Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 17 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
#1 PostWysłany: 16 Lip 2016 00:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2014
Posty: 1040
srebrny
Ta relacja miała się zacząć następująco: "Tytułem wstępu dwa słowa - przed kolejnym (trochę mniejszym) wyjazdem postanowiłam, iż zepnę siły i stworzę kolejną relację, tym razem mocno "przeszłą", ale chcę nadrobić kilka zaległości "
Niestety nie wyszło mi to wspaniałe postanowienie :lol: jak zwykle czas okazał się największym winowajcą :evil: tak więc z małym poślizgiem, po powrocie z urlopu w końcu dorzucam kolejną, mam nadzieję w miarę ciekawą, relację :)

Nie będzie to niestety relacja do końca 4free - wybaczcie (wtedy nawet jeszcze nie znałam tego forum :D ), ale postaram się pokazać kilka fajnych lub niefajnych (żeby przestrzec) miejsc oraz polecić sprawdzone noclegi. Co będzie jeszcze? Na pewno duża ilość zdjęć, którymi chciałabym pokazać jak niesamowite są oba kraje, w których byliśmy :)

Myślę, że każdy z nas ma taki wyjazd w swojej "podróżniczej karierze" :D Taki, który zmienił nasze patrzenie na podróże, pokazał, że there is no limits, a świat stoi otworem i czeka na nas :) Podróżowaliśmy trochę wcześniej, ale były to jedynie wyjazdy w granicach Europy, która też ma oczywiście bardzo dużo zaoferowania, ale zawsze ciągnęło nas dalej. A ponieważ zbliżał się ślub, a po ślubie wesele, a po weselu - podróż poślubna :D czyli idealna okazja na zapuszczenie swoich macek nieco dalej ;) Postanowiliśmy więc w ramach honeymoon pojechać w wymarzone miejsce. Takich wymarzonych miejsc mamy kilka albo i kilkanaście (no dobra - dzięki relacjom na f4f nawet kilkadziesiąt :D ), ale tym razem chcieliśmy pobyć trochę w prawdziwym raju :) Żadne z nas nie lubi jednak być cząstką bliżej nieokreślonej ferajny jadącej z biurem podróży w określone miejsce, odbębniającej kolejne punkty programu i wszędzie gdzieś biegnącej z tykającym zegarkiem w tle. Ale z drugiej strony - pierwsza podróż do Azji, nieznanej i nieodkrytej jeszcze - fajnie by było, gdyby ktoś pomógł z tym wszystkim. Teraz oczywiście śmieje się z siebie, po ogarnięciu 3 tygodni w Indonezji, taka Sri Lanka w kilka dni + kilka dni na rajskiej plaży brzmią jak błahostka 8-) Ale w podróży poślubnej chcieliśmy też poczuć się choć odrobinę luksusowo i nie martwić się o nic. Przypadkiem trafiłam na nie do końca typowe biuro podróży, które organizuje wyjazdy indywidualne, nie do hoteli-molochów tylko do chatek na plaży, nie z grupą wiecznie niezadowolonych turystów, ale samemu lub z kim się tam chce. Brzmiało nieźle. Nie chcę, aby była to jakaś reklama, ale jeśli szukalibyście czegoś podobnego to mogę z czystym sumieniem polecić Relaksmisję z Krakowa :) W sumie to sami podpowiedzieli nam, żeby połączyć Malediwy ze Sri Lanką i zrobić z tego zwiedzanie+plażowanie - wiadomo co gdzie :) Dostaliśmy nasz plan, fajną książeczkę z opisem miejsc, polecanymi tanimi knajpkami, przydatnym słowniczkiem i innymi radami - coś w sam raz dla żółtodzioba :D Jedyne co musieliśmy zrobić to szczepienia i wyrobienie nowych paszportów :)

Plan lotów był następujący (niestety bardzo mocno zdeterminowany przez mój krótki urlop):
4/5.12.2013 r. - WAW-LHR (PLL LOT) i LHR-CMB (Srilankan Airlines)
9.12.2013 r. - CMB-MLE (Srilankan Airlines)
16/17.12.2013 r. - MLE-CMB i CMB-LHR (Srilankan Airlines)
17.12.2013 r. - LHR-WAW (PLL LOT)

Pierwszy lot długodystansowy był super przeżyciem, czas leciał w miarę szybko, a umilały go filmy, gry i inne zabijacze czasu ;) Linie Srilankan okazały się świetne, jedzenie smaczne, brak opóźnień, a w dodatku przemiłe stewardessy ubrane w kolorowe "pawie" stroje :D To chyba jedne z ładniejszych strojów stewardess na świecie :) ps. zdjęć kolan i posiłków brak - nie znałam tego obowiązku wtedy jeszcze :D

Na lotnisku czekał na nas kierowca, który przez najbliższe dni był również naszym przewodnikiem, tłumaczem i czasem pomocnikiem. Jedyne z czym musieliśmy się zmierzyć to - jego angielski, a raczej dość specyficzny akcent podczas rozmów po angielsku. Nie wiem ile razy prosiłam go o powtórzenie co mówił, trochę mi było głupio, bo się facet później chyba speszył i mniej odzywał ;)

1. MIRISSA = PLAŻA + OCEAN
Załącznik:
IMG_4501.jpg
IMG_4501.jpg [ 215.29 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Po wyjściu z lotniska poczuliśmy się jak w saunie - tak miało być przez najbliższe kilka dni :) Nasz pierwszy cel to Mirissa, nieduża miejscowość położona na południowym wybrzeżu Sri Lanki. Mieliśmy tam spędzić 2 noce, aby trochę się zaaklimatyzować. Miejsce idealne. Mirissa to dla nas długa plaża, przyjemne fale, lekka bryza, cudowne zachody i wschody słońca, mega pozytywni ludzie i knajpki ze świeżymi rybami i owocami morza - ale oprócz tego niesamowity klimat miejsca, który sprawia, że nie chcę się stamtąd wyjeżdżać. Już nigdy! Czas tutaj płynie wolno, w powietrzu unosi się zapach oceanu pomieszany z wonią przypraw dochodzących z każdej knajpki, którą mijamy, palmy leniwie wiszą nad piaskiem, którego każde ziarenko czujemy na stopach, a naszą lekko zarumienioną skórę chłodzi delikatna bryza i prysznic z oceanicznych fal. Tak, to jest TEN klimat!
Załącznik:
IMG_4537.JPG
IMG_4537.JPG [ 183.33 KiB | Obejrzany 10887 razy ]


Od początku.. Do Mirissy dojechaliśmy wieczorem, było już ciemno, z Kolombo był to jednak kawałek drogi, ale - całkiem przyjemnej. Autostrada prowadziła wśród niesamowitych wzgórz pokrytych tropikalnymi lasami. Mimo niewyspania nie mogłam odkleić oczu od szyby auta. Na miejscu powitała nas za to ogromna burza, ledwo wyszliśmy z auta, ale idąc na kolację już wszystko ucichło. Jedzenie to istna uczta dla zmysłów, to jedna z najlepszych rzeczy na Sri Lance, wymieszane zapachy curry, cynamonu, kurkumy i innych aromatycznych przypraw to jedna z tych rzeczy, dla których chcemy na Sri Lankę jeszcze kiedyś wrócić. Chcieliśmy spróbować wszystkiego, ale nasze brzuchy mówiły stanowcze "nie!" :P Mimo długiej podróży, ciężko nam było zasnąć w tej strefie czasowej, ale w końcu sen nadszedł.

