Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

Japonia czyli strata czasu i pieniędzy...
japonia-czyli-strata-czasu-i-pieniedzy,215,100419
Strona 9 z 9

Autor:  Japonka76 [ 13 Wrz 2016 09:18 ]
Temat postu:  Re: Japonia czyli strata czasu i pieniędzy...

MaSell napisał(a):
grreg20 napisał(a):
Ponadto Japonki nie są łatwe, ludzie nie "obijają" się tak jak w innych krajach
I właśnie dlatego wszędzie jest pełno magazynów z pornografią, automaty z wymyślnymi gadżetami, hotele miłości, salony masażów i przedziwnych usług czy czerwone dzielnice, a to wszystko przekłada się na 2-3% PKB! To bodajże najwięcej na świecie. Kolega w relacji nawet wrzucił zdjęcie jednego z lokali oferującego usługi "nie łatwych" Japonek.

Skoro to relacja o Japonii, to podrzucę lokalną ciekawostkę.
Hotel na godziny: wchodzisz, wybierasz wolny (podświetlnony) pokój z odpowiednią scenerią. W zależności od możliwośći: na godzinę, noc lub całą dobę. Płatność anonimowa- tylko gotówką.
Załącznik:
hotel.jpg
hotel.jpg [ 178.69 KiB | Obejrzany 9430 razy ]

Ale, żeby nie czuć się tam samotnie, możesz skorzystać z usługi jednej (lub wielu) pań z katalogu, który leży obok.
Załącznik:
katalog.jpg
katalog.jpg [ 246.02 KiB | Obejrzany 9430 razy ]


Acha - i to wszystko jest legalne i społecznie akceptowane.

Autor:  becek [ 13 Wrz 2016 09:37 ]
Temat postu:  Re: Japonia czyli strata czasu i pieniędzy...

namówiłaś mnie na ta Okinawę

Autor:  edytinha [ 13 Wrz 2016 12:05 ]
Temat postu:  Re: Japonia czyli strata czasu i pieniędzy...

Ja również cenię sobie szczerość i krytykę w relacjach z podroży, ale nie na tak niskim poziomie. Wątki o "sprawiedliwości" , "brzydkich Japonkach z krzywymi zębami" czy późniejsze przepychanki na temat tego, kto jest prawdziwym podróżnikiem są dla mnie żenujące.

Kiedyś ucieszył mnie choć jeden negatywny wpis na temat Gruzji, która jest przez wszystkich tak wychwalana. Kuchnia gruzińska była dla mnie kompletną pomyłką.

Japonia powaliła mnie na kolana, szczególnie Kioto...choć pojechałam tam bardziej z powodu męża, niż dla siebie samej.

Co do jednego muszę się zgodzić z autorem relacji: restauracje w Sao Paulo. Trudno o lepszą pizzę, sushi, jedzenie libańskie, nawet hiszpańską szynkę nie mówiąc o lokalnych przysmakach. Niemniej jednak nie przystoi pisać o tym na tym forum, ponieważ ceny za dobre jedzenie w Brazylii są kosmiczne.

Autor:  gosiagosia [ 13 Wrz 2016 14:47 ]
Temat postu:  Re: Japonia czyli strata czasu i pieniędzy...

