Dobra, i mój mały kombo z ostatniej podróży do Peru
WAW-AMS (LO)
Nić, spałem jak zabity, po spotkaniu F4F w Wawie
AMS-LHR (BA)
Do wyboru mufinek lub kanapka, do tego kawa i sok pomarańczowy
Kanapka smaczna, świeżo robiona i przepyszna mustarda chrzanowa.
LHR-MIA (BA)
1 obiad
Do wyboru kurczak w sosie korma albo makaron z sosem pomidorowym. Do tego krakersy z kawałkiem serem Chedar, sałatka z łososiem i pudding czekoladowy. Winko białe dla mnie 
(Wybrałem kurczaka)
Muszę przyznać ze kurczak był bardzo dobry, tak samo jak sos. Nie tak ostry, ale smaczny. Sałatka w ogóle nie pasowała do zestawu
2 danie, przed lądowaniem
Lunch box
Ładnie zapakowany
W nim
Kanapka z kurczakiem, jakiś biały ser (typu twaróg) dżem truskawkowy, bułeczka i kawa
Bardziej mi smakowała kanapka z lotu do LHR, niż ta, ale zła nie była. Twaróg, taki sobie.
W trakcje lotu były rozdane napoje (albo i nie alko)
MIA-LIM (LP)
Muszę przyznać, ze byłem w szoku, bo dostałem zestaw obiadowy w porcelanie, stutcze metalowe (miałem tylko w EK coś takiego) i normalna szklanka, nie plastikowa.
Do wyboru był kurczak albo makaron. Ciasteczko i bułeczka do tego. Do picia, wino tinto z Peru. Do wyboru piwo (Cusqueña), napoje gazowane (w tym Inca Cola), kawa, herbata i mate de Coca.
Tak jak powiedziałem, byłem w szoku ze linie jeszcze tak podają danie. Kurczak dobry soczysty, sos tak samo, brakowało według mnie ryżu.
W trakcje lotu były rozdane kanapki, napoje (albo i nie alko)
LIM-AQP (LP)
Lot krajowy, więc nie dużo.
Pudełeczko
I w nim: krakersy, kukurydza i ciastko. Napój do wyboru: kawa, herbata, mate de coca, Inca Cola, woda i soft drinki/soki.
Nić super. Fajna przekąska do piwa/alko którego nie było ;(
CUZ-LIM (P9)
Lot krajowy, więc nić super (ale lepiej niż Star Peru)
Pudełeczko
I w nim: kanapka i mufinek. Do wyboru: kawa, herbata, mate de coca, Inca Cola, woda i soft drinki/soki.
Po dwóch tygodniach po Peru, i sniadaniem w którym prawie nigdy nie było szynki, ta kanapka (chociaż była mortadela) było jak ambrozja dla mnie. Mufinek, jak mufinek sklepowy, nić super.
LIM-LGW (BA)
Kolacja
Wołowinka z ryżem, kuskus, ciasto czekoladowe. Wino czerwone.
Zwykła wołowina w sosie pikantym. Też fajna odmiana od grillowanych których jadłem przez całą podróż. Sałatka kuskus taka sobie
Śniadanie
"Pseudo omlet", kiełbaska, pomidor grilowany, grzybki i fasola (po tym było "dość" ciekawie, w trakcje lotu), soczek, kawa/herbata.
Było czuć chemią szczególnie przy omlecie. Do tego "zapachy" działania fasolki, pogorszyły sytuację
W trakcje lotu były rozdane napoje (albo i nie alko)
LHR-AMS (BA)
Chipsy, alko i nie napoje alkoholowe.
AMS-WAW (LO)
Super Prince Polo i woda gaz/nie gaz |
). A ona na to, ze jedzenia nie możemy dostać, tylko coś z baru. No dobra, może być wino w takim razie? Ano może, nie trzeba go kupować. Miny kobiety w następnym rzędzie, która wcześniej kupiła, nie widziałem. 