Poranek przywitał nas o tak:
Załącznik:
IMG_4293.JPG
IMG_4293.JPG [ 200.43 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4279.jpg
IMG_4279.jpg [ 227.99 KiB | Obejrzany 10887 razy ]


Z takim widokiem postanowiliśmy zjeść nasze pierwsze lankijskie śniadanie
Załącznik:
IMG_4283.JPG
IMG_4283.JPG [ 235.14 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4297.jpg
IMG_4297.jpg [ 250.37 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4303.JPG
IMG_4303.JPG [ 244.94 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4298.JPG
IMG_4298.JPG [ 192.73 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4300.jpg
IMG_4300.jpg [ 164.03 KiB | Obejrzany 10887 razy ]


Po szybkim śniadaniu postanowiliśmy wybrać się na whale watching. Ponieważ i tak mieliśmy rozregulowany sen to nie było dla nas problemem wstać o 4 rano, aby za chwilę płynąć łódką na oglądanie tych niesamowitych zwierząt. Niestety pierwszy wybór nie był zbyt trafny - whale watching w Mirissie to tak naprawdę gonitwa ok. 20 rozklekotanych łodzi w kierunku małych fontann, które robiły wieloryby. Nie liczyłam, że wieloryby będą wyskakiwać niczym delfiny kilka metrów nad wodę, ale ledwo widoczne w oddali kawałki ogonów i malutkie sikawki to na pewno nie to czego się spodziewaliśmy.. W dodatku na koniec każdy uczestnik był nachalnie dopytywany czy na pewno widział wieloryba - to tak gdyby komuś zachciało się reklamować wycieczkę..No cóż - pierwszy zonk. Ale nie zraziliśmy się, dalej będzie tylko lepiej :)
Po powrocie poszliśmy trochę pochodzić po miasteczku, potem na plażę, pyszne krewetki i świeży słodki sok, trochę pływania i relaksu - tak minął pierwszy dzień, nie mogliśmy doczekać się kolejnych :)
Załącznik:
IMG_4304.jpg
IMG_4304.jpg [ 193.07 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4305.JPG
IMG_4305.JPG [ 234.32 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Przystań w Mirissie:
Załącznik:
IMG_4316.jpg
IMG_4316.jpg [ 238.49 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4318.jpg
IMG_4318.jpg [ 154.4 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4322.jpg
IMG_4322.jpg [ 155.77 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4328.jpg
IMG_4328.jpg [ 157.81 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Whale watching
Załącznik:
IMG_4329.jpg
IMG_4329.jpg [ 134.95 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4330.jpg
IMG_4330.jpg [ 210.71 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4333.jpg
IMG_4333.jpg [ 229.79 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4340.jpg
IMG_4340.jpg [ 165.89 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Powrót na plażę
Załącznik:
IMG_4352.jpg
IMG_4352.jpg [ 168.58 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4357.jpg
IMG_4357.jpg [ 250.51 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Spacer po Mirissie za dnia..
Załącznik:
IMG_4380.jpg
IMG_4380.jpg [ 246.3 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4381.jpg
IMG_4381.jpg [ 216.86 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4385.jpg
IMG_4385.jpg [ 249.09 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4386.jpg
IMG_4386.jpg [ 244.49 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

..i wieczorem
Załącznik:
IMG_4505.jpg
IMG_4505.jpg [ 113.35 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4507.jpg
IMG_4507.jpg [ 227.87 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4510.jpg
IMG_4510.jpg [ 189.33 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4512.jpg
IMG_4512.jpg [ 249.64 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

...but if the doctor is cute, forget about the fruit :D

Spacerując po plaży doszliśmy do jej końca, leżały tam tylko stare łodzie, a po drodze spotkaliśmy paru Lankijczyków spożywających arak - zawołali nas żeby się dołączyć :D Podeszliśmy nieśmiało, rozmawialiśmy dialektem bliżej nieokreślonym (połączenie angielskiego i reszty świata :D ), poczęstowali nas arakiem i pysznymi przekąskami, coś na kształt quesadillas, ale z samymi warzywami i curry, pychota! Od razu polubiliśmy Lankijczyków :D
Załącznik:
IMG_4513.jpg
IMG_4513.jpg [ 191.91 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4515.jpg
IMG_4515.jpg [ 165.84 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4567.JPG
IMG_4567.JPG [ 127.24 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

I wybieramy kolację :D
Załącznik:
IMG_4581.JPG
IMG_4581.JPG [ 175.99 KiB | Obejrzany 10887 razy ]


Następnego poranka wyruszyliśmy z Mirissy w stronę Parku Narodowego Yala po drodze zahaczając o Galle. W Galle weszliśmy na morską latarnię, aby podziwiać lankijską linię brzegową, która ciągnęła się hen hen :)
Załącznik:
IMG_4597.jpg
IMG_4597.jpg [ 217.92 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4601.JPG
IMG_4601.JPG [ 160.47 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Jedziemy dalej mijając buddyjskie świątynie
Załącznik:
IMG_4623.JPG
IMG_4623.JPG [ 143.56 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4624.JPG
IMG_4624.JPG [ 146.49 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4625.JPG
IMG_4625.JPG [ 235.54 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4628.JPG
IMG_4628.JPG [ 140.73 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4631.JPG
IMG_4631.JPG [ 198.56 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4632.JPG
IMG_4632.JPG [ 235.75 KiB | Obejrzany 10887 razy ]


2. PARK NARODOWY YALA = NATURA + KOLORY
Załącznik:
IMG_4659.JPG
IMG_4659.JPG [ 195.5 KiB | Obejrzany 10887 razy ]


Przed południem dojechaliśmy do hotelu, zrzuciliśmy bagaże i pojechaliśmy jeepem na safari po Parku Narodowym Yala. Park ten wyróżnia się przede wszystkim największą liczbą lampartów na metr kwadratowy. Niestety pomimo starań naszego kierowcy, który miał wzrok niczym jastrząb i wypatrzył każde najmniejsze zwierzę przy naszej drodze, lamparta nie spotkaliśmy. Ale za to mogliśmy oglądać wiele niesamowitych zwierząt - małych i dużych oraz egzotycznych ptaków, a na koniec cudowny zachód słońca. Wycieczka trwała więc do samego wieczora. Ogólnie - Park Narodowy Yala - bardzo polecam!
Załącznik:
IMG_4644.JPG
IMG_4644.JPG [ 227.13 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4657.JPG
IMG_4657.JPG [ 186.24 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4668.JPG
IMG_4668.JPG [ 189.84 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4683.jpg
IMG_4683.jpg [ 217.5 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4698.jpg
IMG_4698.jpg [ 172.01 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4702.jpg
IMG_4702.jpg [ 157.58 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4710.jpg
IMG_4710.jpg [ 250.65 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Różnorodność ptaków była niesamowita!
Załącznik:
IMG_4711.jpg
IMG_4711.jpg [ 131.92 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4731.jpg
IMG_4731.jpg [ 240.45 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4755.jpg
IMG_4755.jpg [ 164.32 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4760.jpg
IMG_4760.jpg [ 202.31 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4766.jpg
IMG_4766.jpg [ 184.77 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Nagle zza krzaków wyłonił się nieśmiale słoń, a dokładnie słoniąntko :D
Załącznik:
IMG_4775.jpg
IMG_4775.jpg [ 252.94 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Jest i mama
Załącznik:
IMG_4778.jpg
IMG_4778.jpg [ 227.95 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Wtedy jest bezpieczniej :)
Załącznik:
IMG_4783.jpg
IMG_4783.jpg [ 250.74 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4789.jpg
IMG_4789.jpg [ 249.92 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4807.jpg
IMG_4807.jpg [ 113.91 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4809.jpg
IMG_4809.jpg [ 177.85 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4791.jpg
IMG_4791.jpg [ 136.08 KiB | Obejrzany 10887 razy ]

Załącznik:
IMG_4810.jpg
IMG_4810.jpg [ 86.32 KiB | Obejrzany 10887 razy ]


ps. w parku bardzo przydaje się dobry zoom, a najlepiej teleobiektyw :)

cdn.
_________________
Moje relacje:
Włochy - Liguria / Indonezja / Malmo+Kopenhaga / Dublin / Sri Lanka+Malediwy / Maroko / Amsterdam / Kaukaz / Wyspy Owcze
i: https://www.instagram.com/ola.javv/


Ostatnio edytowany przez olajaw, 31 Sie 2016 09:28, edytowano w sumie 1 raz
Góra
 Profil Relacje PM off
9 ludzi lubi ten post.
2 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
Przygoda w Afryce: Nairobi, Mombasa, Zanzibar i Dar es Salaam w jednej podróży z Warszawy za 3029 PLN Przygoda w Afryce: Nairobi, Mombasa, Zanzibar i Dar es Salaam w jednej podróży z Warszawy za 3029 PLN
Urlop w Playa del Carmen za 3720 PLN. Loty z Warszawy (z bagażem) i 7 nocy ze śniadaniami w 4* hotelu Urlop w Playa del Carmen za 3720 PLN. Loty z Warszawy (z bagażem) i 7 nocy ze śniadaniami w 4* hotelu
#2 PostWysłany: 16 Lip 2016 22:49 

Rejestracja: 09 Mar 2015
Posty: 0
Loty: 4
Kilometry: 32 183
Sri Lanka jest cu-do-wna! Spędziliśmy tam 7 dni w lutym jako końcówka po Kambodży i Malezji. Tak nas urzekła, że wracamy tam na 3 tygodnie we wrześniu :) Ludzie cudowni i uśmiechnięci, jedzenie-raj, widoki-cudowne. Aż trudno pojąć, że na tak małym skrawku planety mieści się tak wiele: góry, morze, zieleń, zwierzęta, pola herbaty, puszcze, plaże. Wszystko :) Po prostu pięknie, polecam każdemu.
Góra
 Profil Relacje PM off
olajaw lubi ten post.
 
