Fly4free.pl

Witaj @rav4,

Spisałem poniżej kilka uwag do Twojego programu. Mam nadzieję, że Twój wyjazd będzie udany i niepotrzebnie roztaczam przed Tobą nieco pesymistyczne wizje, jednakże warto mieć świadomość, że podróżowanie we wrześniu jest obarczone pewnymi ryzykami.

Sezon tajfunów. Tajfuny mogą, chociaż nie muszą, ujawniać swojej obecności w czasie Waszego wyjazdu. Przejawiają się one przez ulewne deszcze i silny wiatr, które mogą skutkować utrudnieniami w transporcie. Wrzesień jest statystycznie najbardziej ryzykownym miesiącem pod względem występowania tajfunów, więc polecam systematycznie obserwować prognozy pogody w czasie podróży. Szczególnie Okinawa jest miejscem, w którym tajfunom często towarzyszą ekstremalne zjawiska atmosferyczne.

Góra Fudżi. Lato jest miesiącem, w którym wysoka wilgotność powietrza oznacza utrzymujące się zachmurzenie, a z tym wiąże się ryzyko, że Góra Fudżi będzie zakryta chmurami i szczyt nie będzie dostrzegalny nawet z blisko położonych obszarów. Ponadto, w lecie na szczycie nie ma śniegu i nawet jeżeli jest on widoczny, to nie wygląda tak malowniczo jak na pocztówkach. Z tego powodu odwiedzający Japonię w lecie planują raczej wspinaczkę na Fudżi niż podróżowanie po okolicach w celu upolowania efektownego widoku.

Kioto pierwszego dnia JR Pass. Ten dzień może być pewnym wyzwaniem organizacyjnym, ponieważ biorąc pod uwagę, że przejazd z Tokio zajmie Wam około 3 godzin (4 godzin w pociągu Kodama), a atrakcje Kioto mają w większości ograniczone godziny otwarcia i są pooddalane od siebie, to możecie mieć kłopot z efektywnym zagospodarowaniem czasu. Sugeruję wyjechać wcześnie i w Kioto skupić się na miejscach nie wymagających długich dojazdów. Alternatywnie zaplanować na pierwszy dzień ważności JR Pass inne miasto wymagające mniej angażującego zwiedzania.

Noclegi. Baza wypadowa w Kioto jest zalecana na czas pobytu w samym Kioto, ale niekonieczne jest najbardziej optymalna z punktu widzenia dojazdu do miejsc takich jak Himeji, Hiroshima czy Fukuoka. Biorąc pod uwagę również kwestie ekonomiczne, sugeruję rozważyć noclegi częściowo w innych miastach. Szczególnie jeżeli planujecie zwiedzanie Hiroshimy, która jest na trasie do Fukuoki, wydaje się zasadne, żeby jakoś to połączyć. Ponadto, Fukuoka, chociaż sama jest umiarkowanie ciekawa, to jest dobrą bazą wypadową do innych miast Kiusiu np. Nagasaki, Beppu lub Kagoshimy, więc możecie przemyśleć czy któreś z tych miejsc będzie dla Was interesujące do ujęcia w programie.

JR Pass. Podróżowanie we wrześniu jest ze względów pogodowych jest nie do końca przewidywalne i w tej sytuacji sugerowałbym nie korzystać z passów regionalnych tylko zakupić JR Pass na całą Japonię. Zapewni Wam on większe możliwości przeplanowania wyjazdu w warunkach, w których tajfun uniemożliwi Wam realizację planu bazowego.

Lot na Okinawę z Fukuoki. Rozumiem, że bilety lotnicze są już zakupione? Tak naprawdę, to pomimo geograficznej bliskości Okinawy z Fukuoką, największa oferta lotów na Okinawę jest z Osaki i Tokio, więc jeżeli jesteście zdecydowani na Okinawę i wciąż szukacie, to możecie sprawdzić ofertę również stamtąd.

Jesteśmy już po podróży. I na gorąco chciałem podzielić się uwagami które może komuś się przydadzą.
Plan rzeczywisty to 3 noce Tokio -> nocny willer do Hiroshimy -> nocny Willerexpress do Kioto ->3 dni Kioto ->1 dzień Osaka -> nocny Willer do Tokio ->5dni Tokio.
Willerexpres okazał się całkiem fajną opcja na przemieszczanie po wyspie. Można spać, oszczędność czasu no i pewnie paru jenów. Do tego wygodne poczekalnie, przechowalnie bagaży no i cały serwis. Już teraz planując drugą wizytę w Jp brałbym go pod uwagę.
W Hiroshimie poza must see związanymi z bombą, warto (nam się podobało) zahaczyć o muzeum mazdy (konieczna rezerwacja z wyprzedzeniem) Poza muzeum ogląda się live linie produkującą auta.
O Kioto chyba wszystko tu już było powiedziane wiec ja sobie daruję.
Z Kioto aż kilka minut jechaliśmy do Osaki (jak się rozpędził do 360km/h to już musiał hamować
W Osace celem było Kaiyukan Aquarium - nie było to pierwsze tego typu miejsce w jakim byliśmy stad pojawiło sie duże rozczarowanie. Na mojej liście prywatnej jest na 1. miejscu Sentosa w Singapurze a później dłuuuuugo dłuuuugo nic. (Wrażenie robi za to koło widokowe nieopodal akwarium )
Tokio to dwie miejscówki miasto na tyle ogromne że myślę i miesiąc by nie wystarczył na to aby sie przejadło. Tokio to kulinaria. A reszta przy okazji
Polecam bardzo wycieczkę na Odaibe - ale jako środek transportu proszę wybrać kolejkę, która jedzie przez most tęczowy (koszt to chyba 500Y/os), kolejka nie ma maszynisty wiec jak ma się szczęście to można usiąść na jego miejscu i zobaczyć jak wygląda infrastruktura Tokio. Wrażenie mega. Kolejka się zatrzymuje nieopodal, koła widokowego (warto skorzystać 1000Y/os) widok imponujący. Dalej Toyota show room - fajne symulatory wyścigowe.
No i wisienka na torcie:
Udało się nam wejść do 9,5 stacji na Fuji, szlak Yoshida. Przed wejściem wiedzieliśmy że szlak jest zamknięty na ostatnim odcinku, śnieg i osuniecie gruntu spowodowały jego uszkodzenia i dopiero od 13 lipca ma byc gotowy, Tych informacji w wejściu nie znalazłem więc napiszę. Wchodziliśmy na górę w nocy - start o 20, na 5 stacji ludzi brak. Szlak zamknięty wiec Jp czekają na otwarcie a idą, turyści (jeśli są gotowi). Na poczekalni, podpatrywaliśmy przygotowania 3 japońskich dziadków i postanowiliśmy zacząć z nimi wspinaczkę. Prognoza mówiła że o godzinie 21 przestanie padać wiec byle do przodu. Padać może przestało ale nikt nie mówił że przejdzie się przez chmurę deszczową także moczy. I zanim doszliśmy do 7stacji to wszystko było już mokre (a mieliśmy płaszcze przeciwdeszczowe). Zanim konkretnie nie zmarzliśmy to dotarliśmy do 8stacji (ok 1:15) gdzie w jednej z chatek zarządziliśmy postój (szliśmy z 10 letnią dziewczynką) - nasze morale, zmęczenie no i zimno dawały znać o sobie. Koszt postoju (siadasz na ławce w chatce - możesz sobie coś wypić lub spać) to 1000Y za osobę na 1h. Było warto bo pozwoliło nam się trochę zmotywować, odpocząć i użyć przywiezionego z PL zestawu kocy ratunkowych. Te niepozorne przedmioty za 4 zł uratowały nam wspinaczkę. włożone pod jedna warstwę ubrań dały od razu ciepło i pełną gotowość do wspinaczki. O godzinie 4 dotarliśmy na 9,5 stacji gdzie niezwykle uprzejmy Japończyk, powiedział że dalej jest szlak nieczynny. Ale dla nas to i tak wystarczyło. Rozpoczynał sie spektakl ze słońcem. Do tej pory brak mi słów aby to opisać. Mówi się że jedno zdjęcie mówi więcej niż 1000 słów (dodam jedno). I pewnie tak by było w tym wypadku. Wschód był o 4:32 więc szybko poleciała godzinka i zostało zejście. Zdziwiło mnie to że było tak mało ludzi - na stacji 9,5 było nas może ok 30 osób. Całość: up+rest+down to 12 godzin, o godzinie 8 rano byliśmy na 5 stacji. Dalej bus do Kawaguchigo i kolejny bus do Tokio Shinjuku.
Jeśli ktoś zamierza wchodzić, to za mus have powinien mieć dobre buty (deszcz dość mocno namoczył kamienie a wspinaczka momentami była dość trudna), kijek nawet ten z nordic walking dawał radę, jedzenie i picie x2 niż normalnie, czołową latarkę i koc ratunkowy.
Mówi się że mądry na Fuji wejdzie tylko raz, głupi to powtórzy. Byłem raz, drugi raz sie nie wybieram, nie żałuje, widoki na spektaklu słońca, nie do opisania i nie do zapomnienia. Ciężko mi operować przedrostkiem naj ale tu jest zasadny.