Powyższy wpis jest kwintesencją całej „nagonki’ na @BusinessClass i jego osobistą relację z Japonii.
„Cenię sobie szczerość”… ale tylko w ramach szeroko pojętej poprawności. Autor powinien był napisać, że Japonki są ładne inaczej i mają niezbyt proste zęby. To jest szczere i na wysokim poziomie.
Stwórzmy więc może forumowy słowniczek: brzydka kobieta = niezbyt piękna kobieta, chamski kierowca = niezbyt dobrze wychowany kierowca, gruby facet = mężczyzna o nadmiernym apetycie co przełożyło się na jego sylwetkę itd. Poziom wywindujemy pod samo niebo.
Autor (jak sądzę) miałby prawo skrytykować Gruzję bo to wpisuje się w odbiór tego państwa przez @edytinha ( na dodatek ta kuchnia :roll: ) Ale Japonię?? Japonia przecież każdego rozsądnego człowieka powala na kolana. Jak widać @BusinessClass jest szalenie nierozsądny.
Autor jest bucem zwykłym i burakiem!!! Ma pieniądze! No dobra, niech sobie ma ale niech nie pisze o tym na tym forum bo to nie przystoi :oops: Może to urazić delikatne uczucia tych, którzy tych pieniędzy nie mają. Więc cicho - sza. Pisać można o kupowaniu pizzy w kawałkach i spaniu na karuzeli czy innych huśtawkach. Broń Boże o jadaniu trzydaniowych posiłków w restauracjach. Nie przystoi.
Przy czym autorka postu powyżej sprytnie przemyciła informację, że w Sao Paulo jadała na wyższym (niż pizza na wynos) poziomie. Jej wypada. @BusinessClass nie przystoi.

Autor:  asiasz [ 13 Wrz 2016 15:01 ]
Temat postu:  Re: Japonia czyli strata czasu i pieniędzy...

A ja się od pewnego czasu zastanawiam po co kontynuować tę dyskusję. Jaka relacja jest - każdy widzi. I jak to w życiu bywa - każdy widzi co innego :-). Jednym się podoba, innym nie, a pozostali mają mieszane uczucia. I chyba już nikogo nie trzeba przekonywać do swoich racji? Ani autora relacji, ani forumowiczów.

Autor:  cavani [ 13 Wrz 2016 15:39 ]
Temat postu:  Re: Japonia czyli strata czasu i pieniędzy...

jacek6619 napisał(a):
Nie jest obciachem picie piwa ale obciachem jest porownywanie wszedzie cen piwa i robienie zdjecia kufla czy szklanki piwa w pieknym miejscu widokowym jako pierwszego planu.


A Ty co taki wrażliwy? Widzę, że coraz więcej jest na forum zniewieściałych facetów. Ceny japońskich jogurtów miał podawać, czy może napisać o promocjach w sklepach z ciuchami?
Gdziekolwiek pojawia się wątek piwny, od razu pojawia się kilku abstynentów, którzy muszą wtrącić się ze swoimi żalami. Dobrze, że chociaż niektóre kobiety mają tutaj jaja.
Obciachem to jest pakowanie Tyskiego do walizy w drodze na zagraniczne wakacje albo rzyganie po 3 piwach w miejscach publicznych.
Ja czasami robię takie fotki, piwo jest dla mnie również znakiem rozpoznawczym, gdzie jakieś zdjęcie było robione. Ponadto lubię testować browary w różnych krajach, oceniać ich jakość, więc też z reguły mi bliżej do słynnej już tutaj "11", aniżeli do sączenia przez słomkę jednego piwa przez pół dnia. A cena piwa w danym kraju jest dla mnie wskaźnikiem innych cen. Coś jak wskaźnik Big Maca dla ekonomistów.

Autor:  Anonymous [ 13 Wrz 2016 15:44 ]
Temat postu:  Re: Japonia czyli strata czasu i pieniędzy...

Każdy nie najedża.
Ja np i paru innych nie.
Wręcz przeciwnie. Podoba mi się jego opinia o Japonii, a czytam opinie "niezadowolonych", żeby się po raz kolejny przekonać, jacy ludzie ( niektórzy) potrafią być zawistni.
Nawet alkoholika z autora zrobili, bo parę piw wypił.

Dopiero @ gosia gosia to wszystko celnie zripostowała.
To tyle.

Autor:  becek [ 13 Wrz 2016 16:06 ]
Temat postu:  Re: Japonia czyli strata czasu i pieniędzy...

Image
Image
Image
jak widać ceny nie odbiegają znacząco od naszych krajowych
to na podstawie tych cen to drogi kraj czy nie?

w takim bardzo drogim BKK piwo duże chyba z piątaka kosztuje jeśli mnie pamięć nie myli?
tyle co małe w Indonezji...

Autor:  SJK [ 13 Wrz 2016 16:16 ]
Temat postu:  Re: Japonia czyli strata czasu i pieniędzy...

Fascynujące... :) Przez pierwsze pare stron śledziłem ten wątek, teraz przestaję. Zastanawiałem się ja czuje się @BusinessClass, a jak wyglądają pozostali wypowiadający się. Już wiem :)

Tak wygląda autor, gdy czyta komentarze.
Image

A tak pozostali.
Image

Autor:  michzak [ 13 Wrz 2016 16:18 ]
Temat postu:  Re: Japonia czyli strata czasu i pieniędzy...

Dziękujemy za opinie, chyba już nam wszystkim wystarczy, a każdy będzie przynajmniej jedną wybraną popierać ;)

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

Autor:  criss88 [ 14 Wrz 2016 12:20 ]
Temat postu:  Re: Japonia czyli strata czasu i pieniędzy...

Fajna szczera relacja, a nie jakiś na siłę lukrowany przewodnik ;)

Autor:  Essi [ 14 Paź 2016 23:04 ]
Temat postu:  Re: Japonia czyli strata czasu i pieniędzy...

Lubie relacje, ktore NIE SA bezstronne i NIE SA obiektywne. I tak, pieniadze zaoszczedzone na bilecie, nie mowiac o dniach urlopu, bez wahania wykorzystam na Argentyne! Nie Japonie i nie Malte :) Dzieki za czas i zdjecia.

Autor:  Macando [ 15 Paź 2016 13:15 ]
Temat postu:  Re: Japonia czyli strata czasu i pieniędzy...

Niestety dla mnie startą czasu było czytanie kolejnej relacji tego użytkownika.
Pan podróżnik wpada na chwile do wybranego kraju i myśli, że może się wypowiadać o nim całościowo. No przecież zwiedził "tysiące" krajów hi hi. Buznesmen a jednak żal mu wydanych pieniędzy. Może następnym razem zostań w jakimś kraju dłużej niż 3 dni w Ekwadorze lub 1 tydzień w Japonii lub jeśli jesteś tak doświadczonym podróżnikiem poczytaj trochę gdzie się wybierasz i co warto zobaczyć. Nie będzie Ci żal zmarnowanego czasu. A jak wolisz wypić sobie tanie piwko to idź do marketu pod domem. Nie marnuj serwerów swoimi nędznymi wynurzeniami. Ps. Trochę szacunku dla innych kultur, komentarze na poziomie "autystyczni", "mokra plama" to poziom, na który moim zdaniem moderator nie powinien pozwalać. Jedyne co jest kontrowersyjne w tym temacie to poziom tego wpisu, który nie powinien się znaleźć na tak fajnym portalu z ludźmi, którzy lubią zwiedzać, poznawać nowe kultury. Zamień wódzię na kilka książek.

Autor:  Macando [ 15 Paź 2016 13:25 ]
Temat postu:  Re: Japonia czyli strata czasu i pieniędzy...

Nie byłem w Japonii i nie wybieram się do niej. Nie mam nic przeciwko relacjom z jednodniówek lub pojedynczych miast. Ale nie oceniajmy całego kraju co najwyżej miejsca, które widzieliśmy. I zachowajmy poziom kultury, bo strach pomyśleć jak później widzą Polaków na świecie, który wszyscy zwiedzamy. A Japończyków poznałem, przemili ludzie pewnie nie wszyscy podobnie jak Polacy, Amerykanie, Brazylijczycy itd. Są ludzi i ludzie. Każdy niech sobie pisze relacje, ale trochę kultury nikomu jeszcze nie zaszkodziło w wyrażaniu nawet negatywnych opinii.

Autor:  Adi102 [ 16 Paź 2016 23:12 ]
Temat postu:  Re: Japonia czyli strata czasu i pieniędzy...

Dla mnie Japonia była najciekawszym krajem w którym dotychczas byłem. Najciekawszym krajem ze względu na różnice kulturowe. Co do poziomu cen... oceniam je jako akceptowalne. W przeciwieństwie np. do Australii czy Norwegii.

Strona 9 z 9 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/