      
#3 PostWysłany: 17 Lip 2016 21:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2014
Posty: 1040
srebrny
Dokładnie! :) Nas też Sri Lanka ogromnie urzekła i mamy w planach tam wrócić, już na dłuższe wakacje, bo te kilka dni to było zdecydowanie za mało :) Ja też polecam bardzo! :)
_________________
Moje relacje:
Włochy - Liguria / Indonezja / Malmo+Kopenhaga / Dublin / Sri Lanka+Malediwy / Maroko / Amsterdam / Kaukaz / Wyspy Owcze
i: https://www.instagram.com/ola.javv/
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#4 PostWysłany: 18 Lip 2016 22:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2014
Posty: 1040
srebrny
Następnego dnia kierowaliśmy się w stronę serca wyspy i niesamowitych pól herbacianych. Ale widoki po drodze - równie piękne:
Załącznik:
IMG_4832.jpg
IMG_4832.jpg [ 247.5 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Tissa Dagoba, czyli buddyjska świątynia w Tissamaharama:
Załącznik:
IMG_4840.jpg
IMG_4840.jpg [ 226 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Przy okazji - dagoby to odpowiednik indyjskiej stupy, charakterystyczne dla Sri Lanki.

Piękne kaskadowe wodospady Ravana niedaleko miasteczka Ella:
Załącznik:
IMG_4885.jpg
IMG_4885.jpg [ 248.35 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

i pilnujące ich małpki :)
Załącznik:
IMG_4889.jpg
IMG_4889.jpg [ 213.04 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Tereny robią się coraz bardziej górzyste, a drogi kręte
Załącznik:
IMG_4894.jpg
IMG_4894.jpg [ 214.01 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Mijamy również świątynię hinduistyczną i od razu widać różnicę między "stylem" buddyjskim i hinduistycznym :)
Załącznik:
IMG_4911.jpg
IMG_4911.jpg [ 255.33 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Załącznik:
IMG_4913.jpg
IMG_4913.jpg [ 254.7 KiB | Obejrzany 10469 razy ]


3. NUWARA ELIYA = HERBATA + WODOSPADY

Dojechaliśmy do miasta Nuwara Eliya, które przywitało nas deszczem i mocno odmiennym - kolonialnym angielskim - stylem.
Załącznik:
IMG_4914.JPG
IMG_4914.JPG [ 184.2 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Załącznik:
IMG_4924.JPG
IMG_4924.JPG [ 238.07 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Nuwara Eliya to centrum przemysłu herbacianego na Sri Lance, która jest jednym z czterech największych producentów herbaty na świecie (obok Chin, Indii i Kenii). Miasto zostało założone przez brytyjskiego podróżnika Samuela Bakera. Oprócz architektury, podobna do angielskiej jest także pogoda - temperatura potrafi spaść o dobrych kilka stopni i często można trafić tak jak my na deszcz, dlatego też te miejsce nazywane jest Małą Anglią ;)

Już po drodze wokół nas zaczęły wyrastać wzgórza - soczyście zielono pokryte drzewkami herbacianymi, początkowo tonące we mgle i nieco tajemnicze.
Załącznik:
IMG_4964.jpg
IMG_4964.jpg [ 252.91 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Ranek powitał nas za to piękną słoneczną pogodą. Naszym celem była fabryka herbaty i jeszcze więcej pól herbacianych :) W fabryce oprócz spróbowania pysznej, cejlońskiej herbaty dowiedzieliśmy się wielu ciekawostek na temat herbaty i herbacianej produkcji, zobaczyliśmy jak wyglądają kolejne jej etapy i samo zbieranie liści, no i oczywiście zakupiliśmy kilka pudełek na dalszą konsumpcję.
Załącznik:
IMG_5058.jpg
IMG_5058.jpg [ 249.18 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Nasza pani przewodnik w fabryce:
Załącznik:
IMG_5067.jpg
IMG_5067.jpg [ 187.69 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Załącznik:
IMG_5071.jpg
IMG_5071.jpg [ 242.74 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Droga do i z fabryki była wspaniała, nieduże pagórki porośnięte drzewkami wyglądały jak wielkie poduchy pokryte zielonym mchem.
Załącznik:
IMG_4988.jpg
IMG_4988.jpg [ 253.84 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Załącznik:
IMG_4990.jpg
IMG_4990.jpg [ 244.94 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Załącznik:
IMG_5004.jpg
IMG_5004.jpg [ 226.22 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Załącznik:
IMG_5011.jpg
IMG_5011.jpg [ 226.33 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Załącznik:
IMG_5028.jpg
IMG_5028.jpg [ 190.67 KiB | Obejrzany 10469 razy ]


Dalej mijaliśmy niesamowite doliny, wijące się w oddali wodospady (fantastyczne!), a w ramach krótkiego postoju zatrzymaliśmy się na spróbowanie popularnego tutaj jackfruita, czyli po polsku owocu chlebowca. Owoce dżakfruta osiągają całkiem pokaźne rozmiary, są największymi owocami na świecie, i często mylone są z durianem ;) Można było go spróbować w wersji dość intensywnie i ostro przyprawionej, nam akurat średnio przypadł do gustu. Droga wiła się tak bardzo, że nawet nasze błędniki zaczęły szaleć, na szczęście śniadanie pozostało na swoim miejscu :D
Załącznik:
IMG_5039.jpg
IMG_5039.jpg [ 214.96 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Załącznik:
IMG_5047.JPG
IMG_5047.JPG [ 173.84 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Załącznik:
IMG_5048.jpg
IMG_5048.jpg [ 244.08 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Jackfruit jeszcze na drzewie: :)
Załącznik:
IMG_5087.JPG
IMG_5087.JPG [ 181.3 KiB | Obejrzany 10469 razy ]


Wiedzieliśmy niestety jedno - popełniliśmy ogromny błąd, powinniśmy przejechać tę trasę pociągiem, jedną z najpiękniej położonych na świecie linii kolejowych.. no cóż.. next time ;)