@srebrnyptak możesz tutaj jeszcze wrzucić informacje o samej wspinaczce na Fuji wspinaczka-na-fuji,965,79247 (Łatwiej szukać porad w przyszłości)

Hej, wybieram się do Japonii w 2020 roku, zaczynam wstępnie aranżować plan działań. Będę tam w kwietniu, nocować będę w hostelach:)

9/04 - rano przylot NRT + Tokio
10/04 - Tokio
11/04 - Tokyo + przejazd w okolice Fuji
12/04 - Hakone/Fuji
13/04 - Hakone/Fuji + przejazd do Kioto
14/04 - Kioto
15/04 - Kioto+Nara
16/04 - Kioto
17/04 - Kioto
18/04 - Hiroshima
19/04 - Miyajima
20/04 - Osaka
21/04 - Osaka+ przejazd Tokio
22/04 - Tokio
23/04 - rano wylot do Europy

1. Ktoś ma coś do polecenia w rejonie Fuji gdzie się zatrzymać żeby nacieszyć oczy widokiem na Świętą Górę? Hakone? Czy północ góry? Fajnie by było móc gdzieś skorzystać z onsenów. Jakiej pogody w mniej-więcej mogę się tam spodziewać? Zima czy już cieplej? Jak z widocznością w tym okresie? Ciężko się tam przemieszczać poza sezonem?
2. Da radę obrócić w jeden dzień z Kioto rano do Hiroshimy+Miyajima i spowrotem do Kioto? Czy lepiej gdzieś tam zanocować? I czy to muzeum w Hiroshimie serio jest tak 'disturbing' jak piszą w sieci?
3. Zastanawiam się czy nie za mało dni na Tokio;)
4. Nagoja - jest tam coś wartego uwagi?

Przepraszam za ignoranckie pytania, zaczynam wgryzać się w temat, bo widzę już, że z dostępnością noclegów coraz ciężej:)

_________________
|Malta|Belgia|Szwajcaria|Serbia|Irlandia|Węgry|Filipiny|Portugalia|Estonia|Rumunia|Czechy|Słowacja|Austria|Japonia||Czechy|Korea Południowa

Witaj @AAA90,

Czy celem jest podziwianie kwitnących wiśni? Jeżeli tak, to polecam sprawdzić dane statystyczne dotyczące okresów, w których zazwyczaj wyglądają one najbardziej efektownie (link poniżej). Zwróć uwagę, że w Tokio, Kioto i Hiroshimie są to zazwyczaj pierwsze dni kwietnia, a w okolicach Góry Fudżi połowa miesiąca. W przyjętych przez Ciebie datach istnieje duże ryzyko, że minimalnie miniesz się z kwitnącymi wiśniami.

https://www.japan-guide.com/e/e2011_when.html

Pomijając wiśnie, przyroda w kwietniu wygląda jeszcze niezbyt bujnie. Jeżeli chcesz rozminąć się ze szczytem turystycznym i zobaczyć interesujące miejsca w bardziej zielonym otoczeniu, to polecam nieco późniejszy termin wyjazdu, np. maj po Golden Week.

Czy masz już przyjętą jakąś koncepcję poruszania się (JR Pass, Willer Express)? Jeżeli rozważasz JR Pass to może być konieczna przebudowa planu w taki sposób, żeby dopasować się do jego czasu ważności (np. 7-dniowego).

Co do pytań numerowanych, to:

1. Pogoda w rejonie Góry Fudżi może być dość chłodna, a widoczność szczytu nieprzesłoniętego chmurami też nie jest niestety taka pewna, bo wiosenne roztopy skutkują podwyższoną wilgotnością powietrza i, co się z tym wiąże, częstym zachmurzeniem. Z tego powodu sugeruję dojechać pod Fudżi z Tokio tego dnia, którego pogoda będzie wyglądać obiecująco, raczej niż rezerwować nocleg w rejonie Fudżi i ryzykować, że właśnie wtedy niebo będzie stale zachmurzone.

2. Możesz wstępnie założyć, że Hiroshimę i Miyajimę odwiedzisz tego samego dnia. Co do miejsca noclegu, to nie upierałbym się przy tym, że dojazdy we wszystkie miejsca na zachód od Kioto będą właśnie z Kioto. Polecam też rozważyć bazę wypadową w Osace lub nawet pojedynczy nocleg w Hiroshimie po przyjeździe wieczorem w dniu poprzedzającym zwiedzanie.

3. Jeżeli celem jest zwiedzanie różnych zakątków Japonii, to nie zatrzymywałbym się już dłużej w samym Tokio. 2,5 dnia w stolicy to sporo czasu na jej zwiedzanie.

4. Napisać, że w Nagoi nie ma zupełnie nic do zobaczenia, to nie byłoby do końca obiektywne, ale nie jest ona nadzwyczajnie ciekawa. Sugeruję wybierać miejsca do zwiedzania raczej pod kątem tego, czy wydają się one być interesujące, a nie według kryterium łatwego dojazdu. Przy Nagoi bym się szczególnie nie upierał.

O dostępność noclegów na razie bym się za bardzo nie martwił. To prawda, że okres kwitnienia wiśni jest szczytem sezonu turystycznego, ale skoro mówimy o terminie dopiero za 8 miesięcy, to raczej obstawiałbym, że wiele miejsc jeszcze w ogóle nie uruchomiło przyjmowania rezerwacji, niż że większość jest już wyprzedana.

ad2 teoretycznie da rade, ale po co? W Hiroshimie jest dosc specyficzny klimat tj chyba najcieplejsze i najbardziej wilgotne miejsce na wyspie (bywa uciążliwy). Jeśli zależy ci na czasie warto rozważyć nocny transfer wiler expresem. To moge polecic.
Hiroshima peace memorial - robi robote. Tj MOCNE obrazki (jeśli czytasz historie ludzi i to gdzie ich spotkał wybuch) zostają w pamięci podobne do tych co w Oswiecimiu.
Hiroshima ma tez muzeum Mazdy - mi sie w nim bardzo podobało - ale wymagane są zapisy na 30dni wcześniej - bo to normalne zwiedzanie fabryki.

ad3 na Tokio jest zawsze za mało

Potrzebuję pomocy z moim planem. 11 dni, 10 noclegów w Japonii w listopadzie (ja + żona). Chciałbym już zarezerwować hotele, bo to gorący okres. Czy 2 bazy wypadowe do wycieczek są OK (Tokio i Kioto)? Czy ostatniego dnia warto wracać na nocleg do Tokio czy z pociągu od razu na lotnisko?

Nigdy nie wracamy do tego samego kraju, więc chcemy zaliczyć najciekawsze miejsca, ale bez wstawania o 5 rano i zaliczania od punktu do punktu, jakiś taki złoty środek. Czy kilka noclegów w Tokio i kilka w Kioto wystarczy czy warto nocować jeszcze np. w Hiroszimie? Albo bardziej rozbić te noclegi? Planujemy po wylądowaniu 4 dni spędzić w Tokio i okolicach a potem na wykupionym Rail Passie 7 dni zaliczyć resztę.

Jesteśmy dosyć wygodni i leniwi w swojej aktywności podróżniczej, praktycznie nigdy nie zwiedzaliśmy zagranicznego kraju bez wypożyczenia auta na lotnisku, więc poruszanie się komunikacją będzie dla nas małym szokiem

1 dzień (czwartek) przylot o 9.30 Tokio
2 dzień (piątek) Tokio (nocleg blisko dworca, zwiedzanie Tokio + jednodniówki)
3 dzień (sobota) Tokio
4 dzień (niedziela) Tokio
5 dzień (poniedziałek) wyjazd do Kioto (nocleg blisko dworca, zwiedzanie Kioto + jednodniówki)
6 dzień (wtorek) Kioto
7 dzień (środa) Kioto
8 dzień (czwartek) Kioto
9 dzień (piątek) Kioto
10 dzień (sobota) Kioto
11 dzień (niedziela) Tokio- wylot o 11.00

Z góry dzięki za pomoc

Tokio jako baza wypadowa jest w porządku jeżeli chodzi o dojazdy do miejsc takich jak okolice Góry Fudżi, Nikko, Kamakura i Jokohama.

W przypadku Kioto sprawa jest mniej oczywista. Dobry dojazd może być do Nary. Jeżeli chodzi o miejsca takie jak Hiroshima, Himeji, Kobe lub Koyasan, to dojazd z Kioto też jest możliwy, ale wygodniej jest z bazy wypadowej w Osace. Redukcja noclegu tylko do Kioto zazwyczaj wiąże się z wielokrotnym pokonywaniem w kółko tej samej trasy między Kioto a Osaką, która sama w sobie nie jest zbyt długa, ale będzie niepotrzebnie przedłużać inne czasochłonne dojazdy.

Sugeruję nie obawiać się kilku przeprowadzek w czasie wyjazdu. Oczywiście najbardziej skorzystacie, jeżeli najpierw ustalicie dokładniejszy plan na każdy dzień, a dopiero potem dopasujecie do niego noclegi. Jeżeli nie macie bardzo rozbudowanego planu na Hiroshimę, to możecie tam dojechać z Osaki bez noclegu w Hiroshimie.


Rozumiem, że chodzi o lotnisko Narita? Jeżeli lot powrotny jest o 11:00, to nocowałbym niedaleko lotniska. No chyba, że zamierzacie poprzedniego dnia wracać do Tokio z jakiegoś oddalonego miejsca i dojazd w okolice lotniska wydłużyłby jeszcze bardziej jakąś trwającą do późnego wieczora podróż.

Cześć, wrzucam plan na wyjazd - może ktoś będzie miał jakieś uwagi bądź pomysły na usprawnienie naszej podróży.

Plan podróży ✈ Japonia

Wylot: Warszawa → Tokyo Narita Airport*
17 listopada 14:40
Przylot: Tokyo Narita Airport
18 listopada 9:00
Powrót – wylot: Tokyo Narita Airport → Warszawa
3 grudnia 11:00
Przylot: Warszawa
3 grudnia 14:00

*Narita Express – pociąg z lotniska do Tokyo (kursuje co godzinę)

Tokyo
4 noclegi – 18,19,20,21,22 listopada
Całodniowe wycieczki do: Nikko i Kamakura

Plan:
Dzień 1: 18 listopada (rano) – dzień w Tokyo
Dzień 2: 19 listopada – całodniowa wycieczka do Nikko
Dzień 3: 20 listopada – całodniowa wycieczka do Kamakury
Dzień 4: 21 listopada – dzień w Tokyo
Dzień 5: 22 listopada (rano) – podróż do Takayamy

Takayama
1 nocleg – z 22 na 23 listopada

Plan:
Dzień 5: 22 listopada – dzień w Takayamie
Dzień 6: 23 listopada (po południu) – podróż do Kyoto

Kyoto
5 noclegów - 23,24,25,26,27,28
Całodniowa wycieczka do Nary

Plan:
Dzień 6: 23 listopada (wieczór) – w Kyoto
Dzień 7: 24 listopada – dzień w Kyoto
Dzień 8: 25 listopada – dzień w Kyoto
Dzień 9: 26 listopada – dzień w Kyoto
Dzień 10: 27 listopada – całodniowa wycieczka do Nary
Dzień 11: 28 listopada (rano) – podróż do Osaki

Osaka
1 nocleg – z 28 na 29 listopada

Plan:

Hiroshima
1 nocleg – z 29 na 30 listopada

Plan:

Miyajima
1 nocleg – z 30 listopada na 1 grudnia

Plan:

Powrót do Tokyo – 2 grudnia

_________________
http://b0br.blogspot.com/ - mój blog

Jeszcze bez konkretnego planu i dopiero wgryzam się w temat , jako ,że kilka innych tripów mam wcześniej to myślałem , iż planowanie Japonii będę mógł ogarnąć troche później , no ale loty już ogarnięte , a jako , że zawsze wyjazdy staram się planować aby korzystać z dni wolnych w Polsce a tym samym oszczędzać urlop to wyszło stety/niestety tak , że trafiam na cały Golden Week w Japonii.

Będzie to mój pierwszy pobyt w Japonii i pierwotnie chciałem podzielić go mniej więcej po połowie między Tokio a Kyoto/Osaka. Coś w stylu jak niżej , myśle nic odkrywczego.

30.04 KRK-CPH-NRT przylot 9:35 , 1.05
1.05 Tokio , nocleg Tokio
2.05 Tokio - Hakone , nocleg Tokio
3.05 Tokio - Nikko , nocleg Tokio
4.05 Tokio , nocny Willer do Kyoto/Osaka
5.05 Kyoto , nocleg Kioto
6.05 Kyoto - Nara , nocleg Kioto
7.05 Osaka - Koyasan , nocleg Osaka
8.05 Osaka
8.05 , 23:40 wylot KIX-HNL

Pytanie , mysle szczególnie do @Aso , będącego prawdziwą kopalnią wiedzy w tematach japońskich ( respect ! ), czy w związku z Golden Week coś sobie odpuścić / zmienić na coś mniej oczywistego / jak podejść do kwestii noclegów/transportu ( rezerwować wcześniej , już ? rozważać JRpass ? ) aby nie zbankrutować i nie spotkać się z brakiem miejsc. Zakładam , iż do Japonii jeszcze będę miał okazję powrócić , więc jestem w stanie wprowadzić duże zmiany w planie jak wyżej w razie czego.

Z góry dziękuję za cenne uwagi !

_________________

Jeżeli taki program podróży Ci odpowiada, to myślę że nie musisz wprowadzać żadnych większych zmian. Do wyjazdu pozostało jeszcze sporo czasu, który sugeruję poświęcić na to, żeby zobaczyć jakie miejsca można odwiedzić w miastach, które znalazły się w Twoim programie i zdecydować którym z atrakcji nadasz najwyższy priorytet - tłumy turystów i utrudnienia w transporcie istotnie mogą powodować znaczne opóźnienia i warto mieć przemyślane co w takiej sytuacji robić.

Noclegi rzeczywiście warto zorganizować sobie ze sporym wyprzedzeniem (niekoniecznie natychmiast, ale w przeciągu najbliższych 1-2 miesięcy). Autokar też można zarezerwować wcześniej. JR Pass raczej się nie przyda, jeżeli nie planujesz jechać co najmniej do Hiroshimy, ale możesz rozważyć pojedynczy przejazd Shinkansenem jako alternatywę dla autokaru.

Co do konkretnych punktów programu to:
Tokio - relatywnie mały efekt spiętrzenia turystów z powodu Golden Week
Hakone - zdecydowałbym się tylko jeżeli będzie dobra pogoda (widoczność Góry Fudżi), drogi dojazdowe mogą być bardzo zakorkowane
Kioto - bardzo duży wpływ nagromadzenia odwiedzających, duże utrudnienia w komunikacji miejskiej, sugeruję zwiedzać 7-8.05, kiedy większość Japończyków wróciła już do pracy
Nikko, Nara, Koyasan - tłumy, ale wykazując się pewną dozą cierpliwości, można zwiedzać

@Aso bardzo dziękuje za cenny komentarz.
Czyli zamiana noclegów ( najpierw Osaka 5-6 a pozniej Kioto 7 i dojazd na KIX bezpośrednio z Kioto ) bedzie miała sens ? I czy ogólnie uważasz , że rozłożenie tego na 1 nocleg Kioto i 2 Osaka jest sensowne z uwagi na miejsca , które chce odwiedzić czy celować jednak w 3 noce w Osace - Umeda ( mniej zmian hoteli to też jakiś zysk czasowy ).

_________________

Odpowiedź na Twoją wątpliwość zależy od Twojego stylu zwiedzania. Jeżeli jesteś zdania, że przeprowadzka to duża niewygoda, to możesz ograniczyć się do jednej bazy wypadowej w Osace. Ale jeżeli starasz się wycisnąć jak najwięcej czasu na zwiedzanie w ciągu dnia, a przeprowadzkami zajmujesz się wieczorami, to będziesz w stanie zrealizować bogatszy plan wyjazdu decydując się na niezależne noclegi.

Nocleg w Osace, szczególnie w okolicy stacji Namba, znacznie skraca czasochłonny dojazd do Koyasan. Z kolei osobny nocleg w Kioto jest o tyle przydatny, że ciekawe miejsca w Kioto są rozrzucone po całym mieście i dojazd do nich wymaga sporej ilości czasu spędzonej w komunikacji miejskiej. W tej sytuacji baza wypadowa w samym Kioto jest warta rozważenia, tym bardziej że niektóre noclegi w Kioto są dość klimatyczne i zatrzymanie się w takim miejscu może być atrakcją samą w sobie. Proponowałbym też zastanowić się czy nie przedłużyć pobytu w Kioto do dwóch dni kosztem zobaczenia Nary i Osaki łącznie tego samego dnia.

Cześć, lecimy we dwoje do Japonii 1 kwietnia, do Osaki. Powrót 16 kwietnia, też z Osaki. Nasz plan póki co rozkłada się tak:

2-4 kwietnia Osaka
4-9 kwietnia Kioto (tu jednodniowy wypad do Nary)
9-11 kwietnia Fujiyoshida (tu jednodniowy wypad do destylarni Suntory Hakushu)
11-16 kwietnia Tokio (tu jednodniowy wypad do Nikko)
16 kwietnia pociąg do Osaki, o 23.45 wylot

Co sądzicie na taki rozkład?

Proponuję przestudiować statystyki wskazujące w jakie dni prognozowane jest kwitnienie wiśni w miejscach, których odwiedzenie planujesz. W okolicach Góry Fudżi najefektowniejsze kwitnienie zwykle wypada około 15 kwietnia. Prawdopodobne daty dla różnych miast znajdziesz w artykule poniżej:

https://www.japan-guide.com/e/e2011_when.html

Przymierzam się powoli do drugiego wyjazdu do Japonii i chcę prosiļ o radę rzucenia okiem na wstępny plan jadę ze znajomymi, którzy będą pierwszy raz w tym kraju, więc też trochę pod nich dostosowuję ten plan. Póki co mam taki zarys:

21.03 Przylot na KIX koło 12.30, przejazd do Kioto, noc
22.03 Kioto
23.03 Kioto
24.03 Kioto
25.03 Himeji - aktywacja JRP, noc w Osace (tańsze noclegi)
26.03 Nara dla pozostałych, dla mnie Kōyasan (chociaż tego nie wiem gdzie zamiast tego można jechać? Warto?), noc Osaka
27.03 Takayama (pociąg z przesiadką w Nagoi), noc Takayama
28.03 Takayama, wyjazd popołudniem do Kanazawy
29.03 Kanazawa
30.03 Kanazawa, wyjazd popołudniem do Tokio
31.03 Nikko (jako jednodniowa wycieczka z Tokio) - ostatni dzień JRP
01.04 Hakone z Shinjuku, noc Tokio/Hakone
02.04 Tokio
03.04 Tokio, wylot z HND o 21.30

Zastanawiam się czy te Hakone to trochę nie na siłę będzie, pomysł jest żeby zobaczyć Fuji. Pomysł jest żeby w razie czego to dynamicznie można było zmienić i np. w razie zachmurzenia zostać w Tokio. Chociaż w Tokio też warto by było dłużej posiedzieć, jest to świetne miasto i jest tam co robić...
Jakieś sugestie/pomysły, co można zrobić lepiej?

Cześć @michzak! Cieszę się, że przywiozłeś z Japonii tak dobre wspomnienia, że planujesz tam powrócić. Przeczytałem Twój program i przychodzą mi na myśl następujące kwestie:

1. Czy jesteś zobowiązany, żeby wyjechać akurat w takim terminie? Wczesna wiosna to okres, kiedy roślinność jest mocno zubożona, co przekłada się na zdecydowanie mniej atrakcyjny wygląd wielu miejsc. Jeżeli nie jesteś w stanie przesunąć terminu wyjazdu na późniejszy, to popatrzyłbym bardziej przychylnie na te regiony Japonii, które odznaczają się najłagodniejszym klimatem np. Kiusiu lub miejscowości nad Morzem Wewnętrznym.

2. Nie wiem jak wyglądał Twój program zwiedzania Nary w czasie pierwszego wyjazdu, ale wydaje mi się, że zamiast oddzielać się od znajomych, ułożyłbym taki plan na Narę, żeby ująć w nim zarówno najbardziej charakterystyczne miejsca jak np. Todaiji oraz parę takich, które będą nowe również dla Ciebie. Jeżeli w samej Narze nie znajdziesz takich miejsc, to w niedalekiej okolicy polecam np. Horyuji, Hasedera lub Muroji. Gdybyś jednak zdecydował się na zupełnie niezależne zwiedzanie, to dysponując aktywnym JR Pass, zastanowiłbym się np. nad Kumano Nachi Taisha.

3. Czy masz jakiś sprecyzowany program na zwiedzanie Takayamy i Kanazawy? Po 2 dni na każde z tych miast to sporo, jeżeli nie planujesz żadnych pobocznych wycieczek. Przy okazji rozważyłbym czy nie zaplanować przejazdu z Osaki do Takayamy na wieczór np. w dniu po zwiedzaniu Kioto, Himeji lub Nary. Taka kilkugodzinna podróż w godzinach porannych bardzo ograniczy czas na zwiedzanie, a pamiętaj że słońce zachodzi w marcu dość wcześnie.

4. Hakone to najbardziej naturalny wybór na miejsce, z którego można zobaczyć Górę Fudżi. O ile jeszcze tam nie byłeś, to na obserwację szczytu wybrałbym właśnie Hakone, jakkolwiek jest ono stosunkowo daleko od Fudżi i największe szanse na dobrą widoczność (jeżeli jest ona wątpliwa) są z bliżej położonych punktów takich jak Jezioro Kawaguchiko czy Pagoda Chureito. Jeżeli chciałbyś zobaczyć szczyt w jakiś mniej typowych okolicznościach, to polecam na przykład punkty widokowe na Shinkansen z Górą Fudżi w tle.

@Aso wielkie dzięki za porady, jesteś niesamowity w tej pomocy w tym temacie! Pierwszy wyjazd dzięki Tobie udało się zmieścić w 7 dniowym JRP, (na 16 dni ), a i teraz sporo ciekawych porad masz

Ad 1: niestety taki termin, później jest Wielkanoc (muszę być w Polsce), a później to już zaczyna kolidować z majówką powoli Jeśli przejazd na Kiushu - nie wiem czy dla osób będących pierwszy raz w Japonii miejscowości typu Takayama, Nara, Kanazawa nie są "must see" zamiast Fukoki, Nagasaki czy Kirishimy (Chociaż one też brzmią bardzo interesująco!)

Ad 2: z Narą jeszcze się zastanowię, ale chyba raczej nie chce mi się tam wracać, wolałbym pojechać coś nowego zobaczyć (no dobra, odpoczynek od większej grupy i zwiedzanie tylko z żoną to dodatkowa zaleta idealnie, żeby od wszystkich odpocząć)

Ad 4: na Fuji byłem tylko na szczycie, którego i z dołu, i z góry nie widziałem niestety (na piątej stacji było już ciemno jak zaczynałem wchodzić, a na szczycie śnieżyca ), więc chętnie bym zobaczył samą górę. Więc chyba Hakone brzmi najlepiej.

Ad 3: ma sens, zmodyfikowałem trochę plan w takim razie, polecając bardziej południe dorzucam Hiroshimę + Himejina jeden dzień (powinno się udać, zwłaszcza jeśli chcę nockę w Hiroshimie mieć).

21.03 Przylot KIX, noc Kioto
22.03 Kioto, noc Kioto
23.03 Kioto, noc Kioto
24.03 Kioto, noc Kioto
25.03 Himeji + Hiroszima, noc Hiroszima
26.03 Miyajima, noc Fukuoka
27.03 Fukuoka, noc Osaka
28.03 Nara + Kumano Nachi Taisha/Horyuji, noc Takayama
29.03 Takayama, noc Kanazawa
30.03 Kanazawa, noc Tokio
31.03 Nikko, noc Tokio
01.04 Hakone, noc Tokio
02.04 Tokio, noc Tokio
03.04 Tokio, wieczorem wylot z HND

Nie będzie już zbyt intensywnie?

Przyjemnie przeczytać, że moje komentarze się przydały.

Takayama i Kanazawa vs Kiusiu. Gdyby to była inna pora roku, to poleciłbym Takayamę, Kanazawę i atrakcje przyrodnicze w okolicy. Ale w marcu Takayama i Kanazawa, które odznaczają się chłodnym klimatem, są podejrzewane o to, że będą się prezentować mało efektownie. Polecam ograniczyć poświęcony na nie czas w taki sposób, w jaki zrobiłeś to w zaktualizowanym planie, ale również nie upierałbym się szczególnie na tym żeby koniecznie je w programie zachować.

Fukuoka to dobra baza wypadowa np. do Nagasaki, Kagoshimy lub Beppu. Tylko po to, żeby zobaczyć Fukuokę raczej bym nie jechał na Kiusiu. Ona jest umiarkowanie interesująca, ale warto tam nocować, jeżeli planujesz inne dalsze wyjazdy w głąb wyspy. Zwróć też uwagę na to, że Kiusiu należy do miejsc, gdzie najwcześniej w całej Japonii pojawiają się kwitnące wiśnie, więc pomimo terminu wyjazdu, co do którego zachodzi ryzyko, że może okazać się zbyt wczesny na wiśnie, na Kiusiu jest (poza Tokio) największa szansa na zobaczenie kwitnienia w zaawansowanej formie.

Na trasie z Himeji do Hiroshimy rozważyłbym też dodatkowe postoje, np. Takamatsu, Okayama, Kurashiki i miejsca z widokiem na Wielki Most Seto.

Kumano Nachi Taisha odznacza się tak czasochłonnym dojazdem, że w ramach tego samego dnia nadaje się co najwyżej do połączenia z innymi miejscami z regionu Kumano. Jeżeli bierzesz Nachi Taisha pod uwagę, to będziesz musiał wybrać się tam innego dnia niż ten poświęcony na Narę. Ponadto, po wielogodzinnym powrocie z Nachi Taisha do Osaki, nie planowałbym już akurat tego dnia jeszcze przejazdu do Takayamy.

Dzięki za odpowiedź Beppu brzmi ciekawie (zwłaszcza Muzem Wulkanografii - pytanie czy będzie tam cokolwiek po angielsku ), chociaż nie wiem czy wtedy nie nocować w Kitakyushu (bo Hyperdia mówi, że z Fukuoki do Beppu i tak trzeba się tam przesiąść), lub czy nie poświęcić Takayamy w ogóle (zwłaszcza dojazd jest tam kiepski, chyba 3h się jedzie z Nagoi), ale z drugiej strony to przeurocze miasteczko i żal wyrzucić...
O Wielkim Moście i miejscowości Kurashiki nawet nie myślałem, też wydają się być całkiem fajne, ale walizki wszędzie ze sobą ciągnąć może być kłopot. Chyba muszę uwzględnić w budżecie "schowki na bagaże"

Z Narą to źle zapisałem, grupa do Nary, a ja do jednego z tych dwóch miejsc (chociaż jeszcze nie wiem które)

Oj jest nad czym myśleć, dzięki!