Na tym właśnie powinienem zakończyć - ryż!
Pierwszym posilkiem, ktorym poczestowala mnie Malgaska rodzina w stolicy to jest czego nigdy wcześniej nie jadłem !!!
Niesolony ryż z nieodsączoną z ryżu wodą:D Sam bym sobie raczej nie przyrządził
Ale do rzeczy!Jada się to, co się zerwie z drzewa, wykopie z ziemi, złowi z rzeki czy ubojni...
Mieso - Głownie ryby ktore sa pyszneeee, troche kurczakow a glownie mieso takiej krowy z takim rogiem za glowa... Takie specyficzne Madagaskarskie zwierze. Po prostu krowa z rogiem na okrągło i wszędzie można to dostać.
Dla mnie? Wolę naszą jałowkę...
Owoce i warzywa multuuuuuuuum. Najlesze owoce jakie w życiu jadłem... I najtańsze bez GMO chemikaliów (No dobra są też z Chin, ale mowie o narodowych) pomarancz za 13groszy, paszyn frut za 26gr banan za groszy! Nieboooooooooooo
Zaskoczył mnie kilo cebuli za 3zł...
Wszystko co naturalne jest najlepsze... W jednej klementynce naliczyłem 36 pestek więc natura jeeeeest!
Czekolady, sery i wszystko co importowane jest drogie... nawet bardzo.... Jak na warunki tam...
Knajpy - od paru zł wzwyż można się dobrze najeść (jeśli lubisz ryż) Takie a la europejskie od 15-20zł
Ceny np:
1kg ryzu 1,6zl
woda 1,5l 2,4zl
cola 1,5l 4zl
1 pomarancz 13gr
1 marakuja - 26gr
1 cytryna - 26gr
Ananas - 1,4zl
Lokalne przekaski na ulicy - od 26gr
bagietka - 50gr
Nie wiem czy podałem tutaj parę fotek co i jak u Lemurków!
https://www.facebook.com/gowiththeflooow