4. KANDY = BUDDA + KWIATY

Kolejnym naszym przystankiem było miasto Kandy, drugie po Kolombo największe miasto Sri Lanki. Zajmuje szczególne miejsce dla Lankijczyków, to kulturalna stolica kraju, a najważniejsza dla nich jest znajdująca się tam Świątynia Zęba Buddy (Sri Dalada Maligawa). Święte relikwie ściąga do Kandy pielgrzymki z całej Azji. Świątynia jest malowniczo położona nad brzegiem jeziora i tworzy całkiem spory kompleks, po którym oprowadza nas dość wiekowy Lankijczyk (ale angielskiego mógłby uczyć naszego kierowcę :D )
Załącznik:
IMG_5094.jpg
IMG_5094.jpg [ 220.95 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Załącznik:
IMG_5095.jpg
IMG_5095.jpg [ 238.5 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Załącznik:
IMG_5096.jpg
IMG_5096.jpg [ 233.87 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Załącznik:
IMG_5097.jpg
IMG_5097.jpg [ 142.32 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Z samym zębem Buddy związana jest oczywiście legenda :) Mówi ona, że ząb został wykradziony ze stosu przed spaleniem ciała Buddy.
Do Kandy ząb dostał się również w ciekawy sposób - pisma podają, że przemyciła go we włosach księżniczka Hemamali, która opuściła z nim Indie uciekając przed armią atakującą jej królestwo. Ząb przekazała królowi - swemu ojcu, który zaopiekował się nim i odtąd ząb Buddy stanowi symbol władzy, a jego ochrona jest obowiązkiem króla :)
Załącznik:
IMG_5101.jpg
IMG_5101.jpg [ 211.68 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Załącznik:
IMG_5106.jpg
IMG_5106.jpg [ 241.11 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Załącznik:
IMG_5111.jpg
IMG_5111.jpg [ 251.45 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Załącznik:
IMG_5112.jpg
IMG_5112.jpg [ 189.78 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Świątynia składa się z wielu części, ale najważniejszą jest oczywiście ta, w której przechowywane jest święte relikwie. Codziennie odprawiane są specjalne rytuały (puja), podczas których można obejrzeć ząb Buddy - dokładnie 3x dziennie: rano, w południe i wieczorem. Jednak nie można go obejrzeć z bliska, ząb przechowywany jest w złotej konstrukcji, której drzwiczki są uchylane, ale dojrzeć relikwie jest ciężko - odwiedzający świątynię nie mogą się nawet na chwilę zatrzymywać, czego pilnują strażnicy.
Wszyscy przynoszą do świątyni różne dary, największą uwagę przyciągają przecudne kwiaty
Załącznik:
IMG_5117.jpg
IMG_5117.jpg [ 204.1 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Załącznik:
IMG_5122.jpg
IMG_5122.jpg [ 184.38 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Załącznik:
IMG_5118.jpg
IMG_5118.jpg [ 247.04 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Oprócz zęba Buddy świątynia kryje również inne skarby. W całym kompleksie spotkać można figury lub posągi Buddy z całego świata. Takie posągi ofiarowały np. Tajlandia, Japonia, Wietnam czy Chiny.
Załącznik:
IMG_5129.jpg
IMG_5129.jpg [ 232.06 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Załącznik:
IMG_5130.jpg
IMG_5130.jpg [ 239.15 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Załącznik:
IMG_5134.jpg
IMG_5134.jpg [ 219.42 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Załącznik:
IMG_5139.jpg
IMG_5139.jpg [ 124.06 KiB | Obejrzany 10469 razy ]

Załącznik:
IMG_5144.jpg
IMG_5144.jpg [ 215.31 KiB | Obejrzany 10469 razy ]


Świątynia robi naprawdę spore wrażenie. Można wyczuć podniosłą atmosferę i nie sposób nie zauważyć jak ważne jest to miejsce dla samych Lankijczyków.

A to już nasz przewodnik z mniszką, która zawiązywała mu sznurek na znak błogosławieństwa ;)
Załącznik:
IMG_5146.jpg
IMG_5146.jpg [ 174.93 KiB | Obejrzany 10469 razy ]


Cdn.
_________________
Moje relacje:
Włochy - Liguria / Indonezja / Malmo+Kopenhaga / Dublin / Sri Lanka+Malediwy / Maroko / Amsterdam / Kaukaz / Wyspy Owcze
i: https://www.instagram.com/ola.javv/
Góra
 Profil Relacje PM off
8 ludzi lubi ten post.
 
      
#5 PostWysłany: 26 Lip 2016 23:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2014
Posty: 1040
srebrny
W Kandy doświadczyliśmy jeszcze jednego - wieczorem obejrzeliśmy występ grupy lankijskich tancerzy. Zawsze do tego rodzaju "atrakcji" podchodzę z dystansem, nie do końca wiem ile w nich jest autentyczności i historii, a ile wymuszonej inscenizacji. Występ składał się z różnych części, różnego wieku i postury tancerze - zarówno Lankijczycy, jak i Lankijki tańczyli w kolorowych strojach i z wieloma akcesoriami jak wachlarze, kosze czy wirujące talerze. Taniec był tak naprawdę połączeniem sporej dawki akrobatyki (to zwłaszcza w przypadku panów - umiejętności im nie brakowało), grania na bębnach i ruchów naśladujących m.in. zwierzęta (w tym bardziej specjalizowały się panie). Tak naprawdę ciężko ocenić taki występ, przeczytaliśmy czekające na nas na krzesłach ulotki, które jako tako opowiedziały ideę tańca, ale mieszane uczucia pozostały. Na koniec występu była część mająca wywołać największe emocje - spacer po rozżarzonych węglach. Jakoś specjalnego wrażenia na nas nie zrobił, ogólnie taka wieczorna zapchaj-dziura ;)
Załącznik:
IMG_5206.jpg
IMG_5206.jpg [ 169.18 KiB | Obejrzany 10200 razy ]

Załącznik:
IMG_5213.jpg
IMG_5213.jpg [ 161.63 KiB | Obejrzany 10200 razy ]

Załącznik:
IMG_5217.jpg
IMG_5217.jpg [ 234.18 KiB | Obejrzany 10200 razy ]

Załącznik:
IMG_5219.jpg
IMG_5219.jpg [ 145.49 KiB | Obejrzany 10200 razy ]

Załącznik:
IMG_5221.jpg
IMG_5221.jpg [ 188.36 KiB | Obejrzany 10200 razy ]


Ostatni rzut na mglisty poranek w Kandy - widok z hotelu:
Załącznik:
IMG_5231.jpg
IMG_5231.jpg [ 195.67 KiB | Obejrzany 10200 razy ]

Załącznik:
IMG_5234.jpg
IMG_5234.jpg [ 153.47 KiB | Obejrzany 10200 razy ]


Załącznik:
IMG_5275.jpg
IMG_5275.jpg [ 248.81 KiB | Obejrzany 10200 razy ]


5. PINNAWALA = SŁONIE + NIESMAK?

Następny dzień był naszym ostatnim na Sri Lance - były już pola herbaciane, było safari, była plaża, a więc zostało jeszcze jedno charakterystyczne dla Sri Lanki miejsce, a w sumie jej "mieszkańcy", czyli słonie. Tym miejscem był sierociniec słoni Pinnawala. Jest to miejsce, do którego - z całej wyspy- trafiają poranione, opuszczone lub znalezione słonie i słoniątka. W sierocińcu obowiązuje konkretny plan dnia - jedzenie, kąpiel, zabawa odbywają się o ustalonych porach dnia i w określonych miejscach. Największe emocje budzi kąpiel słoni - kąpielisko znajduje się nad rzeką, słonie są prowadzone przez swoich opiekunów przez ulicę i dalej wzdłuż ścieżki do brzegu rzeki. W większości słonie beztrosko bawią się i pluskają w wodzie, ale czasem są zdarzają się niemiłe sytuacje.. Opiekunowie są - hmm.. jak to nazwać - niekiedy chyba zbyt nadgorliwi, kilka razy widzieliśmy jak słonie były przesadnie popędzane czy nawet lekko - karane, często z niezrozumiałych powodów. Kilka słoni ma spięte łańcuchami nogi - wg opiekunów dotyczy to bardziej "charakternych" osobników i podyktowane jest kwestiami bezpieczeństwa. Oczywiście jak to w Azji bywa, podczas kąpieli można kupić banany i inne smakołyki i samemu nakarmić słonie. Ale z drugiej strony - przy kąpielisku jak wół stoi zakaz karmienia słoni.. :? Po kąpieli przeszliśmy do zamkniętej części sierocińca, gdzie dla słoni są wybudowane wybiegi, zadaszenia i miejsca do zabaw dla maluchów. Tam mogliśmy karmić zwierzaki do woli leżącymi za darmo liśćmi ;)
O Pinnawali można przeczytać różne opinie, czasem niezbyt pochlebne mówiące o mocno turystycznym charakterze tego miejsca, czytałam o nim jakiś czas temu - nie wiem czy coś się zmieniło obecnie w tej kwestii. Gdyby to rzeczywiście było miejsce dla słoni schorowanych, porzuconych, to inicjatywa byłaby jak najbardziej ok i tak nam się na początku to miejsce jawiło, ale czar prysł, gdy na koniec zaproponowano nam przejażdżkę na słoniu.. :(
Załącznik:
IMG_5276.jpg
IMG_5276.jpg [ 186.66 KiB | Obejrzany 10200 razy ]

Załącznik:
IMG_5281.jpg
IMG_5281.jpg [ 219.07 KiB | Obejrzany 10200 razy ]

Załącznik:
IMG_5286.jpg
IMG_5286.jpg [ 167.47 KiB | Obejrzany 10200 razy ]

Załącznik:
IMG_5294.jpg
IMG_5294.jpg [ 226.87 KiB | Obejrzany 10200 razy ]

Załącznik:
IMG_5298.jpg
IMG_5298.jpg [ 230.85 KiB | Obejrzany 10200 razy ]

Załącznik:
IMG_5306.jpg
IMG_5306.jpg [ 232.45 KiB | Obejrzany 10200 razy ]

Załącznik:
IMG_5311.jpg
IMG_5311.jpg [ 226.92 KiB | Obejrzany 10200 razy ]

Jako pamiątka można zakupić dość osobliwe produkty: ;)
Załącznik:
IMG_5334.jpg
IMG_5334.jpg [ 229.3 KiB | Obejrzany 10200 razy ]

Załącznik:
IMG_5336.jpg
IMG_5336.jpg [ 214.37 KiB | Obejrzany 10200 razy ]

Darmowe karmienie słoni:
Załącznik:
IMG_5342.jpg
IMG_5342.jpg [ 223.42 KiB | Obejrzany 10200 razy ]

Załącznik:
IMG_5354.jpg
IMG_5354.jpg [ 246.67 KiB | Obejrzany 10200 razy ]

Załącznik:
IMG_5355.jpg
IMG_5355.jpg [ 247.5 KiB | Obejrzany 10200 razy ]

Na te maluchy można było patrzeć godzinami :)
Załącznik:
IMG_5361.jpg
IMG_5361.jpg [ 273.35 KiB | Obejrzany 10200 razy ]

Załącznik:
IMG_5362.jpg
IMG_5362.jpg [ 250.91 KiB | Obejrzany 10200 razy ]

Załącznik:
IMG_5372.jpg
IMG_5372.jpg [ 244.81 KiB | Obejrzany 10200 razy ]

Powrót z kąpieli:
Załącznik:
IMG_5376.jpg
IMG_5376.jpg [ 248.24 KiB | Obejrzany 10200 razy ]

Załącznik:
IMG_5380.jpg
IMG_5380.jpg [ 245.05 KiB | Obejrzany 10200 razy ]

Załącznik:
IMG_5396.jpg
IMG_5396.jpg [ 252.09 KiB | Obejrzany 10200 razy ]


Niestety to był nasz ostatni punkt lankijskiego programu i czas było jechać w stronę lotniska..

Tak czy inaczej, ta niesamowita choć krótka wyprawa pokazała nam, tak naprawdę pierwszy raz - zupełnie inny świat i na pewno naszego pierwszego (bo planujemy kolejne :) ) wyjazdu na Sri Lankę nigdy nie zapomnimy :D No, we don't forget you :)
Załącznik:
IMG_5404.jpg
IMG_5404.jpg [ 198.64 KiB | Obejrzany 10200 razy ]



KILKA INFORMACJI PRAKTYCZNYCH:
Nasze hotele:
Mirissa - http://paradisebeachmirissa.com/paradis ... rissa.html
Tissamaharama - http://www.theme-resorts.com/kithalaresort/
Nuwara Eliya - https://galwayforesthotel.bookings.lk/ (ten najmniej polecamy)
Kandy - http://www.swissresidence.lk/

Inne przydatne linki:
http://www.yalasrilanka.lk/
http://sridaladamaligawa.lk/

waluta = rupia lankijska 100 lkr=2,6 pln
szczepienia = standardowo jak w Azji, czyli wzw A+B, tężec, dur brzuszny
najlepszy okres na zwiedzanie = grudzień-marzec

Kilka ciekawostek o Sri Lance:
- nazywana jest łzą Indii :)
- niepodległość zyskała w 1948 r., wcześniej wyspa była w rękach Portugalczyków, następnie Holendrów i Brytyjczyków
- to pierwszy kraj na świecie, w którym na premiera wybrano kobietę
- narodowy sport Lankijczyków to.. krykiet :D
- małżeństwa Lankijczyków są nadal organizowane przez rodziców, a ważną rzeczą jest zgodność horoskopów :roll:
- podczas pełni księżyca nie można kupić i spożywać alkoholu
- Lankijczycy często przytulają się, chodzą za ręce i całują w policzek - to wszystko na znak przyjaźni :)

Zachęcam, polecam i namawiam do odwiedzenia Sri Lanki :)

cdn. -> Malediwy :)
_________________
Moje relacje:
Włochy - Liguria / Indonezja / Malmo+Kopenhaga / Dublin / Sri Lanka+Malediwy / Maroko / Amsterdam / Kaukaz / Wyspy Owcze
i: https://www.instagram.com/ola.javv/
Góra
 Profil Relacje PM off
7 ludzi lubi ten post.
 
      
#6 PostWysłany: 25 Sie 2016 22:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2014
Posty: 1040
srebrny
MALEDIWY :)

Lecąc na Malediwy myśleliśmy tak - no fakt, lecimy do raju, prawdziwego raju, jednego z najpiękniejszych miejsc na świecie, ale z drugiej strony (pewnie trochę się pocieszaliśmy), oprócz szeroko pojętego korzystania z wody i plaży, cóż tam można innego robić? Na takiej wysepce, którą obejdziemy w godzinę? Snorkling, plażowanie, czytanie książki pod palmą, spacery, oglądanie zachodów słońca - to by było chyba na tyle, i za długo byśmy nie wytrzymali powtarzając te czynności przez kilka dni. Znudzi nam się! O tak właśnie, po kilku dniach nam się znudzi i może głupio nam będzie się przyznać przed sobą, ale będziemy się nudzić w raju! Te kilka dni będzie akurat, nie potrzebujemy więcej, ba - nie chcemy więcej, bo ileż można się nudzić!? Otóż przekonaliśmy się - nic bardziej mylnego! Będąc tam, dowiedzieliśmy się jednego - w takim miejscu można siedzieć prawie, że w nieskończoność! Każdy snorkling, każdy spacer, każde podziwianie widoków było niesamowite, nie mogliśmy się nimi nacieszyć i nie mogliśmy się napatrzeć. Za każdym razem odkrywaliśmy coś nowego, czy to nowy widok z innej perspektywy czy nowy gatunek ryby pod wodą. Za każdym razem woda wydawała się jeszcze bardziej lazurowa i krystaliczna, a piasek bielszy i bardziej miękki. Doszliśmy do wniosku, że jest to po prostu miejsce magiczne, nie mieliśmy dość i moglibyśmy się tam "nudzić" jeszcze bardzo długo :)

A co dokładnie robiliśmy?
1. podziwialiśmy turkus wody...
Załącznik:
IMG_5412.jpg
IMG_5412.jpg [ 109.13 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5415.jpg
IMG_5415.jpg [ 190.27 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5466.jpg
IMG_5466.jpg [ 141.36 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5527.jpg
IMG_5527.jpg [ 249.73 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5566.jpg
IMG_5566.jpg [ 168.14 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5569.jpg
IMG_5569.jpg [ 141.37 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5741.jpg
IMG_5741.jpg [ 189.83 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5745.jpg
IMG_5745.jpg [ 203.55 KiB | Obejrzany 9866 razy ]


2. ...i miękki, biały jak mąka piasek
Załącznik:
IMG_5579.jpg
IMG_5579.jpg [ 155.36 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5734.jpg
IMG_5734.jpg [ 134.45 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_6073.jpg
IMG_6073.jpg [ 148.15 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5501.jpg
IMG_5501.jpg [ 245.35 KiB | Obejrzany 9866 razy ]


3. zaprzyjaźniliśmy się z krabikami ;)
Załącznik:
IMG_5426.jpg
IMG_5426.jpg [ 129.15 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5429.jpg
IMG_5429.jpg [ 202.97 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5437.jpg
IMG_5437.jpg [ 172.87 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5482.jpg
IMG_5482.jpg [ 113.68 KiB | Obejrzany 9866 razy ]


4. podziwialiśmy florę i faunę (dość osobliwe przypadki :P )
Załącznik:
IMG_5597.jpg
IMG_5597.jpg [ 159.09 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5630.jpg
IMG_5630.jpg [ 182.17 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_6030.jpg
IMG_6030.jpg [ 149.84 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5610.jpg
IMG_5610.jpg [ 174.48 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

nie wiem czy dobrze widać, ale te ryby wyskakiwały grupami nad powierzchnię wody, ciekawe stworzenia :D
Załącznik:
IMG_5804.JPG
IMG_5804.JPG [ 118.18 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5516.jpg
IMG_5516.jpg [ 251.29 KiB | Obejrzany 9866 razy ]


