu mozna poogldac TV ale w domu u kogos...Hmmm | |
| Autor: | Mixer [ 07 Lis 2013 13:13 ] |
| Temat postu: | Re: Jetlag |
Melatonina albo impreza po przylocie - pomaga | |
| Autor: | BusinessClass [ 07 Lis 2013 19:14 ] |
| Temat postu: | Re: Jetlag |
jacek6619 napisał(a): BusinessClass napisał(a): Drzemka w samolocie, red bull po przylocie, wytrzymasz do 22 czasu lokalnego - następnego dnia będzie OK. Po przylocie do USA problemem nie jest jak nie zasnac do 22-giej ale jak nie obudzic sie o 3 w nocy gdzie jest ciemno, wszyscy smacznie spia a ty wyspany walczysz z myslami i patrzysz na zegarek i glowisz sie co tu robic chociaz do 6-7 rano...W hotelu mozna poogldac TV ale w domu u kogos...Hmmm wyciągasz butelkę kupioną na duty free, walisz setę i śpisz do 9tej. Sprawdziłem - działa | |
| Autor: | DMW [ 08 Lis 2013 02:36 ] |
| Temat postu: | Re: Jetlag |
Alicja1234 napisał(a): A jak radzicie sobie z jetlagiem? U mnie sprawdziły się słuchawki do światłoterapii. Po kursie Polska-USA, nie było źle. Zawsze co najmniej 2 dni odczuwałam jetlag. Macie jakieś jeszcze inne sposoby? nieco zmniejszysz objawy łykając melatoninę. | |
| Autor: | singielka_1976 [ 14 Lis 2015 12:50 ] |
| Temat postu: | Jetlag |
Pytanie do doświadczonych, którzy lecieli z Europy do Australii -jak sobie poradzić z jetlagiem? Nie wiem czy mnie dopadnie, choć pewnie raczej tak niż raczej nie Na szczęście po przylocie pierwszy tydzień jesteśmy na miejscu w Sydney, co nie zmienia faktu, że byłoby nam szkoda każdej godziny niewykorzystanej. Loty mamy tak: FRA g.12.55-HKG 06.50 HKG g.8.50 - SYD g.20.50 i pewnie koło północy dotrzemy na miejsce. Czyli wynika z tego, że dobrze by było przespać pierwszy lot a drugi już wytrzymać bez kimania. Czy sprawdza się metoda z przestawieniem zegarka przy wyjeździe z domu na czas docelowy ? Jakieś inne sposoby oszukania organizmu śpiocha? | |
| Autor: | becek [ 14 Lis 2015 12:59 ] |
| Temat postu: | Re: Jetlag |
Singielko zachowuj sie tak jak podpowiada Ci organizm\ ja czasem go mam a czasem nie, ale nigdy sie pod niego nie podporządkowuję byc moze jeden dzien bedziesz po prostu bardziej zmęczona i tyle | |
| Autor: | Japonka76 [ 14 Lis 2015 13:05 ] |
| Temat postu: | Re: Jetlag |
Ja mam zasadę, że jak tylko wsiadam do samolotu to od razu przestawiam zegarek na czas lokalny miejsca docelowego. Nie pamiętam większych zawirowań podczas podróży do Azji. Ale gdy dotarliśmy do Sydney rano i spędziliśmy dzień na chodzeniu po mieście, niestety miałam problemy z zaśnięciem, mimo wypitego piwka. Ok 2 w nocy wyszłam sobie samotnie na spacer. Powłóczyłam się godzinę i wróciłam do hotelu, gdzie już spokojnie zasnęłam i spałam do rana bez przeszkód. Następne dni były już bez takich niespodzianek. Za to wracając na wschód budziłam się wcześnie rano. Mój mąż natomiast świetnie się wkomponował w podróż na zachód, ale po powrocie do Warszawy miał ból głowy przez kilka dni. Więc reguły na to nie ma | |
| Strona 1 z 3 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
| Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ | |