Tylko po co ten samochód?

Stara Jerozolima to cyrk, brakuje tylko kuglarzy i mietków z 3 kubkami. Mówię o atmosferze a nie kontekście historyczno/religijnym. W nocy, kiedy większość bud pozamykana trochę lepiej, ale też tak średnio mi się podobało.

W środku nie było ani jednego turysty a wypieki bardzo dobre i tanio.

Przyznam szczerze, mimo iz troche tego swiata zwiedzilem i bylem tam bardzo krotko, to jednak Jerozolima zrobila na mnie niesamowite wrazenie.
Jest ladnie polozona, ma ciekawa zabudowe z blyszczaca w sloncu kopula najpiekniejszego meczetu na swiecie i kryje w sobie wiele zagadek oraz posiada bardzo bogata historie poczawszy od czasow biblijnych.
Nie da sie nie zauwazyc wielokulturowosci tego miasta, poza tym jest to Swiete Miejsce trzech wielkich Religii, modlacych sie do tego samego Boga.
Jerozolima zadziwia, fascynuje i nasuwa do refleksji, uwazam, ze jest wrecz magicznym, mistycznym miejscem z unikalnym, niepowtarzalnym klimatem.
Ciesze sie bardzo, ze moglem chociaz dotknac skrawka jej historii.
Uwielbiam zapachy cytrusow, przypraw, olejkow, kadzidel, kawy z kardamonem, swiezo upieczonego chleba arabskiego z oliwa (Mana'eesh bi Zaatar).
Z wielka, naprawde z wielka checia odwiedze po raz kolejny.

Przypomniala mi sie wlasnie taka jedna historia, jak wiele lat temu przyjechalem pierwszy raz zwiedzic Ateny i jeden przypadkowo spotkany Polak zapytal:
"Po co przyjechalem, przeciez tu nic nie ma"...
Zycze milego dnia.

@cypel, a pochodziłeś Ty trochę po tej starej Jerozolimie poza głównymi traktami? I nie chodzi mi o wejście w jedną boczną uliczkę, ale obejście wszystkich 4 dzielnic. To co opisałeś pasuje jak ulał do 90% arabskich miast i do arabskiej dzielnicy w Jerozolimie również. Ale widać, że raczej nie przyłożyłeś się do zwiedzenia części żydowskiej i ormiańskiej.