5.wzdychaliśmy przy zachodach słońca :D
Załącznik:
IMG_5528.jpg
IMG_5528.jpg [ 207.44 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5676.jpg
IMG_5676.jpg [ 167.01 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5705.jpg
IMG_5705.jpg [ 177.79 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5718.jpg
IMG_5718.jpg [ 156.07 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5879.jpg
IMG_5879.jpg [ 120.2 KiB | Obejrzany 9866 razy ]


6. eksplorowaliśmy świat podwodny
Załącznik:
IMG_5962.jpg
IMG_5962.jpg [ 253.3 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5761.jpg
IMG_5761.jpg [ 251.36 KiB | Obejrzany 9866 razy ]


Przy tym punkcie zatrzymam się na chwilę.. Na naszej wyspie najlepsze warunki na snorkling były przy pomoście, gdzie skupiska ryb były ogromne, w okolicach plaży również można było podziwiać podwodny świat, ale tam czasem zdarzały się mocniejsze prądy. Chociaż był to mój pierwszy prawdziwy snorkling (wcześniej tylko kilka chwil z łódki na M. Śródziemnym) i większych problemów mi nie sprawił :)
Jedyny problem, jaki napotkaliśmy to był nasz sprzęt foto, a dokładnie jego podwodna "obudowa". Marzyłam o pięknych zdjęciach z kolorowymi rybami i szukałam czegoś, co nie naraziłoby mnie na wielki koszt (jak aparat wodoodporny), a pozwoliło zrobić parę fajnych zdjęć. Zdecydowałam się na wodoszczelną obudowę do lustrzanki, coś takiego:
http://allegro.pl/wodoodporne-etui-dla- ... 22860.html (nie te konkretnie, ale podobne).
I powiem jedno - było to beznadziejne rozwiązanie :P Wcześniej szukałam opinii na temat takiego sprzętu i jakieś tam szczątkowe pozytywne oceny znalazłam, ale nawet nie na polskich forach, jednak nie widziałam wtedy innej alternatywy, więc postanowiłam zakupić taką obudowę. Miałam oczywiście duże wątpliwości co do wodoszczelności tej torby, ale w końcu była gwarancja itd. Okazało się, że wodoszczelność to był najmniejszy problem i sprowadził się jedynie do dużego stresu gdy mieliśmy zejść pod wodę z aparatem. Na szczęście ani kropelka nie dostała się do wnętrza torby, ale żeby być przezornym, snorkling ze zdjęciami zostawiliśmy na ostatni dzień i w razie co użyliśmy innej karty sd ;) Więc w czym był problem? Po pierwsze, torba, mimo wypuszczenia z niej powietrza miała dużą wyporność, mi niestety nie udawało się jej utrzymać w wodzie w ogóle :/ Poza tym, trzeba było ją trzymać mocno na wysokości klatki piersiowej i tak naprawdę robić zdjęcia jak leci, nie było możliwe nawet spojrzenie przez aparat na chwilę, nie mówiąc o ustawieniu ostrości na konkretne miejsce itd. Tym samym zdjęcia wyszły do kitu, najczęściej ruszone, ryby pocięte w połowie itd ;) No to myślę, że gdyby ktoś chciał coś takiego sobie kupić to odwiodłam od tego pomysłu skutecznie :D Jedyne co się udało to takie ogromne cuda zrobione pod pomostem (ktoś wie jak się nazywa?):
Załącznik:
IMG_6184.JPG
IMG_6184.JPG [ 140.77 KiB | Obejrzany 9866 razy ]


7. po prostu spacerowaliśmy chłonąc widoki..
Załącznik:
IMG_5722.jpg
IMG_5722.jpg [ 234.72 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5423.jpg
IMG_5423.jpg [ 164.05 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

(już wiadomo skąd mój avatar :D )
Załącznik:
IMG_5619.jpg
IMG_5619.jpg [ 185.97 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5652.jpg
IMG_5652.jpg [ 204.98 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5724.jpg
IMG_5724.jpg [ 156.99 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5909.jpg
IMG_5909.jpg [ 251.68 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5914.jpg
IMG_5914.jpg [ 248.58 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5915.jpg
IMG_5915.jpg [ 245.52 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5916.jpg
IMG_5916.jpg [ 244.15 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5922.jpg
IMG_5922.jpg [ 242.49 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_6067.jpg
IMG_6067.jpg [ 172.59 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

odkryliśmy np. jak fantastyczne może być skakanie z łachy piasku na środku do wody :P jak dzieci :P potrafiła ona zmieniać wielkość od malutkiej wysepki przy przypływie do niezłego jęzora przy odpływie :)

A poza tym - kilka aktywności "jednorazowych", czyli:
- "dolphins safari" - wycieczka z naszego resortu, jak dobrze pamiętam koszt był ok.20 $. W odróżnieniu od whale watching w Mirissie tej wyprawy nie pożałowaliśmy :) Delfinów było mnóstwo, co chwila towarzyszyły nam przy łódce gromadki wesołych butlonosych :) Poza tym delfiny świetnie się przy nas bawiły, wyskakiwały nad wodę i robiły niezłą pokazówkę ;) Był tylko jeden minus - ciężko było je złapać aparatem :P
Załącznik:
IMG_5860.jpg
IMG_5860.jpg [ 253.73 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5856.jpg
IMG_5856.jpg [ 177.61 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5881.jpg
IMG_5881.jpg [ 193.94 KiB | Obejrzany 9866 razy ]


Przy okazji - w resorcie można było skorzystać odpłatnie z kilku rodzajów wycieczek, były to głównie snorklingi, łowienie ryb o zmierzchu/świcie, wycieczki na inne wyspy, romantyczna kolacja na plaży etc ;) Była też możliwość wypożyczenia sprzętu wodnego jak kajaki czy deski..
Załącznik:
IMG_5735.jpg
IMG_5735.jpg [ 126.06 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Ogólnie - nie wiało nudą :D

- trip to Robinson's island - każdy z gości miał możliwość skorzystać bezpłatnie z wycieczki na "bezludną wyspę" - położoną prawie na przeciwko resortu, niedużą, dziką wysepkę :) Oczywiście skorzystaliśmy i było całkiem przyjemnie, kilka godzin spędzonych na spacerze wokół wyspy i dalszym snorklingu. Różnorodność ryb była świetna, poza tym dostępność praktycznie przy samym brzegu - już na wysokości kolan - super sprawa! :)
Załącznik:
IMG_5731.jpg
IMG_5731.jpg [ 197.73 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5785.jpg
IMG_5785.jpg [ 238.92 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5787.jpg
IMG_5787.jpg [ 237.58 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_5810.jpg
IMG_5810.jpg [ 233.89 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

widok na naszą wyspę z wyspy Robinsona

- najciekawsze i tak naprawdę najbardziej zaskakujące dla nas było spotkanie z mantami - nie wiem w sumie czy dlatego, że wywarły na nas tak niesamowite wrażenie czy może dlatego, że było to nieplanowane. Ale to w sumie nie jest ważne - ważny jest efekt, a ten był naprawdę WOW :) Ostatniego wieczora poszliśmy na pożegnalny ( ;( ) spacer na pomost, było już dość późno i ciemno. Jeden z pracowników hotelu polecił nam, żebyśmy zostali dłużej i poczekali na manty. Byliśmy mocno zaintrygowani :) Niebawem pojawiły się - kilka niesamowitych, ogromnych, a jednocześnie najbardziej majestatycznych zwierząt, jakie mieliśmy okazję oglądać na żywo - bez szyb, klatek, siatek i itd. To było coś wspaniałego, manty pływały przy pomoście w jedną i drugą stronę wykonując jakby taniec, raz na grzbiecie, raz białym brzuszkiem do powierzchni wody. Za chwilę zawracały i od nowa, muskając wodę płetwami niczym ogromnymi skrzydłami :) Czasem zdarzało się, że plusnęły nimi mocno o wodę i ochlapały lekko tłum gapiów - ku ich uciesze oczywiście :) Nie udało nam się dowiedzieć dlaczego manty przypływają akurat tutaj o tej porze, nie było specjalnie wabione jedzeniem itp. Po prostu przypływały, robiły show a wszyscy byli zadowoleni :D Kilka zdjęć, które udało mi się zrobić bez lampy, żeby ich nie płoszyć:
Załącznik:
IMG_6326.jpg
IMG_6326.jpg [ 154.06 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_6351.jpg
IMG_6351.jpg [ 106.94 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_6352.jpg
IMG_6352.jpg [ 114.2 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Do dziś chyba żadne stworzenia nie wywarły na mnie takiego wrażenia jak manty.

- zwiedzanie Male - to były nasze ostatnie godziny na Malediwach, więc wykorzystaliśmy je na zobaczenie stolicy, która mimo niepochlebnych opinii, jednak coś w sobie ma. Poza tym będąc tak blisko i mając kilka wolnych godzin, szkoda było nie skorzystać i nie zobaczyć kawałka prawdziwych Malediwów bez resortowej otoczki i pięknych plaż. Myślę, że Male nie różni się specjalnie od innych portowych, muzułmańskich miast - jest targ rybny, meczety, stary cmentarz muzułmański, kilka biurowców i urzędów i oczywiście siedziba prezydenta. Pospacerowaliśmy po ulicach stolicy, która już z góry oceniana jest mocno negatywnie - mając wokół siebie tak rajskie wyspy, takie Male jest niczym w porównaniu do takich perełek. Ale zgodnie stwierdziliśmy, że nie były to stracone godziny i dobrze było zobaczyć Malediwy z zupełnie innej strony.

Przystań
Załącznik:
IMG_6396.jpg
IMG_6396.jpg [ 238.79 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_6398.jpg
IMG_6398.jpg [ 249.47 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_6400.jpg
IMG_6400.jpg [ 248.9 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_6405.jpg
IMG_6405.jpg [ 199.43 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_6406.jpg
IMG_6406.jpg [ 225.78 KiB | Obejrzany 9866 razy ]


Miejscówki prezydenta
Załącznik:
IMG_6424.jpg
IMG_6424.jpg [ 249.38 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_6404.jpg
IMG_6404.jpg [ 205.01 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_6450.jpg
IMG_6450.jpg [ 231.92 KiB | Obejrzany 9866 razy ]


Hukuru Miski - najstarszy meczet na Male
Załącznik:
IMG_6411.jpg
IMG_6411.jpg [ 252.15 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_6410.jpg
IMG_6410.jpg [ 250.76 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_6415.jpg
IMG_6415.jpg [ 246.87 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Te nagrobki należą do mężczyzn, nagrobki kobiet były na górze zaokrąglone, a należące do sułtanów posiadają złote tabliczki.

Załącznik:
IMG_6427.jpg
IMG_6427.jpg [ 236.23 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_6456.jpg
IMG_6456.jpg [ 246.38 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_6442.jpg
IMG_6442.jpg [ 253.64 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_6458.jpg
IMG_6458.jpg [ 248 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_6475.jpg
IMG_6475.jpg [ 247.46 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_6479.jpg
IMG_6479.jpg [ 253.31 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_6480.jpg
IMG_6480.jpg [ 225.42 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_6490.jpg
IMG_6490.jpg [ 217.37 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_6491.jpg
IMG_6491.jpg [ 255.02 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_6495.jpg
IMG_6495.jpg [ 248.56 KiB | Obejrzany 9866 razy ]


INFORMACJE PRAKTYCZNE:

Transport
- ciekawym doświadczeniem jest już sam przylot na lotnisko w Male, w hali przylotów nikt nie czeka, nie ma tłumów, rodzin czekających na bliskich itd., czekającymi są jedynie wysłannicy resortów, aby odebrać swoich gości. Wychodząc do hali (chociaż była to co najwyżej mała halka :P ) widzieliśmy stanowiska poszczególnych resortów, do których udawali sie po przylocie goście.

Przy okazji - standardowy sklepik na lotnisku w Male
Załącznik:
IMG_6496.jpg
IMG_6496.jpg [ 206.85 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Nas zgarnął wysłannik z naszego hotelu i dalej zabrał na łódź, którą popłynęliśmy na wyspę. Ta ok. 45 minutowa droga zasługuje na pewno na kilka słów - zarówno droga po przylocie jak i droga powrotna na lotnisko. Jedna z nich była cudowna, a druga straszna :D Gdy przylecieliśmy było już ciemno i płynęliśmy również w ciemnościach, jedyne co było widać to światła mijanych hoteli. Ale ciemności nas nie przerażały, a raczej prędkość z jaką płynęliśmy. Kierowca łódki zapierniczał jak szalony, fale były spore, czasem woda dostawała się do wnętrza, wiatr całkiem nieźle wiał, a nasza motorówka waliła za każdym razem o fale jakby rozbijała się o kamienie ("Boże dlaczego nie pojechaliśmy do Mielna???!!" :lol: ) Każde uderzenie odczuwaliśmy strasznie, nie wiem czy tak zawsze wygląda podróż motorówką, ale jeśli tak to dziękuję :P Motorówka, która nas wiozła była całkiem niezła, ale każda minuta dłużyła się i nie mogliśmy doczekać się już naszej wyspy. Jedyne co nas pocieszało to to, że no chyba koleś wie co robi i nie pierwszy raz płynie z lotniska na wyspę :P
Powrót na lotnisko natomiast był o niebo lepszy, nie wiało tak bardzo a przede wszystkim - płynęliśmy za dnia, więc cudowne krajobrazy cieszyły oko. Z łódki oglądaliśmy czasem jeszcze bardziej turkusową wodę (a wydawało się, że to niemożliwe), wypasione resorty z domkami na wodzie i równie wypasione jachty zacumowane niedaleko nich. Tym razem motorówka nie waliła po falach, a my patrzyliśmy przyklejeni do jej szyb w niedużej kabinie. Coś pięknego :)
Załącznik:
IMG_6368.jpg
IMG_6368.jpg [ 169.88 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_6375.jpg
IMG_6375.jpg [ 163.69 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Tutaj to już chyba czegoś dodali do tej wody - it's f*****g impossible :lol:
Załącznik:
IMG_6387.jpg
IMG_6387.jpg [ 147.31 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_6389.jpg
IMG_6389.jpg [ 136.99 KiB | Obejrzany 9866 razy ]

Załącznik:
IMG_6392.jpg
IMG_6392.jpg [ 167.42 KiB | Obejrzany 9866 razy ]


Hotel
Co do samego resortu, nie był to super extra wypasiony hotel 5* z domkami na wodzie, bo oczywiście nas na taki nie stać ;) Wybraliśmy z kilku przedstawionych ofert (bodajże) 3* Fun Island Resort na wyspie Bodufinolhu, był przyjemny, bez zadęcia, nasz bungalow na plaży baaardzo miły i wygodny, jedzenie pyszne, a jego ilości nie do ogarnięcia :P
Wyspę można było obejść w kilkadziesiąt minut, chociaż w całości nie było to możliwe - z jednej strony była część "organizacyjno-techniczna" z małą przystanią dla pracowników resortu.
Wyglądał tak http://www.funislandmaldives.com/


CIEKAWOSTKI - raczej negatywne:

- naukowcy (pewnie amerykańscy :P ) przewidują, że Malediwy za ok. 60 lat znajdą się pod wodą ;(
- stolica Malediwów - Male mieści prawie 1/3 ludności Malediwów
- na Malediwach zaczyna brakować piasku (nie tylko tego na plaże, ale również jako budulca) dlatego sprowadza się go z innych państw, m.in. z Bangladeszu
- najwyższy punkt kraju wynosi 2,5 metra
- w 2004 r. kraj nawiedziło ogromne tsunami, aż 14 wysp pochłonęło ono bezpowrotnie (nasz resort był po tsunami odbudowywany)
- Tilafushi - wyspa śmieci, które są ogromnym problemem Malediwów, dziennie przybywa ich kilkaset ton..
- turystyka, która daje Malediwom największe dochody jest dla nich jednocześnie zgubą - przede wszystkim turyści niszczą rafę koralową, która już jest w opłakanym stanie..


No także jak widać - nie ma miejsc idealnych, ale i tak pokochaliśmy Malediwy :)
Załącznik:
IMG_6357.jpg
IMG_6357.jpg [ 200.89 KiB | Obejrzany 9866 razy ]
_________________
Moje relacje:
Włochy - Liguria / Indonezja / Malmo+Kopenhaga / Dublin / Sri Lanka+Malediwy / Maroko / Amsterdam / Kaukaz / Wyspy Owcze
i: https://www.instagram.com/ola.javv/
Góra
 Profil Relacje PM off
8 ludzi lubi ten post.
 
      
#7 PostWysłany: 26 Sie 2016 09:15 
Moderator forum
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 Kwi 2014
Posty: 4055
Jest tam ślicznie. Obejrzałam Twoje zdjęcia dziś przy porannej kawie i czułam się tak jakbym siedziała na plaży patrząc na turkus wody. Super. Dzieki. :)

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
_________________
Ιαπόνκα76
Góra
 Profil Relacje PM off
olajaw lubi ten post.
 
      
#8 PostWysłany: 26 Sie 2016 09:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2014
Posty: 1040
srebrny
Dzięki @Japonka76, cieszę się, że mogłam Ci umilić piątkową kawę :)
_________________
Moje relacje:
Włochy - Liguria / Indonezja / Malmo+Kopenhaga / Dublin / Sri Lanka+Malediwy / Maroko / Amsterdam / Kaukaz / Wyspy Owcze
i: https://www.instagram.com/ola.javv/
Góra
 Profil Relacje PM off
Japonka76 lubi ten post.
 
      
#9 PostWysłany: 26 Sie 2016 10:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 Cze 2013
Posty: 2203
Loty: 807
Kilometry: 1 954 890
srebrny
@olajaw, również świetnie mi się czytało. Pokusisz się o podsumowanie kosztów?
_________________
Relacje: weekend w Australii i na Alasce.
Góra
 Profil Relacje PM off
olajaw lubi ten post.
 
      
#10 PostWysłany: 26 Sie 2016 12:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2014
Posty: 1040
srebrny
@przemos74 dziękuję :) ok, po weekendzie postaram się coś stworzyć, poszperam i coś się na pewno znajdzie ;)
_________________
Moje relacje:
Włochy - Liguria / Indonezja / Malmo+Kopenhaga / Dublin / Sri Lanka+Malediwy / Maroko / Amsterdam / Kaukaz / Wyspy Owcze
i: https://www.instagram.com/ola.javv/
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#11 PostWysłany: 26 Sie 2016 19:44 

Rejestracja: 28 Lis 2012
Posty: 366
Loty: 20
Kilometry: 67 605
niebieski
przemos74 napisał(a):
@olajaw, również świetnie mi się czytało. Pokusisz się o podsumowanie kosztów?

Wprawdzie nie moja relacja ale za 3 tyg wyjezdzam na prawie identyczna podroz, niestety nie poslubna :) Moge Ci podrzucic pare cen: Bilety lotnicze multicity Do Colombo i powrot z Male Z Turkish Airlines £380 plus lot CMB-MLE ok £100 mozna taniej o polowe ale przylot wieczorem a prom odplywa o 16.00. Na Sri Lance homestay nie hotele 8 nocy ok £210 ze sniadaniem wszystkie homestays exceptional review zgodnie z Trip Advisor. Pociag Kandy Ella pierwsza klasa wlasnie zarezerwowalam z domu bo troche mam stracha, ze nie uda sie kupic na miejscu tym bardziej, ze chcialabym miejsce siedzace i klime :) cena £24 za dwa. Malediwy Thoddoo island B&B $60 (rowniez exceptional :)) za noc a prom $25/pp/one way. Odnosnie wynajecia kierowcy na Sri Lance skontaktowalam sie z kilkoma panami, jeden, bardzo polecany przez polskich internautow i ktorego w pierwszym momencie wybralam zaproponowal $120 za dzien wliczajac hotele. Stwierdzilam jednak, ze to za drogo (hotele mialy ponadto bardzo zle opinie) i poza tym codziennie podrozujesz gdzies samochodem. Nie mamy juz 20 lat i moze dlatego porzucilam ten pomysl i bedziemy miez bardziej stacjonarne wakacje w Kandy, Ella i Udawalawe.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#12 PostWysłany: 26 Sie 2016 20:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Mar 2013
Posty: 2923
Loty: 476
Kilometry: 1 136 630
niebieski
Poczekam, az przetestujesz to B&B na tej wyspie na Malediwach. Anulowalam pobyt w Conradzie, bo przesunelam punkty na inny pobyt, ale ciagle mam bilety, ktore moge jeszcze wykorzystac.
_________________
Carpe Diem.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#13 PostWysłany: 27 Sie 2016 10:19 

Rejestracja: 10 Lip 2014
Posty: 95
Loty: 69
Kilometry: 168 562
olajaw napisał(a):
- małżeństwa Lankijczyków są nadal organizowane przez rodziców, a ważną rzeczą jest zgodność horoskopów :roll:


jak to powiedział nasz przewodnik pokazując projekt domu
- muszę szybko wybudować dom, za rok się żenię
- pokaż zdjęcie narzeczonej
- jeszcze jej nie mam ale mama na pewno coś znajdzie


:D
Góra
 Profil Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
 
      
#14 PostWysłany: 27 Sie 2016 13:33 

Rejestracja: 28 Lis 2012
Posty: 366
Loty: 20
Kilometry: 67 605
niebieski
Aga_podrozniczka napisał(a):
Poczekam, az przetestujesz to B&B na tej wyspie na Malediwach. Anulowalam pobyt w Conradzie, bo przesunelam punkty na inny pobyt, ale ciagle mam bilety, ktore moge jeszcze wykorzystac.

Mozna sprawdzic na Trip Advisor Blue Water Thoddoo Inn, zreszta wszyskie bodaj 5 B&Bs na wyspie maja bardzo dobre review. Jeden pan z Rosji tylko troche narzekal bo spodzieal sie resortu jak z pocztowek, za $60 :) Ufam TA, na moje dziesiat podrozy jeszcze sie nie nacielam nigdy aczkolwiek inachej traktuje "znakomite" opinie hosteli, bo ludzie oceniaja atmosfere, to, ze moga wypalic jointa z wspollokatorami, bardziej niz warunki ;)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#15 PostWysłany: 01 Wrz 2016 00:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2014
Posty: 1040
srebrny
Ok po małym przegrzebaniu gdzie tylko mogłam, równie małe zestawienie (niestety już trochę czasu upłynęło):

Cały koszt za osobę był ok.9 tys, w tym:
- bilety lotnicze (wszystkie, czyli szt.6)
- wszystkie hotele z pełnym wyżywieniem (oprócz Mirissy, tam były tylko śniadania)
- wszystkie wejściówki do atrakcji na Sri Lance, jeep safari w Parku Yala
- całkowity transport: objazdówka po Sri Lance, transport na Malediwach (motorówka z/do resortu, prom na Male)
- przewodnik/kierowca na Sri Lance
- ubezpieczenie

Malediwy
- hotel 3* Fun Island Resort - standard beach front room ok.170$/noc, upgrade do deluxe beach bungalow mieliśmy za ok.150$ za cały pobyt dla 2osób (5nocy)
- ceny w resorcie:
*drinki od 10$
*upominki (typu magnes itp) od 8-10$
*wycieczki fakultatywne od 20$-30$ (bezludna wyspa za free)

Sri Lanka (tu gorzej z pamięcią)
- hotele ok. 50$/noc za te najlepsze hotele z pełnym wyżywieniem
- wiza 20$ (wtedy)
- jedzenie & pamiątki - ogólnie tanio jak w Azji ;)
- wejściówki - niestety tutaj wszystko mieliśmy opłacone z góry przez przewodnika

To chyba tyle, za dużo nie pomogłam pewnie, ale zawsze coś ;)
_________________
Moje relacje:
Włochy - Liguria / Indonezja / Malmo+Kopenhaga / Dublin / Sri Lanka+Malediwy / Maroko / Amsterdam / Kaukaz / Wyspy Owcze
i: https://www.instagram.com/ola.javv/
Góra
 Profil Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
elwirka uważa post za pomocny.
 
      
#16 PostWysłany: 01 Wrz 2016 01:18 
Moderator forum
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2011
Posty: 2605
Loty: 243
Kilometry: 297 179
Bardzo ładne zdjęcia, kolor wody na Malediwach jest wręcz obłędny. Gratuluje wyprawy :-)
Góra
 Profil Relacje PM off
olajaw lubi ten post.
 
      
#17 PostWysłany: 01 Wrz 2016 10:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2014
Posty: 1040
srebrny
bardzo dziękuję @klapio i gorąco polecam oba kraje :)
_________________
Moje relacje:
Włochy - Liguria / Indonezja / Malmo+Kopenhaga / Dublin / Sri Lanka+Malediwy / Maroko / Amsterdam / Kaukaz / Wyspy Owcze
i: https://www.instagram.com/ola.javv/
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 17 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group